nie ogladalam jeszcze, ale brakowalo mi claya w 2 ostatnich odcinkach. za duzo tary i jej dylematow, za malo claya.

no trochę go będzie ale sądząc z całej akcji odcinka juz nie długo chyba zresztą tak jak tary . No sądząc po promo 10 chyba powli się wszystko dla klubu ułoży jesli chodzi o Galana .Gemma jak zwykle spadła jak kot na cztery łapy

Odcinek fantastyczny. Ciekawy wątek z tą bezdomną kobietą z pierwszych sezonów, od razu ją skojarzyłem jak pokazali zdjęcie. I znowu, czekać cały tydzień na kolejny odcinek ;_;

Bezdomną z pierwszych sezonów? Nic nie kojarzę...

tak, pojawiła sie już w kilku odcinkach. raz pamiętam Jax dal jej jakiś pieniądz, bo żebrała przy ulicy. innym razem też grzebała w śmietniku - było to podczas sceny z psem, którego Tig nie dał zastrzelić. w sumie to tylko te dwie akcje z tą żebraczką kojarzę. teraz doszła trzecia plus zdjęcie.

Między innymi, jak Jax spał na cmentarzu, ona dała mu koc, on dał jej bluzę. Gemma z nią rozmawiała, ona coś pod nosem wspominała o synu Jax`a, specyficzna scena.

W każdym sezonie była. W pierwszym sezonie w ostatnim odcinku, na cmentarzu, w drugim sezonie spotyka ją Gemma w kościele, w trzecim Jax w Irlandii, gdy obserwuje z ukrycia małżeństwo które opiekowało się Ablem, w czwartym, gdy Jax siedział z Tarą i dzieciakami w parku, tuż przed porwaniem Tary, w piątym sezonie po akcji z psem w finale.

Świetny odcinek zwłaszcza scena Clay w wiezieniu podczas kazania ;-) Rozbawiła mnie na maxa . Ciekawe jest to tymczasowe wybielanie bohaterów tylko kiedy i jak się skończy. JaXowi można już współczuć choć na początku sezonu był zaprezentowany nieco inaczej. Świetna zmiana charakteru ( + 50 w stronę dobra ;-)przed niedalekim finałem .

Jest gdzies ten odcinek juz z napisami?

Clay i jego "pussy lecture" wygrali ten odcinek.

Hahaha, jak nie znosze Claya, tak za ten odcinek ma u mnie ogromny plus. :) No dobra, moge wrecz przyznać: Clay jako facet jest niesamowity :]

Clay niczym niezapomniany Salvatore z "Imię Róży" :)))-pełen wiary

:D

Dokladnie, 2 w nocy a ja parsknalem smiechem na cala chate... Clay swoja msza poprostu rozwalil odcinek :D

rozjebała mnie ta scena z Clayem :DD

Najlepszy odcinek tego sezonu! Fajnie, że odcinek głównie kręcił się wokół Johna. Scena z Clayem - mistrzostwo, a potem maska a'la Hannibal ;) Dobrze, że wyjaśniły się intrygi Tary, też mi się wydaje, że nie wytrwa do następnego sezonu. Ciekawe jak Jax chce wydać Gaalana, a może to tylko podpucha, tak jak podpuszczał agentkę FBI. Szkoda tylko, że przy stole brak dwóch nowych członków, nie wiem po co scenarzyści ich wprowadzili.

Fatalnie wyszło z Westem i Montezem, Bobby'ego nie ma przez pięć odcinków, bo zbierał ludzi, których teraz w ogóle nie ma. Ale odcinek dobry, mimo że dosyć spokojny, to miał bardzo fajny klimat i w sumie dużo się działo.

może ci ludzie działają w terenie? może też kogoś szukają?

To można o tym powiedzieć widzowi. Poza tym dwa odcinki temu na pewno byli w Charming, a i tak nic nie robili. Nie rozumiem, dlaczego twórcy potrafią wprowadzić tyle ciekawych postaci, a nie mogę wprowadzić nowy Synów, którzy faktycznie odegrają jakąś rolę.

Jestem zaskoczony, że ściema Tary wyszła tak szybko. Obstawiałem ostatni odcinek sezonu. Obejrzałem przed chwilą promo kolejnego odcinka i jeszcze bardziej jestem ciekawy co zrobi Jax. Teller powinien na spokojnie przypomnieć sobie ile szajsu ściągnął na swoją żonę i zrozumieć czemu postąpiła tak, a nie inaczej.

Jax jest męczennikiem.

tak, Jax jest męczennikiem skazanym na noszenie tony lakieru na włosach i magicznych białych butów, biedaczek. dobrze, że spisuje dzieje swojego cierpienia, to nie może zniknąć bez śladu...

a wydaje mi sie, czy jax ostatnio nie prowadzi swojego tajemnego pamietniczka??

Jak Chibs zostanie prezesem to Jax będzie mu mógł co najwyżej wypolerować motocykl. :D

dzięki za ten wpis,bo większość jeździ po Tarze jak po łysej kobyle. Kobieta,która wychowuje 2 dzieci (1 nie swoje) praktycznie sama, narażając je na porwanie,zamach,ingerencję królowej gangsterów,sama poświęcając zdrowie,karierę,własną ambicję dla nie swoich rozgrywek , warta jest chwili empatii. Większość kobiet ratowałaby pewnie własne dzieci przed takim życiem za każdą cenę i każdym sposobem. Pewnie,że zagrała ostro, niehonorowo i wzbudziła również mój niesmak, ponieważ wyjątkowo lubię tę postać: inteligentna,małomówna kobieta , delikatna z pozoru, ale jak trzeba potrafiąca konkurować jajami ze skórzanym gangiem motocyklistów. Jak prawdziwa matka, poświęci dla dzieci wszystko,również siebie-w odróżnieniu od teściowej, która wszystko i wszystkich jest gotowa poświęcić dla klubu.

Ale z drugiej strony przecież wiedziała na co się pisze. Jax próbuje wszystko naprawić i przestawić klub na legalną działalność, a ona ma to w dupie i chce mu odebrać dzieci... Jax przecież nie jest złym ojcem, facet poleciał aż do Irlandii szukać swojego dziecka. A Gemma cóż... ona myśli tak naprawdę tylko o sobie, myśli o rodzinie jako o przedmiotach, które ją uszczęśliwiają, dla niej najważniejsze jest jej szczęście, nie bezpieczeństwo wnuków czy Jaxa, przypomnę: namawianie do zabicia Claya, spowodowanie wypadku przez zjaranie się, danie złotego strzału Wendy, no i jest współwinna śmierci Johna.

" facet poleciał aż do Irlandii szukać swojego dziecka" - ojej, wzruszyłam się

No wlasnie co do Irlandii... Pewnie wszyscy juz zapomnieli, ale juz nawet wtedy, kiedy porwano Abla i Teller widzial małego w "objeciach" innej rodziny, widać było jego rozterki, co do tego jakie zycie mu funduje. Jax wtedy przez chwile nawet myślał o zostawieniu Abla w tej "normalnej rodzinie", bo wiedział, ze to co on ma mu do zaoferowania to - posługujac sie jezykiem serialu - "piece of shit". Mysle wiec, ze nasz tatus jest w stanie doskonale zrozumiec Tare, bo generalnie oni obydwoje maja przeciez dokładnie te same obawy.

Może lepiej postawić sobie pytanie czy chcielibyśmy by nasi synowie kiedy my siedzimy w pierdlu wychowują się w otoczeniu takiego tatusia. Ja rozumiem sympatie serialowe, ale troche rozsądku i empatii nie zawadzi.

Gem to kobieta mocno związana z klubem. Nie jest święta. Nie zgodzę się, że nie troszczy się o dobro rodziny. Ogólnie Tara zamienia się w Gemmę powoli ;)

Intryga pozbawiona logiki - odebrać dzieci mężowi, babci (odciąć ich od klubu -ale tez jedynej rodziny), dać do wychowania obcej babie - byłej ćpunce. No, plan po prostu genialny. Obydwie i Gemma i Tara chcą dobra rodziny, ale po swojemu. Tara w ten głupiutki wymyślony sposób. Gemma jest zżyta z klubem, więc miesza się w klubowe intrygi.

Chciałabym, żeby Gemma była z Nero. To chyba jedyny facet, z którym jest do końca szczera. No i trochę się przy nim "uspokoiła".
Ale, gdzieś przed samym finałem, an pewno wyjdzie na jaw tajemnica Gemmy i to co zrobiła Tellerowi. Wtedy to się będzie działo.

Swieta prawda.

ja zawsze mialam mieszane uczucia co do tary, chwilami mocno mnie irytowala ale wiecej bylo w tym sympatii. tym bardziej nie podoba mi sie ta jej cala intryga. rozumiem co chce osiagnac i dlaczego chce to zrobic, ale sposob w jaki to robi sciaga klopoty na wszystkich, nie wylaczajac dzieci

Ja mysle, ze Jax jest na tyle madry ze zrozumie Tare i odpusci.

chyba ze go matka zmanipuluje. miedzy nim a tara nie ma juz tego co bylo kiedys, do tego tara trzyma go na dystans. ciekawe jak bedzie wygladalo rozwiazanie tej sprawy..

W tym konflikcie Gemma vs Tara stoję po stranie Tary. Gemma to jest paskudna intrygantka, manipulantka i aż mnie mierzi, że nikt jej jeszcze do tej pory łba nie odstrzelił.

A teraz pytanie: co zrobi Nero? Końcówka tego odcinka była miażdżąca, kiedy usłyszał od mamuśki, że dała przyzwolenie na wyeliminowanie swojego męża bo był najsłabszym ogniwem, a później pod sam koniec widzimy go siedzącego i zadumanego. Może będzie pierwszą postacią w serialu, która zrozumie jakim szkodnikiem, jaką czarną wdową jest Gemma i odsunie się od niej.

Ja mysle ze to wyznananie Gemmy jest jednoznaczne z koncem ich zwiazku. Czego by o nim nie mowic, Nero jest wyjatkowo uczciwym facetem. Od poczatku widac, ze facet ma kregosłup moralny i pewne wartosci sa dla niego bardzo wazne. Podejrzewam, ze moze nie w tym, ani nie w nastepnym odcinku, ale pod koniec Nero ucieknie od Gemmy i gangu gdzie pieprz rosnie.