Można Suttera kochać, można nienawidzić, ale muzykę dobiera fenomenalnie... Po
zakończeniu szóstego sezonu przez miesiąc łaziłem i śpiewałem "You are my
sunshine", a teraz "Make it rain" się ode mnie nie może odczepić... A co do samego
serialu, to jeszcze żaden inny nie wywarł na mnie tak wielkiego wrażenia
emocjonalnego i żadnemu innemu nie wybaczyłem tak wiele... Ciężko będzie bez
SAMCRO...