PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=479538}

Synowie Anarchii

Sons of Anarchy
2008 - 2014
8,1 60 tys. ocen
8,1 10 1 60228
7,7 13 krytyków
Synowie Anarchii
powrót do forum serialu Synowie Anarchii

To ciekawostka. Gdy zaczynałem oglądać nawet kilku polubiłem, ale teraz mogę stwierdzić że większość bohaterów tego serialu zasługuje na posłanie za kratki albo na tamten świat , co mam nadzieje nastąpi i nie będzie mi żal żadnego z nich. Powoli zaczął mnie irytować Jax w białych adidaskach, kiwający głową na boki gdy zapewnia swoją kobitkę o czymś, a potem stwierdza, że znowu się mylił, jeszcze bardziej wykrzywiając brwii. Także zbolała mina Gemmy i jej tonacja głosu, swoją droga niezła kreacja ala Lady Makbet - aż chce sie ją utopić w beczce smaru, do tego damski bokser i cwaniaczek Clay, przygłup Juice, który nieźle sie umoczył, Bobby dupczący cudze żony i nie dotrzymujący słowa za pierwszym razem, walnięty Tig, przy którym nie zostawiłbym żadnej kobiety, sam na sam - czy to z rodziny czy nie, zakochany w klubie Opie, zatracił się w nim, przez co niejako posłał w piach matkę swoich dzieci, które też zaniedbał. Szkoda Pineya, bo miał facet zasady, mimo, że kiepski ojciec i moczymorda. Jeszcze mam troche sympatii dla Chibsa, ale jakby nie było tez bandyta i terrorysta. Do tego wszystkiego, głównie rpzyczynił się chyba postepujący debilizm w zachowaniu niektóych z nich, brak perspektywicznego myślenia. - znaleźli podsłuch u Opiego? Stwierdzili, że na pewno o nim wiedział, nie podejrzewając, że oczipowali mu auto i telefon bez jego wiedzy. Wpakowali się w kartelowe gówno, licząc, że łatwo zakończą współpracę po jednym razie gdy się obłowią, a coś czuje, że kartel tak łatwo ich nie puści żywych.

Dlatego, suma sumarum, kibicuję agentowi federalnemu. Niech udupi ten klub, kartel, albo chociaż tych brudasów w hummerze i zakończy serial z wielką pompą. Chyba zwyciężył zdrowy rozsądek, nad początkowymi zachwytami stylem życia motocyklistów, którzy są niczym innym jak bandą degeneratów, którzy hamują postęp, ściągają haracze, zbroją gangi.

Poza tym przestała mi pasować ta śmieciowa cywilizacja USA. Doceniłem to co mamy - brak ciągłych potyczek gangów brudasów na ulicach, normalny dom zamiast przyczepy albo domu z dykty i prawdziwe piwo, a nie te siki, które piją. ;)

ocenił(a) serial na 8
Arg

Prawidłowa reakcja, w końcu to bez dwóch zdań przestępcy i degeneraci. Ale ja nadal ich lubię, co poradzić.

Naprawdę uważasz, że na amerykańskich ulicach trwa ciągła wojna latynoskich gangów?

Madoq

Ciągła nie i nie na wszystkich. Ale w USA ogólnie jest więcej takich miejsc, w których można oberwać zabłąkaną kulkę. Tereny działań wielkich gangów, karteli itp. Pod tym względem jesteśmy nieatrakcyjnym zadupiem i mamy spokój. Oczywiście przestępczość zorganizowana jest też u nas, lecz nie na taką skalę.

ocenił(a) serial na 9
Arg

Przede wszystkim nie ma u nas powszechnego dostępu do broni, dzięki temu jest u nas o wiele bezpieczniej niż w Stanach. Dlatego też w tym serialu handel bronią to jest spoko luzik branża, natomiast dragi to już mega zło. U nas raczej akcja nie do pomyślenia.

Scrwball

Problem nie w broni, tylko w ludziach - a są tam gangi murzynów, latynosów, białych neonazistów, innych rasistów, azjatów, do tego teren działania karteli narkotykowych i ch... wie co jeszcze.

ocenił(a) serial na 9
Arg

Problem jest zawsze w ludziach, ale nie było by aż takiego współczynnika morderstw, gdybyś nie dostawał tam shotgun'ów w promocji przy założeniu konta w banku.

Scrwball

co ty gadasz?! oni właśnie handlują nielegalną bronią. A w USA najbezpieczniej jest w tych stanach gdzie bron jest zalegalizowana.

hubertus662

Dokładnie tak jest. Żaden gang nie będzie wychylać za bardzo nosa w miejscu gdzie jest kultura noszenia i używania broni wśród praworządnych cywili.

ocenił(a) serial na 9
hubertus662

Poproszę o źródło tych informacji.

Scrwball

http://www.youtube.com/watch?v=AdXGMPAJ52U&feature=related
http://www.dziennik.com/publicystyka/artykul/polemika-dziennika-jak-to-jest-z-ta bronia
i na deser taki sympatyczny obrazek ;) http://robus.info/wykopss/moj-sasiad-jest-przeciwko-prawu-do-posiadania-broni/

ocenił(a) serial na 9
hubertus662

Okej, jestem absolutnym przeciwnikiem posiadania broni, ale też nie uważam się za tępego kołka, który będzie obstawał przy swoim nieważne co. Powyższe materiały nieco rozszerzyły mój punkt widzenia na tą sprawę, dzięki.

Scrwball

Szczerze, jako miłośnik broni palnej, oraz jej posiadacz, cieszę się, że potrafisz przyjąć pewne argumenty, tudzież prawdy. Oby więcej takich jak TY!

Scrwball

Bzura. Ilość przestępstw popełnionych za pomocą legalnie posiadanej broni jest znikoma.

ocenił(a) serial na 9
Arg

W zasadzie to właśnie tak chyba miało być - brak w pełni pozytywnych bohaterów. Przecież mamy do czynienia z gangiem motocyklowym, a nie ze szkółką niedzielną. Nie zmienia to jednak faktu (a właściwie mojej opinii), że czwarty sezon wraca do dobrych korzeni z pierwszego i jest napisany genialnie (w odróżnieniu od nijakiego trzeciego). Takiego napięcia jak w tym sezonie, konsekwentnie wzrastającego z każdym odcinkiem (piszę po e13, akt 1 finału) szukać ze świecą po innych serialach. Podoba mi się, że Sutter nie boi się konfrontacji na ekranie i czarne chmury wreszcie prowadzą do burzy z piorunami a nie do "rozejścia się po kościach", jak w innych serialach, które boją się zakończenia. Dla mnie ten serial wyraźnie zmierza ku końcowi - z hukiem - i chwała mu za to.

ocenił(a) serial na 9
bedbug

Poszukaj w Breaking Bad. Po tym co się działo w kilku ostatnich odcinkach 4 sezonu, a szczególnie rewelacyjnym ostatnim, gdzie zostały zamknięte wszystkie ważne wątki (ze świetnym wprowadzeniem w kolejny sezon) SAMCRO niestety zawodzi po całej linii. Ale o tym pisałem w innym wątku, zapraszam do dyskusji.

ocenił(a) serial na 9
Scrwball

Z Breaking Bad wysiadłem w... bodajże trzecim sezonie (Jesse w szpitalu, czy coś takiego), ale nadal doceniam poziom tego serialu - możliwe, że do niego wrócę, dzięki!

Arg

LItosci... Przydałoby Ci sie troche dystansu, to tylko serial. Nie musisz kochac ani nawet lubic glownych bohaterów zeby czerpac przyjemnosc z rozrywki patrzenia na nich. A Twoje pseudopatriotyczne wypociny o tym jakie to Stany sa zdegenerowane a Polska cudowna pomine litosciwym milczeniem. Spojrz na serial jak na bajke dla doroslych i wyluzuj (a już na pewno nie czerp z niego wiedzy o USA i o swiecie - no chyba, ze chcesz sie oglupiac na wlasne zyczenie...).

ocenił(a) serial na 9
sever

Oboje macie rację i oboje przesadzacie, ale zgadzam się wolę nasz syf, nigdy w życiu nie słyszałem strzału z pistoletu w moim mieście, żadna mniejszość narodowa nie robi mi zadymy pod oknem tylko przygłupie nastolatki wciskają na łeb kaptury i myślą że są niggerami chacha i tak można dojść do wniosku że burdel przychodzi z zachodu;) Jednak Sonsi w jakimś stopniu są sobie braćmi, wspierają się i to jest piękne. Goodfather to to nie jest ale daje radę. Co do piwa to najpopularniejsze nasze marki to już też siki (polecam Łomżę albo Perłę piwa gdzie w składzie jest napisane CHMIEL

ocenił(a) serial na 8
PabloPicasso

Godfather raczej.

sever

Sam wrzuć sobie na luz. Nie napisałem nigdzie, że Polska jest cudowna. Oceniając USA jako całość, nie jest tam tak różowo. Wielki kraj, wielka różnorodność rasowa i etniczna - nie tylko wielkie możliwości ale też wielkie problemy.

Nie wiem jakie piwo pijesz, nkt Ci nie każe pić polskich koncernowych, żyjemy na kontynecie, który piwo doprowadził do perfekcji, mamy sąsiadów, którzy wlewają w siebie najwięcej piwa w Europie, więc jest spory wybór, w porównaniu z tym co może kupić przeciętny Amerykanin w przeciętnym sklepiku u siebie.

Arg

A jakie piwo piją bo nie zwróciłem uwagi?;p
Z amerykańskich browarów kojarzę tylko Coorsa..

ocenił(a) serial na 10
Arg

trochę się zgadzam. dlaczego trochę? bo Cię rozumiem, ale nie zgadzam się na tyle żeby przytaknąć całkowicie.
zgadzam się z Twoim 'zmęczeniem' bohaterami. pierwszy sezon, czy drugi to byli inni ludzie. to była grupka zbójów którzy czasem pakowali się w kłopoty, a teraz, po kolejnych dwóch sezonach, to grupa terrorystów i morderców. mniej mi ta nowa forma pasuje, wolałem 'swojskie' klimaty bójek i jazdy motocyklem, a nie klimaty strzelanin z udziałem wielkokalibrowej broni automatycznej na polu minowym... (Jeezu....) . a teraz ta część, w której się nie zgadzam: nadal lubię tych bohaterów, mimo, że milej wspominam pierwsze odcinki.

ocenił(a) serial na 8
DeanFord

Też wolałem bardziej luźne odcinki i przygody chłopaków, ale jak ktoś gdzie napisał, zmiany w serialu są spowodowane zmianami w klubie- nowy układ z Irlandczykami, poszukiwanie nowych klientów, handel z kartelem.

ocenił(a) serial na 10
Madoq

no tak, oczywiście, że obecna sytuacja jest efektem, poniekąd, rozwoju klubu. tylko według mnie lepiej by zadziałał rozwój bardziej regionalny, powiedzmy na skalę stanową, a nie międzynarodowy handel bronią między terrorystami

ocenił(a) serial na 8
DeanFord

Ale handel bronią z terrorystami (jeśli masz na myśli Irlandczyków, a nie kartel) ma miejsce od początku istnienia klubu.

ocenił(a) serial na 10
Madoq

tak tak, ale jak powiedziałem - nie na tak masową skalę. dla mnie takim punktem kulminacyjnym była strzelanina z użyciem broni wielkokalibrowej i granatników na polu minowym. zdecydowanie wolałem klimaty, kiedy to gonili gościa, żeby mu wpieprzyć, a ostatecznie skończył on z siekierą sprzedawcy sklepu w głowie, albo jak Jax nie mógł się zmusić, żeby dobić jednego z Majów... a teraz? połowa ma już na konie więcej trupów niż Freddy Kruger..

ocenił(a) serial na 8
DeanFord

Ale Jax nie mógł się zmusić do zabicia Maja, bo to była egzekucja- klęczał przed nim bez broni. Gdy potem zabił Kohla, powiedział Tarze coś w stylu "nigdy nikogo nie zabiłem w ten sposób".

ocenił(a) serial na 9
DeanFord

Coś w tym jest, co napisałeś.

użytkownik usunięty
Arg

Szczerze mówiąc już po pierwszym odcinku mam podobne odczucia i raczej daruje sobie ten serial. Jakoś nieszczególnie mnie interesuje oglądanie "przygód" bandytów i morderców.

ocenił(a) serial na 8

To żałuj, nie obejrzysz Breaking Bad i Sopranos.

Arg

Z takim podejściem omijaj z daleka "Dextera"...

ocenił(a) serial na 7
Menelis

Również mam podobne odczucia co większość z was. Zbyt dużo bezsensownej przemocy. Miałem nadzieję, że klub ostatecznie wybierze jednak drogę Johna Tellera i Jax przejmie dowództwo opierając je na ideałach biologicznego ojca, ale klub podążył jednak za chciwością Claya i to prowadzi do jego ruiny. Serial sam w sobie nie przestał być zły, scenariusz jest wciąż ciekawy, bywa zaskakujący, ale sama historia w nim opowiadana jest zwyczajnie zła, coraz bardziej okrutna. Kończę oglądać czwarty sezon z żalem, bo liczyłem na zmiany, które przywrócą klubowi jego ideały, ale na to już za późno, za dużo złego się w Charming wydarzyło. Na sezon 5 nie czekam.

Menelis

Dextera obejrzałem, podobało mi się, chociaż co sezon to gorzej jesli chodzi o "trzymanie się kupy". Dex z własnych pobudek, usuwa szkodniki, SoA z własnych pobudek, szkodniki karmią i sami nimi są.

Arg

A ja będę bronił SoA... Abstrahując od poziomu poszczególnych sezonów (uważam, że trzeci był baaardzo słaby ale w czwartym umiejętnie budowano napięcie) nie mam potrzeby "identyfikowania się" z którymkolwiek z bohaterów. Owszem, każdy z nich jest szumowiną (w mniejszym lub większym stopniu) ale ktoś już chyba słusznie pisał, że to serial o gangu motocyklowym, a nie chłopakach ze szkółki niedzielnej! Przyznaję natomiast, że mnie też do szału doprowadza bujający się w białych adidasach Jax. I jeszcze jedno: w każdym odcinku 20 teksów "wszystko w porządku?" (Gemma do Tary, Tara do Gemmy, Jax do Gemmy, Jax do Tary, Unser do Gemmy...) - no ile można!!!

ocenił(a) serial na 8
Menelis

Czemu Jax doprowadza cię do szału?

Madoq

Jax jest dla mnie karykaturą harleyowca - białe adidasy i bluza z kapturem, bujanie się na boki niczym "nigga" z Bronxu, a jego groźne i zacięte miny budzą śmiech (krótko mówiąc: jest jakiś taki cip...ty). O wiele bardziej przemawiają do mnie wyraziste postaci: Chibs, Bobby, Tig..

ocenił(a) serial na 8
Menelis

Pisałem już kiedyś o tym- styl Jaxa nie jest wymysłem Suttera. To takie zwany "nike bikie". Tak się teraz ubierają właśnie młodsi członkowie MC- szerokie spodnie, hoodie, bejbolówki, białe buty. Reszta Sonsów reprezentuje raczej starą szkołę- bojówki, łańcuchy, skórzane kurtki.

ocenił(a) serial na 9
Menelis

Mnie bawi bardziej co chwile wrzucany "Shit!" - nawet myślałem czy by nie policzyć ile tych gówien pada w sezonie, ale darowałem sobie ;)

ocenił(a) serial na 8
Arg

Popieram wypowiedź autora wątku. Z początku polubiłem wszystkich bohaterów SOA, mimo, że byli kryminalistami budzili moją sympatię. Natomiast po obejrzeniu 4 sezonów nie darze pozytywnym uczuciem już nikogo.

Gemma która ciągle pieprzy swoje ideologie o klubie, jak to ona robi wszystko dla klubu, dla rodziny, już na prawdę mam dość tej jej ciągłej papki, którą powtarza na okrągło. Clay, Tig, niewarci słowa, dwaj zwyrodnialcy, z czego ten pierwszy dla swoje dobre jest wstanie komuś zrobić piekło na ziemi. Bobby, Chibs są to postacie, które mimo, że są mordercami to jakoś je jestem w stanie przełknąć, chociaż ten pierwszy za głupote i kłamstwa z Luann traci chyba ten przywilej u mnie. Juice to idiota. Op'a lubiłem z nich wszystkich nadłużej, szkoda, że zrobili z niego głupca zaślepionego w klub, który ceni sobie go bardziej niż swoją prawdziwą rodzinę i przyjaciela. Piney mimo, że był alkoholikiem to uchodził za człowieka, który widzi w jakim celu zmierza klub i chciał to w jakiś sposób ( za pomocą Jaxa) zmienić.

Natomiast Jax.... Już po tylu sezonach i jego przewracania główką to jakoś przestał budzić we mnie pozytywne do niego nastawienie. Mam go powoli dosyć, na tle tych wszystkich morderców nie jest wcale perełką.

Tara zakochana w Jax'ie straciła rozum.

Na koniec dodam,że reżyserzy z fajnej grupy przestępców, którzy budzili sympatię widza, zmienili ich w bandziorów bez skrupułów, którzy zabijają co się da. Morał z tego taki, że takie coś jak Saints Crow nie jest w stanie przetrwać bez rozlewu krwi, więc przestępczość nigdy nie uchodzi na sucho. Życie takie jak w tym serialu, to nie życie, to walka o przetrwanie.

Dodając do tego głupote ostatnich odcinków 4 sezonu, niespójność i brak konsekwencji po wojnie na polach minowych (come on!), serial został chyba pociągnięty w złą stronę. Z gangu motocyklowego, którzy handlowali bronią, stali się pośrednikami, którzy są w samym środku wojny kartelowej z CIA na czele, what now?

Na koniec powiem tylko, że pomimo tego wszystkiego co tutaj napisałem nadal lubię ten serial i mimo, że jego poziom się obniżył to zamierzam 5 sezon obejrzeć i polecam go innym osobom, chociażby ze względu na pierwsze 3 sezony, warto.

ocenił(a) serial na 10
lucasnoline

heh widzę , że nie rozumiecie holiłudu :) kolejne sezony są coraz bardziej do bani bo serial zyskał sławę i trzeba na nim zarobić. najlepiej więc walić kwi i mordu bo to właśnie sprzedaje się najlepiej na tym świecie. Ciekawe co z ideami o których pisał w pamiętnikach ojciec Jaxa? hehehehe...