Jeśli miałbym zgadywać, to będzie co następuje.
1. Okaże się, że John Teller żyje - to dlatego, że w minionym sezonie pojawiła się nowa bohaterka - dziewczyna, która rozwaliła im szybę w cukierni, a której matka miała zginąć w tym samym wypadku, co ojciec Jaxa. W domu tej dziewczyny mogliśmy zobaczyć zdjęcie matki, dzięki czemu wiemy, że jej matka nie zginęła, tylko jest bezdomną, która od czasu do czasu pojawia się w serialu już od pierwszego sezonu. W pierwszej chwili pomyślałem o jakichś wakacjach z duchami, co byłoby słabe, jednak z jednym z ostatnich odcinków 6-ego sezonu jest scena, że ta bezdomna właśnie obeserwuję swoją córkę. Gdyby była duchem sądzę, że takiej sceny by nie dali, bo ducha zawsze by pokazywali w kontekście kogoś, kto go spotyka. Jeśli nie jest duchem i przeżyła wypadek, to dlaczego nie miał go przeżyć ojciec Jaxa? Pytanie tylko, czy już się nie pojawił. Który to? Może to Pani prokurator? ;)
2. Gemma pójdzie siedzieć - zbyt mocna bohaterka, aby zginąć od razu. Poza tym zabić mógłby ją tylko Jax, ale wtedy przestałby być pozytywnym bohaterem. Sama Gemma jednak nie udźwignie świadomości tego, co zrobiła. Myślę, że dostanie karę śmierci wykonaną w jednym z ostatnich odcinków a Jax jej wybaczy. Takie tam flaki z olejem z Mody na Sukces.
3. Ktoś z głównych motocyklistów musi zginąć - taka logika serialowa. Chibs był już poważnie ranny, Bobby też. Wydaje mi się, że niestety, ale zginie Tig.
4. Juice - gdyby nie próbował się wcześniej wieszać, stawiałbym na samobójstwo. Tak ma wiele możliwości. Na pewno jeszcze bardziej zwariuje. Być może zaszyje się gdzieś i dla odkupienia będzie wspomagał klub zamachami na jego wrogów.
5. Jax przeżyje. Chociaż wygra wojnę i klub będzie w końcu działał po jego myśli, to koszty zmian zabiją w nim coś na zawsze. Zabierze synów i wyjedzie. Nie wiem, jak to się połączy z faktem, że odnajdzie się jego ojciec, ale spodziewam się typowych amerykańskich patetyzmów.
6. Ćpunka się odećpa na dobre, bo po śmierci Tary i zabraniu Gemmy do więzienia pojawi się poważny deficyt matek.
Pozdrawiam
Duchem to ona na pewno nie jest, pytanie jakim cudem jej mąż nie wiedział, że przeżyła. Przecież musiał widzieć jakieś ciało. Podobnie w przypadku Tellera. Poza tym, gdyby żył dawno powinien się ujawnić (biorąc pod uwagę, to co działo się w klubie i z klubem plus w jego własnej rodzinie). Cudowne zmartwychwstanie Tellera seniora to byłby gwóźdź do trumny tego serialu. Co do Gemmy, różnie może być, Sutter ewidentnie lubi tę postać (ciekawe dlaczego ;)). Natomiast zgadzam się, że ktoś z klubu zginie i także obstawiam Tiga, choć połowa forum była pewna, że nie dożyje końca tego sezonu. A jednak ... Co do Juice`a, jedna czy dwie nieudane próby samobójcze nie oznaczają, że trzecia mu nie wyjdzie. Dla mnie on nie ma żadnej przyszłości, to tylko kwestia czasu kiedy i jak się rozsypie i kogo pociągnie za sobą. Jax może przeżyć, choć szanse ma póki co marne. Być może na koniec zostanie tylko Wendy, która odpłynie z dzieciakami w tzw. "siną dal".
Ta bezdomna niekoniecznie musi być tamtą matką- Jax spotyka ją też w Irlandii, gdy obserwuje nowych rodziców Abla- bezdomni z amnezją raczej rzadko podróżują między kontynentami, więc obstawiam, że jest to wątek bardziej metaforyczny. Tym bardziej wątpię w odrodzenie Johna Tellera, co by było straszną bzdurą, tym bardziej że jest jego grób i na pewno był jego pogrzeb, Piney by nie dopuścił do jakichś zaniedbań w tej kwestii.
Gdyby John Teller się juz pojawił rozpoznało by go mnóstwo osób.
Mam nadzieje że Tig w końcu zginie , juz dawno powinien był zabić go Opie , potem Jax bo jego lekkomyślne poczynania doprowadziły do śmierci wielu osób.
Mam nadzieje że Jax zabije Gemmę. Myśle ze na sam koniec finału ostatniego sezonu Gemma w końcu dostanie za swoje. Jax jeszcze niewie że maczała palce w śmierci Johna Tellera.
Wendy w koncu się ogarnie i pewnie to ona zajmie sie dziećmi jeśli Jaxowi coś sie stanie. Jeśli nie to widzę Happy Ever After z Jaxem Wendy i dwójką dzieci.
Stary Wayne pewnie juz doczeka konca swoich dni.
Fajny motyw z tą bezdomną wymyśliłeś. Moze tak byc jak mowisz nie obraże sie.
tak na marginesie mi się strasznie to zakończenie nie podobało. Nie chodzi o to, że jest to typowy cliffhanger, za te 10 miesięcy kiedy wznowią serię (według autora bedzie to ostatni sezon, tyle że przedłużony do ok. 18 epizodów), sporo zapomnę i tak na prawdę to będzie się trzeba wciągać na nowo... :/ Większość wątków powinna się zamknąć, a otwarty powinien być powiedzmy jeden. Tak się wg. mnie fajniej ogląda, wracamy po prostu do bohaterów za jakiś tam czas, a tu powrót do fabuł będzie z dnia na dzień.
Co do finału, uważam że wszystko skończy się źle. Powinno przynajmniej, od dłuższego czasu główni bohaterowie zrobili się patologiczni. Pamiętam początki jak się jeszcze krygowano żeby kogoś zabić, teraz to już normalka i przez to trochę serial stracił, przeszedł na inne tory.
mam pytanie, kto ma teraz te zapiski Tary - dała je na przechowanie prawniczce?
Byle bez żadnego bezsensownego romansu, liczę na logiczną akcję i dialogi oraz wiele solidnego motocyklowego klimatu. Sądząc po Sutterze jeśli chodzi o fabułe, to wszystko jest możliwe nawet śmiertelnie ranny Jax w finale, więc cóż pozostaje jedynie czekać.
Jak ma być wg Hamleta to będzie coś w ten deseń:
1. Gemma - Gertruda - zginie od kulki przeznaczonej dla Jaxa (przypadkowo lub celowo go osłaniając). Jax nie dowie się nigdy, że to ona zabiła Tarę i miała udział w śmierci Johna.
2. Jax - Hamlet - umrze od ran zadanych przez Laertesa i vice versa. Laertes - obstawiam, że będzie nim Juice i/lub Nero. Dojdzie do pojedynku/strzelaniny między SOA, a zdrajcą (Juice może wejdzie w komitywę z Nero i Mayami, bo sam nie ma szans) i tak zginą obaj w spektakularnym finale.
3. Hamlet umarł na rękach Horatio. Z aktualnego składu MC do roli Horatio pasuje mi Chibs.
4. W między czasie Jax odpali Tiga lub Bobby'ego w wyniku jakiś niedomówień lub przypadkiem podczas akcji.
5. Jak w Hamlecie wszystkie główne postacie będą martwe i żadnego happy endu.
6. Dzieciaki weźmie Margaret Murphy, w końcu prawniczka ma papiery na to.
zakończenie w którym Jax nie dowiaduje się o tym że Gemma zabila Tare i Johna jest dla mnie bez sensu i nie ma racji bytu. To właśnie zapalnik który rozkręca serial. Wszyscy czekaja na to co zrobi Jax gdy sie dowie ze jego stuknięta mamuśka zamordowala mu 2 najbliższe osoby dla jakiegoś bandziorskiego klubu z ktorego on sie chce wydostać.
Ciekawy pomysł na przewidywanie dalszego ciągu :)
JAX - zatrzymany za zabójstwo Tary i Eliego, w które będzie go chciała wrobić prokurator, wyjdzie i doprowadzi do jej zamknięcia za oszustwo, ostatecznie wyprowadzi klub na legalną działalność po krwawej bitwie z Irlandczykami i Majami
GEMMA i JUICE - Juice aby odkupić swoje winy powie prawdę o zabiciu Tary, za zabicie świadka (Eliego) dostanie jeszcze jedną szansę od Klubu, lecz będzie musiał zabić Gemmę i zrobi to, ostatecznie jednak załamie się i popełni samobójstwo lub zginie przez narkotyki/leki
BOBBIE - pozostanie prawą ręką Jaxa ale podupadnie mocno na zdrowiu
CHIBS - będzie głównym punktem zapalnym ostatniego konfliktu z Irlandczykami, pozostanie lojalny wobec Klubu i Jaxa
TIG - zginie zabity przez Mayans, Irlandczyków lub Dziewiątki
NERO - po śmierci Gemmy całkowicie zwróci się przeciwko SOA po stronie Majów i zginie
UNSER - dożyje końca serialu, jednak odwróci się od klubu z powodu zabicia Gemmy
Ponadto ktoś z nowych członków zdradzi na korzyść Majów i/lub Irlandczyków, bezdomna okaże się matką dziewczyny (tej od klucza francuskiego) a jej ojcem - John Teller.
Pojawi się nowa postać, komendant Policji, który zaszkodzi Klubowi najwięcej ze wszystkich dotychczasowych stróżów prawa, jednocześnie pozostając najuczciwszym (i najnormalniejszym) z nich - kto w tej roli?
A dlaczego nie? Connor taki zupełnie szczęśliwy nie był. Poza tym nie wiadomo jaka będzie reakcja Niners na zabicie ich ludzi przez Majów - jeżeli wycofają się z handlu bronią, IRA znów będzie winić SAMCRO.
całkiem niezłe przewidywanie ale myśle że śmierć Gemmy zobaczymy na samym końcu sezonu. reżyser ewidentnie daje swojej żonce zarobić : )
HMm, co do Johna Tellera, jestem absolutnie pewny że nie żyje. I jestem głęboko przekonany, że w ostatnim (lub przedostatnim) odcinku 7 sezonu, zginie Jax. Za wiele już w nim umarło, by przewidywać happy end.
ja mam nowy pomysł. Jax zabije Gemmę a potem popełni samobójstwo albo odda zycia w jakiejś istotnej sprawie dla klubu.
Serial jest inspirowany podobno Makbetem więc pewnie cały klub zginie (ewentualnie kilku niedobitków przeżyje). Zostanie tylko Wendy (dostała stały angaż na ostatni sezon) z dzieciakami ;) i może nieśmiertelny pomimo raka Wayne ;)