Fabuła na poziomie gry komputerowej. Wiem, że ładne tatuaże i motocykle, no ale 8,2?
ocena wysoka bo ludziom sie podoba , proste. trzeba by pytac kazdego z osobna dlaczego tak glosowal
Dzisiaj skończyłem sezon pierwszy i moje zdziwienie oceną urosło o jeszcze kilka pytajników. Oczywiście zauważam świetne kawałki w tle, widzę dopracowane szczegóły wyglądu gangu tytułowego (swoją drogą pozostałe gangi potraktowano mocno po macoszemu), widzę klimat, ale na tym plusy w zasadzie się kończą. Że posłużę się klasyką: dialogi bardzo niedobre są i dłużyzna proszę pana. Ron Perlman nie jest w stanie sam pociągnąć serii. Ogólnie drętwota wątków romansowych przenika się z patosem wątków sensacyjnych, a autorzy serialu przez trzynaście odcinków ani raz nie pozwalają aktorom na wyciągnięcie kołka z tyłka.
To jak ci się nie podobają dialogi, to raczej nie ma po co oglądać dalej, bo się nie zmienią. Mnie się serial bardzo podoba- traktuję go oczywiście z lekkim przymrużeniem oka, bo jest miejscami mocno naciągany, ale ma jakiś taki charakter, którego nie znalazłem w innych serialach. Swoją drogą, mam ciekawą sytuację z tym serialem- zdaję sobie sprawę, że nie zasługuje on na wyższą ocenę niż na przykład Boardwalk Empire czy Breaking Bad, ale paradoksalnie to właśnie SoA ogląda mi się najlepiej i zawsze z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.
Tak przyszło mi do głowy, że to co napisałeś to taki stosunek JAKOŚCI DO CENY. Nawet jak jest bardzo dobry, to produkt jest co najwyżej lekko powyżej przeciętny.
Poważnie? Wg mnie najlepszy serial, a obejrzałem już wiele. NAJBARDZIEJ MĘSKI, a nie jakaś Gra o tron, gdzie co chwile pedały latają. Każdemu komu poleciłem ten serial, jest takiego samego zdania jak ja. Serial aż kipi emocjami, więc nie wiem skąd to Twoje zdziwienie.
Scen było więcej, ale nie chodzi mi o sceny tylko o te zasrane wątki homoseksualne. W SoA najwyżej się przewinie coś, co na prawdę występuje w środowisku więziennym.
Stary nie pamiętam dokładnie, z Renly`m to były może dwa. Zazwyczaj starałem się zwracać uwagę tylko na dialogi, a nie to co działo się na ekranie bo mi po prostu nie dobrze było. W ogóle brawa dla aktorów za tak odważne sceny. Specjalnie wpisałem w google przed chwilą dla Ciebie, Game of thrones gay scenes. Z lorasem było kilka, z jakimś kmiotkiem i właśnie dwie z Renly`m. Poszukaj sobie więcej, ja nie mam na to siły xd
Jeden z kluczowych bohaterów, czyli Tig to bi, zakochany w facecie z cyckami (Venus van
Dam).
Za to ile cycków było w Grze o Tron...
Yyyyyyyyyy, co?
1. Nie jest facetem, była facetem. Kobieta tez nie jest. Transwestyta czy inny shit. Tig zwraca się do niej jak do kobiety, ona się uważa za kobietę. Więc jakie bi człowieku?
2. Nie było żadnej mowy o tym że jest w niej zakochany, jak już to zauroczony. Tig od początku lubi nietypowe, twarde babki. Zresztą ma on odpały.
W grze o tron musiałem oglądać mizdrzących się dwóch nagich mężczyzn, albo jak jeden drugiemu opier.dziela gaugana. Lubie grę o tron, ale wkurza mnie nie miłosiernie jak mówią "NAJBARDZIEJ MĘSKI SERIAL". Co? CO?
Fizycznie Venus to facet z silikonowymi cyckami, co tez każdy bohater w serialu widzi. Nie dyskryminuje takich osób, ale nie oszukujmy się. Taka z niego laska jak ze mnie Adriana Lima. W innym odcinku określa siebie mianem południowej dziewczyny z dużym kut...sem. :D
A Tig jest pokręcony i na 100% nie jest czystym hetero.
Oba seriale są fajne na swój sposób. Sceny homo w GoT po prostu przewijałem.
Tak, są świetne. Tylko głównie chodzi mi o to pojęcie że najbardziej męski serial.
No to też fakt, ale jednak to są inne czasy xd a pedalstwo tam raczej nie występuje, bo wtedy to od razu kaput
Homoseksualizm istniał zawsze i wszędzie, więc i w średniowieczu. Inną sprawą jest jego postrzeganie ówczesne, także niejednoznaczne zależnie od kultury, religii, statusu społecznego.
Poza tym naukowcy piszą o rytualnym homoseksualizmie u Skandynawów okresu wikińskiego - np. J. Blain, Nine worlds of seid-magic: ecstasy and neo-shamanism in north European paganism, London 2002.
Seks homoseksualny miał być niby tolerowany, gdy dany gość pełnił w nim rolę aktywną...
To chyba w jakimś plemieniu dla potępionych, pierwsze o takim czymś słyszę. A to że istniał zawsze i wszędzie, to wiadomo tylko razi mnie to w tym serialu, gdzie co jakiś czas leci tekst że najbardziej męski serial. Od kiedy gejoza reprezentuje męstwo, określenie męstwo jak i mężczyzna ma wartości które mu nadano od początków zarania dziejów. Razi mnie po prostu ta homopropaganda już wszędzie, kiedyś był poruszany temat pedalstwa, ale teraz ? To się zrobiło jakieś cool i trendy, rzygać się chce
Literatura zachodnia nietłumaczona na polski, a jej tezy nieuczone/dyskutowane w szkołach, czy na uczelniach to ciężko wiedzieć. Sama niedawno wyczytałam ;)
Serial wydaje się bardzo męski, bo ukazuje wikingów :-) Tacy silni, wysportowani, z brodami, walczący toporami z wrogiem... A wątki homo są tu rzadkie ;)
Mi chodzi o SoA teraz, bo dla mnie bardziej męski niż wikingowie, nawet zachowania są bardziej prymitywne niż w wikingach xd
Tu się zgadzam XD szczególnie odnośnie prymitywności :P:P Brutalne pacany z braci są, szczególnie Jax myślący więcej ptakiem i swoim ego zamiast mózgiem :P Kobiety przy nich też świrują vide Tara, Gemma...
Jedyny serial który wzbudza we mnie największe emocje. Ostatni odcinek, chyba przez tydzień nie mogłem się pozbierać xd beczałem jak dziewczynka a mam już 20 lat na karku. Tak samo motywy zemsty i tak dalej, wszystko przeżywam razem z nimi, pocę się nawet oglądając niektóre odcinki xd Ale nie ma się co dziwić po takiej obsadzie, większość niedocenionych aktorów i aktorek.
Tylko nie pisz mi, co było w 6 sezonie, bo dopiero oglądam ;)
Racja, wzbudza niesamowite emocje w widzu, czasem można się porządnie zdenerwować zachowaniem co niektórych bohaterów...
Aktorzy świetnie się wczuli w swoje role. Hm nie spodziewałam się tak dobrego serialu, gdy zaczynałam oglądanie :-)
Jaka głupia dyskusja. Nie wiem co wspólnego z oceną poziomu serialu czy filmu ma orientacja seksualna bohaterów.
Nie oceniam pod pryzmatem orientacji homoseksualnej, więc nie wiem co się czepiasz. geju
Ja z ludźmi na 'twoim' poziomie również. Po za tym, po kiego kiepie się wpieprzasz ?
Hmmm... a ja bym polemizowała czy Tig rzeczywiście był zakochany, czy też mu się Venus podobał/a :) Jasne, były ujęcia jak patrzył czasami na Venus - jednak wzrok wyrażał zdziwienie "co to za dziwna postać?" - jakby pierwszy raz widział transwestytę. Raz ją/go objął, ale w mojej ocenie miało to charakter przyjacielski :)
Jeżeli jest najbardziej męski to rozumie się samo przez się, że oglądają go rzesze homoseksualistów. Jak napisałem wyżej serial jest drętwy. Najbardziej dynamiczną i zaskakującą sceną, jaką zapamiętałem z pierwszego sezonu, było uderzenie deskorolką, a emocje wzbudzały we mnie bardziej kawałki w tle niż fabuła.
Jak kto woli. Jeżeli jest meski to oglądają go rzesze homo? XD Stary, serio? Skąd Ty się urwałeś? Serio stary, miałem ciężki dzień, dzięki że mi go polepszyłeś ;) Co za typ...
"Jeżeli jest męski to oglądają go rzesze homo?" A co w tym takiego dziwnego? Pomijając fakt, że badania rynku poprzedzające produkcję na pewno( w końcu to USA) uwzględniają upodobania publiczności gejowskiej, to zauważ jaka jest struktura postaci w serialu. Kobiety są w mniejszości i są nijakie. Wyjątkiem jest Gemma, która jednak z racji licznych przeróbek może być uznana za drag queen. Mężczyźni dominują. Z jednej strony mamy policjantów w obcisłych mundurach (no chyba typowa gejowska fantazja), z drugiej gang motocyklowy w gustownych skórzanych wdziankach. Pełno jest ujęć ukazujących szczegóły: buty, kurtki z pięknym logo, sygnety, pięknie przystrzyżone bródki, tatuaże. W dodatku co 15 minut ci wspaniali mężczyźni serdecznie się do siebie przytulają. Mogę tylko przypuszczać, ale myślę, że wrażenie dla geja jest podobne, jak moje z oglądania ratowniczek "Słonecznego patrolu" biegnących po plaży.
Koleś, zrób to dla mnie i więcej nie oglądaj tego serialu, bo Twoje wywody są po prostu śmieszne. Sprawdź dokładnie jakie seriale homoseksualiści wybieraj. Czyli Plotkara, pamiętniki wampirów, właśnie gra o tron. Jeżeli myślisz że pedałów podniecają goście w nieładzie, z brodami/bródkami, typowym hetero zachowaniem... W ogóle kobiety są mniejszością? CZłowieku obejrzałeś jeden sezon, więc nawet nie masz prawa się na ten temat wypowiadać. Oglądam serial na bieżąco, wiem dużo o gangach i klubach motocyklowych. Ten w serialu jest przedstawiony trochę za bardzo tolerancyjnie, bo w rzeczywistości bikerzy nienawidzą odmienności.
Lecę po tym wątku, bo rozbawiło mnie określenie serialu jako NAJBARDZIEJ MĘSKI. W ustach mężczyzny, brzmi to trochę dwuznacznie. Bo teraz mógłbym cię zapytać, który z aktorów w serialu wydaje ci się najbardziej męski?
No raczej tak, jeżeli mimika twarzy żywych aktorów też jest na poziomie filmików z gry.
o rany, ludziom podobaja sie rozne rzeczy i tyle. jeden oglada serial dla fajnej muzyki, inny dla ulubionego aktora/aktorki, lub dla fabuly, ktora Ciebie moze nie porwala, ale innych tak. niektorzy po prostu interesuja sie taka tematyka/ srodowiskiem. to tak jak z gra o tron, ktora mnie w ogole nie wciagnela, a obejrzalam 1,5 sezonu, a inni oszaleli na punkcie tego serialu, i spoko, jak widac dla kazdego cos sie znajdzie - moja tesciowa np uwielbia ,,klan", a ja przy tym zasypiam. ja mnie to dno, a dla niej arcydzielo polskiej telewizji :D
Wcale nie bzdury. Mimika jest główną bolączką animacji komputerowych. Zauważ, że aktorzy po operacjach plastycznych, botoksie czy liftingach tracą nieodwracalnie możliwości mimiczne. A tutaj jest całe mnóstwo postaci, które nie potrafią zmarszczyć czoła. Stąd królują statyczne ujęcia na twarz, która musi coś głębokiego wyrażać. Katey Sagal, paradoksalnie, na tym wygrywa, bo tak powinna wyglądać 50-paroletnia żona bossa. Reszta niekoniecznie.
Na poziomie gry komputerowej to jest wychwalany przez wszystkich pod niebiosa "Breaking Bad", gdzie głowny bohater na kazdym levelu/sezonie zabija kolejnego, coraz to mocniejszego bossa, zeby na koncu sam stac sie bossem. SoA ma fabułę nielinearną, z mnostwem watkow pobocznych. Mam wrazenie ze nie masz zielonego pojecia o czym piszesz...
Nieliniowość(często iluzoryczna) w grze polega na tym, że do finału możesz dotrzeć w dowolny wybrany przez siebie sposób, a często twoje wybory mają wpływ na zakończenie. Serial z natury rzeczy jest LINIOWY, toczy się wg scenariusza. Raczej należy oglądać odcinki po kolei, tak jak i sezony. Wątki poboczne to też w serialu nic nadzwyczajnego. Wspomniany wyżej "Klan" składa się w zasadzie z samych wątków pobocznych, ale szału nie ma. Cytowany przez Ciebie BB jest chyba najbardziej bliski bycia nielinearnym. Standardem jest jakaś krótka scenka, czy ujęcie, które nabiera znaczenia dopiero pod koniec odcinka, albo i w następnych. Rewelacyjny motyw misia w basenie, sukcesywnie rozbudowywany przez cały sezon, aż do finału, którego nie dało się przewidzieć. Później wprowadzono scenki retrospektywne, które mocno zmieniały wydźwięk wątków już widzianych. Serial ma ambicje poza komercyjne. Ma jednak istotną wadę, którą zauważyłeś, a która sprawiła, że go zakończono. Główny bohater jest nie do ruszenia i MUSI sobie poradzić, a każde następne wyzwanie MUSI być trudniejsze od poprzedniego. Z problemem tym świetnie sobie radzi wymieniana tutaj również "Gra o tron" gdzie nie ma problemu z uśmierceniem kluczowych postaci, a historia toczy się dalej.
REASUMUJĄC:
Moim celem nie było zgnojenie serialu SoA i jego fanów, tylko zwrócenie uwagi, że WG MNIE jest on ZA SŁABY na ocenę 8,2. A wszystkie krytyczne uwagi wynikają z tego, że od tak wysoko ocenionego obrazu wymagam DUŻO WIĘCEJ - szlachectwo zobowiązuje.
Prawda. Tylko miara jaką przykładamy jest zupełnie inna. Przyjemność grania wynika z możliwości AKTYWNEGO zanurzenia się w wykreowanej rzeczywistości. Interakcja(grywalność) ma KLUCZOWE znaczenie. Jestem graczem z ponad 20-letnim stażem (no ostatnio jestem opóźniony o jakieś 2-3 lata) i naprawdę jest wiele produkcji, w których świat wirtualny mnie po prostu zachwycił. Jednak patrząc od strony czysto fabularnej jedyną grą jaka wyszła poza utarte schematy był kultowy PLANESCAPE TORMENT. Jak na 20-parę lat to niewiele, nie sądzisz?
"skąd taka ocena?" hmm pewnie ze średniej głosów wyliczona... a tak na serio to skąd takie pytania pod większością filmów/seriali z oceną powyżej 7? czy tak trudno zrozumieć że to może ty masz dziwny gust skoro 90% procent osób ocenia wysoko?
Wiem, że to pytanie trywialne. Jednak zadałem je, bo nigdzie go nie zauważyłem, a w produkcjach wyżej przeze mnie cenionych(ocenionych) pojawia się bardzo często. Moje "oburzenie" wynika też po części z faktu, że osobiście uważam, że ocena 10 dla serialu nie jest możliwa. Bo przy tak rozwlekłej formie, nie ma możliwości utrzymania tak wysokiego poziomu przez cały sezon (sezony).
Seria Scary Movie to taki dodatek do piwa o wadze 5-6 punktów. Część trzecia jest jednak perełką. Wstępna scena gdy kamera obsuwa się z przerażonej twarzy Pameli Anderson w jej dekolt jest GENIALNA, a dalej też nie jest źle. Ocena jest zawsze subiektywna. Dostałem więcej niż oczekiwałem dołożyłem punkcik. Obejrzałem SoA. Rozczarowałem się. Dałem 6. Inaczej mówiąc w Scary Movie 3 jest jedna scena, która mną poruszyła, w 1-ym sezonie SoA niczego takiego nie znalazłem.