śmiech ogarnia jak stają na przeciwko siebie 2 grupy po 20 osób z bronią automatyczną na
wolnej przestrzeni i naparzają w siebie przez dłuższą chwilę i zostaje lekko ranna 1 osoba.
Takich scen jest pełno w tym serialu
Bo to nie jest "Desperado", gdzie główny bohater każdym pojedynczym strzałem zabija co najmniej jednego przeciwnika (a zdarzało się, że jedna kula starczała na kilku) a sam przez calutki film zostaje ranny, o ile dobrze pamiętam, tylko raz.
Jestem po dwóch pierwszych sezonach dopiero, ale mi się to aż tak nie rzuciło w oczy. Na ogół jak jest jakaś strzelanina, to wszyscy są dobrze osłonięci i starają się uciekać, nic dziwnego, że nie ma tu stosu trupów. Pamiętajmy też, że nie mówimy o super przetrenowanych komandosach, a ludziach, którzy w najlepszym wypadku kiedyś tam byli żołnierzami. To badass-bikerzy, nie badass-sniperzy.
Szczerze mówiąc nie zauważyłem takiej sceny w tym serialu, a już wszystkie odcinki obejrzałem. Tu raczej nie ma wojen gangów.
Nie wiem, czy zauważyłeś ale takie strzelanie jest tam na zasadzie tego, że strzelają, żeby postraszyć, a nie zabić, przynajmniej w kilku sytuacjach jest taka, akcja. Np. wtedy gdy Jax ściąga Majów za sobą do klubu "Klan Diabła" , chodziło o to, żeby ich postraszyć i pokazać, że sons są w mieście, a nie o to żeby ich pozabijać. Zwłaszcza w biały dzień, wtedy wszyscy by lądowali za kratkami, podobnie w trzecim sezonie, wyraźnie widać, że strzelają w powietrze i pod nogi. Poza tym zgadzam się z opinią, że to badass bikers, a nie snipers.
Ehhmm...rozumiem cie...ale nie rozumiem faktu ze skoro ci to nie pasuje lub pdrazni to nie ogladaj lub jeszcze wiecej nie wypowiadaj sie na ten temat bo tylko tracisz swoj czas. Polecam wojna w kolorze lub Te prawdy z wojny na kanale History HD - tam bedziesz mial strzelanine, "ta prawdziwa" !!!