...naprawdę, uwielbiam go. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że do wielu aspektów można się czepić..., że jest mało realistyczny, że SoA to marna podróba Hells Angels, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. To jest fikcja w rewelacyjnym wydaniu. Pierwszy raz chyba naprawdę "czuję" bohaterów... praktycznie każdego. Tu nie ma ani jednej bezbarwnej postaci. Są te "bardziej i mniej pozytywne" jak wszędzie, ale każdego na swój sposób się lubi, bo przez twórców postacie te są tak pokazane, że się w nie po prostu wierzy. Przynajmniej ja tak mam. 3 pierwsze sezony obejrzałem ciągiem. Teraz jestem świeżo po s04e02 i jestem zachwycony! Szczerze mówiąc, w tej chwili oprócz Breaking Bad jest to najlepszy serial jaki oglądałem. To już 4 sezon i naprawdę, oglądając całość, nawet przez pół odcinka nie czułem spadku poziomu. Tak trzymać.
Przed chwilą odkryłem, że Kurt Sutter - twórca serialu i serialowy Otto jest w rzeczywistości mężem Katey Sagal, odtwórczyni roli Gemmy Teller. Teraz rozumiem skąd jej zapał w tej roli. Osobiście uważam, że obok Rona Perlmana jest najlepszą postacią w tym serialu.
Serial naprawdę rewelacja!
Pozdrawiam
tak, po części o to mi chodziło, chociaż wiadomo, gówno wiem na ten temat i, być może ten tekst: "SoA to marna podróba Hells Angels" jest nieco sztuczny, biorąc pod uwagę moją wiedzę o tym, co tak naprawdę twórcy chcieli nam pokazać, ale jakoś mi się to nie do końca składa. Uważam, że obraz gangu w serialu jest trochę przerysowany, zbyt "romantyczny". W żadnym wypadku nie uważam, że jest to minus!!
Wiecie, nie wiem jak mogła by się tak naprawdę potoczyć akcja z takim gangiem jak "SoA i IRA w rzeczywistości (poprzedni sezon), ale w serialu było to trochę pokazane naiwnie (w moim odczuciu). W żadnym wypadku nie psuje to mojego podejścia do serialu, bo cały ten wątek mimo wszystko trzymał się kupy.
Bardziej mnie zastanawia kwestia akcji z ruskimi, których Clay i reszta (a może Jax i reszta) załatwili i co??? i nie będzie odwetu (ze strony Ruskich?)?
Dobra, niby był w 2 odcinku, skończył się ... wiadomo jak...(Danny Trejo - rewelacja)... ale co dalej??? Bo nie wierzę, że temat Ruskich zostanie zakończony od tak... oby nie, ale biorąc pod uwagę nowego szeryfa i rozpierduchę jaką zrobił.... będzie się działo ;)
Odwetu jeszcze nie jednego możemy się spodziewać bo to serial akcji. Podejrzewam, że na samym wojowaniu z szeryfem i burmistrzem czwarty sezon nie będzie się opierać. Mają ciekawy układ z kartelem narkotykowym ale widać nie każdemu to się podoba i to może też być początek ciekawych akcji. Dodatkowo widzimy, że Jax próbuje odejść z klubu ale czy mu to się uda i czy zobaczy listy Johna tego nie wiadomo
Głównym wątkiem będzie pewnie odejście Jaxa, takie było założenie serialu (co nie bardzo mi się podoba). Swoją drogą, zaskoczyło mnie trochę to, że Bobby wyraźnie sprzeciwia się Clayowi. Rozłam w klubie może wyglądać zupełnie inaczej, niż przewidywałem.
Wątpie, że Jax w końcu odejdzie bo to zabiłoby serial a nie zabija się czegoś co przynosi pieniądze. Podobnie jak ty nie spodziewałem się, że Bobby zwątpi w Claya ale widać, że są w klubie jeszcze ludzie którym nie zależy na pieniądzach i to może być motorem serialu
Ta, o tyle dziwne, że Bobby jest sekretarzem klubu. I do tego Żydem.
Co do odejścia Jaxa- to nie zabije serialu, to po prostu go zakończy. I tak prawdopodobnie Sutter to sobie wymyślił.
Z tego co gdzieś tam mi się obiło o uszy/oczy, to kilka pierwszych sezonów ma tworzyć zwartą historię, a kilka kolejnych ma być jakby oddzielone od tych początkowych, nie będąc dokładną kontynuacją. Nie mam pojęcia jak miałoby to wyglądać, ale ewentualne odejście Jaxa może nie być końcem, a nowym początkiem serialu.