PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=479538}

Synowie Anarchii

Sons of Anarchy
2008 - 2014
8,1 60 tys. ocen
8,1 10 1 60353
7,6 15 krytyków
Synowie Anarchii
powrót do forum serialu Synowie Anarchii

Już po 5 minutach najważniejsza, najciekawiej zapowiadająca się akcja sezonu zamiast wybuchnąć wielkim hukiem spaliła się jak kapiszon.

ocenił(a) serial na 8

Finał 4. sezonu jest fatalny, do tego niepotrzebnie rozwleczony na dwa odcinki, w których nic się nie dzieje.

ocenił(a) serial na 9
Madoq

Trzeba przyznać, że finał 4 sezonu nie jest na pewno tak porywający, jak inne. Wydaje się jednak, że ma naprawdę wielką wagę, choć ciężar jest przeniesiony ze scen akcji na sceny bardziej wiążące się z przemianą postaci (Jax w końcu trafia na swoje miejsce u szczytu stołu, w końcu dowiaduje się prawdy o śmierci ojca itp). Stąd też tytuł: "To be". Dość istotny w serialu opartym na "Hamlecie". Nie zdziwiłbym się, gdyby finał 7 sezonu był zatytułowany "Not to be". Wszystko na to wskazuje - i do tego zmierza. A wracając do finału 4 sezonu - mi się podoba, choć faktycznie nie jest tak 'wybuchowy', jak inne finały :-)

ocenił(a) serial na 8
Fixxxer

Fakt, scena przy stole była świetna pod wieloma względami, ale ogólnie ten podwójny finał był strasznie przeciągnięty. Dużo gadania, mało się działo, do tego ten wątek z CIA - bo krwawym, mocnym sezonie o wojnach karteli oczekiwałem czegoś dużo lepszego. Chociaż może to po fantastycznym finale trzeciego sezonu miałem tak duże oczekiwania.

użytkownik usunięty
Madoq

O w morde, ale 5 sezon to się się zaczął z hukiem. Musi być dramat aby widzowie dalej oglądali, nie dziwię się, że scenarzyści dokonali tak drastycznego kroku.

ocenił(a) serial na 9

@rbk17 Nieźle idziesz z tym serialem. Przy takim tempie to wszystkie sezony powtórzysz jeszcze przed premierą 7 ;-) Oglądaj dalej, jeszcze Cię ten serial nieraz zaskoczy.
@ Madoq Fakt, trzeci sezon kończył się bardzo mocno - finał był chyba najlepszym jak do tej pory...choć czwarty sezon zakończenie ma wcale nie takie złe - jak dla mnie właśnie jest taki fajny, bo inny: przez dwa odcinki cały czas czuć to napięcie i niepewność, co stanie się dalej, a w momencie, gdy Jax siada na miejscu swojego ojca, Tara staje za nim i widać przebłysk zdjęcia z przeszłości - widz zaczyna się zastanawiać, czy aby Jax i Tara nie skończą jak John i Gemma. Nie będę pisał dalej, żeby Ci nie spoilerować, rbk17. Tak, czy inaczej - ja uważam finał 4 sezonu za jeden z kilku ważniejszych punktów zwrotnych - zarówno dla Jaxa, jak i dla całego klubu - m.in. dlatego uwielbiam ten podwójny odcinek.