oglądałem ostatnio kilkanaście seriali np. OZ, The Shield, The Wire, Breaking Bad, Boardwalk Empire, House, Mad Men, Luther, Dexter czy Gra o tron i przyznam ze wszystkie te seriale były super, arcydzieła lub w najgorszym razie świetne. natomiast SoA jak na razie (jestem po 5-tym odcinku) mnie rozczarowuje. pomijając efekty rodem z polskiego serialu to i sama fabuła mnie nie zachwyca ani po prostu nie wciąga. patrząc jednak na ranking seriali i miejsce SoA w tym rankingu to zanim zdecyduje się zrezygnowac wolę jeszcze dopytać. tak więc napiszcie czy warto dalej oglądać ten serial? czy fabuła rozwija się bardziej ciekawie w dalszych odcinkach? oczywiscie bez spoilerów prosze.
zalezy czego oczekujesz od tego serialu, jednak moim zdaniem serial Ci się spodoba...
jak dla mnie sezon drugi oraz finał trzeciego były naprawdę świetne, czwarty sezon to trochę już przekombinowany, aczkolwiek jak się zakończy nie wiem, czekam z niecierpliwością w każdym razie na dzisiejszy odcinek..
koniec końców jednak mysle, ze czas, ktory poswiecisz na ogoladanie tego serialu, nie bedzie czasem zmarnowanym.
pzdr :D
dzięki za komentarz :). hmm, chyba oczekuję szacunku dla widza, po tych kilkunastu serialach które wspominałem poprzeczka jest naprawdę wysoko a tu np. taka naiwna strzelanina w/przed barem w którymś z pierwszym odcinków. nikt się za bardzo nie krył, bardziej kucali niż się chowali, kilkanaście strzelających do siebie osób w odległości kilku, kilkunastu metrów od siebie, nikt nie ginie, trochę żenująco to wyglądało. zarówno strzelanina jak i inne bójki wykonane w taki sposób, że widać markowanie ciosów, zupełnie jak w nieudacznych polskich serialach. dziwne, bo już dawno nie widziałem tego problemu w serialach czy filmach amerykańskich z wyższej ze tak to nazwę półki. do tego sama fabuła na razie nie zachwyca. ktos to porównywał z the shield. Chryste, toż to dwa zupełnie przeciwstawne bieguny. pozdro
Z tym porównaniem do The Shield możesz powiedzieć o kogo chodziło dokładnie?? Gdzie na forum to znalazłeś??
nie pamiętam, było to dawno, wszedłem sobie na komentarze do The Shield żeby znaleźć podobne seriale, ktoś wspomniał m.in. o SoA, nawet pamiętam ze chodziło o niektórych wspólnych aktorów. jednak zgadzam się jak na razie w pełni z poniższą wypowiedzią "_Zet_", SoA jest po prostu słaby, nawet znaczek na skórach jest śmieszny.
hha, poświęciłem cenną chwilę i znalazłem tą wypowiedź. dlaczego pytasz skoro sam ją napisałeś. przez Ciebie napaliłem się jak szczerbaty na suchary na SoA bo myślałem że czeka mnie podobna uczta jak z The Shield. niestety pełne rozczarowanie. temat wdzięczny, gra aktorska bez zarzutu i dziwie się że mogli to mimo tego tak schrzanić. każdy ma oczywiście prawo do swojej subiektywnej opinii. pozdro
Nie gadaj, widać kilka wspólnych cech, mimo tego że to odmienne światy to troche czerpie z The Shield po za aktorami. Swoją drogą po the shield to ja do dzisiaj nie mogę się pozbierać, zdarzała mi się uronić łze choćby w odcinku post partum, potem w ostatnim, no serial miażdży. Aż dziwie się że jest tak mało znany w polsce i tak ch...owo oceniany na fw. Szczerze obejrzałem go po Fantastycznej 4, chciałem zobaczyć Chiklisa w powaznej roli i dziwie się że daje sie zatrudniać w pajacowatych rolach.
w zakresie tych wspólnych cech to po 6 odcinkach SoA jakie obejrzałem naprawdę ich nie zauważam. natomiast z szacunku do The Shield nie porównywałbym tych seriali. The Shield to naprawdę absolutny TOP, majstersztyk jakich niewiele i tez się zastanawiam jakim cudem w naszym kraju tak mało się o nim mówi. ba, gdyby nie przypadkowo wyczytane komentarze na fw to nigdy bym do tego serialu nie dotarł. gra aktorska na najwyższym poziomie, a przeciez nie są to jacyś strasznie znani aktorzy, nie mówiąc o gwiazdorach takich jak Forest Whitaker czy Glenn Close to w tym serialu nawet sprzątaczka gra lepiej niż najlepsi polscy aktorzy. akcja trzyma tak w napięciu że czasami człowiek modli się aby trochę przystopowali żeby odsapnąć :), a fabuła jest tak rozwinięta ze w Polsce starczyłaby na 20 seriali. ukłony dla Chiklisa, wszak oprócz głównej roli, odegranej wspaniale, był jednym z głównych reżyserów tego serialu.
można amerykanów nie lubić ale trzeba im oddać że nie mają sobie równych w tworzeniu seriali czy filmów.
Teraz mi się przypomniało z tym The Shield, mi się jeden motyw skojarzył jeszcze w pierwszym sezonie ale to pod koniec więc jeszcze nie doszedłeś do tego.
SoA jest słaby, wypada wręcz śmiesznie przy takim np The Wire czy genialnym Breaking Bad.
Dla zabicia czasu można ten serial oglądać, z wyższa formą rozrywki to nie ma nic wspólnego.
obawiam się że masz rację, dzięki za info, obniżyłem swoje oczekiwania wobec tego serialu i chyba właśnie tylko do zabicia czasu będzie mi służył.
Dokładnie tak , Soa to taka efektowna papka przy gigantach typu Breaking Bad , The Wire czy Six Feet Under wypada po prostu blado , wysokie miejsce w rankingu to tak zwana popularność czyli produkt dla mało wymagającego widza oczywiście bez urazy , jest mnóstwo ludzi co po prostu ogląda filmy czy seriale dla czystego relaksu.
To nie jedyny zresztą przykład , Teoria wielkiego Podrywu czy jakieś "Jak Poznałem Twoją Matkę" to kolejne przykłady tego rodzaju , dobra rada wujka : patrz zawszy na ilość nagród Emmy czy Golden Glob , pomimo wszytko jednak definiują
co dobre.
tyrantx no bez przesady The Wire nigdy nie dostał żadnej ważnej nagrody a razem z Rodziną Soprano to przecież najlepszy serial wszechczasów
no fakt to jakiś jeden chory wyjątek potwierdzająca regule , ale chyba sam wiesz jaki jest wynik soa vs the wire
Zgadzam sie w 100%. Dobry serial dla zabicia czasu ale jednak porownywanie go do topowych pozycji jak the wire, sopranos itp jest co najmniej smieszne. Ostatni odcinek 4 sezonu pokazal jak bardzo scenarzysci szanuja widzow, mega zenada z tego wyszla...
Dla "zabicia czasu" to możesz obejrzeć "klan" albo "w 11" a nie taką perełkę jaką jest ten kultowy serial!
cóż dla mnie SoA zjada the wire na śniadanie ;) zresztą TW jest strasznie przeceniany.
żadna prowokacja, the wire nie jest AŻ tak dobry jak się o nim mówi, ale to tylko moja opinia. Wybacz że nie podzielam twojej, zresztą przyjdzie czas żeby ocenić oba seriale za całokształt, póki co SoA wchodzi mi o wiele bardziej ;) No ale Soprano to Soprano, najlepszy serial ever.
z akcją i napięciem w TW bywało różnie, natomiast klimat w tym serialu to klimat przez duze K, gra aktorska i fabuła po prostu fantastyczne, genialne.
Mam podobne zdanie. The Wire obejrzałem z 5-6 odcinków i nie miałem ochoty na więcej. Podobnie współoglądacze. Miał być hicior dla zabicia czasu w NL, wolałem czytać książki. Zresztą często mam tak że nie porywa mnie to co zachwalają miliony ludzi.
Oglądałem TW (wprawdzie tylko 6 odcinków) i Rodzinę Soprano, i uważam te seriale za genialne, ale SoA też uważam za świetny serial. Gorszy od poprzednich, to na pewno, jest mniej autentyczny, do tego niestety ocenzurowany (brak golizny i bluzgów) i za dużo różnych obyczajowych wątków, ale i tak mi się bardzo podoba. Ciekawe, niejednoznaczne postacie, wciągające wątki, kalifornijski klimat, świetna muzyka. Bójki moim zdaniem są dobrze zrobione, ogólnie wszelkie sceny przemocy są pokazane dosyć sugestywnie (dlaczego tego nie objęła cenzura? Nie rozumiem Amerykanów).
Co do strzelaniny przed barem, tam nie chodziło dokładnie o to, żeby się pozabijać. Sonsi też się nie chowali, bo ich jedna część oflankowała Majów, więc druga grupa mogła wyskoczyć, kryjąc się za samochodami.
Nie bardzo rozumiem, co cię śmieszy w "znaczku na skórach" SoA?
hmm, z tym znaczkiem to po prostu jest tak jak z niektórymi rzeczami których nie bardzo się da wyjaśnić, albo śmieszą albo nie. wg mnie są nieco folwarczne, po prostu nie pasują mi do brutalnych wielkich gostków na motorach. o wiele bardziej autentycznie wyglądaliby bez tych znaczków, ale to tylko moja subiektywna opinia.
co do Soprano i TW, genialne, to fakt...
domyslam się, że nie zgłębiałeś wiedzy na temat klubów motocyklowych. znaczki są swego rodzaju oznaczeniem hierarchii panującej w klubie; to tak jak gwiazdki i paski na mundurach wojskowych lub innych służb państwowych.
cyt: "po prostu nie pasują mi do brutalnych wielkich gostków na motorach. o wiele bardziej autentycznie wyglądaliby bez tych znaczków"
w dużej mierze za wzór SoA twórcom serialu posłużył MC Hells Angels. Znaczki muszą być, gdyż jest to część ich subkultury, ich sposobu życia, hierarchii.
nie sądziłem że znaczki są tak ważne. nie mniej jednak mi osobiście nie podobają się akurat te użyte w tym konkretnym serialu. wydaje mi się że mogli się w takim razie bardziej postarać. mam po prostu wrażenie że pierwsza lepsza grupa motocyklowa jaką można by spotkać w rzeczywistości miałaby te znaczki mniej folwarczne a przez to bardziej wiarygodne. podkreślam jednak, nie jestem znawcą tematu, mogę się mylić, po prostu taką mam opinię.
A mi się te znaczki dużo bardziej podobają niż znaki niektórych autentycznych klubów (jak chociażby Hell's Angels, których logo wcale mi nie odpowiada). Kluby są bardzo przywiązane do swoich symboli, co widać w serialu- ruszenie kamizelki bikera jest naruszeniem jego godności. Zresztą Sonsi mają jakąś manię na tym punkcie, nie wiem czy to normalne w klubach motocyklowych, ale taki Jax na przykład ma wszędzie jakieś znaki czy napisy związane z SAMCRO- t-shirty "Son", "SAMCRO" albo z kosą, takie same bluzy, "Reaper Crew" z tyłu czapki, "SAMCRO" na pasku czy nawet logo klubu na czapce synka (nie mówię już nawet o motywach z kosiarzem na motorach). Moim zdaniem pogłębia to autentyczność serialu.
Co to za pytanie? Drażnią mnie takie nijakie pytania... To forum aż roi się od opinii wystarczy minimum wysiłku aby się z nimi zapoznać ale nie, niektórzy muszą się popieścić i drążyć ten sam temat pięć razy zanim zaskoczą... Chłopie ile Ty masz lat, że po 5 odcinkach nie możesz podjąć decyzji czy chcesz oglądać serial czy nie...Normalnie dylemat rodem z Hamleta: oglądać czy nie oglądać...Facet a taki brak zdecydowania. Matko... to ile godzin kupujesz spodnie?
hehe, niesamowita osoba. jak Cie drażnią to ich nie czytaj, ale ba, Ty nawet odpowiadasz i drążysz. brak konsekwencji w tym co piszesz. i brak zrozumienia w moim pytaniu, ja właśnie chciałem podrążyć, ale jak widzę nawet tak subtelne drążenie drażni niektóre czułe osoby. pozostaje mi mieć nadzieje ze poza lekkim rozdrażnieniem nie stanie Ci się nic złego z powodu rozpoczętej przeze mnie dyskusji.
Gdzie tu brak konsekwencji? Zobaczyłam tytuł wypowiedzi i postanowiłam odpisać, przed odpowiedzią przeczytałam z jakimi to problemami się zmagasz i ręce mi opadły.
Tak, pytanie było bardzo skomplikowane, ciut nie fizyka jądrowa... Ale masz rację nadal nie rozumiem jak po kilku odcinkach można nie wiedzieć czy oglądać jakiś serial czy też nie, a to sedno Twego pytania, więc nie siej zamętu pisząc, że nie zrozumiałam pytania. Zwykle już po kilku/kilkudziesięciu minutach oglądania wiadomo czy film odpowiada, czy to moje/Twoje klimaty. Chciałeś dyskusji o serialu, ok rozumiem, ale po co to pytanie czy oglądać? Nie lubię dyskusji o niczym, pytań o nic i przekonywania na siłę. Zresztą zakładam, że pisząc to pytanie znałeś już doskonale odpowiedź, więc po co pytać?
Nie oglądałam jeszcze The Shield a po zapoznaniu się z pozytywnymi opiniami - chyba Twojej również - zdecydowałam się zobaczyć. Pytanie czy oglądać ten serial uważam za bezcelowe i jałowe, nic nie wnoszące.
Och i nie martw się o mnie, ja "czuła osoba" (he he dobre) dam sobie radę: persen i do przodu. A tak poważnie (powiedzmy...), nie pochlebiaj sobie, Twoje pytanie nie zaprząta mi głowy ale dziękuję za troskę, jest ok, śpij spokojnie.
Pierwsze odcinki pierwszego sezonu są przeciętne, ale potem... potem jest rewelacja. I chodzi mi głównie o klimat serialu, nie o napięcie, nie o akcję... Choć zakończenie 2 sezonu, to po prostu majstersztyk, po którym z zegarkiem w ręku odliczałem czas do kolejnej serii.
skończyłem oglądać 4-ty sezon i muszę stwierdzić że cieszę się iż nie skreśliłem tego serialu po pierwszych odcinkach. z odcinka na odcinek było coraz lepiej. jakby ktoś konkretnie wystraszył ekipę filmową, wszystko bowiem było coraz lepsze. efekty poprawiły się jak przystało na porządny amerykański serial. bójki nie były już tak żenujące i w zauważalny sposób markowane jak w pierwszych odcinkach. klimacik całkiem niezły. co prawda znaczek nadal mnie nieco śmieszy ale widać tak już ma być :)
Reasumując, serial bardzo polepszył się, z każdym sezonem jest coraz lepiej i jak najbardziej polecam.
z wymieniowych przez ciebie seriali nie ogladalem tylko oz i broadwalk empire. Uwielbiam wszystkie pozostalem seriale, Dexter i BB jest the besciak, wire i shield klasa sama w sobie. SOA jest na szczescie inny, niewiele podobny do gatunkow Shield czy Wire, BB czy Dexter. Mamy opowiesc o gangu motocyklowym i juz. Skonczylem wszystkie sezony SOA i musze przyznac, ze ostatni sezon byl wrecz arydzielem. Troche przekombinowany ale mimo wszystko rewelacyjny. Warto obejrzec aby dojsc do tego sezonu, gdzie wiele sie dzieje.