niedociągnięcie niestety...też zwróciło to moją uwagę swego czasu, ale bez przesady, nie takie błędy się zdarzały w serialach ;)

A weźmy całą akcję z Jaxem co niby był kapusiem na końcu sezonu, też jest pewna nie ścisłość.

Też mi się wydaje, że nie do końca to się wszystko ładnie zgrało. Jestem już po 4 sezonach i wyłapałam dużo nieścisłości. Szkoda, bo serial naprawdę ma (miał) potencjał, ale takie głupie i z pozoru nieistotne błędy wszystko psują.

o co dokładnie Ci chodzi?

ze co? to byl przeciez przekret, to bylo genialne zakonczenie sezonu.

Jaka nieścisłość?

Podczas pościgu z ruskimi na koniec, agenci puszczają chłopaków dalej a czychają na ruskich, nie pasowało mi to ponieważ wszyscy nie mogli wiedzieć o układzie Stahl z Jaxem. Nie pamiętam już tego tak dokładnie ale oglądając drugi raz to wyłapałem.

Co do stahl i jej partnerki to przecież obie poszły na tyły podczas obławy na salazara , poprawcie mnie jesli sie myle.
Mateo mówiąc "wszyscy" masz na myśli kacapów czy pozostałych członków SAMCRO?

Mówię o agentach ATF i SAMCRO.

Też mi to nie pasowało. Agenci mieli prawo wiedzieć o układzie, członkowie klubu też jak się dowiedzieliśmy później, problem IMO leży w tym, że oglądając po raz pierwszy ten odcinek zastanowiło mnie to czemu klub nie był zdziwiony tym że federalni ich przepuścili, przecież teoretycznie o układzie wiedział tylko Jax. Stąd też domyśliłem się, że inni też o tym wiedzieli, więc to by podpucha i w ten oto sposób wielka niespodzianka, nie była tak dużą...

Może tak szybko umykali przed Putlovą i byli tym zestresowani że nie zwrócili na to uwagi, że przepuszczają ich auta federalnych z ATF?

:D

W sumie się okazało że Sonsi i tak przecież zrobili przekręt na końcu by tylko odwalić z zemsty Stahl za jej machloje więc na pewno wiedzieli o układzie Teller-Stahl, wychodzi ( i tutaj pier dolnę ze śmiechu mega LOL bo to się kompletnie kupy nie trzyma) na to że sama Stahl się nie skapnęła że Jax robi ją w wała i na dodatek chyba sobie tego do końca nie uświadomiwszy pokazała się nieopodal miejsca gdzie Sonsi dokonali wymiany z Ruskimi za Jimmy'ego O. gdzie auta ATFu ustawiły blokadę na Kacapów przepuszczając wpierw SAMCRO i umożliwiając im ucieczkę.

Wiecie co - zastrzelić przygłupa od tego scenariusza to mało!

To jest dokładnie to o co mi chodzi, w tym odcinku było tyle błędów, że nic się nie trzymało kupy. Na szczęście ogólny poziom jest lepszy. Jeszcze jedno a propos tego odcinka. Jeżeli dobrze pamiętam to ATF przepuściło Sonsów, ale zostawiło sobie samochód w której miał być Jimmy O. Jeżeli SAMCRO miało nie wiedzieć o tym ukłądzie, to czemu BEZ ŻADNEGO SŁOWA zostawili ciężarówkę, dlaczego nie było w niej Jimmyego (przecież nie wiedzieli, że federalni będą na nich czekać) i wreszcie czemu ich to nie zdziwiło, nie wywołało żadnej dyskusji... Ta scena jest porażką...

Wiesz, tego to nie zauważyłem ale masz rację.
A żeby nie spoilerować to dodam że obecny sezon jest - jak każdy dobrze wie - najbardziej poruszajacy.

Jej koledzy o których mówisz dobrze wiedzą o jej machlojkach. Może świadczyć o tym fakt, że była w asyście jednego podczas rozmowy z Jaxem, zanim doniosła na niego Clayowi.
Btw. Jak zobaczycie jeszcze jakąś nieścisłość fabularną w tym serialu, to możecie uznać, że to robota masonów, których subtelnie wpleciono w całą fabułę :D

Może nie będzie to niescisłośc, ale dla mnie mega przegiętą sceną było to jak SOA zatrzymali po raz drugi "policjanci" w Irlandi. Rozłozyli totalnie chłopaków ale wystarczyło tylko, ze Gemma dała gazu w vanie i rozwaliła całą akcję. ...
pfffff
Uwielbiam ten serial, ale tutaj to było słabe

Klasyczna wpadka, też to wyłapałem chyba że obstawialibyśmy zawiły i mało prawdopodobny scenariusz na który jednak i tak nic nie wskazuje że tak było:
a) protokół z przesłuchania Stahl po tym jak jej partnerka została zastrzelona przez "Meksykanów" był utajniony toteż jego zawartosć nie wyszłaby na zewnątrz i nie dotarła do uszu agentów którzy wówczas towarzyszyli Stahl na miejscu,gdzie zginęła córka Zobella zastrzelona przez Gemmę i syn Camerona Haysa,którego wcześniej zabiła Stahl. Tym samym agenci ci nie mogliby zweryfikować i sprostować informacji że Stahl kłamie.
b) agenci ci byli ze Stahl w zmowie i w razie czego kryli by ubrudzoną koleżankę.

Tylko wtedy rodzi się kolejne pytanie:czy nie znależliby się świadkowie strony przeciwnej, którzy zaprzeczyliby zeznaniom Stahl że owa agentka a zarazem jej lesbijska partnerka nie była tamtego feralnego dnia w innym miejscu?

Ale wiocha, takiego buraka tu zrobili że Polska mała i się smieje.