Wlasnie skonczylem sezon 4 - jestem pod wielkim wrazeniem jak bardzo ten serial sie rozwinal. Sezon jeden z najlepszych sezonow seriali dramatycznych jakie ogladalem (zaraz po pamietnym 4 sezonie Dextera). Cos musi byc z tymi czwartymi sezonami.
Co tu wiecej sie rozpisywac, ten sezon SOA byl nie tylko kluczowym, bo rozwiazala sie tajemnica tkwiaca przez lata, ale rowniez niezwykle barwny w akcje, dobre i zaskakujace rozwiazania no i zakonczenie...rewelka. Przez caly czas uwazalem ze motyw Juice jest troche na wyrost ale w koncu pogodzilem sie z tym. To co bylo zaskakujace, aby nie spoilerowac, a co pokazalo sie w ostatnim odcinku z kartelem, bylo rowniez odrobine na wyrost, ale dzieki temu mozemy czekac na sezon 5. Rozrywki Gemma i Tara, w ogole caly ten zamet ktory na koniec robi sie troche klarowniejszy, dodaje calego smaku serialowi.
Najwieksza dla mnie sensacja to fakt, ze od pierwszego do 12ego odcinka wprost niecierpialem tego agenta federalnego w skorze. W ostatnim odcinku wrecz go pokochalem. Niesamowita metamorfoza. Zdecydowanie najlepszy sezon SOA. Warto.