Pierwszy sezon, jak cię mogę... Drugi natomiast to jakaś tragedia, powinienem wystawić rachunek producentom za zmarnowany czas. Scenariusz pisała chyba pani woźna z biedronki (nie umniejszając oczywiście) a kadry kamery to aż żal napisać określenia... No i zakończenie, jakby pokazali wielkiego Fu cka oglądającym. Brakowało na zakończenie słynnego "a teraz drogie dzieci pocałujcie misia w d...". Dosłownie