Witam wczoraj oglądalem 5x9 six feet under i zrobil on na mnie piorunujące wrazenie, zaraz po oglądnieciu siedzilem chwile nieruchomo.. koniec sie bliza..
Troche tego odcinka nie rozumiem, tego calego "Ecotone" ,wizji Davida gdy siedzi z Natem.. i jak calosc ma związek ze sobą i calą resztą.. , mam swoją teori ale prosze was o pomoc . A Zwlaszcza "snoopy" bo on ma to obaczjone :) Dzieki i pozd
Dodam tylko rozmowe ,z tego odcinka. Nata z Federico
"Ekoton.
To obszar, gdzie
Nachodzą na siebie|dwa ekologiczne światy.
Jak puszcza i cywilizacja"
Witam.
To zdecydowanie jeden z najmocniejszych odcinków tego serialu.
Chyba żadnego odcinka nie zapamiętałem tak bardzo, jak tego.
Czasami po prostu brakuje słów aby opisać emocje po obejrzeniu Ecotone, oraz całego serialu...
...dzieło sztuki wśród seriali...
Właśnie obejrzałam ECOTONE i nadal siedzę ,gapiąc sie w monitor komputera.Bardzo mocny odcinek,którego nie do końca też rozumiem.Nasuwa mi się tylko wniosek,że Nate był niewątpliwie postacią tragiczną.Najpierw testament ojca i wymuszenie pracy w zakładzie pogrzebowym,później nieudany związek z Lisą,i jego próby zrozumienia życia,co przejawiało się jakby fascynacją poznanych ludzi(Maggie),byc może miłośc do Brendy.Mam wrażenie,że ostatnie słowa,jakie skierował do Brendy,były jakby nadaniem sensu tej pustce,którą czuł.Całe życie się miotał,więc czemu by do końca nie byc sobą.
Co do definicji,ecotone jest byc może symbolem ciągłej wewnętrznej walki człowieka pomiędzy moralnościa,duchem a naturą.To mi najbardziej w tym momencie pasuje.Świetny odcinek!
Dzieki za twoje mysli "mrsfreaky" , teraz niektore sprawy widze jesniej , Choc dalej nie rozumiem troche Nata , choc wydaje mi sie ze tym slowami co powiedzial do brendy , potwierdzil ze w koncu odzyskal spokuj ,dzieki Maggie. Chociaz mimo wszystko mysle ze ,bardziej pasowal do Brendy
A jezli chodzi o "Ecotone" To bardzo dobra Teoria , Byc czy miec... Zostaly mi jeszcze trzy odcinki do konca ,ale boje sie je oglądnoc.. six Feet Under bylo dla mnie ,Sposobem przetrwania po ciezkiej burzy.. a teraz to ma sie skączyc..
Jak skonczysz oglądać finał podziel się swoimi wrażeniami na forum.
Swoją drogą miło się patrzy, jak SFU pnie się do góry w rankingu (pewnie i tak spadnie, bo fani Herosów, PB etc. będą dawać mu 1 ;)). Pamiętam jeszcze, jak Six Feet Under było chyba poza 150 miejscem.
'Lukas_Scott'ja również uważam,że Nate pasował bardziej do Brendy, ona go naprawdę kochała.Cieszę się,że ktoś oprócz mnie odbiera ten serial w ten sposób,to nie są tylko kolejne odcinki...Jestem po przedostatnim właśnie,masa wrażeń...Jak obejrzysz napisz coś:)pozdrawiam
Ostatnie spotkanie Nate'a i Brendy było jedną z najsmutniejszych i najtragiczniejszych scen w serialu. Długo tego nie mogłem przetrawić. Ale takie jest życie - zwykle nie układa się według schematów, do których przyzwyczajają nas seriale. Brawa dla SFU, że odważył się to pokazać.
W chwili kiedy Nate umierał w jego myslach byl tylko David i ojciec... nie bylo zadnej z jego zon itd. wiec chyba nigdy nie byl tak do konca w kims zakochany, dazyl miloscia brata, ojca... zabraklo chyba tam Claire
Scena w szpitalu, rozmowa Nate'a i Brendy to rzeczywiście ciężki orzech. Kiedy pierwszy raz oglądałem ten odcinek myślałem tylko "co ten Nate teraz wyprawia?", ale po jakimś czasie, kiedy miałem okazję oglądać tę scenę drugi raz, wrażenia mam inne. Tak jakby Nate po wylewie zdał sobie sprawę, że nie może już marnować ani chwili z osobą, z którą nie jest pewien, czy chce być. Odważnie postanowił szukać szczęścia tam, gdzie była na to po prostu większa szansa.
A w śnie, o którym wspominasz, zabrakło Claire, Ruth, jego córki i jego żon. Dlatego nie traktowałbym tego braku jako wyroczni kogo tak naprawdę kochał, a kogo nie. Nie mówię, że rozumiem ten sen (jeśli miał on jakąś symbolikę) :) ale wydaje mi się, że to podejście ma dość chwiejne podstawy. Bardzo chętnie za to chciałbym poznać jakiekolwiek inne pomysły na interpretację.
Pozdrawiam!