Jakie znacie filmy, które traktują o radzeniu sobie ze śmiercią, czy też o przygotowaniu na śmierć?
Oto moje ulubione:
- „Dowcip” (Wit), reż. M. Nicholas - PO PROSTU GENIALNY!
- „Jego brat”, reż. P. Chereau - mocny, surowy film - nie tylko o przygotowaniu na śmierć
- „Czas, który pozostał”, reż. F. Ozon - punkt wyjścia nieco podobny jak w "Jego bracie", ale jednak film całkiem inny
- „Moje nowe życie” (My life without me), reż. I. Coixet - pięknie opowiedziana niebanalna historia, choć nie wszystkich przekonuje
- “Ponette”, reż. J. Doillon - dziecko po stracie rodziców
-“Cała zima bez ognia”, reż. Greg Zglinski - i rodzice po stracie dziecka
-„Pokój syna”, reż. Nanni Moretti - j.w.
-„Wilbur chce się zabić”, reż. L. Scherfig - czyli coś wesołego na koniec
Co byście jeszcze dorzucili?
ja osobiście wymieniłbym '21 gramów'. tu smierci tez nie brakuje a za sprawą aktorstwa (WATTS, Penn, Del Toro) film nabiera realizmu. to taki pierwszy typ. jak cos wymyśle to dorzuce:)
Dziś oglądnąłem "Przypadek Harolda Cricka", który - choć całkiem inny od SFU - porusza temat nieco zbieżny z serialem (nieuchronność śmierci). Osobiście polecam ten filmik - zwłaszcza fanom Emmy Thompson [choć oni pewnie to już widizeli ;-)] oraz tym, którzy gustują w klimatach Michaela Gondry'ego i Charliego Kauffmanna.
Pierwsze skojarzenie: '7 pieczęć' Bergmana, tam śmierć jest dosłownie jednym z bohaterów.
Człowiek przyszłości (Bicentennial Man) - film o życiu i śmierci - naprawdę bardzo wzruszający
Dowcip to najlepszy film o smierci, ale ja bym dorzuil tu jeszcze
-"Obłęd" (The Jacket)
- "W strone morza" (Mar adentro)
Dorzucam jeszcze jeden tytuł: kameralny australijski film "Z drugiej strony" ("Look Both Ways"). Wiem, że nie przekonuje on wszystkich, ale ja uważam, że jest to subtelny i naprawdę bardzo wzruszający film. Piękna opowieść o ludziach nieustannie żyjących w mroku i cieniu śmierci. O nas.
PS. Jedna z opinii o filmie: "CRASH meets MAGNOLIA via SIX FEET UNDER" :)
Aktualizujemy listę dalej: "Tatarak" Wajdy.
Przypomniał mi się też film z dzieciństwa, który po raz pierwszy skonfrontował mnie z problemem śmierci: "Moja dziewczyna" Howarda Zieffa. Z takich filmów dla dzieci ostatnio też pokazał się (dużo słabszy) "Most do Terabithii"
"Rodzina Savage" - bardzo dobry film o starości i śmierci. Z tego, co się orientuję ten temat podejmuje też polski "Jeszcze nie wieczór", ale akurat tego tytułu jeszcze nie widziałem.
Może nie stricte, ale pasuje mi do tematu:
The Straight Story,
Hana-Bi,
Tony Takitani,
The Sunchaser,
What Dreams May Come.
Ja dodałabym jeszcze Źródło (The Fountain). Film jest o życiu, o śmierci, o nieustannej, bezowocnej walce człowieka z losem. Cudowny. Jeden z tych, o których myśli się przez kilka dni. Przynajmniej ze mną tak było :) Polecam gorąco!
oj, nie zwróciłam uwagi, że ktoś już podał ten tytuł - ale nic straconego, trochę temat rozwinęłam ;)
Jest tego bardzo dużo... Jednak na razie na myśl przychodzi mi "Winged Creatures", "21 gramów" i "Moja Dziewczyna" (może, nie do końca, ale jednak).
Ja bym jeszcze dorzucił niemieckie kino:
"Knockin' on a heaven's door" z 1997 roku. Świetny film i podejście do tematu też trochę ironicznie.
Keith (melodramat, młodzieżowy) miałam wrażenie (nadal mam), że został stworzony specjalnie dla mnie. zapłakałam, pokochałam, wciąż myślę.
http://www.filmweb.pl/f227981/Keith,2008
również do głowy przychodzą mi tytuły takie jak "Szkoła uczuć", "Bez mojej zgody"
Snoopyyyyyyyyyyyy! Kuta..sie ! Dodaj mnie z powrotem do grona znajomych! Zwariowałeś??????????!!!!!!!!!