Podchodziłem do niego aż trzy razy. Dopiero za trzecim razem udało mi się go obejrzeć w całości - od początku do końca. Wcześniej jakoś odpychał mnie cały główny zamysł domu pogrzebowego, pogrzebów i różnego rodzaju śmierci na początku każdego z odcinków. Cała ponura otoczka powodowała że podchodziłem do tego serialu z lekką nonszalancją. Jednak kiedy już postanowiłem sobie, że po prostu muszę się do niego przekonać, jakoś udało mi się dostrzec w nim coś więcej. Główni bohaterowie byli naprawdę świetnie napisani, każdego z nich darzyłem ogromną sympatią. Całość była niesamowicie emocjonalnym rollercoasterem. Przekonałem się do niego tak bardzo, że aż umieściłem go na szóstym miejscu wśród mojego top 10.