PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558695}
7,8 48 tys. ocen
7,8 10 1 47536
9,0 2 krytyków
Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak
powrót do forum serialu Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak

3x10 - wrażenia

ocenił(a) serial na 6

Jakie są Wasze opinie/wrażenia po nowym odc. ? :>

Sarah_7

http://media.tumblr.com/tumblr_lpju1cl8yn1qfof0r.gif
:3

ocenił(a) serial na 6
emo_waitress

jak ja to pamiętam ;D
az mi brakuje Erica z pierwszych sezonów TB..bo teraz to szkoda słów..

użytkownik usunięty
Sarah_7

fajne gify :) ja z TB oglądałam tylko 1 sezon do końca ale mnie nie wciągnęło za bardzo i nie oglądam. słyszałam, że tam miksują wampiry z wilkołakami, wróżkami i elfami i stwierdziłam, że to nie dla mnie :P

ocenił(a) serial na 6

Ale obejrzyj sobie chcociaż 2 sezon..jest zdecydowanie najlpeszy *_*

użytkownik usunięty
Sarah_7

mówisz? a pojawiają się tam wilkołaki?

ocenił(a) serial na 6

Sa wilkołaki ;)

Sarah_7

Obejrzałam jeden odcinek i się poddałam. No ale Alex jest słodki :)

ocenił(a) serial na 6
emo_waitress

z całej serii :>

Sarah_7

Tak, dokładnie 1 z całej serii. Nie dałam rady..

ocenił(a) serial na 6
emo_waitress

Nie dziwie sie , od 3 sezonu poziom drastycznie spada

użytkownik usunięty
emo_waitress

Peter jest zawsze seksi <3

emo_waitress

Wg mnie problemem Dereka nie jest Jennifer ale Scott. Nie wiem czemu ale on przejmuję role przywódcy...a Derek tylko siedzi i słucha...ewentualnie czas od czasu popłacze nad swoim ciężkim losem. Tylko czekać aż przestanie być alfą...to Scott założy mu smycz i kaganiec...będzie wtedy End of Derek story. W odcinku gdy Peter "powraca" do leżącego na ziemi Dereka przychodzi weterynarz i mówi że pomaga mu tylko dlatego że obiecał to jego matce i wspomina że Derek jest nieodpowiednim Alfą...Natomiast do Scotta mówi że liczył na to że ten stanie się Alfą od momentu jego ugryzienia...Co to oznacza? Trzeba porzucić nadzieję na wielki come back starego dobrego Dereka:( Scott wszystkich uratuje i może w swojej "wspaniałomyślności" pozwoli Derekowi przyłączyć się do swojego stada...

Pat1991

Ja już rzygam Scottem-true alfą. Poza tym irytuje mnie to jego: nie chce, nie che być alfą, ale skoro już jestem.

ocenił(a) serial na 8
lily333

i cholernie się rządzi.
Brak mi Dereka pierwszego sezonu. Dereka który potrafił skopać dupsko wrogowi. Dereka który nie przegrywał każdej walki. Dereka któremu nie rozkazywano.
Co do Petera, zaczyna być moim ulubionym wilkołakiem. Każda scena z nim, w tym sezonie, to skarb.
Stiles, widać, że skorupa którą od lat budował wokół siebie, zaczyna pękać. Powoli przestaje radzić sobie ze swoimi uczuciami i bezsilnością.
I jestem szczęśliwa z racji tego, jak mało w tym odcinku było scen z Allison. Zawsze była irytująca, ale ostatnio jest nie do wytrzymania.

politemonkey

Właśnie, rządzi się jak kogut w kurniku. Chce być alfą, ale nie ma jaj się do tego przyznać. Chciałabym, żeby scenarzyści przestali budować wizerunek Scotta kosztem Dereka.

ocenił(a) serial na 8
lily333

Ale przynajmniej nie ma już tej całej gadki "Allison to, Allison tamto."
Historia zaczyna sie powtarzać. Jak na początku Scott był nie do wytrzymania, przez jego wielką miłość do Argentówny, to teraz Derek zaczyna robić to samo wobec Jennifer.

lily333

Scott chce zostać Alfą? Hm, coś mi umknęło? I jeszcze bym poprosiła przykłady owego rządzenia się, bo mi jakoś rządzenie się w TW kojarzy się z Jakcsonem i Gerardem, ale na pewno nie ze Scottem, który szczególnie w tym sezonie działa głównie z myślą o innych.

ocenił(a) serial na 10
lily333

Ja też nie zauważyłam żeby się rządził.. Mi pasuje ta postać jaką teraz tworzy.. Nie jest już nastolatkiem ciotą tak jak w pierwszym sezonie.

agatka1828

Scott moim zdaniem się nie rządzi. On robi jedynie to, co uważa za słuszne. Nie rozumiem oburzenia, że kradnie władzę, jaką ma Derek. Spójrzmy prawdzie w oczy: Derek NIE MA dłużej żadnej władzy. Skoro koleś zaczął piszczeć jak Gollum, któremu odbierają pierścionek z brylantem, KTOŚ musiał przejąć rolę Frodo Bagginsa. Czemu by nie Scott? Przecież to on jest głównym bohaterem tego serialu o.O

emo_waitress

Ja jeszcze o tym samym, bo mi jakoś po tym odcinku wrócił żal za straconą ... miłością. Myślę, że on ma poważny problem z własną samooceną. Woli nikogo i niczego nie dotykać, bo jeszcze zepsuje/zabije niechcący. Taki co to przeprasza, że żyje. (Mnie tacy ludzie denerwują i szczerze szkoda, że z Dereka zrobią/zrobili kogoś takiego. Poza tym mam wrażenie, że można lepiej zagrać człowieka na dnie, bo na razie to mi wychodzi półgłówek, a nie chce mi się wierzyć, że to jest jedyny powód ... nie może tak być!)
Jak nie idzie po jego myśli to on się zamyka, on opuści ten niedobry świat, co go bezczelnie był wydalił.
Traumy Dereka: śmierć Paige, śmierć całej rodziny, szaleństwo Petera, śmierć Laury, śmierć Erici, śmierć Boyda, związek z Darachem oraz wszystkie śmierci spowodowane przez Daracha, bo jakimś cudem okazało się, że i on miał w tym bałaganie swój udział. Jenny mu przecież podstępnie uświadomiła, że to on stworzył bestię.
A więc bycie aktywnym płodzi zło. Odpowiedzią Dereka jest pozostanie biernym. Jeszcze mu jeden nastolatek z drugim wygadują. (Nawet Stiles, który niegdyś był chyba jedyną osobą, która tak uroczo bała się groźnego alfy ... ach te czasy).
Ja teraz już jestem ciekawa jak bardzo jeszcze można upodlić całkiem dobrze zapowiadającą się kiedyś postać. Jak Scott będzie pomykał po mieście jako prawdziwy alfa, to ja się zastanawiam gdzie w BH znajdzie się miejsce dla Dereka?
A może jestem naiwna i Derek nadal planuje podbijać świat i popełniać głupie błędy i głupimi nauczycielkami. Pewnie tak właśnie będzie ... ech, mówi się trudno. A taki fajny serial mógł być ...

ocenił(a) serial na 7
happyand

no nie ma szczęścia Derek, scenarzyści go nie oszczędzają. totalny pechowiec można rzec...

http://weheartit.com/entry/71070102/search?page=5&query=teen+wolf

coldgirl_eire

Właściwie do wszystkich nieszczęść w jego życiu tak naprawdę sam przyłożył rękę swoją bezmyślnością. Począwszy od Paige, poprzez swoją rodzinę, swoje stado, skończywszy na nauczycielce.

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

no wiem, wiem, po prostu obrazek mi się spodobał :]

coldgirl_eire

Bo fajny :) Widziałam już krążące po sieci podobne zestawienia :) Biedny Dereczek..

ocenił(a) serial na 6
coldgirl_eire

Wracając do tematu [ nie chce mi sie szukać tego wątku] , tumblr podaje , ze w pierwszym sezonie Derek miał 21 lat , czyli eraz ma 22. Ale to by się nie zgadzało z pożarem , bo powinien miec w tedy 25/26.

Sarah_7

Na prawku Dereka (pierwszy sezon) podana jest data 11.07.1988 - to teraz już nie wiadomo:D

http://tvrecappersanonymous.files.wordpress.com/2011/08/ep-11-license.pnghttp:// tvrecappersanonymous.files.wordpress.com/2011/08/ep-11-license.png

ocenił(a) serial na 6
Pat1991

To by wyszło , że w pierwszym sezonie miał lat 23 o.O A pożar był 10 lat tametu ..więc..xD

Sarah_7

Wiesz są 2 wersję odnoście upływu czasu od pożaru:) Pierwsza to wersja Stilesa z 1 odcinka, czyli 10 lat. Druga to 6 lat i ta chyba jest najbardziej prawdopodobna:) W dalszych sezonach jak ktoś wspomina o pożarze to pojawia się właśnie te 6 lat. Natomiast Derek w odcinku Fireflies (19:56) mówi że siostrę , czyli Corę ostatni raz widział 9 lat temu i myślał że zginęła w pożarze...:D

ocenił(a) serial na 6
Pat1991

No własnie. Jeżeli pożar byłby 10 lat temtu , to by w tedy wyglądało , że Peter był nieprzytomny przez 6 lat , a przez ost. 4 tylko udawał. To Harris akurat podawał 6 lat , o ile dobrze pamiętam.
Aż musiałam sobie zobaczyć ten odc. ;p Derek to juz w ogóle namieszał ;p

emo_waitress

EDIT EDIT EDIT
Napisałam do wycięcia Scott - miał być Isaac!
:(

Sarah_7

Odcinek bardzo mi się podobał. Postać Jennifer/Julii/ Daracha mi pasuje. Taki "kwiatuszek", który wszystkich oszukuje i jest o krok do przodu. Nawet Alfy mają z nią problem i to jest ciekawe. Lubię kobiece postacie, które rządzą fabułą i rozstawiają po kątach facetów. Fakt, że przy tym zabija, no cóż jest to minus. Taki, że mogą ją na koniec połowy tego sezonu przykładnie zabić. Nie chciałabym tego. Przy tym odcinku pomyślałam, że może końcem rytuału do którego przygotowuje się Darach będzie zabicie Dereka. On nieświadomie go rozpoczął, możliwe, że jego śmierć ma dokończyć dzieła. Widocznie taka jest karma Dereka, że ma cierpieć, przynosić bliskim nieszczęście. Co chciałby dobrze obraca się przeciwko niemu. To postać tragiczna, jeśli ktoś z głównych bohaterów ma kiedyś zginąć, zapewne będzie to on. Nie zdziwię się też, jak po drodze znowu ktoś przez niego i jego decyzje umrze. Nie każdy może byś tak doskonały jak Scott. W końcu to on ma być Prawdziwym Alfą. Derek jest Alfą, ale jak ktoś tu napisał emisariusz zmówił mu, że się do tego nie nadaje. Może to kwestia jego charakteru, a może tego co przeżył do tej pory. Na niego od lat spadają same nieszczęścia, nie ma chwili wytchnienia, gdzie w tym wszystkim ma znaleźć siłę, aby prowadzić innych. Nie jest psychopatą jak Gerard, że wszystko złego co mu się przydarza spływa po nim jak po kaczce. Z tego co do tej pory wiemy o Alfach w tym serialu, to mało który się sprawdzał. Była taka matka Dereka, ale to były czasy przed Gerardem, Kanimą, Darachem. Teraz doszło stado groźnych Alf, krajobraz jest całkiem inny. Kto wie czy dawne Alfy też by sobie poradziły z tym z czym ma do czynienia teraz Derek.

ocenił(a) serial na 9
bambi_8

Btw, co się stało z matką Dereka, bo nie pamiętam?

Mesmeri

Wiadomo, że rodzina Hale zginęła w pożarze spowodowanym przez Kate. Jednak Cora żyje, a miała też być martwa, więc.. kto wie.

Sarah_7

Na plus:
- Peter, reakcja na Melise i oczywiście ta strzykawka w piersi, to jest dopiero badass!!
- Stiles, jego mur mozolnie zbudowany coraz bardziej się kruszy. Akcja z bejsbolem świetna.
- Walka Petera i Scotta z bliźniakami.
-Mama Scotta
Na minus:
-Allison
-Jennifer i jej łzawa historyjka tłumacząca jej serie morderstw
-Scott, jest za idealny. Pomaga wszystkim, myśli nawet za wszystkich. Nie tylko mięśniak ale także mózg operacji.
-Derek, tu mogłabym się rozpisać ale spróbuje ująć sprawę w paru zdaniach : Sam aktor na CC przyznał że nie wiem kiedy przestanie dostawać ciągłe "baty". To co było w tym odcinku obala cały mit Dereka jako badass i potężnego Alfy. Nie zdziwię się nawet jak wybaczy Jennifer, zamiast być twardy w tej sytuacji on tylko " nie obchodzi mnie" i oczywiście wszystkim nam znane "to prze zemnie!" Co oni zrobili z jednym z moich ulubionych bohaterów!!?? Tragedia grecka to przy tym komedia. Koleś jest winny całemu złu w BH. Nic mu się nie udaję, nikt go się już nie boi (Stiles) i do tego straszna ciamajda podczas walki. Jeśli jeszcze do tego przestanie być alfą to już mu naprawdę z dawnego Dereka nie pozostaje.

Czekam na następny odcinek ale tylko dla Papy i Mel.

Sarah_7

W porównaniu z poprzednimi odcinkami w tym sezonie ten był bardzo ok. To co najbardziej mnie martwi to spadający poziom humoru. Jest coraz rzadziej śmiesznie, może dlatego, że Stiles aktualnie nie ma humoru do rzucania fajnymi tekstami. W sumie to się chłopakowi nie dziwię, porwano mu ojca, nie ma nikogo, świat się wali i w ogóle. Biedny chłopaczek.

Jednak na szczęście wciąż mamy Petera, no bo jakiż by ten serial był bez niego? Gdybyśmy nawet nie zwrócili uwagi na jego urocze "Mamy problem" to i tak w tym odcinku pobił wszelakie normy piękności jakie istnieją. Miał chyba jakąś taką inną brodę, albo włosy, sama nie wiem, ale wyglądał młodziej i w ogóle oh. Jak Melissa weszła do sali Cory i tak na niego popatrzyła to pierwsza moja myśl "Dostała zawału na jego widok, no jak nic dostała zawału!", ale potem dotarł do mnie prawdziwy powód jej zdziwienia i mina mi zrzedła. Smuteczek. Ale uświadomiłam sobie, że parka byłaby z nich przednia. Lepsza niż wszystkie Jennifery i Dereki czy Alisony i Isaaki. No, bo przecież to jest nasz kochany Piotruś. Nie potrafię nienawidzić go za to jakim był kiedyś za przeproszeniem ku*asem. Tak bardzo bym chciała, ale nie umiem. Co prawda Pit jest taki, że pomaga Derekowi i reszcie tylko w sytuacji olbrzymiego ryzyka, bądź gdy boi się o własne życie, ale to nie zmienia faktu, że jednak pomaga i robi to najlepiej jak umie, a do tego sposób w jaki troskliwie opiekował się Corą wyglądał wiarygodnie i ogólnie bardzo uroczo. I mówiłam już, że jest tak bardzo przystojny? Ah, no tak..

Ekskjuzmi gdzie jest Lydia? Odcinek bez Lydii to nie odcinek. Serial bez Lydii to nie serial.

Jennifer nawet jako czarny charakter jest nudna. Ogólnie lubię czarne charaktery, właściwie to bardziej niż te dobre i w sumie to wszystkie jakie znam (oprócz Joffreya), ale tej baby mam dość.

Mama McCall badass women jak się patrzy, przypierdzieliła bliźniakom prądem i padli jak dłudzy w czasie gdy Argentowie wystrzelali całe kołczany strzał i buba z tego wyszła. Teraz się tylko z Papą wykręcą Jenn, zabiją s*kę i będzie sielanka.

Mam głupie myśli, że 3 ofiarą opiekunów może być trener. W końcu nauczyciel opiekuje się uczniami, nie? Samo wyobrażenie sobie jego reakcji na bycie związanym w piwnicy, bądź zobaczenie prawdziwej mordy Jenn doprowadza mnie do gwałtownego ataku śmiechu :D Ten zabawny słowotok <3

Za mało Isaaca i w ogóle to jego prowadzanie się z Argentami tylko spowalnia jego działanie. Gdyby był na miejscu to mieliby już więcej wilkołaków co równa się przewadze, a tak to zanim on tam przyjechał zanim plan wymyślili, zanim wjechał tym autem na parking, to nasza ulubiona Jenn już porwała mamuśkę i było po wszystkim. Plus jest taki, że Corę wywieźli z Peterem, bo tak to właściwie nie miałby kto tego zrobić.

No i do tego Peter... ehhh <3

fati96

Za mało humoru - dokładnie takie same mam odczucia i już o tym pisałam po pierwszych kilku odcinkach. Teraz na jeden odc. jest jedna śmieszna scena. Dawniej polewałam co chwilę, bardzo mi teraz tego brakuje. Rozumiem, że serial jakby stal się mroczniejszy, ale jejku - dobre hasła, dogryzania i czarny humor to był znak rozpoznawczy TW!

Też zwróciłam uwagę, że w ostatnim odcinku Peter wygląda jeszcze lepiej :) Może to jego urok, może to mejbelajn, nie wiem, fakt jest, że to jego najprzystojniejszy występ w tym serialu :3

Mega minus tego odcinka - nie ma Lydii.

Nauczycielki już nic nie uratuje, czekam aż ją uśmiercą albo coś, bo ona jest koszmarna. Nie wiadomo, czy jest tylko zwykłym świrem, czy biedną skrzywdzoną dziewczynką, opętaną żądza zemsty, czy ta jej łzawa historyjka ma sprawić, że mamy jej współczuć? Jaki jest w ogóle plan tfurcuf wobec tej postaci, bo ni uja nie wiem. Daaaaawno nie wiedziałam tak beznadziejnie stworzonego bohatera, nic tu nie pasuje. całość razi sztucznością i nieudolnością. Czy ona została wprowadzona tylko jako Gargamel, który ma być Zuym wobec Smerfów, ale żeby nie było, to dorobili do niej jakąś żałosną historyjkę? Naprawdę o wiele wiarygodniejszy jest Geoffrey :) którego cała postać jest solidna, jego zachowania są logiczne i wynikają z jego charakteru, wychowania i historii.Kim tak naprawdę jest Jennifer? Nie wiem i szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to.

Mama McCall jest git.

Masz absolutnie natentychmiast wypluć to co powiedziałaś o trenerze!!! NIE!

Isaac zaczął dobrze ten sezon, miał parę fajnych scen, ale odkąd zaczął przebywać w towarzystwie Allison forma spadła. Ta dziewczyna ma niszczący wpływ na otoczenie, wystarczyło, że Scott przestał się z nią zadawać i już zrobił się fajowiutki :)

ocenił(a) serial na 7
Sarah_7

Odcinek nie był zły, przynajmniej trochę akcji, ale zastanawia mnie, dlaczego Peter nie zamieniał się w wilkołaka, gdy walczył, tak jak Scott i Derek ;/ Chcę Petera wilkołaka ;/
W sumie rozbawił mnie Isaak mówiąc o Jennifer 'kinda hot'.

Sarah_7

Sprawa numer jeden, dająca po oczach wielkim, kolorowym neonem z napisem: WTF? Pamiętam, jak chyba w finale, gdy Derek zabił Petera, padły z jego ust słowa: "I'm the Alpha now." Jasna cholera, myślałam, że zemdleję z ekscytacji. Przez myśl przechodziło mi mnóstwo wizji, gdy Derek zabija swoich niesprzymierzeńców, "ripping their throats out with his teeth" i co? Jajco. Zawiodłam się totalnie. Mój zawód jest wielkości Oceanu Spokojnego, wręcz niedobrze zrobiło mi się, gdy trafił razem z our precious Jenny do windy, gdyż wiedziałam, co będzie dalej. Jak można? JAK MOŻNA TAK DUPOWATO SCHRZANIĆ TAKĄ POSTAĆ? No jak? Błagam, proszę niech ktoś mi udzieli odpowiedzi na to pytanie, bo chyba przekracza ona moje możliwości intelektualne. Dobrze, wiem, nasz malutki Dereczek ma zranione selduszko, ale do jasnej Anielki, ta kobieta cię zdradziła! Wykorzystała cie do swoich niecnych celów, zabijając i porywając osoby z twojego otoczenia. Osoby, które były niesamowicie ważne na twoich przyjaciół. (nie wiem, czy można ich nazwać ich jego przyjaciółmi, skoro najwyraźniej ma w dupie ich krzywdę) Nad czym ty się, powiedz mi człowieku jeszcze zastanawiasz?
2. Stiles.. serio? SERIO? Mam w tym wypadku nadzieję, że scenarzyści specjalnie tak pokazali jego nieudolną resuscytację, żeby miał pretekst do zbliżenia się do Cory, chociaż PODKREŚLAM, jeśli będą oni chcieli zrobić coś więcej z Corą i Stilesem, to wydłubię sobie oczy szpikulcem do lodu.
3. Peter. Tak, pamiętam, co zrobił Laurze, ale gdyby nie on, to w tym wypadku nie miałabym już żadnego powodu, aby oglądać ten serial, gdyż moje ostatnie resztki nadziei na odratowanie Dereka odfrunęły razem z dzisiejszym wiatrem gdzieś w stronę Hawajów.
4. Scenarzyści, żeby nie rezygnować całkowicie ze zwiększenia oglądalności w postaci wciśnięcia napalonym fankom pięknych, męskich ciałek, wepchali dwóch bliźniaków-Gumisi skaczących po ścianach.

Ehh.. cóż mogę powiedzieć. Mam wrażenie, że w przeciwieństwie do wszystkiego, na co liczę, dzieje się zupełnie na odwrót i wcale a wcale mi się to nie podoba. Jeśli kogoś uraziła moja wypowiedź, z góry przepraszam, jestem świeżo po seansie i nie mogę opanować frustracji.

ocenił(a) serial na 6
fucking_positive

Ja się tutaj całkowicie z Tobą zgadzam co do Dereka . To co z Nim zrobili w tym sezonie przechodzi ludzkie pojęcie.. ;/

A widziałaś kwestie Dereka z 3x11
http://24.media.tumblr.com/cf8ee472b6af59f91cbe32f7adb417f7/tumblr_mr4inkAJ1a1qg qe12o1_500.gif

Sarah_7

Touché. Naprawdę lubiłam tę kreację bad assa.

ocenił(a) serial na 6
fucking_positive

ja tak samo , dlatego nie wybacz Jeffowie co on zrobił z Derekiem ;..;

Sarah_7

Pffft, zaraz przywdzieje białe wdzianko i zostanie eremitą na pustyni, żeby się umartwiać i odpokutowywać za swoje winy.
Kurde stary, to nie chodzi o to, żebyś się teraz właśnie, w tym momencie, kiedy wszyscy cie potrzebują, dołował, sypał głowę popiołem i wzdychał ciężko, ze już ci nie trza władzy.
Kurde ogarnij się koleś *strzał z liścia* weź dupe w troki i DZIAŁAJ! Nie użalaj się nad sobą tylko rozejrzyj się i zobacz kto potrzebuje twojej POMOCY!
Ale mnie to denerwuje ://///////

fucking_positive

"(...) jeśli będą oni chcieli zrobić coś więcej z Corą i Stilesem, to wydłubię sobie oczy szpikulcem do lodu" - Nie, nie, NIE. dziewczyno, dam ci jedną prawdziwą radę życiową: nie krzywdź siebie, krzywdź innych! To bardziej opłacalne <3

fucking_positive

Możesz błagać dalej o odpowiedź, co się stało z Derekiem, ale nie spodziewaj się odpowiedzi. ja też tego nie ogarniam, moja najulubieńsza postać obok Stilesa w tym sezonie rozczarowuje w każdej, każdziutkiej scenie. Zamknięcie w windzie z wariatką i miła pogawędka wywaliła mnie w kosmos. Facepalm jak stąd do Władywostoku. Headdesk jak stąd do Nebraski. Wyruszam do Dubaju rzucić się z najwyższej wieży jak namiestnik Minas Tirith nie godzący się z tym co widzi.

Stiles: " kiedy usta me położę na twych ponownie, obyś była waćpanna przy zmysłach swoich" *fontanna krwi z moich uszów*

Bliźniaki już już coś zaczęły istnieć w tym serialu w przedostatnim odcinku, udało się przypisać głos do twarzy, ale w tym zostały sprowadzone do właściwego im miejsca, czyli męskiej wersji szczucia cycem. czyli: chodzem, prezentujem klatem, ryczem, rzucam bliźnimi o ścianem, dalej chodzem, dalej prezentujem itd itp.

Sarah_7

To był najlepszy odcinek w całym tym kiepskim sezonie. Była akcja, dramat, humor i ten niepowtarzalny klimat, który na początku oglądania TW tak bardzo mnie urzekł. W dużym stopniu to zasługa jak zwykle świetnej oprawie dźwiękowej (to chyba jedyna rzecz, jaka nie jest w stanie mnie rozczarować w tym serialu. NIGDY.), ale reakcje poszczególnych bohaterów też zrobiły swoje (zachwycam się rozwojem aktorskim, nie mogąc przestać porównywać poziomu gry z tego sezonu do pierwszego), nie wspominając już o tej burzy szalejącej w tle.
Najbardziej podobał mi się Scott. W wcześniejszych epizodach skakał w moich rankingach ulubionych postaci, ale wciąż wahałam się, czy aby na pewno jego charakter nie został nieco zbyt wyidealizowany w tym sezonie, tym bardziej, że ta zmiana była dość nagła (jakby w znanym schemacie Od-Zera-Do-Bohatera pominięto tą najważniejszą, środkową część i po prostu dali nam w jednej minucie zero, a w drugiej już bohatera). Po tym odcinku jednak nabrałam do niego dużo większego zaufania. Jasne, przez prawie cały odcinek był niezawodny i nosił się jak Superman, ale na koniec odcinka uderzając w ścianę z kryptonitu, okazał się po prostu zwykłym nastolatkiem, którego matka została porwana, a on nie wie jak sobie z tą sytuacją poradzić. Te ostatnie minuty nadały jego postaci wiarygodności i sprawiły, że polubiłam go jeszcze bardziej.
Podobał mi się sposób, w jaki Stiles zrozumiał to, co wydawało się nieuchwytne, że opiekunem może być również rodzic.
Choć, na samiusieńkim końcu, gdy szeryf uraczył nas informacją, gdzie się z Mel znajdują, czy ktokolwiek z Was nie poczuł się dokładnie jak wtedy, gdy okazało się, że Nauczycielka to Maskara? Ja poczułam się jakby... niedoceniona? Rozczarowana? Urażona? Nie jestem pewna. Jakby znów twórcy myśleli sobie "heh, oni nigdy by nie zgadli! widzowie to przecież idioci. zaskoczmy ich! zróbmy to efektywnie i efektownie, żeby z wrażenia skoczyli z dywanów!". Cała ta melodia, tło graficzne i dramatyczne pauzy w słowach Papy, a wszystko to po to, by znów powiedzieć coś, co wcale nie jest jakoś bardzo zaskakujące. Bo jasne, może nie dałabym sobie odciąć ręki, że właśnie w Nemetonie zostali ukryci, ale przeszło mi to przez myśl i po tym co powiedziała Jen w windzie, że to tam, gdzie Derek zabił Pejdżu, wydawało mi się to jakoś... oczywiste? Ostatnie ofiary = najważniejsze miejsce = miejsce początku i końca.
Nie mniej wspaniały był oczywiście Dzwoneczek. Jak to z dobrymi wróżkami bywa, rozsypywał swój gwiezdny pyłek gdzie popadnie, ciesząc dzieci. Ja się cieszyłam. Bo cholera, gagi z Stilesem były świetne.
Isaaca było mało. Za mało. Ale może to dobrze, bo zaczynam się obawiać za każdym razem gdy widzę go na ekranie, że dostanę niestrawną porcję różowej miłości, bo gdzie on tam i Allison, i na odwrót. Ale w tych krótkich momentach, gdzie kamera pokazywała jego i tylko jego, byłam oczarowana. A w innych scenach gdzie nie był sam, był też Chris i już w ogóle cieszyłam pysk.
Jen... jestem zawiedziona. O ile wcześniej nie mogłam jej polubić za brak charakteru, o tyle teraz - gdy rzeczywiście JAKIŚ ma - nie mogę się do niej przekonać przez nędzny poziom aktorski. Albo może to jednak wina scenariusza? Hm... Nie wiem, albo to Jen jest wciąż źle skonstruowana, albo ta aktorka, która się w nią wciela nie bardzo nadaje się do roli Bad Girl.
Choć przyznaje, że powiązanie historii Pejdżu, Dereka i Julki mi się podobało. Zgrabne to, nie powiem. Emisariusz w sforze Kali... Kto by przypuszczał... Och, błagam, niech w końcu wydarzy się coś, co sprawi, że jej gówniana postać będzie mniej gówniana! Czekam no.
Odnośnie zaćmienia księżyca, motyw mi znany już z wcześniej, z innych historii o wilkołakach. Więc zero polotu. Może jednak świetnie to rozegrają, któż to wie.
Mel w potyczce z bliźniakami - aż chciałam piać "go, go, go baby!". Babka wie jak mi imponować.
Swoje pięć minut miał też mały Pituś Pan, za co jestem bardzooo wdzięczna. Szkoda, że nie bardzo w duecie z Dzwoneczkiem, ale mogę wybaczyć. Raz. Był b.o.s.k.i.

revira

PS. Co do sceny z reanimacją, ja Wam mówię, odczepcie się od Dzwoneczka. Wróżki mają swoje wudu-budu i Stiles tylko dla pozoru tarmosił swoimi ustami usta Cory. Tak żeby się ze mną trochę podroczyć na płaszczyźnie osobistej. Wie, że nie lubię ich razem widywać, więc próbuje wzbudzić we mnie zazdrość.

I gdzie, do diabła, jest Lydia?! O.O Tu ją niemal zabijają, tam jej wyjawiają czym jest naprawdę, a jeszcze gdzie indziej... zupełnie ją pomijają. WTF.

ocenił(a) serial na 6
revira

To chyba była najlpesza recenzja jaka w życiu przeczytałam.

Sarah_7

ja jestem totalnie juz zgubiona, wiec prosze wytlumaczcie mi:
1- niebieskie oczy u wilkołaka, co znacza?
2- Derekowi pojawiły sie niebieskie bo?
3- alfa a omega?
4-co maja dac w koncu wypelnienie tych wszystkich ogiar?
5-kto to u licha jest dzwoneczek he?

ocenił(a) serial na 6
agab1987

1. Pojawiają się w tedy , gdy zostanie zabita niewinna osoba
2. bo zabił Paige
3. Alfa ma czerwone oczy i zazwczyaj jest to przywódzca stada , a omega to samotny wilkołak
4. możliwe , że mają przywrócic Jennifer/Darach jej moc
5. Stiles ;)

Sarah_7

dziekuje bardzo za wyjasnienia...;)