Też uważam, że za dużo tych zer. Najfajniejszych osób nie było lub byli totalnie zredukowani do kilku-kilkunastu sekund. Za mało.

Ja nie wiem, kto z kim się będzie całować chcę, żeby Stiles był z Corą i kropka! ;) To mój nowy paring, który musi zaistnieć w TW ;) Kibicuję im ;)

Team Derek ;)

Z kimkolwiek będzie się całować, jestem prawie pewna, że będzie to miało związek bardziej z byciem złym, niż z byciem zakochanym. Podejrzewam, że Stiles kogoś w te sposób wykorzysta, jak wariatka i Kate wykorzystały Dereka :(
...
Ok, może nie będzie to aż tak złe i negatywne (w końcu to nasz Dzwoneczek, jak ktoś ładnie go nazwał), ale nie sądzę, żeby to Stiles-Stiles całował, to będzie raczej Dark-Stiles.

Ja nie widzę osobiście żadnej wystarczająco wartościowej oraz pasującej dziewczyny dla Stilesa.

Też mi sie wydaje że to nie będzie prawdziwy Stiles. Zwłaszcza że Dylan O'Brien powiedział w wywiadzie że Stiles nie będzie miał w 3B żadnej dziewczyny i że dla niego wciąż liczy sie tylko Lydia.

Od dwóch sezonów Stiles nie pokazuje, że dla niego liczy się Lydia, więc skąd Dylanowi wziął się ten tekst?

Jakto nie pokazuje ? To że nie zachowuje sie jak zakochany szczeniak za każdym razem kiedy ją widzi nie znaczy że jej nie kocha. Po prostu bohaterowie mają teraz i tak dużo na głowie, zwłaszcza Stiles ma teraz nasrane, ale i tak ja widze wyraźnie jak mu wciąż na niej zależy. : ) A wywiadu z Dylanem moge spróbować poszukać, ale nie wiem czy znajde.

Okej, nie twierdzę, że zakochany człowiek musi się zachowywać jak szczeniak i na każdym kroku podkreślać swoje uczucie. Ale zakochani ludzie w TW OKAZUJĄ TO. Wiemy którzy aktorzy w TW są zakochani i w kim.
A Stiles pokazywał po sobie kiedy się bujał w Lydii i był wyraźny moment, kiedy przestał i pogodził się z tym, że ONA na niego nie leci.
Poza tym Stiles nie jest typem osobowości, która trzyma uczucia i nerwy na wodzy. To jest człowiek noszący serce na dłoni i uczucia na wierzchu.
Dopóki nie jest opętany ma się rozumieć. I po tym poznajemy, że Stiles nie jest sobą. Bo nie okazuje uczuć.

Oczywiście jest para w TW, która ewidentnie wyglądała na zakochaną w 1 i 2 sezonie, ale to wyszło twórcom niechcący i przypadkiem :D

A która to para bo wcale nie kojarze ? ; >

http://stydiolicity.tumblr.com/post/69961318097/c
http://stydiolicity.tumblr.com/post/73292750887/dylan-obrien-talking-about-stydi a

To ten wywiad. ; )

Nie mam pojęcia o jaką parę chodzi!! ?

ja myślę, że chodzi o Stilesa i Dereka :P

Aaaaaaaa!!!! No tak ;)

Faktycznie mało tych ciekawych postaci akurat w tym odcinku, albo nie było ich w ogóle, nie mniej jednak ja osobiście jestem nadal pod wrażeniem tego odcinka. Uwielbiam to, że ciągle potrafią mnie zaskoczyć! Stiles, więcej Stilesa, zdecydowanie! Powiem szczerze, że jeszcze to ogarniam, byłam przekonana, że oni naprawdę przyszli po Kirę, a tu taki odwrót sytuacji. Do końca byłam zaskoczona tym, że oni nic nie robią i tak po prostu chcą WYDAĆ Kirę, gdy oni weszli jednak do domu. Naznaczyli ich i nic... Zdziwiłam się. To nie ona! Nagle przeskok akcji na Stilesa wychodzącego z sali, a ja myślę: "Skoro to nikt z nich, to kogo oni chcą?" - Stiles idzie korytarzem, a mnie oświeciło: "O Boże! Oni chcą Stilesa!" o.O A kilka chwil później scena, która po prostu nie może mi wyjść z głowy, bo jestem totalnie pod wrażeniem tego momentu, gdy Stiles tak po prostu się z nimi rozprawił! What the hell is a Stiles?! Naprawdę zaczęłam myśleć, że większość tego co się ostatnio działo to sprawka Stilesa, ale nawiązanie w tym odcinku do jego matki, te same objawy... o czym to świadczy? Że jego matka zginęła, bo była złym liskiem, którym on miałby też teraz być? A może to tylko zmyłka i nie ma to tak naprawdę ze sobą nic wspólnego? Sama nie wiem, myślę, że byłoby trochę dużo kombinacji w tym przejmowaniu tego złego czegoś po matce. Nie mniej jednak coś ze Stilsem jest nie tak, ale co? Tyle pytań, zero odpowiedzi - uwielbiam to w tym serialu ;D

Wracając do Dylana, to po prostu świetny aktor! Gra role komediowe i dramatyczne, tak samo świetnie. W ogóle uważam, że patrząc od początku, czyli wracając do pierwszego sezonu, Stiles najbardziej się rozwinął, zmienił, jest postacią dynamiczną i to chyba jego największy plus. Z takiego kochanego, nieco nieporadnego Stilesa, którego zapewne od początku Teen Wolf wszyscy właśnie za to uwielbiali i kochali (ja osobiście tak miałam), do Stilesa, który prawdopodobnie został opętany i będzie grał czarny charakterek. Aż się przeraziłam tych jego poważnych min w ostatnich scenach, w ogóle w tej scenie, gdzie się rozprawiał z typami w maskach. Ale wyglądał wtedy świetnie, uwielbiam go takiego! Oby teraz było więcej wątków z nim związanych, bo po prostu to chce się oglądać. Cały ten jego wątek owiany teraz taką tajemnicą jest świetny i uważam to za wielki plus dla scenarzystów i producentów.

Bliźniaki jak bliźniaki, nigdy ich nie lubiłam, nie wiem czemu -,- W sumie nic do nich nie mam, ale są mi całkowicie zbędni. Być może pytanie Dereka, czy byliby gotowi zginąć za Scotta, to jakaś podpowiedź? Może faktycznie za niego zginą? Jak dla mnie mogłoby tak właśnie być. Zdecydowanie na minus brak kochanej Lydii w tym odcinku, w następny musi być koniecznie. No i wreszcie Derek! Zdecydowanie więcej Dereka poproszę. Szkoda, że ostatnio tak strasznie ogarniczają jego rolę, mam nadzieję, że skoro już się pojawił to zagości na dłużej, a oni rozwiną znowu jego postać. Za to Alison i Isaac jak dla mnie są THE BEST! Nie mogłam się przekonać do Alison i Scotta, mdłe to było niesamowicie... Za to ta nowa pora jak najbardziej zasługuje na dużego plusa, a Isaac w końcu stał się fajną postacią ;D

A jeśli chodzi o podbpoje sercowe Stilesa - dla niego jest tylko jedna partnerka i jest nią Lydia! ;)

O tak, stiles może być tylko z lydia! Już widzę te sceny kiedy lydia zaczyna szaleć za dark stilesem, a on tym razem wodzi ją za nos :-)

Stiles to najlepsza postać serialu, a bad boy stiles to spełnienie moich marzeń, nie wiem czy zdołam udźwignąć taki pokład uczuć :D

+ wątek stilesa
+ allison i isaac. Mnie tam się podobał pocałunek, cieszyłam się jak głupia.
+ derek. Less is more, może tym powinien sugerować się jeff jeśli chodzi o tę postać.
+ chris zawsze w cenie.

- yakuza jakoś do mnie nie przemawia
- brak papy, lydii