PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558695}
7,8 46 568
ocen
7,8 10 1 46568
Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak
powrót do forum serialu Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak

Oceny sezonu 5a

ocenił(a) serial na 10

Siemka. Chciałam się was zapytać o wasze oceny dotyczące sezonu 5a. Jak wam się podoba? Co o nim uważacie? Jak oceniacie się nowe paringi? Według mnie wszystkiego jest już za dużo. Stiles stracił już swój sarkazm, którego wcześniej było pełno. Malia jak zwykle mnie wnerwia. Liam wydaje mi się być nędzną parodią Scotta z wcześniejszych sezonów. Heyden - druga Selena Gomez nic nie wnosi do serialu. A Theo? Toleruję go bardziej niż Liama (dziwne, co nie?). On jest zły, ale w dziwny sposób go lubię... Dread doctors nie są źli. Jeżeli chodzi o paringi to nadal jestem za Stydią. Nie przyjmuję do wiadomości tego, że istnieje jakiś Marrish, Lordan, cokolwiek... Scira marnieje w oczach. Layden mam w głębokim poważaniu. Ogólnie dzisiaj (przed finałem sezonu) oceniam go na 8/10. Czegoś mi w nim brakuje (Dereka i Braeden), ale ogólnie jest ok. A jak wasze wrażenia?

ocenił(a) serial na 8
zosiaulka44

Moim zdaniem pierwszy raz dzieje się aż tak dużo . Nie dość , że główna fabuła , to jeszcze nowy bohater Theo , do tego dochodzą wszystkie problemy bohaterów ( chyba Stiles ma ich najwięcej : mama , imie , Donovan itp. ) W sumie mimo ze Theo jest czarnym charakterem , to lubie go . Co do RS ( relationship ) No to te stare ship'y były fajne . Ale teraz Layden ? Są ze sobą od 2 odc i już wielki związek ..... Kiedyś to Sterek , Stydia , Scallison czy Scira , teraz jakiś Marrish ?? Zobaczymy jak się skończy ten sezon , no i oczywiście co będzie w 5b .

ocenił(a) serial na 10
Victoria9_B

Prawda to. Jednakże mnie już trochę te wydarzenia przytłaczają i zauważyłam, że czasami gubię wątki serialowe...

ocenił(a) serial na 10
zosiaulka44

Na razie myślę że ten sezon jest lepszy od 4. Ale widać że Scott się zmienił po śmierci Allison. Stiles nie jest już taki uroczy jak był kiedyś, przed tym jak poznał Malie. Jestem ciekawa jak się skończy ten 5a. A jak się zacznie 5b czy Derek, Chris i Trener powrócą czy w końcu Stiles i Lydia będą razem, razem szczęśliwi!
Co to związków czekam tylko z odcinka na odcinek jak coś zacznie się dziać miedzy Stydią! Bo widać że miedzy Malia A Stilesm nie jest już tak jak kiedyś, jak w 4 sezonie. Ciekawe też kogo nowego pozna Scott, bo miedzy nim a Kirą nie jest zbyt ciekawie, wręcz nudno! Pewnie Lima będzie dalej z Seleną, bo oczywiście dziwnym, cudownym sposobem uda się ją uratować!

ocenił(a) serial na 10
magdaaaaa_2

Też czekam na to, że Stydia wróci ze zdwojoną siłą!!!!

zosiaulka44

Shipperzy Stydii łączmy się! :D

ocenił(a) serial na 10
nutria_00

"He still likes her, doesn't he?" -> po tym odcinku nie widziałam już szans, żeby w końcu nie byli razem. Ale później cisza. Reżyser robi nam to na złość! Będą razem, nie ma innej opcji, Parrish sobie może o niej śnić, a Malia wskoczyć w ramiona Theo (dupa, że jest zły). Stydia 4ever <3

mellannie

to był cudowny moment, tak samo podczak 'zerwania' Scotta i Stilesa, Scott obiecał mu, że będzie pilnował/opiekował się Malia i Lydia.

Pare dni temu czytałam również artykuł, że Stiles i Malia zerwali ze sobą, więc jestem pełna nadzieji na 5B.

magdaaaaa_2

Akurat nie wiem, czy powiedzenie, że Stiles nie jest uroczy odkąd jest z Malią jest uczcie wobec tej postaci. Stiles nie jest już dzieciakiem z pierwszego sezonu i byłabym wkurzona gdyby był, nawet jeśli takim go najbardziej kochałam. Ale hej, to byłoby tak bardzo, bardzo naciągane, gdyby pozostał tym niezdarnym, naiwnym frajerem, który w google znajduje odpowiedzi na wszystkie pytania i ugania się za spódnicą Lydii, nie mówiąc już o wiecznych żartach. Widziałam tyle śmierci we wcześniejszych sezonach, a w sezonie 3b został jest opętany przez Nogitsune, który zabijał jego rękami, a teraz jeszcze w sezonie 5 sam stał się mordercą (nawet jeśli w obronie własnej).

Zgadzam się, że Malia i Theo pasują do siebie. Ale osobiście lubię Parisha i Lydie razem. Wolałabym ją z dupkiem Jacksonem, ale hej, nie będę żądać niemożliwego.

revira

zgadzam się z Tobą co do Stilesa. Faktycznie dużo przeżył i jakoś musiało się to na nim odbić. Na razie uważam, że to najlepiej poprowadzona postać serialu.

Jednak coś mi nie pasuje. Prawdopodobnie to, że jest z Malią. Mam takie wrażenie, że jest to na siłę, byle by było. O ile na początku było ciekawie, bo Stiles był uroczy w stosunku do niej, tak teraz tego nie kupuję. I mam nadzieję, że w sezonie 5b Stiles gdzieś tam będzie miał swój dawny błysk. Może nie tego "naiwnego frajera", ale naprawdę błyskotliwego faceta z poczuciem humoru :) W tych ich mrocznych czasach, to by się nawet przydało :)

apffel

Wiesz, jego interakcje z innymi postaciami to duża część jego uroku. Zapomnij o parach, sposób w jaki współgrał z Derekiem? Albo ze Scottem w pierwszych sezonach? Albo z Lydią i Dannym? Połowa czasu, gdy się śmiałam z gagów wynikały one z relacji Stilesa z innymi postaciami. Ale teraz te postaci się zmieniły, albo odeszły i po prostu to nie to samo.
Jeśli mam być szczera, chyba wolałabym oglądać niekończącą się opowieść spod klimatu pierwszego sezonu, nawet gdybym miała nucić w rytm "ale to już było", niż oglądać serial, który ewoluuje w złym kierunku. Zobaczymy jak tam wyjdzie nowy sezon.

ocenił(a) serial na 7
zosiaulka44

Zaczęło się fajnie, później zdecydowana tendencja spadkowa. Doktorki były ciekawe przez dwa odcinki, trup ściele się gęsto aż do przesady, Dereka nie ma, papy Argenta nie ma, na dodatek Layden, tfu tfu.
Plusy za Parrisha i jego sceny z Lydią, przynajmniej mam co shipować (dzięki Ci Panie, że dali sobie spokój ze Stydią, bo to takie Steroline z TVD- świetna przyjaźń, beznadziejny związek- wiem, że to niepopularna opinia, ale o gustach się nie dyskutuje etc. :)).
Theo jest parszywy, ale przyjemnie się ogląda jego zakłamaną mordkę.
Scott, Scott... lubię gościa; teraz totalnie się zagubił, ale hej, trzeba zrozumieć, że to cały czas nastolatek, co nie?
Liam był spoko dopóki nie wpadł w szpony Harpii.
Mason! Fajna postać i czekam, co dla niego wymyślą.
Malia (świetnie wygląda!) coraz bardziej do mnie przemawia, czekam na spotkanie z Desert Wolfem!
Stiles zaczął mnie denerwować. Ta jego nadpobudliwość i podejrzliwość przestała być urocza już dawno temu.
Kira wiadomo, że wróci, pytanie tylko, kiedy.

Nie jest najgorzej, ale mogło być lepiej.

ocenił(a) serial na 10
malaika_freespirit

O gustach się nie dyskutuje, prawda. Ja jestem za Stydią, ale to nieważne. Wydaje mi się, że Malia, której nie znosiłam staje się bardziej znośna, kiedy nie ma przy niej Stilesa. Dziwna logika, ale co zrobić... Liamowi i Hayden mówię nie! Ostatnio widziałam zdjęcie, na którym porównywano ich z Allison i Scottem. Co? Piękną miłość porównywać z... tym tworem!!!! Stilesa nadal kocham, uwielbiam itd., ale to nie jest już on. Jednak najbardziej mi szkoda osób, które odeszły, bądź zostały odsunięte z obsady. Nie rozumiem po co było zabijać Allison (nawet gdyby nie była ze Scottem), odesłać do Francji Isaaca i Chrisa Argenta, a Jacksona do Anglii. Tyler Hoechlin sam odszedł, nie mówię, ale wątek Braeden powinien być rozwinięty. Tego niestety najbardziej mi brakuje i brakowało w 4 i 5a. Jak będzie w 5b? Nie wiemy, ale ja czekam z niecierpliwością.

ocenił(a) serial na 6
malaika_freespirit

niemal całe podsumowanie z ust mi wyjęłaś, porównanie L&P do Steroline to strzał w dziesiątkę, w 100% popieram :D nie zgodzę się jedynie z tą tendencją spadkową, dla mnie sezon na wysokim poziomie przez cały czas, choć bezsensowny romansik Liama i 'harpii' można by uznać za ja jakiś znak pogorszenia xd

" Scott, Scott... lubię gościa; teraz totalnie się zagubił, ale hej, trzeba zrozumieć, że to cały czas nastolatek, co nie?"
Boże wreszcie ktoś to zauważył, mam wrażenie, że nikt nie pamięta o fakcie, iż Scott sam wciąż jest młody, robi co może, a i tak wychodzi na tego lamusa co wszystko zawala; ostatnio było tyle opinii w stylu: jak on mógł tak potraktować Stilesa, bleee buuu gUpi Scott, nie uwierzył przyjacielowi.. ale czyja to wina? Raczej nie Scott'a, bo to Stiles zachowywał się dziwnie i dość agresywnie jak na niego, sam unikał tematu więc jakie wnioski miał True Alfa wyciągnąć? Oburzyłam się, jak fanatyczna 13stolatka, ale cóż, musiałam wylać żale :D

SaiRIthy

Scott jest nastolatkiem, owszem, ale nie jest zwykłym nastolatkiem - został prawdziwym alfą nie za piękne oczy, tylko za cechy charakteru. Poza tym to dobry chłopak, pomocny, ma w ogóle kompleks Harrego Pottera, nakazujący mu pomagać wszystkim bez względu na koszty własne. Pomaga nawet przypadkowym cierpiącym ludziom. Jest w stanie okazać wszystkim wsparcie i dobro, nawet morderczym chimerom...
........
..........
ale jakimś cudem te uczucia wyłączają mu się kiedy sytuacja dotyczy jego najdawniejszego przyjaciela.
Ludzi to wkurza, bo to jest fak ap fabularny, to się zwyczajnie nie powinno zdarzyć. Serial do tej pory pokazywał zupełnie inną dynamikę, Stiles stał w rozlanej kałuży benzyny ze Scottem, Scott do końca walczył z Nogitsune o Stilesa, a teraz nagle Scott odwraca się i odchodzi z fochem mimo tego, że słyszy głos i słowa Stilesa, które wzruszyłyby kamień? To ja się pytam - jakim cudem mamy taką scenę? Nastolatek, nie nastolatek, tu chodzi o kwestie podstawowe, fundamentalne, jakoś Scottem nie ruszyło, że Stiles-Nogitsune wbił mu miecz w brzuch, a kiedy teraz słyszy, od obcej osoby historyjkę, której nawet nie konfrontuje ze Stilesem, na dodatek wprost go oskarża o morderstwo nie dając mu szans na wytłumaczenie i nawet go nie słuchając - to ma być przyjaciel? To ma być true alpha?
Scott postawił się w tym momencie jako oskarżyciel, sędzia i kat. Mało tego - postawił się jako moralnie lepszy. I szybciutko, wygodnie zapomniał, że sam jest wilkołakiem i może stawać w szranki z kim chce, i oczekuje tego samego od wszystkich wokół. Zapominając, że Stiles jest tylko człowiekiem i nie ma możliwości walki z chimerą, w której może sobie pozwolić na luksus powalenia przeciwnika swoją siłą, bez konieczności zabijania go.
Stiles walczył O SWOJE ŻYCIE. I o życie swojego ojca.
Jak możecie bronic Scotta po tym, jak zdyskredytował Stilesa za walkę o swoje życie? :) Po tym, jak nie pozwolił mu się wytłumaczyć, tylko szybko wydał wyrok? Co ma do rzeczy jego nastoletność - on był nastolatkiem i to młodszym, kiedy walczyli z Gerardem, Peterem, Darachem, Deucalionem i Kate, kiedy umierała Allison! I co, TERAZ ma prawo złapać gówniarskiego focha, podczas gdy wcześniej wykazywał zaskakującą jak na swój wiek dojrzałość?
Proszę, nie tłumaczcie tej sceny metryką Scotta. To jest po prostu głupota scenarzystów i tyle :)

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

nic dodać, nic ująć w zupełności się zgadzam. Scenarzyści w ogóle sie pogubili już ze wszystkim....to nie to samo co kiedyś...

amirta21

Właśnie ta niekonsekwencja najbardziej razi.. bohaterowie czasami zachowują się tu tak, żeby było wygodnie dla aktualnie wymyślonej fabuły. A przecież fabuła, jak i życie, toczy sie inaczej, to nie bohater powinien się naginać do rzeczywistości, tylko rzeczywistość powinna być kreowana przez wiarygodne psychologicznie, zgodne z charakterem zachowanie danego człowieka. Nie może być tak, że Scott raz jest taki, bo tak pasuje, a raz jest inszy, bo akurat pasuje inaczej :)

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Dokładnie, jest tak jak mówisz. Mało tego zniszczyli większość fajnych i ciekawych charakterów i pozostaje mi tylko nad tym ubolewać. Derek w pierwszym sezonie był boski, ale potem scenarzyści ucięli mu jaja i było tylko gorzej. Peter, który ratował całą otoczkę TW został zamknięty i gdzieś zniknął. Alison (nie przepadałam za nią), ale wraz z Isaakiem tworzyli fajny duet. Ona umarła, on wyjechał...To co aktualnie robią ze Stilesem, prosi się o pomstę do nieba, a Scott...mam wrażenie, że robią z nim to samo co z Derekiem, czyli powoli kastrują, niestety boleśnie dla widza :P Co prawda jest jeszcze Parish, nie wpadłabym na to, ze będzie ogarem piekielnym, ale czegoś mi w nim brakuje...

amirta21

Ja zaczęłam oglądać TW dla Dereka i Stilesa - i niestety oboje są teraz dla mnie zupełnie nieciekawi. Parrish w poprzednim sezonie był mega-super, teraz mnie nudzi, jak się gapi cielęcym wzrokiem na Lydię, albo łazi po BH jakby się naćpał Mocarza. Scott był dawniej słodki, potem zmężniał, ale wciąż zachował uroczą chłopięcość. Teraz - nie wiem co się z nim dzieje.
1 i 2 sezon były takie ciekawe, fajne i wesołe. Było tyle interesujących postaci, w tym najlepszy Gerard i Chris. TRENER. Tyle się działo, takie zayebiste teksty latały.
Teraz tylko się kopią i ryczą, a kto był ciekawy zniknął z fabuły.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Ano niestety. Pamiętam, jak z niecierpliwością czekałam na kolejny odcinek, bo było to emocjonujące. Teraz zrobiła się z tego papka, oglądam w zasadzie tylko z przyzwyczajenie...zabijam czas czekając na kolejne sezony innych seriali mając nadzieje, że nie zostaną zniszczone.

emo_waitress

No dziękuję, kuźwa! Z ust mi to wyjęłaś. Choć ktoś rozsądny, bo ostatnio gdzie nie spojrzę tam usprawiedliwienia, że Scotta nie można winić, bo taki młody i ma własne problemy. Się pytam: jakie? Jeśli porównać je do problemów Stilesa z wszystkich sezonów sprowadzają się do gównianych związków i disneyowskiego kompleksu bohatera. W tym sezonie Scott pojechał po bandzie nawet w związku. Całe to "kocham cię, Kira" i nagle "nie mogę ufać Kirze". To tak na marginesie, bo wkurzyło mnie znacznie mniej niż to co zrobił ze Stilesem ale wciąż.

revira

Błożesz już zapomniałam o tym serialu, a mi wyskoczyłaś z komentarzem :D Aż musiałam sobie przypomnieć o co kaman i niestety objawiła mi się przed oczami ta durna scena, kiedy Scott łamie Stilesowi (i widzom) serce swoim gówniarskim zachowaniem.
Co do Kiry - no cóż, scenarzyści udowodnili jasno i wyraźnie, że na bycie "heroiną" i główną macicą serialu nadajesz się tylko wtedy, kiedy jesteś nieskazitelna i moralnie czysta. Kira - jak i Stiles - nie z własnej winy robią "fuj w oczach Mesjasza Scotta" rzeczy i w związku z tym dostają karnego penisa (Kira nie dostaje żadnego *khem*) i idą w odstawkę. Gdzież ten Scott wypruwający sobie flaki dla bliskich? Gdzie rodzice pomagający swoim doświadczonym przez los dzieciom? Nie jestem jakąś tam fanką Kiry, ani nawet Stilesa, ale to co z nimi wyprawiają scenarzyści budzi mój głęboki absmak :/

Na szczęście już za tydzień Haikyuu! <3 Tylko o tym myślę :D

ocenił(a) serial na 8
SaiRIthy

tak to zachowanie Scota wobec .Stilesa Chyba najgorszy przyjaciel. Stile zawsze mu ufał nawet jak też nic nie mówił czy zachowywał się dziwnie .Zawsze był po jego stronie ,Nie oczekiwał powodów,wyjaśnień po prostu był .Stł za nim murem.A scoot jest tak łatwo wierny ,To tak denerwuje .Derek wracaj ,ratuj sytuację ;]

zosiaulka44

Szczerze? Mi się ten sezon mega podoba. Nie jest kolejną historią gdzie wszystko jest dobrze, przyjaciele, miłość, wybory itp. Zrozumcie, że to ich ostatni rok razem a w grę wchodzą nerwy i załamania. Przecież kiedyś musieli doznać straty bliskiej osoby, kłótni z najlepszym przyjacielem a nawet złamanego serca po raz kolejny. Sam Jeff mówił, że ten sezon idzie w stronę dużych wyborów. No bo kiedy jak nie teraz wszystko miało się posypać? Scott w końcu musiał wyjść ze swojej "skorupy" grzecznego odpowiedzialnego chłopaka i stanąć twarzą w twarz z wyborami, które mogą na zawsze wszystko przekreślić. Co do Stilesa według mnie już dorósł i nie będzie taki słodki i zabawny jak dawniej. Wogóle nie rozumiem czemu wszyscy tak bardzo chcą żeby związał się z Lydią, owszem też kiedyś za tym byłam, jednak teraz widzę to inaczej i ich związek nie był by najlepszy. Zauważcie, że Lydia potrzebuje kogoś kto ją obroni i nie jest w 100% grzeczny po prostu ma inny typ, a Stiles jest przeciwieństwem jej wymarzonego chłopaka i nadaje się tylko na dobrego przyjaciele. Oczywiście nie chodzi mi o to, że Stiles jest słaby i wgl nie potrafi się bić ale o co innego co może zrozumiecie. Ogólnie sezon 5a idzie w stronę, tak jak mówiłam, wyborów. Nie podoba mi się też to, że większość chce przywrócić Alison czy jednego z bliźniaków ale oni nie żyją! Nie powrócą już nigdy bo to ich decyzja. Poza tym gdyby wrócił jeden bliźniak to nie było by to samo prawda? Jednak jedyna rzecz na jaką czekam to powrót Dereka, Argenta, Petera i uwaga Jacksona, który słyszałam, że wróci. (Dla wyjaśnienia Colton Haynes na swoim instagramie wrzucił dwa zdjęcia gdzie przy jednym napisał coś w stylu, że wraca.)
To chyba tyle co miałam do powiedzenia jak na obecną chwilę. Nie musicie się z tym zgadzać ale to tylko moja ocena tak :)

ocenił(a) serial na 10
Barbiee_z

Mi się wydaje, że Lydia sama ie wie czego chce. W tej sprawie nie ma co spekulować, bo z jednej strony Parrish chyba chce z nią być i dobrze czują się razem, ale z drugiej, Lydia coraz więcej czasu spędza ze Stilesem i ostatnio są prawie ( "prawie" robi znaczną różnicę) tak blisko jak z Parrishem. Mimo to nadal są tylko dobrymi przyjaciółmi. Mnie najbardziej zdenerwowała scena, w której Scott mówi do Kiry, że Stiles nadal kocha Lidię itd. Po co to było? By w kolejnym odcinku znowu zobaczyć Jordana i Lydię razem? Mimo to ogólnie masz rację jeżeli chodzi o wybory. W końcu człowiek z wiekiem się zmienia... Ale ogólnie chciałam powiedzieć, że podoba mi się Twoje spostrzeżenie ;)

ocenił(a) serial na 10
zosiaulka44

Mi się wydaję że Stiles robi się coraz bardziej w typie Lydi, przecież już nie jest takim dzieciakiem jak w 1 sezonie, tylko zaczyna być taki silniejszy i poważny, sam zabił Donovana.
Widać że się zmienia i to może niedługo spodobać się Lydi!

magdaaaaa_2

Cóż, ja trzymam się moich ostatnich resztek nadziei na Stydię, bo szczerze mówiąc po tym jak ten serial się stacza coraz bardziej to jest chyba moje jedyne oczekiwanie względem tego serialu, zwłaszcza jeśli już praktycznie prawie każdą postać twórcy konsekwentnie spieprzyli ;)
W dodatku na tegorocznym comic comie Jeff wypowiedział takie oto słowa https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/09/66/29/0966299814e52b307f9ea2853bc8b e9d.jpg przez które na nowo rozbudził moją malutką nadzieję, której się jak na razie trzymam, ale pewnie i tak na nadziei się skończy, cóż.

nutria_00

Wydaję mi się, że oni od początku powinni być razem. Brakuje jakoś tak w serialach takiej solidnej pary przez wszystkie sezony. Wiadomo, chodzi o jakąś tam dramaturgię, ale w związku też mogą ją mieć. Ostatnio chyba tylko w serialu "One Tree Hill" z 2003, widziałem jedną parę i to przez 9 sezonów (Nathan i Haley, jakby kotś oglądał). I byli tą parą cały czas, a nie, że się rozchodzli, byli z kimś innym, a potem wracali do siebie.

ocenił(a) serial na 8
magdaaaaa_2

Zgadzam sie

ocenił(a) serial na 10
zosiaulka44

Ja natomiast bardzo tęsknię za Derekiem ;/ Jestem w nim zakochana od 1 sezonu :) Zawsze kiedy był na ekranie patrzyłam się na niego jak na ciasteczko (on jest cudowny, bardzo podoba mi się jego zarost i oczy) i cieszyłam, że zawsze pomaga i zjawia się tam gdzie powinien być. Tak jak kiedyś ktoś powiedział Derek nosił w sobie smutek, dużo gniewu i złamane serce, którego jego "uzdrawianie się" nie mogło wyleczyć, ale pomimo tych rzeczy jest postacią bardzo dobrą, można by rzec, że z każdym sezonem coraz lepszą. Może to było dlatego, że jako zwykły mężczyzna popełniający błędy, noszący żal, nie chciał być przez nikogo zraniony i zakładał maskę niezbyt miłego twardziela.

Wracając do tematu...
*Z początku też byłam za Stilesem i Lydią, ale teraz (od 3 sezonu) jestem przekonana, że ani Lydia ani Malia do niego nie pasują. Chcę wam przypomnieć, że on jest pierwszym chłopakiem Mali, przez te wszystkie lata co była kojotem to chyba zbyt często nie randkowała ;D I jej uczucia są też z tym związane...
Natomiast Lydia jest pierwszą miłością Stilesa, niestety nieodwzajemnioną, a kiedy raz kogoś pokochamy to cząstka nas nadal będzie tą osobę kochać. Jednak moim zdaniem zastępca Szeryfa i Lydia byliby idealną parą, tym bardziej, że obydwoje są związani ze śmiercią... Swoją drogą ki on w końcu jest XC?
Lydia jest moim zdaniem jedną z najtragiczniejszych postaci, czasami się zastanawiam czy ona się o coś nie obwinia. Z drugiej jednak strony podziwiam ją, że jeszcze nie zwariowała (dobrze że oni wszyscy jakoś się trzymają, bo ja na ich miejscu bym zwariowała no bo ile tych czarnych charakterów może być ?! : szalona ciotka, szalony wujek szalona Banshee, szaleni opiekuni z Domu Echa, Doktorzy, Potwory, Zły Duch, Zabójcy, Kanima i inne... Tego jest za dużo!!!) Chciałabym, żeby wreszcie powróciły dla nich beztroskie czasy spotykania się, biegania po lesie, szalonych pomysłów jak w sezonie 1. Jak dla mnie sezon 5 to już za dużo psychicznie dla widza, naprawdę potrzebuję spokoju u nich.
*Scott uczy się być alfą, ale nadal nie rozumiem czemu wilkołak ciągle przegrywa z innymi stworami, no ale fakt w sforze siła, muszą działać grupowo..
*Dlaczego Matka Mali chce ja zabić ?!?!?!?! No bez przesady, gdzie jej instynkt macierzyński...
*Nie załapałam co w końcu stało się z wujkiem Dereka
* Ojcu Alisson to się trochę nie dziwię, poszedł ratować przyjaciół zmarłej córki... ja na jego miejscu nie miałabym już sensu życia...
* Alisson i Scott byli ładną parą, ale Alisson kochała go, dlatego, że był jej pierwszą miłością, ale nie był jej życiową miłością... Sama nie wiem czy ona kochała też Isaaca ale on kochał ją naprawdę mocno...
*Kira i Scott zaczęli od przyjaźni, to przeważnie buduje poważny związek, Kira kocha Scotta, ale czy on kocha ją? Dla mnie jest pewne to, że kiedy już znał się dobrze z Kirą to nie przeszkadzało mu to w głowie Stilesa całować swojej byłej.
*Przepraszam, ale nadal nie rozumiem, dlaczego Scott gdy zabije straci czerowny kolor oczu? W sensie, że przestanie być alfą ?>.....

ocenił(a) serial na 5
T_I_F_A_N_Y

"*Przepraszam, ale nadal nie rozumiem, dlaczego Scott gdy zabije straci czerowny kolor oczu? W sensie, że przestanie być alfą ?>....."
W sumie to raczej nie straci, Duke pewnie wymordował trochę ludzi, a miał czerwone ślepia. To samo Peter. Kolor oczu na niebieski zmienia się chyba tylko u omeg i bet. Peter został omegą po zmartwychwstaniu, więc i niebieskie oczy miał zamiast złotych. Scott zyska niebieskie tylko jeśli straci status Alfy, a to może mu odebrać tylko Liam.

ocenił(a) serial na 10
deathmaster

Chodzi o to, że stał się Prawdziwym Alfą, a gdy zabije, może już przestać nią być, bo to jest związane z charakterem i tak dalej...

ocenił(a) serial na 5
Dread_Nogitsune

A, no chyba że tak. Choć dowodów na to zbytnio nie ma, więc się w sumie nie martwię. Byłoby szkoda, Tylerowi dobrze z czerwonymi oczkami :P

ocenił(a) serial na 10
Dread_Nogitsune

o to mi właśnie chodziło :)
To takie dziwne, że wszyscy zabijają, a Scott zawsze ma czyste rączki, bo straciłby ten kolor oczu...

T_I_F_A_N_Y

Żartowałam kiedyś, że Scott to taki Simba. A później przypomniałam sobie jak Simba walczy z Mufasą i Mufasa ginie, a potem pomyślałam o Scocie i... nop. Do dziś nie wiem JAK i DLACZEGO został prawdziwym alfa, no ale cóż. To jak fetysze - nie pytasz o nie na pierwszej randce. I z Jeffem to w sumie wiecznie pierwsza randka, bo nigdy nie otrzymujesz odpowiedzi. Jeśli prawdziwy alfa to alfa, który nikogo nie zabił, to naprawdę gówniana idea.

ocenił(a) serial na 10
Barbiee_z

Mi także się niesamowicie podoba. Lubię takie klimaty. Brakuje mi Dereka, czasami jest trochę wszystko pogmatwane, ale Theo jest znakomitym czarnym charakterem, a Stiles dla mnie cudowny i tyle, Liam tylko zyskał, dużo Marrisha. Nie ma co się więcej rozpisywać.

Barbiee_z

A więc są szanse na powrót Jacksona?

Można wiedzieć skąd to info?

Byłoby super. Ostatnio obejrzałem 3 pierwsze sezony TW tak dla przypomnienia i zatęskniłem za Jacksonem. Był tak beznadziejny że aż fajny i jakoś póki Jackson był w serialu to wszystko w miarę kupy się trzymało i ludzie mieli tam życie, nie to co teraz: bieganie po nocach między szkołą a szpitalem O.o

Alik_88

Mi się wydaje, że są na podstawie zdjęć jakie wrzucił na swojego instagrama i opisem pod nim. Na dole masz link do tych dwóch zdjęć (bez spacji oczywiście).
1. h tt ps://instagram. com /p/5RearNDTOH/ ?taken-by= coltonlhaynes
2. h tt ps://instagram. com /p/5U-vDODTPZ/ ?taken-by= coltonlhaynes

ocenił(a) serial na 10
zosiaulka44

Masz pełną rację. Fani Stydii łączmy się!!!

zosiaulka44

Niestety oczywiste jest, że tfurcy nie czytają opinii widzów, a jeżeli czytają, to zlewają je ciepłym moczem. Przecież ONI nie mogą się mylić w swoim "gieniuszu"! A szkoda, bo od 1 sezonu w recenzjach pojawiają się dokładnie te same cechy serialu, które widzów ujmują, jak i zrażają.
Dokładnie te same.
Od zawsze widzowie kochają humor, sarkazm, ironię, wątki szkolne, słowne potyczki, "młodzieńczość" pokazana poprzez przyjaźń, beztroskę, trochę ryzykanctwa, lekkomyślności i głupoty - ale w granicach normy :) , intrygującą tajemnicę, dobrze prowadzone wątki, mające swój początek, środek i koniec.
Czego od początku większość widzów nie znosiła, to:
- nadmierne skupianie się na wątkach miłosnych
- rozwlekanie scen miłosnych (osobiście do tej pory nie przypominam sobie z 1 i 2 sezonu osób, które by lubiły wspólne sceny Scotta i Allison, mało tego, aktorka grająca Allison podobno zrezygnowała między innymi z powodu ciągłego hejtu w jej kierunku, z którym twórcy nie robili nic)
- uporczywe łączenie bohaterów w parki, bez względu na to, czy jet to potrzebne dla fabuły i dla samych bohaterów
- nadmiar akcji, bezmyślnej bieganiny kosztem scen z rozmowami, interakcjami między bohaterami
- rezygnacja z humoru
- zaczynanie wątków i porzucanie ich
- idiotyczne próby wprowadzenia "powagi" do serialu przy równoczesnym ignorowaniu prawdziwej powagi, czy wręcz tragedii. Przykład: podobno wszyscy bohaterowie mieli problemy finansowe, łącznie z bogatą Lydią - sezon później problemy tajemniczo znikają, wszyscy rozbijają się wypasionymi furami. Równocześnie nastolatki padają jak muchy i NIC, nikt nawet nie roni łezki za choćby JEDNYM dzieckiem. DZIECKIEM KU*WA. Jakim cudem w miasteczku, w którym dzieci umierają MASOWO bezpieczeństwa strzeże wciąż ten sam niekompetentny szeryf z trzema? czterema? podwładnymi?
- całkowite ignorowani moralności, a także zasad. Przy czym kiedy piszę zasad, to mam na myśli prawo, jak i zasady fizyki :D Przywołam tu wielokrotnie wałkowane na necie przykłady: wątpliwe moralnie sypianie z chorymi ludźmi, seks bez zabezpieczeń, co aktualnie można zobaczyć jedynie... w pornosach i właśnie w TW :D , wypady ze związanymi nastolatkami do Meksyku, komunikacja między sprzętem z lat bodajże 70tych ze smartfonami, całkowity brak kontroli świata zewnętrznego, wyższych instancji, mediów w BH, które jest bardziej przesiąknięte zbrodnią i śmiercią, niż taki Juarez, czy Strefa Gazy
- zachowania bohaterów nieadekwatne do ich wieku, statusu, itd. Przykładowo Peter zachowuje się jak dziecko, a rodzice zachowują się jak nie rodzice. Proszę, niech mi ktoś powie, że wasi rodzice pozwoliliby na to, na co pozwalają rodzice gówniarzy z TW
- beztroskie podchodzenie do śmierci, a także do uczuć widzów, którzy przywiązują się do bohaterów. To już jest totalny strzał w stopę i nigdy tego nie zrozumiem. Po pierwsze: częste zgony UODPARNIAJĄ widzów, po pewnym czasie zaczyna się je już oglądać żując brokuła. Takie zgony MOŻNA by jeszcze przeżywać, gdyby bohaterowie je PRZEŻYWALI. Ale nic takiego nie ma miejsca. Mnie, jak i wielu innych widzów takie podejście wkurza, bo trywializuje, ośmiesza, spłyca coś tak fundamentalnego i STRASZNEGO jak śmierć. W Teen Wolf nie płacze się po zmarłych, nie ma się żałoby, nie rozmawia się o nich. Pstryk i nie ma człowieka.
Po drugie: ktoś znika bez słowa wyjaśnienia. Lub z jednym słowem wyjaśnienia. Danny, Jackson, Kate, Gerard, Chris Argentowie, Peter, trener, Isaac, Derek, Cora, Braeden, ojciec Scotta, Pani Morrell, itd. - wszyscy ci bohaterowie po prostu zniknęli w pewnym momencie z fabuły. Nie znam żadnego innego serialu, który tak by traktował swoją obsadę.

Sezon 4 został zjechany przez większość widzów wzdłuż i w poprzek, nastąpił znaczący odpływ fanów i zdecydowana większość miała podobne wąty. Przyszedł 5 sezon i pierwsze odcinki sugerowały, że może twórcy wreszcie pochylili się nad zastrzeżeniami widzów. Ale teraz widzę wyraźnie, że dupa, początkowe dobre odcinki miał też sezon 4, to jest po prostu efekt zaczynania świeżo, a potem zaplątywania się we własnym "gieniuszu". Znowu wątki pączkują, znowu bezosobowy body count narasta w zastraszającym tempie, znowu uczucia dostają zawrotnego przyśpieszenia, znowu depczą reguły, żeby było głośniej, fajerwerkowo, zayebiściej. Humor zostaje wyrugowany, interakcje (te które jeszcze zostały) są głupie i infantylne, znów wszyscy przemieszczają się między lasem, domem, szkołą, posterunkiem, szpitalem, drogą w nocy i pierdylionem innych lokacji z prędkością światła. Kiedy oni śpią, jedzą, uczą się, ŻYJĄ JAK NORMALNI LUDZIE, skoro w tym serialu nie ma chwili odpoczynku, a wszędzie ludzie są atakowani i umierają???

tl;dr
od 3 sezonu TW ma te sam schemat. Dwa pierwsze odcinki sezonu są ok, a potem zjazd.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Wydaje mi się, że nie do końca rozumiesz o co w tym serialu chodzi. Kiedy oglądamy film, serial, gramy w grę nie zwracamy uwagi na to "jak wypada się zachować" i "co jest moralne, a co nie". Twórcy chcą, by widz zachwycał się ryzykownymi decyzjami bohaterów. Tak samo jest ze scenariuszem. Gdyby scenarzysta TW czytał i słuchał się niektórych komentarzy fanów serialu, w którym najważniejsza jest akcja, zrobiłby z niego telenowelę ( wątpię, że wśród widzów TW brakuje osób, które nie chciałyby oglądać przez 3/4 serialu np. Stydii). Dlatego polecam Ci nie analizować tak czegokolwiek, gdyż jest to bez sensu.

zosiaulka44

Wydaje mi się, że nie do końca rozumiesz o co chodzi w serialach w ogóle. Gratuluję podejścia do oglądania z wyłączonym mózgiem i łykania wszystkiego, co zaserwują ci jak młody pelikan. Sorry, ale ja myślę, analizuję i oglądając seriale, filmy, czytając książki zwracam uwagę na zachowanie bohaterów i na ich moralność. I jestem pewna, że nie jestem jedyną osobą na świecie z takim podejściem i to raczej ty jesteś wyjątkiem "zachwycającym się ryzykownymi decyzjami bohaterów" bez poświęcenia im jednej krytycznej myśli. Wybacz, ale ja mam oczekiwania od seriali, także tych młodzieżowych, z zasady "lekkich" (choć czy Supernatural, czy Scream są lekkie?). Wiadomo, że nie oczekuję od TW tego samego, czego oczekuję od Breaking Bad, House of cards, czy The Wire, ale są pewne standardy, które dotyczą wszystkich produkcji, zarówno tych nazywanych arcydziełami kinematografii, jak i seriali "lekkich".
Tymi standardami są szacunek dla widza i nie traktowanie go jak idioty, który nie zna świata i łyknie wszystko bez pytania.
"Gdyby scenarzysta TW czytał i słuchał się niektórych komentarzy fanów serialu, w którym najważniejsza jest akcja, zrobiłby z niego telenowelę ( wątpię, że wśród widzów TW brakuje osób, które nie chciałyby oglądać przez 3/4 serialu np. Stydii)."
ależ co ty piszesz, czy ktokolwiek kiedykolwiek oczekiwał od TW telenoweli? Bycie shipperem to jedno i są widzowie, którzy chcieliby widzieć swoje shipy, ale nie spotkałam się jeszcze z opinią, żeby z tego serialu robić produkcję o miłosnym pierdu-pierdu :D

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Wiesz, niektórzy wyłączają mózg w trakcie czytania kilku, prosto napisanych linijek tekstu.. Ale wróćmy do tematu. Seriale z natury są stworzone po to by przy nich odpocząć i choć na trochę wyłączyć mózg. Nie trzeba od razu tak analizować każdej sceny. TW to serial o istotach nadnaturalnych, więc nie spodziewaj się nie wiadomo czego. Współczuję Ci tego, że każdy serial dzięki takiemu analizowaniu nie przynosi Ci żadnej radości. Jeżeli tak nie jest, to gratuluję, bo zaprzeczasz wtedy temu, co piszesz. Mimo wszystko dzięki za wypowiedź, bo tak dawno nie było okazji do dyskusji, że aż miło wymienić się poglądami...

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Ssiesz . No kurde . Jak ci się nie podoba to zmień serial . Nie oczekuj cudu . Fajnie, że zwracasz uwage na zachowanie , każdy jest inny , każdy zwraca na to co chce - zrozum to . Każdy kto ogląda ten serial ma swoje zdanie i to jest fajne , no ale jak kurde ssiesz aż tak bardzo to napisz do reżysera co ci się w nim kurde nie podoba . Nie każdy serial jest idealny , no ale dziewczyno , chłopaku - what ever .... A kto niby traktuje widza jak idiote ? To niektórzy ludzie są idiotami kochanie , że " łyknie wszystko bez pytania" jak ty to opisałaś/ łeś , what ever . Fajnie , ze ktoś ma swoje zdanie , ale żeby już od razu mieć pretensje , jak tak ci nie pasuje to zrób swój własny serial .

Victoria9_B

"Ssiesz"? Poważnie? jestem na tym forum od drugiego sezonu TW i takiego poziomu dyskusji tu jeszcze NIGDY nie było! Co tu się dzieje? Nie można napisać nic negatywnego na ten serial, żeby nie stać się obiektem ataku? Czy wy w ogóle znacie pojęcie "merytoryczna dyskusja" bez wyzywania przeciwników? Czy potraficie napisać cokolwiek na temat serialu bez prywatnych podjazdów?

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Jezeli ci sie nie podoba to nie ogladaj tego serialu jak tu kilka osob do cb napsialo . albo przenies sie na inne forum . skoro ci sie tu nie podoba

Victoria9_B

Zanim się tu pojawiłyście - jako konta założone kilka dni temu - było tu fajnie. Można było pogadać i nikt nie robił prywaty. Po prostu rozmawiało się tu do tej pory o serialu. SERIALU.
Jesteście chyba pierwszymi osobami, które na mnie naskoczyły na forum TW a udzielam się tu od kilku lat.
Wy pojawiłyście się tu dopiero teraz i naskakujecie na kogoś, kto śmie mieć inną opinię. Nie było tu nigdy wojen. Kilkudniowe konta się pojawiły i proszę, trolling i naparzanie się pojawiło.

Czy wy w ogóle wiecie do czego służy forum? Czy wiecie na czym polega dyskusja, niekoniecznie z kimś, kto wam cukrzy i podziela wasze zdanie w stu procentach?

I na dodatek użytkownik istniejący od kilku dni na fw bezczelnie wyrzuca forumowego weterana :D Wiesz, jak będziesz mieć tu taki staż, jak ja, to możesz się rządzić. Do tej pory najpierw poczytaj dyskusje przynajmniej 20 stron wstecz i zacznij się uczyć, jak prowadzić rozmowę.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Ja jestem juz tu od roku , ale po prostu mialam problem z kontem i stworzyłam nowe. Na imbd tez mam konto , tylko ze tam na forum dzieja sie dziwne rzeczy ....Sadze ze moglybysmy juz przestac , bo to robi sie coraz bardziej smieszne . Mysle ze kazda z nas ma swoje zdanie i niech sie go trzyma . Bo zamiast dyskutowac to wrecz walczymy . To jest forum o TW wiec moglybysmy tak robic o TW a nie swoich bledach . Mozemy przestac ?

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Popierany zosiaulka44 i Victorię i nie wtrącaj się do osób które bardziej znają się na tym serialu a jeżeli ktoś pisze "tfurcy" to chyba jesteś w pierwszej klasie podstawówki i nie powinnaś sobie zakładać konta na filmwebie. Pozdrawiam

DarTynia

Przepraszam, w którym momencie wtrąciłam się do osób, które bardziej się znają na tym serialu? Jeżeli się nie mylę, to zabrałam głos w DYSKUSJI.
Żeby było śmieszniej, zabrałam głos w dyskusji na temat SERIALU, napisałam tylko O SERIALU, ale jakimś cudem od razu trzy osoby naskoczyły NA MNIE, krytykując MNIE, pouczając MNIE. ŻADNA z was o jakże dorosłych, wielkich znawców TW nie napisała ani słowa do mnie odnosząc się do moich argumentów, tylko strzelając focha, rzucając dziecinne hasełka, że się nie znam, plus odwieczne prześmieszne tekściki typu "nie podoba ci się, to nie oglądaj", albo "zrób własny serial, jak żeś taka mądra" :D Poważnie i to mi zarzucasz młody wiek?

Poza tym piszesz do mnie, że muszę być w podstawówce, skoro piszę "tfurcy". Otóż słowo tfurcy jest używane przynajmniej na kilku forach jako określenie twórców, którzy nie radzą sobie ze swoimi produkcjami. O czym byś wiedziała, gdyś była na fw dłużej, niż dzień. Poza tym jak miło, mi się dostaje za jedno słowo, podczas gdy zbywasz milczeniem "ssij", "kurde ssiesz" Victorii z postu wyżej, bo... jak ma takie same poglądy, to jest w bezpiecznej strefie. Cóż za podła dwulicowość.

Nie powinnam się w tym temacie udzielać. Jak widać nie wolno krytykować świętości :D

PS. Czy jest gdzieś jakieś urządzenie, które mierzy poziom "znajomości serialu"? Jak doszłaś do tego, że się lepiej znasz na TW niż ja? Bo na moje wychodzi, że ja się na nim lepiej znam. Bo ja o nim piszę. Mam coś do powiedzenia. Gdzie twoje poglądy? Czy tylko potrafisz atakować kogoś, kto nie uważa TW za cud?

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Moja droga. Podejrzewam, że gdybyś w drugim swoim komentarzu ( pod tym jak odpowiedziałam na Twój komentarz) nie zaczęła mnie oceniać problemu by zwyczajnie nie było. Zachowałam się wobec Ciebie grzecznie, nie wyzywające Cię, a Ty nie potrafiłaś tego odwzajemnić. W swoich komentarzach zaczęłaś oceniać mnie, a nie serial ( forum zostało stworzone przeze mnie, by nawiązać do otwartej dyskusji). Gdy tak jak zwykle próbowałam nawiązać dyskusję, argumentując swoje decyzje w sposób grzeczny, Ty na mnie naskoczyłaś, więc nie dziw się, że osoby, które zauważyły, że ją zachowałam się miło, ty nie, odezwały się w sposób taki, jaki odczytałaś. Proszę nie rozpoczynając kłótni, byśmy wszyscy zajęli się tym, do czego stworzyła to forum czyli komentowaniem serialu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones