Hmm ja sie zastanawiam dlaczego derek nie ma dziewczyny. Moze do ericy by pasowal ? :D
Ja bym go chciał zobaczyć z Lydia.Ostatnio przeglądałem zdjęcia/wywiady aktorów TW i miałem wrażenie że miedzy Tylerem H a Holland jest sporo chemii.Producenci popełnili by błąd jeśli by tego nie wykorzystali tym bardziej ze Colton odszedł.
mnie też podobaliby się jako para :) natomiast Erika? Beznadziejna postać i nigdy w życiu nie chciałabym jej zobaczyć u boku Dereka... chyba, że jako materac w wolnej chwili ;]
Mimo sympatii do Lydii, a jeszcze większej do Stilsa, nie chcę żeby byli razem. Na początku myślałam, że było by super, ale jednak teraz po 2 sezonach stwierdzam, że wyszłoby to fatalnie xd
Lydia i Derek? Ciekawe byłoby to połączenie...
ale też mi się wydaje, że Derek dostanie kogoś innego,
a Lydia zostanie przy uwodzeniu jednego z bliźniaków ;)
a ja bym Lydię połączyła z Peterem. dobrze razem prywatnie wyglądają, więc i na ekranie byłaby też fajna para.
Prywatnie? Masz na myśli, że w życiu prywatnym są parą? Czy może coś źle zrozumiałam.... <myśli>
Na moje Derek dostanie dziewczynę, której do tej pory nie było w serialu, kogoś zupełnie nowego. Poza tym Alisson jest zbyt delikatna dla niego a Lydia zbyt ześwirowana i jakby nie patrzeć obie dostarczyły mu jedynie problemów. Myślałam, że może będzie z tą nową Core, która pojawia się w drugim odcinku, ale ona okazała się SPOILER jego siostrą~!!! SPOILER Derek potrzebuje kogoś o mocnych nerwach i tak samo zranionego jak on by mogli się zrozumieć nawzajem.
Zgadzam się , moim zdaniem Derek na pewno dostanie kogoś spoza obsady z poprzednich sezonów ... ale zżera mnie ciekawość kto to będzie xd
To czekanie na każdy nowy odcinek mnie dobija;/ Ale warto szczególnie dla Dereka ;)
Dla Dereka i szczególnie jego historii, bo w tym sezonie zapowiada się wyjątkowo ciekawie.
Oprócz Stilsa i Dereka, moją ulubioną postacią zaczyna się tez robić Isaak :D w odcinku 3x03 był spoko xd
Isaac! Masz rację. Jego historia jest bardzo ciekawa. I to, że najprawdopodobniej zostanie jednym z głównych bohaterów na stałe bardzo mnie cieszy ;)
Ja zaczęłam oglądać z 'przykazaniem' pairingowania Stereka i nie mam problemów z wywiązania się z nakazu :D
Bo ja jestem jak bug - wszendzie :O
*głos króla Juliana* Proszę mi tu oddawać cześć natentychmiast!
Co tam u ciebie? Masz nerwy na TW podobne do tych jak na Jedynym Słusznym Serialu? :D
TW to my dirty little secret :) JEDEN SŁUSZNY SERIAL jest na 1 miejscu :) ale czymś trzeba zapchać dziurę :) po za tym przyznaje się bez bicia :D:D koleś grający Dereka jest po prostu czudny ;) I szkoda tylko że reżyser go nie sparuje z moją ulubioną postacią w TW (Stiles)
Król Julian jest najlepszy ale i tak mój ulubiony tekst jest wypowiedziany przez Kowalskiego "Matko Boska Częstochowska, ojciec zjadł żelazko" chodź Julian śpiewając piosenkę świąteczną gdy kradnie choinkę jest niedopisania.
A co u Ciebie?
No nic ciekawego, żywcem nie mam co oglądać - a przynajmniej nic, co by mnie tak zaabsorbowało jak Jedyny Słuszny Serial.
TW przez przypadek zaczęła oglądać w ubiegłym roku zaintrygowana nowym szipem na necie - Wiadomo Którym - i burzą gorących fanfików :D Obczaiłam i stwierdziłam: omujborze, ale potem, okei, są 2 zalety tego serialu, które wynagradzają wszystko. W ogóle ten serial jest tak zrobiony, jakby był złożony z 2 nakładających się na siebie części: tej dobrej złożonej ze Stilesa, jego ojca, Dereka i trenera - nakierowanej na widzów lubiących humor, sarkastyczne dialogi i ciekawą akcję, oraz tej gorszej z głównie Allison - nakierowanej na uj wie kogo.
Generalnie jestem zdania, że pozbycie się romansów i skupienie na akcji, sprawach, przemianach itd wyszłoby mu na lepsze. Nie znam ani JEDNEJ osoby, która lubiłaby Allison i jej związek ze Scottem i jestem pewna, że gdyby nie to, ta postać nie byłaby tak hejtowana (ja osobiście przyspieszałam w 2 sezonie wszystkie ich wspólne sceny *rzyg*).
Ale ogólnie spoko się to ogląda, soundtrack też nawet często sobie odpalam ;)
Król Julian foreva <3
Co do Alison i jej związku ze Scottem, to na początku nie było tak źle. Nawet ją trochę polubiłam, ale później pod koniec 1 sezony, caaaaaały drugi i teraz jak ją widzę mam ochotę uderzyć głową w ścianę. ;P Trener jest taki zabawny, że głowa mała. A w drugim odcinku na lekcji ekonomii bodajże, jak Scott zgłosił się do odpowiedzi a on pozwolił mu iść do toalety i wyśmiał gdy ten stwierdził, że zna odp na pyt. ;) I Greenberg opuść rękę. Nie masz szans (wrzucić monety do kubka) ;)
Jak dla mnie trochę przesadzają z tymi efektami specjalnymi, scena pościgu w odc 1 to dla mnie porażka a w 3 odc zbyt patetyczna muzyka i te zwolnienie jak idą w czwórkę.. Allison, czuje do niej to samo co do Neavii więc nie będę się powtarzać. Mogliby trochę bardziej rozbudować postać Petera. A tak po za tym to muzyka jest nawet nie najgorsza jedynie co mnie razi to te efekty w tym sezonie i szczęka Scotta :)
Pfffthahahaha no z tą szczęką to mu nie wyszło :D
Ale ogólnie to ja lubię Scotta. Tzn. lubię go wtedy, gdy nie ma koło niego Allison, bo jej obecność z reguły zaniża IQ wszystkich w otoczeniu. Tzn. lubiłam, bo w tym sezonie robią z niego coraz doskonalszego chłopaka: a to przypakuje, a to poczyta literaturę piękną. To oczywiście nie jest złe, że się chłopak ogarnia, ale jego urokiem do tej pory było bycie silly i to, że daleko mu było do doskonałości.
Petera nie potrzebuję w życiu, ale nie powiem, jeżeli zaczną rozwijać to, co zaczęli z nim pokazywać w tym sezonie, to ta potrzeba się pojawi :)
Na pewno o wiele bardziej by mi pasiło więcej Chrisa Argenta, to jest gościu na poziomie, ja go lubić. I szeryfa Stalinsky'go. Chyba w ogóle starsze pokolenie w TW ma lepszą reprezentację, niż młodsze i mogłabym oglądać serial tylko z nimi :D
Scott w tej serii to taki "intelektualny mięśniak" a to poczyta a to powali po mordzie :) Allison, cóż można o niej rzec , no po prostu nie lubię jej niby badass a jednak jakoś mnie irytuje gdy ma wspólne sceny ze Scottem. Podobno w tym sezonie będzie miała nowego "chłopaka" więc może będę ją jakoś inaczej odbierać. Zbyt "ciepłe kluchy" są ze Scottem.
Starsi aktorzy trzymają poziom ale także aktor grający Stilesa .
No Stiles to jest Stiles, a jego słynne już teksty do tej pory mnie śmieszą. Ale coś mało tego jego humoru w tym sezonie :/
Idę zaraz oglądać nowy odcinek, może coś się poprawiło.
Choć już się boję na nauczycielkę i wilkołaka, czymajoncych sie romantycznie za rence.
Już się uzewnętrzniłam w innym temacie :) Ale ogólnie nudy i widoczny spadek formy w porównaniu z poprzednimi sezonami. Jest to widoczne od 1 odcinka, ale udawałam, ze tego nie widzę. Niestety to już jest 4 odcinek i dłużej nie mogę znajdować wymówek dla strasznej kiszki, którą wyprodukowali w tym sezonie :/