Trafiłam na ten serial już jakiś czas temu, ale obejrzałam dopiero teraz (wyciskam z darmowego miesiąca na Netflix co się da) i jestem zdziwiona bo myślałam że ten serial jest trochę bardziej popularny, a tu tylko 6 wątków... Na początku wydaje się być jak brazylijska telenowela, ale w środku sezonu akcja fajnie się plącze i zaczyna się robić ciekawie aż do ostatniego odcinka. Kilka odcinków przed końcem sezonu była już wzmianka o zamachu stanu, a później wszyscy zapominają o tym, Carlota orientuje się że jej ojciec to sokół, ale pod koniec nie ma o tym ani słowa, nawet najmniejszej wzmianki. Motyw szpiegostwa niestety jest tłem dla romansu pomiędzy trójkątami...