najlepszy tekst to jak Sheldon się obraził i poleciał do mamy a jak go przylecieli przeprosić to bo powiedział, że będzie uczył kreacjonistów ewolucji. To znaczy że jest ateistą a cały serial promuje ateizm i z tego się cieszę
szkoda mi ateistów wiara jest nadzieja a to najpiękniejsza rzecz na świecie ;) wielu ateistów wierzy nie świadomie w Boga albo po prostu się oszukują ... obwiniają o Boga za każde zło które im się przytrafi i zadają pytanie " skoro bóg istnieje to dlaczego jest tyle zła na świecie" odpowiedz jest bardzo prosta tylko trzeba trochę jej poszukać ;) a co do Sheldona on tez jest tego przykładem skoro jest takim ateista to czemu ciągle wzywa imię boga nad daremna i czasami używa slow typu thank you good... nie rozumiem takich ludzi skoro nie wierzą w boga to po co sie na niego powołują
setki lat temu kościół katolicki najechał na państwa europejskie i zmuszali do swojej wiary kto się sprzeciwiał do go zabijali albo prześladowali do końca życia . Szkoda ci mnie ,l kiedyś powiedział byś to o Galileuszu który był prześladowany , a teraz kościół przeprasza. Gdyby inna religia najechała na polskie to by ci było szkoda katolików, przypomnijmy ze dawno temu każdy był heterykiem i naiwny więc przyjmowali wiarę chrześcijańska . za to ze mogli żyć
ale ty tylko mówisz o Kościele a nic o Bogu ja wierze w katolickiego boga ale to nie znaczy ze wierze w katolicki Kościół ale tez nie jestem przeciwko jemu ....wg nie jestem przeciwko żadnej religii niech każdy wierzy w co chce nawet w to , że krowy są święte . Widać że mało wiesz o religiach świata skoro chrześcijaństwo wydaje ci sie takie złe to poczytaj na temat innych religii np islam przy tym chrześcijaństwo jest jak igła przy widłach ... i wiara z naiwnością nie ma nic wspólnego ja po prostu chem wierzyć.
a kto powiedział ze wszystkie religie maja racje ? tylko ateizm myli sie naj bardziej ... podaj mi dowód który potwierdzi brak istnienie Boga to może wtedy uwierzę ze ateizm ma jakieś racje
Poczekaj chwilę. Ty pierwszy odpowiadasz (już dwa razy "wezwany do odpowiedzi"), a ja po Tobie, tak?
Pozdrawiam. :)
Haha, naturalnie, że nie zatkało, po prostu nie siedzę na Filmwebie cały czas. Poza tym, w taki sposób możesz się zwracać do swojej Matki, jak Ci na to pozwoli, ale nie do mnie. :)
Ja nie podam Ci dowodu na istnienie Boga (chociaż tak naprawdę mnie nie pytałeś o niego), bo takiego, zdaje się, nie ma - nie da się objąć Nieskończonego skończonymi umysłami. Podsumujmy: z braku dowodów na nieistnienie Boga nie wynika, że On jest, zaś z braku dowodów na istnienie Boga nie wynika, że Go nie ma. :) I tu wchodzi wiara.
Ty, jak rozumiem, wierzysz w nieistnienie Boga, ja wierzę, że On istnieje - przekonuje mnie Biblia, widzę Jego obecność (oczywiście nie dosłowną),czuję ją w pięknie przyrody, czytałem/słyszałem o cudach (wiele z nich jest udokumentowanych) i czasami doświadczałem w swoim życiu sytuacji pozornie niemożliwych, itp.
Co do Twojej prośby o dowód (taki, o który mnie spytałeś): są poszlaki za istnieniem kosmitów, z kolei wróżki, jednorożce, elfy to stworzenia baśniowe, ale te 4 typy stworzeń to nie są istoty kalibru Boga, więc Twoje porównanie zasugerowane prośbą o dowód jest nie na miejscu...
Ale z drugiej strony, skoro chcesz jakiegoś dowodu - proszę, oto dowód na istnienie Jednorożca: wejdź na angielską stronę Wikipedii i wpisz w wyszukiwarkę "jednorożec". :)
Pozdrawiam! :)
Obejrzałem i się nie zgadzam z profesorem Dawkinsem, ale rozumiem jego myślenie. Chętnie wrzucę Ci jakiś filmik, jeśli podpowiesz mi, jak mam wkleić link, żeby system nie zabraniał mi wysłać takiej wiadomości. Widzę, że udaje Ci się zamieścić linki w komentarzach, a mnie nie.
A ja dostaję coś takiego: "Niestety Twoja wypowiedź zawiera zewnętrzny link. Usuń go, aby opublikować wypowiedź. Dowiedz się więcej o zasadach publikacji postów w FAQ. "
OK, w tej sytuacji inaczej: wyszukaj na youtube ten kod: Q74FjHxX0eI i obejrzyj filmik, który się wyświetli. :)
Jak wyżej, wyszukaj na youtube: RQPRqHZRP68
Zobacz jeszcze ten filmik, zachęcam, ciekawy. A to, że jesteś ateistą, to co z tego? Po prostu wierzysz w brak Boga, ja wierzę w Boga i tyle. Ważne, by móc konstruktywnie porozmawiać ze sobą, bez obrażania się i poniżania. I chyba o to chodzi, hm?
Pozdrawiam ponownie "wierzącego" Kolegę. ;-)
chrześcijanie i muzułmanie nigdy się nie dogadają, więc do końca świata będą wojny na tle religii i zabijanie w imię boga
Fanatyków nie brakuje, to fakt. Natomiast mam nadzieję, że ci błądzący w różnoraki sposób (grzech, wojny, itp.) przejrzą na oczy i zmienią swoje postępowanie. Naiwne, nie niemożliwe.
1. Wierzę w Boga, nie w boga.
2. "jak by cie ateiści wychowali to byś nie wierzył" - proszę o dowód (nie argument). :) Nie czuję się indoktrynowany, po prostu poznałem Jezusa i uwierzyłem w Niego, to raz. Dwa, że Ewangelia i przykazania Boże opierają się na miłości i trosce o siebie i bliźnich. Nie są to zakazy, ale drogowskazy ku lepszemu życiu. Nie żałuję, że wierzę - nie tracę, a zyskuję. :-)
Jestem Ateistą a nie ateistą
nawet jeśli bóg istnieje to i tak wole iść to piekła , poznam sławnych naukowców, noblistów , a ty w niebie pedofilów, złodziei, oszustów, Hitlera, i zamachowców na WTC
OK, skoro życzysz sobie być nazywany Ateistą, nie ateistą, to konsekwentnie zwracaj się do mnie lub innych rozmówców per Ty, nie per ty.
I uwierz mi, nie chciałbyś iść do piekła tak naprawdę. A co do tego, kogo i gdzie spotkasz, to żaden z nas tego nie wie.
Szkoda, że jest w Twoich wypowiedziach taka złość i irytacja, przykre.
Pozdrawiam.
skoro bóg za kare wysyła do piekła a w piekle jest jest jego wróg diabeł więc traktuje mnie dobrze na złość bogu
To nie Bóg skazuje na piekło, ale człowiek sam wybierając niewłaściwą drogę oddala się od zbawienia i może niejako wybrać wieczne potępienie.
Poza tym, szatan nienawidzi człowieka, który został ukochany przez Boga, więc ludzie w piekle mogą się spodziewać wiecznego cierpienia (i to w taki sposób diabeł potraktuje człowieka na złość Bogu).
Poza tym, popieram wypowiedź swirniaka - nie odnosisz się do wielu argumentów w sposób konstruktywny, więc bez zmiany sytuacji z Twojej strony również nie widzę sensu w kontynuowaniu dyskusji.
bóg nie istnieje, nie ma dowodów, wam katolom wdaje się ze wszystko wiecie i że na wszystko macie odpowiedz ale nie macie jesteście idiotami, dobra wierz ale po co wam kościoły wiecie ile na to kasy idzie, a księża to hieny wyciągają z was pieniądze a później pieprzą wam dzieci , Papież wszystko zamiata pod swój złot dywan w pałacu w watykanie
Ilustracja rozmowy z matiwww2.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=119781524838265&set=a.100239920125759.35 4.100237920125959&type=1&theater
bo już ma dość kościoła, księży ,katoli broniących księży pedofilów,,moherów broniących rydzyka który wzbogaca się na naiwności ludzi i który ukrywa księży pedofilów, krzyży w szkołach i miejsca publicznych, religii w szkołach i waszego wymyślonego boga który nic z tym nie robi, pokazał się kiedyś, a ci co twierdzili, że do nich przemówił byli po prostu chorzy , przecież kiedyś nie można było tego stwierdzić
Nie wrzucaj wszystkich ludzi z grup społecznych, do których masz pretensje/żale, do jednego worka. W każdej grupie, jakiej byś nie wziął, są ludzie, którzy wyrządzają innym wiele zła. Tu zaznaczę, że nie próbuję bronić duchownych uwikłanych w grzech, bo po prostu też mi się to nie podoba i tego nie akceptuję, bo to wiele krzywdy wyrządzonej innym ludziom.
Jednak jest różnica w tym, jeśli czegoś nie akceptujesz u jakichś ludzi, a tym, jeśli naskakujesz nagle na wszystkich wierzących, wyzywając ich od idiotów, podczas gdy nie zawinili nikomu.
Zwłaszcza że u wielu osób z rozwojem duchowości idzie głębszy rozwój wartości moralnych, in plus naturalnie. Więc co Ci szkodzi, że ktoś akurat jest człowiekiem w porządku, a do tego sobie wierzy? Nie ma potrzeby podejmować z takim ktosiem walki przepełnionej agresją i pogardą tylko z powodu, "bo ten ktoś wierzy". Twoja postawa robi z Ciebie kolejnego fanatyka, tyle że po stronie osób niewierzących, no i wyrabiasz im złą opinię.
Poza tym, jak już napisałem, skoro twierdzisz, że Bóg jest wymyślony, udowodnij, że Bóg nie istnieje.
św. mikołaj istnieje ten gruby co rozdaje prezenty i wchodzi przez komin,Wrózkowie chrzestni którzy spełniają życzenia dzieci, Harry Potter, hannah montana, syreny itp.
Czy Bóg chce zapobiegać złu, lecz nie może? Zatem nie jest wszechmocny
Czy może, ale nie chce? Jest więc niemiłosierny
Czy może i chce? Skąd zatem zło?
Czy nie może i nie chce? Dlaczego więc nazywać go Bogiem?
Jakie zło masz na myśli? Jeśli chodzi o zło moralne, to pozostaje kwestia wolności w podejmowaniu decyzji każdego człowieka, Bóg zdecydował nie korzystać ze swojej wszechmocy i zostawić wolność każdemu z ludzi.
Jeśli chodzi o zło w sensie niedoskonałości, cierpienia, to jego istnienie jest rzeczywiście tajemnicą. Nie wiem, dlaczego Bóg do niego dopuszcza. Religie próbują znaleźć odpowiedź na problem cierpienia. Przykładowo buddyzm twierdzi, że cierpienie zależy od osobistego nastawienia człowieka i dzięki samorozwoju można zapanować nad jego doświadczaniem. Mistycy buddyjscy mają sukcesy na tym polu. W chrześcijaństwie nie ma odpowiedzi na źródło cierpienia, ale Chrystus stał się człowiekiem i wziął na siebie całe cierpienie świata i przez to je uświęcił. Nie usunął go całkowicie, ale przez Odkupienie współcierpi z każdym cierpiącym i daje siły do niesienia cierpienia. Dodatkowo, z każdego zła Bóg potrafi wyprowadzić dobro.
Inna sprawa, że ludzie często mówią o argumentach przeciwko istnieniu Boga a w rzeczywistości uwiera ich moralność wiążąca się z wiarą (widzę to po sobie), na przykład nie są chrześcijanami, bo nie chcą przebaczać swoim nieprzyjaciołom. Nie chcą kierować się w swoim życiu Absolutem, tylko tym, co im się podoba. To tak na marginesie.
Trochę nie rozumiem ludzi mocno atakujących wiarę w Boga i chcących przekonywać ludzi do Jego nieistnienia, ponieważ wiara pomogła wielu ludziom poradzić sobie ze swoimi zranieniami i cierpieniami, być ludźmi dojrzalszymi, lepszymi... co takiemu Dawkinsowi przeszkadza, że ktoś kierując się wiarą jest szczęśliwym człowiekiem?
Wojny religijne? Wiadomo, religia jest jedną ze spraw które dzielą ludzi i zdarza się, że na tym tle powstają konflikty. Ale ateizm nie jest cudownym rozwiązaniem, które usuwa agresję. Proszę się zapoznać z "osiągnięciami" Robespierre'a lub Stalina.
A czy ja neguje to zło? Po prostu napisałem, że ateizm z automatu nie usuwa przemocy, czego dowodem są zbrodnicze totalitaryzmy ateistyczne. Myślę, że wyraziłem się jasno,
Hitler był wierzący, ale był jakimś ezoterycznym okultystą tak na marginesie. Jego poglądy były bardzo dalekie od wiary chrześcijańskiej (co ciekawe, istnieje zależność: im bardziej region w Niemczech był katolicki, tym mniej chętnie głosował na NSDAP).
a ty wiesz ile zawdzięczasz ateistom, którzy sprzeciwili się naukom kościoła i zaczęli sami myśleć np. Galileusz, Darwin, Edison, Einstein, Hawking, Dawkins, Skłodowska-Curie, to kilkoro atestów dzięki którym żyjemy jak żyjemy
Galileusz był chrześcijaninem. Einstein też nie był w pełni ateistą. Ja nie neguję odkryć naukowych i cieszę się z odkryć tych naukowców. Nigdy nie wgłębiałem się mocniej np. w teorię ewolucji, ale taki "kreacjonizm naukowy" wydaje mi się bzdurą.
O ile mam do kogoś pretensje, to do takich jak Dawkins nie za osiągnięcia na polu biologii, tylko za jego w gorliwość w "udowadnianiu" że Boga nie ma... Ciekawe, Boga nie ma, ale robię wszystko co mogę, żeby z Nim walczyć, przez co przyznaję, jaki on jest dla mnie ważny.
Dawkins walczy kościołem katolikami wyjaśniając im ze boga nie ma. A Galileusz był prześladowany przez kościół
Jest filmik, gdzie Dawkins jest pytany o prawdopodobieństwo istnienia Boga, to nie mówi, że to jest niemożliwe, tylko że bardzo mało prawdopodobne. Więc rzeczywiście nie wyjaśnia, tylko forsuje pogląd. I co mu przeszkadza to, że wiara czyni ludzi dojrzałymi i szczęśliwymi? Może sam chce być czczony jako bóg i dlatego walczy z konkurencją? (to przesada, półżart z mojej strony :) ).
A post temu pisałeś, że Galileusz był ateistą :P. Jesteś bardzo nieprecyzyjny w formułowaniu myśli w tej dyskusji i mało odnosisz się do argumentów. Napisałem o wielu sprawach, Ty się odnosisz tylko do nielicznych i to takich poślednich, nie wiem, czy jest sens dalej to ciągnąć.