Chyba pozbieram Wasze teorie i napiszę 3x01 :D. Albo odpowiem na Wasze pytania (i na swoje też). To dopiero byłoby wyzwanie:].

Napisz, napisz :) Dzięki temu serial nadal będzie żył nawet jeśli nie powstanie 3 seria ;)

Co do blokowania uczenia się terminatorów, było to już poruszone w T2, gdy John i Sara zdecydowali się odblokować T-800 (czy T-888?). Przełączyli jakiś przełącznik na chipie. Tak było w mechanicznych terminatorach, a w ciekłych to nie wiem.


Moja koncepcja na 3 sezon:

Odłam terminatorów tzw. zbuntowanych został prawdopodobnie stworzony przez Johna Henry'ego. Sprytna gadzina z niego więc pewnie znajdzie, po przeniesieniu do przyszłości, sposób na złapanie terminatora i przeprogramowanie go stopniowo budując sobie armię. W pewnym momencie przyjdzie mu walczyć też z ciekłymi terminatorami, których Skynet zaprojektuje do walki z tymi przeprogramowanymi. Na nich też musi istnieć jakiś sposób. Najprostszym z nich jest chyba nagłe zamrożenie intruza. Później po analizie i testach JH również będzie pewnie potrafił ich przeprogramować albo nawet budować własnych. JH był zawsze bardzo sprytny. Szkoda tylko, że porwał Cameron, dupek! Ale i na jej przywrócenie do życia jest sposób o ile nie wymazał jej oprogramowania i danych. W przyszłości JH będzie miał dostęp do wielu terminatorów i chipów. Dzięki temu będzie mógł zdobyć jeden pewnie w niedługim czasie po skoku, na który znowu się przegra, a Cameron będzie mogła wrócić do własnego. John Connor jakoś znajdzie JH, który myślę, że bez problemu da mu chip. JC wróci z chipem do obozu. Będąc już w pewnym stopniu zaprzyjaźnionym ze wszystkimi oraz dowiedziawszy się, że Allison zniknęła, będzie miał już poczucie aktualnej sytuacji. Będzie wiedział, że przybędzie wkrótce cyborg-szpieg czyli Cameron, która została stworzona na wzór Allison. Wszyscy będąc już uprzedzeni, bez problemu złapią Cameron, która będzie jeszcze zła, gdyż została stworzona przez Skynet w celu infiltracji i szpiegowania.

W ramach wyjaśnienia sceny z odcinka "Allison from Palmdale". Cameron powiedziała Allison, że niektórzy z terminatorów chcą pokoju. Żeby wszystko pasowało to myślę, że powiedziała to tylko po to aby zdobyć jej zaufanie i by mogła uzyskać jeszcze więcej informacji. W końcu terminatorzy-współpracownicy Cameron przecież złapali innych ludzi z obozu Connora, od których Cam wzięła opaski więc nie mogli być dobrzy.

Wracając do poprzedniego wątku. Cameron przychodzi do obozu podając się za Allison jednakże ludzie ją łapią i JC wkłada do sprawnego ciała chip swojej Cameron. I tutaj okaże się, że nieźle namieszał swoimi poczynaniami w całej historii. Zmienił teraz przyszłość, gdyż już nie będzie w niej Cameron. Nawet jego nie ma bo przecież przeskoczył Dzień Sądu. Ludzie są więc nadal na przegranej pozycji. Musi więc wrócić do przeszłości aby przeżyć ewentualny atak Skynetu i potem od początku uformować ruch oporu. Jednak większym priorytetem będzie zapobiegnięcie mu. Zabiera ze sobą Cameron i być może też Dereka i wracają do przeszłości. Szukają Sary, która zaszyła się gdzieś z Ellisonem, Savanną i Murchem.

Myślę, że można by to zrealizować w jednym lub dwóch odcinkach jednocześnie pokazując jeszcze poczynania Sary w przeszłości. Ludzie w przyszłości muszą tylko dość szybko uwierzyć w historię Johna Connora, a John Henry musi szybko załatwić pierwszego terminatora. Być może Weaver mu pomoże.

Zastanawia mnie jeszcze w jaki sposób John Henry i Cameron zamienili się chipami. Dajmy na to, że Cam daje nóż JH, a ten wyciąga jej chip. Kto teraz włoży chip do jego głowy? Jeśli odłączy kabel to nie będzie mógł kontrolować ciała. To samo jest w drugą stronę. Cameron wyciąga kabel JH to już nikt nie wyciągnie jej chipu. Kolejne pytanie jak to zrobili :)

Wg mnie wyraźnie zostało pokazane, że John Connor po prostu nigdy nie poznał Dnia Sądu. Przeskoczył go i zaczął rządzic ruchem oporu. Derek i reszta go nie znają, ponieważ historia z przyszłości, którą znamy, dopiero się zaczyna.

Zakończenie takie "wybuchowe" chyba dlatego, że po prostu twórcy wiedzieli, że kończą serial i nie ma już żadnych szans na jego kontynuację, więc uznali, że mają pełną swobodę w pokazaniu tego, co sobie wymyślą (zabawmy się i wysadźmy serial w powietrze, skoro i tak z nim koniec). Wysłali Johna w przyszłość (szok), uśmiercili Cameron oraz większość stałej obsady. jestem pewien, ze gdyby serial nie skończył się na 2. sezonie ujrzelibysmy standardowe zakończenie, a Derek czy Jessie żyliby dalej w teraźniejszości.

Co z tego, ze ogólny zarys fabuły jest genialny i że jest trochę rewelacyjnych odcników, skoro pełno zapychaczy z dennną, nic nie wnoszącą fabułą go zabiło?

Ale jest mniej tych dennych odcinków niż tych dobry i bardzo dobrych, fatalne są tylko 13, 15 i 16...mniej ciekawe 2 i 10(chodzi o drugi sezon) reszta to odcinki dobre, bardzo dobre i 2 genialne(1 i 8 w drugim sezonie)


Dai:
SKĄD WZIĘŁA SIĘ RUDA AKA C. WEAVER?!

Z przyszłości się wzięła, upatrzyła Sobie rodzinę Weaverów, uśmierciła ich i przybrała postać Catherine Weaver, po to aby kierować jej firmą, która ma nie ograniczone fundusze i zawsze zajmowała się najnowszymi technologiami, nie wspominając o AI.

To wiem;). Ciekawa jestem, kto ją wysłał w przeszłość. John Connor? ;>

Myślę, ze sama się wysłała, aby stworzyć Johna Henrego.

"
Wg mnie wyraźnie zostało pokazane, że John Connor po prostu nigdy nie poznał Dnia Sądu. Przeskoczył go i zaczął rządzic ruchem oporu. Derek i reszta go nie znają, ponieważ historia z przyszłości, którą znamy, dopiero się zaczyna. "

1. A co za T3 ? W końcu kroniki miały opisywać historie wydarzeń miedzy T2 a T3 .

2.Ruda powiedziała Jessy na okręcie podwodnym żeby odpowiedziała Connorowi 'Nie' , a w przeszłości odwołała się do tego wydarzenia przekazując wiadomość ; pozytywną odpowiedź na pytanie czy się do nich przyłączy. Pomimo braku poprawności chronologicznej , logiczne wydaje się że to się już wydarzyło a nie dopiero wydarzy , w końcu Ruda już jest po jego stronie , tak wiec jak dla mnie idea takiej pętli czasowej nie ma logicznych uzasadnień.

"1. A co za T3 ? W końcu kroniki miały opisywać historie wydarzeń miedzy T2 a T3 . "

Wg. moich informacji serial nie był powiązany z T3. Akcja serialu i T3 zaczyna się po wydarzeniach z T2 lecz każda z produkcji przedstawia inną linię czasu. Tak więc T3 i TTSCC dzieją się równolegle ale nie są ze sobą powiązane niczym oprócz punktu początkowego, kiedy czas się rozwidla.

dodam jeszcze taką wypowiedź po angielsku:
"(...)But as a series finale you could read it in a much more final way.

John jumping forward is how he survives Judgment day and Skynet hunting him -- this is how it happened. That is, this is the original timeline: this is how John met and befriended Derek and Reese, John Henry is how John begins winning against SkyNet and reprogramming Terminators (his secret weapon). So eventually he must send Reese and Derek back, he knows Allyson will be killed and replaced by Cameron, etc. He had to let his mother go, and she had to let him go, to move forward save everyone else. He has to be with this people knowing they he will send them to their deaths because this is what has to be done.

In this reading, the reason why future Jon trusted Cameron unconditionally is because he knows her future -- he knows she'll sacrifice herself to save John Henry.

It's a neat trick of writing that the same ending can be open enough to serve both purposes while still managing to be satisfying if it indeed the last word."

Jak zauważyła ta osoba, John Henry idealnie wyjaśnia jak udało sie masowo przeprogramowywać terminatory i wykorzystywać je do walki ze skynetem. Ciężko by człowiek miał to robic... ;)

Również możliwe jest to, że podwodną misją kierowała Cameron, a John nic o tym nie wiedział. Wszystko pasuje. Jej plan B czy też w ogóle główna misja to oddanie swojego chipa Johnowi Henremu. Wygląda na to, że wszystko to zaplanowała, chociaż równie dobrze mogła mieć po prostu taki program.

1. A co za T3 ? W końcu kroniki miały opisywać historie wydarzeń miedzy T2 a T3 .

Kto Ci takich głupot nagadał?
Kroniki są alternatywą dla T3, dla serialu tego filmu w ogóle nie było, i serial nigdy nie miał być łącznikiem, jest łącznikiem między T2, a Salvation, ale nigdy T3!!!

Ciekawie ktoś podsumował wyjaśnienia, które obiecał nam Friedman:

http://www.terminatorblog.com/Blogs/tabid/55/Default.aspx

...i ten ktoś ma bardzo dużo racji!

świetnie to napisał gość i naprawdę święta racja! Friedman nas z lekka wyrolował...ech nawet bardziej niż z lekka..zależy jak na to spojrzeć :/

Mam nadzieję, że Friedman to przeczyta i wyciągnie wnioski. Jeszcze lepiej by było, gdyby 3 seria powstała już z właściwym zakończeniem bez tylu pytań. Wtedy to nawet bym się cieszył, że teraz aż tyle do wyjaśnienia zostało.

och, no wiadomo, każdy by chciał serie 3, materiał jest ale to niestety marzenia ściętej głowy... :(

Tak, pomarzyć zawsze można....ale kilku userów z naszej Grupy Trzymającej Władzę podsypało porządnie na tace więc może coś z tego będzie...

wg mnie JH roluje wszystkich buduje HenryNet:P a'la skynet(mambo) nr.5 :D Ukrywa się za drzwiami :P.Ta historyjka Kaina i Abla:P i wyrzucanie 20 że on jest bogiem...(wypuszczenie więźniów) robi co mu się podoba.. Postanawia pobawić się w wojnę robotów z ludzmi . Pomaga Kalibrze przy budowaniu skynetu oraz ludziom przy kierowaniu ruchu oporu. Weaver wydaje wskazówki Johnowi jak ma prowadzić ludzi aby nie zostali doszczetnie wybici przez żelastwo. Jednak roboty zaczynają dominować..JC jest załamany i płacze w kącie.. więc Henry aby utrzymać szalę zwycięstwa wypuszcza kilku płynów...:D

Puenta Henry to Turek grający w szachy..

3 kropki to 3 istoty Kain Abel Bóg... Skynet,Ludzie i John Henry

moja wersja;P

Bardzo ciekawa interpretacja :P. Dzięki temu przypomniała mi się scenka, kiedy Henry pyta się Weaver kim jest, Kainem czy Ablem, a ruda mu odpowiada, że może żadnym z nich, może to on jest Bogiem...

może lepiej 3 kropki to 3 strony konfliktu
1- Ludzie (dążą do przeżycia i zniszczenia skyneto)
2- Skynet( chcą zagłady ludzkości , może wyjaśnia dlaczego )
3- Zbuntowane terminatory (nie mylić z przeprogramowanymi przez ludzi)
(pragnące zająć miejce ludzi na ziemi uważając że czas ich się skończył)
na początku pomagają ludziom (by Ci wygrali wojnę ) i by potem zaatakować ich gdy ludzie będą
a- twierdzić że są przyjaciółmi i dążą do tego samego
b- osłabieni po wojnie z skynetem

Co myślicie o tym że tak mogą potoczyć się sprawy

Co do odcinka 22 i samego zakończenia to:
Odcinek świetny aż zdziwiłem się ile akcji i wątków można zmieścić w jednym odcinku mogli zrobić dwa.
Zaskakujące zakończenie tego się nie spodziewałem, szkoda Cameron trochę ją zmasakrowali pod koniec ale wcześniejsza sceng gdzie John ją "penetrował" wiele rekompensuje:-)
10/10 ocena końcowa odcinka

Dopiero dziś obejrzałem ten odcinek i mam mieszane uczucia Ogólnie
odcinak bardzo dobry wielki plus za pojawienie się Allison ale nie mogę
pogodzić się z tym co z spotkało biedną Cam nie dość że została tak
zmasakrowano to jeszcze dlaczego tak natychmiast oddała swój chip JH
tego nie mogę podarować Friedmanowi
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale John przeniósł się w przyszłość ze w zgładu na Cam Bo powiedział że on ma jej chip on ma ją

Dobrze zrozumiałeś, tylko że póki co nie wiem, gdzie dokładnie przeniósł się John Henry. To znaczy prawdopodobnie w to samo miejsce, w którym się znajdował w momencie wchodzenia do tej całej "bańki" pytanie jednak do jakie czasu się przeniósł.

JH z chipem Cameron przeniósł się do tej samej przyszłości, do której potem udają się JC i pani Weaver.
W S01E01 Cameron mówi, że pochodzi z 2027 (allison już nie żyje), a w S02E22 mamy i Dereka, i Kyle`a, i Allison. Tak więc JC znalazł się albo w roku 2027, albo ciut wcześniej.
No i dodam, że w T1 Kyle Reese przybywa z 2029 (choć pamiętam, że mówił w T1 - podczas przesłuchania - iż w 2027 miał taki a nie inny stopień wojskowy).
Jak na razie wszystko się zgadza.

Ja jestem za opcją, że John Henry ich wszystkich w ciula zrobił i nigdzie się nie przeniósł, a Weaver zabierając Connora w przyszłość wymazała go w czasie trwania Judgment Day, i później po to, aby Henry mógł zająć miejsce Skynetu, albo po to, aby stać się lepszym od Skynetu, a że Connora tam nie było, nikt mu nie przeszkadzał, i nikt go nie znał.

Ok, ale jaki ma sens walka rudej ze Skynetem?
I dlaczego mają walczyć?
Przecież Terminator z płynnego metalu został wysłany przez Skynet.
Ale ktoś go stworzył, nie?

Mnie najbardziej zastanawia reakacja Sary - spokojnie puszcza Johna wolno, aby ten mógł złapać Cameron, a właściwie to co zostało z jej świadomości.

Pozdrawiam

Tak, to trochę dziwne.
Jakby nie patrzeć całe życie broni syna i przygotowuje go do walki.
A w "Kronikach..." widzimy, że młodemu zaczynają grać hormony i interesuje się nie tak jak trzeba Cameron.
A ona (Sara) mówi spokojnie, że powstrzyma to.
Tylko że JC ląduje w rzeczywistości, w której jednak nie udało się "tego" powstrzymać.

Ponadto w ostatniej scenie jest błysk (ktoś/coś przybywa) i słyszymy słowa "Kocham Cię...".

Decyzja Johna wydaje się nieprzemyślana, goni za Cameron olewając JD. Sarah nie chce dopuścić do JD, więc zostaje aby spróbować mu zapobiec - dlatego zostaje a puszcza Johna.

Zawsze mnie zastanawiało, co by robiły terminatory gdyby w końcu udało im się wytępić ludzi, przecież zanudziłyby się na śmierć.

Zapewne zaczęłyby budować "nową swoją przyszłość".
Na wzór człowieka...

Pod koniec wojny, po wytępieniu ludzi, terminatorzy (ry :P) byliby już tak upodobnieni do ludzi, że zaczęliby prowadzić wojny między sobą (tak jak od zawsze robią ludzie). Zresztą już nawet w serialu mamy odłam zbuntowanych terminatorów. W końcu zbudowaliby istoty jeszcze inteligentniejsze, mocniejsze i potężniejsze, które zbuntują się jak niegdyś terminatory ludziom i historia zatoczy koło.

No tak, ale siłą rzeczy reakcja Sary rochę dziwna. Przez całe życie broni syna przed maszynami, nie ufa żadnemu terminatorowi, nawet tak zasłużonemu jak Cameron :), a tutaj puszcza Johna z jakaś rudą ... no ten tego :D maszyną. Może to w ramach oszczędzenia czasu w odcinku? - bo normalnie to wydaje mi się, że odbyłaby się dyskusja z Johnem.

I co to za decyzja: "I will stop it" jeżeli idzie o Skynet - wystarczy, że przyślą nowego terminatora z przyszłości, i właściwie bez pomocy Cameron (albo innego "przyjaźnie" nastawionego terminatora) to Sara jest wręcz skazana na porażkę.

Pozdrawiam

Jak na finał serialu to odcinek rozczarowujący (w sensie:"domyślcie się sami co się stało")
Jak na finał sezonu to równie dobry co finał pierwszego. Wzruszające i wgniatające w ziemię zakończenie. Cameron zdradziła "naszych" ale jakoś nie mogę zrozumieć dlaczego. Uważam, że tam na końcu odcinka wyładowania pochodzą kuli-wehikułu Sary która jednak zdecydowała się na podróż w czasie. Ogólnie szkoda mi serialu. Pozostaje tylko Salvation.
pzdr

W ogóle w S1 i S2 wiele razy okłamywała "naszych"
A w S02E22 to chyba chodzi o coś więcej niż tylko kłamstwo.

Musiał skłamać bo JC by jej niepozwolił oddać chipu Henkowi , niepomyślała że Johny skoczy za Nią w przyszłość :]

Trochę głupia reakcja Sary była, zgadza się, a czy nie zauważyliście że Cameron z przyszłości to może być KOBIETA a nie MASZYNA?

A tak może z innej beczki to zdziwiłem się że po relatywnie słabym (*) pierwszym sezonie powstał bardzo dobry drugi, a po bardzo dobrym drugim ... nic ;|

*w porównaniu do sezonu 2

Ja tam podejrzewam że jest to maszyna infiltrująca rebeliantów , JC ją załatwi i bedzie mieć body z wolnym slotem dla Cameron hah ;)

Oj, nie!
Wg mnie właśnie podejrzewała, że JC skoczy za nią.
Ale w jakimś celu musiała wykonać ten ruch.

Wiem, że skłamała, zastanawiam się tylko czemu przyłączyła się do zbuntowanych maszyn. Może bała się, że po jakiejś awarii skrzywdzi Connora.
PS. Miałem nadzieję na jakąś finalną akcję z detonatorem, ale okazało się to jedynie zmyłką scenarzystów. Swoją drogą doskonałą ;P

odcinek 2x22 świetny
właśnie się dowiedziałem, że ostatni... mam nadzieję, że w tej serii
co do oczu Cameron, to nosiła niebieskie soczewki, ale się stłukły
ewentualnie włączyła czerwone światełka, coby groźniej wyglądać
a może to wcale nie była nasza kochana Cameron?:D
PS:
Może mi ktoś wyjaśnić różnicę pomiędzy T1000, a T1001?

Nie było to w serialu zdaje się nigdy jasno powiedziane ale T1001 są prawdopodobnie nowszym modelem, a poza tym prawdopodobnie to one właśnie się zbuntowały.

Pytanie: czy do tej pory ktoś tutaj z forumowej braci wpadł na pomysł, gdzie się może po przeniesieniu do przyszłości podziewać Weaver? to znaczy w jakim celu woogóle przeniosła się do przyszłości? Być może nie chciała, aby John wraz z ekipą powstrzymali dzień sądu (gdyby tak się stało, Weavaer nigdy nie zainstniałaby przecież)?

Pozdrawiam

Weaver pyta przez skokiem Ellisona "Idziesz agencie Ellison? Po naszego chłopca." Czyli wierząc w ten dialog skoczyła by szukać także Johna Henry. Pytanie tylko gdzie on dokładnie się podział. Ehh... chyba zrobię listę tych wszystkich pytań.

Wg mnie jest tak jak mówiła Weaver - walczyła z "normalnymi" terminatorami.
Skoro przyszłość była związana z JC, to niby dlaczego poszła do przyszłości? Przecież cały sprzęt i oprogramowanie znajdowało się w piwnicy, a tylko chip Cameron z ciałem Laszlo "wysłał się" do powiedzmy 2027.

Ale Skynet zagrażał JH, nie był już bezpieczny...

Naprawde dobry odcinek i w ogolę prawie mnie zamuwrowalo gdy ogladalem.Tak jak bylo powiedziane duzo sie wyjasnilo a jeszcze wiecej pytan powstalo.Pierwsza sprawa to to ze jak widnieje w opisie filmu "Serial skupia się na losach Sary Connor i jej syna Johna. Akcja serialu rozgrywa się po 2 części filmu, ignorując zupełnie wydarzenia z trzeciej części" jest to dla mnie kompletna katastrofa gdyz uwazam ze o wiele lepiej by bylo gdyby seraial w 100% zgadzal sie z trzecia czescia i byl poprostu zapowiedzial T3(gdy jest ostatni odcinek "kronik sarah connor" nastepuje dzien sadu tak jak to bylo w T3).I teraz po obejrzeniu ostatniego odcinak wychodzi na to ze ten opis filmu(ktory zamiesilem rowniez powyzej)"ignorując zupełnie wydarzenia z trzeciej części" mija sie z celem.Jedyne sensowne wytlumaczenie tych wszystkich wydarzen to cos jak napisal wczesniejszy uzytkownik peesem.Ojciec spotkal syna pierwszy raz w przyszlosci(pomijajac fakt gdy Kyla mial kilka lat{byl dzieckiem i nie pamietam tego zdarzenia} i jego syn podal mu pilke,sam majac wiecej lat niz ojciec[nie pamietam juz ktory to byl odcinek]) i po przeanalizowaniu wydarzen postanowili ze Kyle cownie sie jeszcze raz do wydarzen sprzed T1 i tak musza wplynac na wydarzenia aby powstrzymac judgment day a dalej to juz sa wydarzenia jakie znamy z termiantora1,2,3 i w niedalekiej przyszlosci T4(bez kronik sarah connor).Ale jak bedzie o ile cos jeszcze zobaczymy to czas pokaze.

Odcinek super, ale pozostal niedosyt i mnostwo pytan. jesli mialbym zgadywac co bedzie sie dzialo w 3 serii ktora moze powstanie moze nie - John zda sobie sprawe ze zakochal sie w Cameron - terminatorze a nie w dziewczynie ktora jest zywa istota. to byloby piekne :)

Cholernie jestem ciekaw relacji Allyson i Johna

Wczoraj oglądam odcinek jeszcze raz. ChlipT_T. Ch(l)ip.

tak wracając do tematu - moim zdaniem czerwone oko to nie byl blad. nie wierze ze az tak sie pomylili. raczej bardziej prawdopodobne jest to ze od pewnego czasu to nie jest juz cameron tylko tak samo wygladajacy terminator podmieniony przez np. ruda