PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=747284}

The Crown

2016 - 2023
8,2 98 tys. ocen
8,2 10 1 98280
8,1 43 krytyków
The Crown
powrót do forum serialu The Crown

Mieszane uczucia

ocenił(a) serial na 9

Z jednej strony mam nieodparte wrażenie, że serial ma ocieplić wizerunek królowej, wytłumaczyć jej decyzje i chłód to z drugiej strony pada tam kilka stwierdzeń, z którymi nie sposób się nie zgodzić. Elżbieta pokazana jako ciepła, kochająca rodzinę kobieta, która w chwili w objęcia tronu musi stać się twarda, nieustępliwa żeby chronić tradycję przez co staje się samotna bo nawet jej mąż jej nie rozumie. Ale czy nie jest tak jak że gdyby się uginała pod życzeniami swojej rodziny, jej potrzebami to czy by nie doprowadziła do upadku monarchii? Ważne zdanie powiedział jej sekretarz zaczyna się od małych ustępstw.
Ogólnie serial świetny dający dużo do myślenia.

ocenił(a) serial na 8
Lipa88_2

Najbardziej bolesny jest dla mnie brak wsparcia ze strony rodziny Elżbiety. Mąż, który nie może znieść życia w cieniu swojej żony. Przecież zrezygnował dla niej ze swoich tytułów i przyszłości, po to, by za nią wyjść, a wyolbrzymia niewielkie problemy (w skali poprzednich wydarzeń). Także Małgorzata znała zasady od momentu, kiedy jej ojciec został królem, więc dlaczego ona mówi o złamaniu przysięgi przez siostrę, kiedy tak naprawdę to ona ją złamała, żądając od królowej, by ta zgodziła się na jej ślub z rozwodnikiem? W dzisiejszych czasach jest nam trudno zrozumieć, że rozwód może być aż taką przeszkodą, jednak w tamtym okresie była to oczywistość i księżniczki w takim duchu były wychowywane. Matka Elżbiety również jest w tej kwestii przykładem, który można wymienić. Boli ją, że została odsunięta i córki jej już nie potrzebują, ale cóż, taka jest kolej rzeczy... Nie rozumiem tylko dlaczego musiała wyprowadzić się z pałacu Buckingham? Elżbieta jest całkowicie osamotniona w swoich decyzjach, musi zmagać się z ogromnym poczuciem winy, ryzykować swoje rodzinne relacje, a wszystko to dla korony. Jak wielu z nas potrafiłoby to zrobić? Serial ma ponoć na celu ocieplenie wizerunku królowej i korony. W pierwszym przypadku, w mojej ocenie, jest to w miarę udane, jednak w drugim nie jestem już tego taka pewna. Korona wydaje się być przestarzałym tworem, który jest bardzo niestabilny i wystawiony na wiele zagrożeń. Każda mała afera może grozić jej upadkowi. Zatem pozostaje pytanie: jak udało jej się przetrwać tak długi czas?

ocenił(a) serial na 9
byanychance

Korona przetrwała między innymi przez te twarde, przestarzałe zasady. Chociaż widać, że monarchia się zmienia i unowocześnia - na przykład kwestia małżeństw rozwodników, kiedy były mąż/żona jeszcze żyją. Serial chyba ma wyjaśniać motywację królowej i pokazać zwykłym śmiertelnikom jak to ciężko być z jednej strony głową państwa i kościoła, z drugiej żoną, matką, siostrą czy córką. I to się udało, współczujemy królowej w jej trudnej sytuacji, a nie jej mężowi, siostrze czy matce chociaż serial pokazuje że im też bywa ciężko. Nie dowiemy się za to nigdy jakim człowiekiem na prawdę jest królowa, bo być może ona na prawdę lubi to królowanie i rządzenie i bycie najważniejszym członkiem rodziny królewskiej

slicznapanienka

Monarchia przetrwała, ale za jaką cenę? Podczas jej "panowania" wiele się wydarzyło w Imperium Brytyjskim, ale żadne z nich za jej sprawą czy chociażby opinią. Kolonie się odłączają, ona milczy. Wielka Brytania idzie na wojnę z Argentyną, ona milczy. Zjednoczone Królestwo wychodzi z Unii Europejskiej, ona milczy. Przez bite 70 lat stała z boku jak zakurzony wazon bojący się wyniesienia na strych.

Aż w końcu udało się, zlała się z tłem. Jakby była tu od zawsze i na zawsze ma pozostać. Ale nie dlatego, że ludzie polubili ten wazon, po prostu przestali go zauważyć. I paradoksalnie broniąc korony, odarła ją ze wszystkiego co znaczyła. Monarcha był integralną częścią ustroju, a skończył jak u nas Trybunał Stanu. Niby jest, niby ma swoje prerogatywy, ale nikt nie pyta go o zdanie.

I tak jedyną rolą Elżbiety II jest przecinanie wstąg i pozowanie do znaczków, a jej rodzina to ni mniej, ni więcej jak gloryfikowany Big Brother na koszt podatników. Nic w tym dostojnego i wyniosłego. Przepisywała te formułki w nieskończoność, ale nic z nich nie zrozumiała...

ocenił(a) serial na 5
Kwarc

jejku, dziękuję Ci po stokroć za ten komentarz!! Napisałeś/aś dokładnie co czuję, tylko nie potrafię ubrać tego w słowa. Próbowałam dojrzeć w tym tworze coś niesamowitego. Tyle ludzi się zachwyca i podziwia, jakie to potężne, że ciągle funkcjonuje, a ja totalnie nie dostrzegam siły jej korony i przez to monarchii, a jedyne co widzę to coś na wzór wydmuszki :(
btw. Ekstra porównanie do wazonu

ocenił(a) serial na 9
Lipa88_2

Nie wiem, gdzie te mieszane uczucia? Oceniasz serial równie pozytywnie jak ja, przedstawioną historię oceniasz wg mnie trafnie i mądrze. Jest angielskie powiedzenie, że korona jest cięższa niżby była z ołowiu, bo nosząc ją dźwigasz nie metal, a ciężar całego Królestwa. I chyba przede wszystkim to chce pokazać ten serial.
Z czysto ludzkiego punktu widzenia Królowej można współczuć, problem w tym czy Królowa to jeszcze człowiek, czy już tylko symbol.

ocenił(a) serial na 9
chrisalfa

To prawda serial oceniam pozytywnie a mieszane uczucia mam co do tego, że nieraz mam takie wrażenie jakby to reklama Elżbiety. Jest pokazane jak jej korona ciąży, jak nikt jej nie rozumie ale na pewno też są jakieś korzyści z bycia królową. Tych korzyści mi trochę brakuje bo nieraz to jest tak pokazane, że bycie królową to najgorsze co może spotkać kobietę.

ocenił(a) serial na 9
Lipa88_2

Nie widzisz korzyści, tzn. nie widzisz tego całego luksusu i przepychu?

ocenił(a) serial na 8
Lipa88_2

Jak niby mogłaby doprowadzic do upadku monarchii?
Zacznijmy od tego, że w teorii monarcha brytyjski ma spore kompetencje i sam musialby sie zgodzić na zniesienie monarchii, a na rewolucje u brytyjczyków nie ma co liczyć bo rewolucje poprzedza głód itd. a na to sie nie zapowiada.