Ostatni odcinek The Crown jest najlepszym odcinkiem całego serialu. Wzruszająca opowieść o przemijaniu i podsumowanie życia i służby Królowej. Zakończyli serial w dobrym momencie. Nie ciągnęli fabuły do czasów teraźniejszych i bardzo dobrze. Zrobili symboliczne zakończenie panowania Królowej Elżbiety II i całego serialu.
A moim zdaniem to zakończenie było pompatyczne i przede wszystkim kompletnie oderwane od rzeczywistości - przecież ona jeszcze prawie 20 lat zasiadała na tronie. Najwyraźniej twórcy bali się zrobić jeszcze jeden sezon, dotyczący najbardziej współczesnych wydarzeń i zakończyć serial w najbardziej naturalnym miejscu, czyli na śmierci Elżbiety II.