absolutnie genialnie dobrany soundtrack w drugim sezonie
Pozwól, że wyrażę inne zdanie. Poza s02e07 Matrimonium za często rzucała się w uszy egzaltowana ścieżka. Jakby z tea time chcieli zrobić wyprawę do Mordoru. Może nie przeszkadzałoby tak bardzo, gdyby ten zabieg nie był nadmiernie używany.