Niestety nie :) Takie jest amerykańskie prawo. U nas w Polsce prawdopodobnie rozmowy seryjnego mordercy z kimkolwiek byłyby nagrywane, a rozmowy telefoniczne podsłuchiwane, ale w USA tylko NSA ma i obraz i dźwięk z kamer, a nawet gdyby w więzieniu gdzie odbywał karę Carroll na to zezwolili, musieliby mieć coś niezbitego na tą adwokat, by móc podsłuchiwać legalnie (z nakazem) jej rozmowę z klientem. Tak... witamy w demokratycznej Ameryce. Tam nie trzeba Koreańczyków, Afgańczyków, ani Rosjan - oni sami siebie wykończą ze swoją filozofią prawa. Tam posiadanie broni jest autentycznie w Konstytucji. Każdy może ją mieć, a sfałszować papiery może byle gostek.
"The Following" pokazuje nieudolność tego kraju i tylko za to mi się podoba, bo jak na razie, większość seriali pokazuje USA jako potęgę :)

To nie jest tak do końca- nie jest nagrywany dźwięk, ale obraz jak najbaradziej. Innymi słowy mogliby chocią z nagrań rozpoznać reszte członków kultu, ba nawet można to prawo na tyle obejść by móc odczytać niektóre wiadomości z ruchu warg. Nawet jeśli pomieszczenie odwiedzin nie byłoby monitorowane to korytarze prowadzące do niego juz na 100% tak. Poza tym wydaje mi się, że w momencie gdy dane osoby zyskują status terrorystów amerykańskie prawo przestaje obowiązywać w swoim normalnym torze - w realnych warunkach , gdy w pierwszych odcinkach dowiedzieli się że mają do czynienia z niebezpiecznymi i zorganizowanymi psychopatami - wysłaliby Carolla do Guantanamo bez zająknięcia ;) (chociaż w tym serialu pewnie wysłaliby go tam furmanką i na bank by uciekl, bo jak wiemy jest czynnych tylko dwóch agentów FBI plus/minus jeden informatyk ninja)