Murzyn jako lekarz na początku XX wieku? Czy teraz wszędzie trzeba wciskać czarnoskórych by nie
być posądzonym o rasizm? ACH, TA POLITYCZNA POPRAWNOŚĆ.
Jeszcze gdy w południowych stanach dobrze funkcjonowało niewolnictwo, w stanach północnych żyło wielu wolnych "czarnych" którzy nierzadko zajmowali wyższe stanowiska w społeczeństwie niż "robotnik w fabryce". Akcja serialu toczy się 35 lat po upadku niewolnictwa i pojawiają się tu uprzedzenia, przez które jeszcze bardzo długo czarnoskórzy byli obywatelami drugiej kategorii, Jednak te uprzedzenia nigdy nie uniemożliwiały całkowicie czarnemu zostania lekarzem, tym bardziej że bohater serialu pochodzi z europy co dodatkowo uwiarygadnia taki scenariusz.
Przepraszam za chaotyczność wypowiedzi. ;)
Przecież jest pokazane zdziwienie innych lekarzy, poza tym widać chyba innego murzyna przerzucającego węgiel. Czy jak czarnoskóra osoba pojawia się w filmie to od razu trzeba to nazywać polityczną poprawnością?
Ach, Wy ludzie z gustem!
W polskim wojsku był czarny generał w XVIII w, wiec lekarz w stanach na początku XX to nie sensacja.
No, za niedługo okaże się, że co niektórzy z nich umieli czytać. A wiadomo, że do 1987 żaden Murzyn nie skończył medycyny.
Ludzie, przestańcie zaczynać wątki w kółko o jednym i tym samym, naprawdę... Zamiast wszczynać dyskusję, przeczytajcie sobie poprzednie, bo wszystkie marudzenia na poprawność polityczną spotykają się wszędzie z jednakową odpowiedzią. Poza tym, czy ten serial nie ma innych wątków niż ten czarny lekarz?
Gdyby rzeczony dr. Edwards był w zespole od samego rozpoczęcia serialu, był w tym towarzystwie szanowany, czy nawet podziwiany, wtedy można by się nieco zastanowić nad tym, co napisała Ulisseska.
Jednak wyraźnie widzimy, że przez większość pracowników nowy lekarz jest pogardzany, nieszanowany, zaś przez Thackery'ego na każdym kroku obrażany, co oddaje ducha tych czasów. Jak dla mnie wszystko jest odpowiednio zachowane,