The Knick
powrót do forum 1 sezonu

Skąd te entuzjastyczne opinie, to ja zwyczajnie nie rozumiem. Ten serial jest dramatycznie słaby! Otrzymuję obietnicę barwnego show ilustrującego rodzenie się współczesnej medycyny. Tymczasem w rzeczywistości dostaję:
1. Kolejny spektakl samobiczowania Amerykanów pt. “Jak strasznie gnębiliśmy Murzynów” ilustrowany historią o znikomym prawdopodobieństwie zaistnienia w rzeczywistości
2. W mniejszym stopniu - spektakl propagandy pt. “Jak strasznie mają kobiety bez dostępu do aborcji”
3. Spektrum postaci tyleż drętwych i bez polotu, co potwornie jednowymiarowych.
4. Aktorstwo bez polotu.
5. Nieznośna próba wtłaczania postaci z przełomu XIX i XX wieku w ramy typowe dla współczesnego amoralnego relatywizmu. Okraszone pseudointelektualnymi wynurzeniami nt. wiary i religii, o wyrafinowaniu na poziomie zbuntowanego gimnazjalisty.

I jedynie kilka nieśmiałych obietnic, tego, czym film twierdzi, że jest. Najlepiej PiS tym względem wypada ostatni odcinek pierwszego sezonu. Wiesz jednak to za mało, by czuć się zachęconym do zobaczenia drugiego.