Nie jestem fanem hurtowego wtłaczania lpg i o ile na początku nie spodziewałem się takiej dawki lpg, to resztą odcinka kupili mnie. Może i odeszli od głównego wątku Joela i Ellie, może powinno być ich w tym odcinku więcej, ale mi to nie przeszkadza, że przedstawiają też świat dookoła. Tak jak w pierwszym odcinku dodali krótki wątek ugryzionego dzieciaka i Joela pracującego przy spalaniu zwłok, a w drugim Indonezja i wątek pani prof z mykologii. Gry są trochę mocno zorientowane na głównych bohaterów (jak to w grze) i brakuje trochę perspektywy innych bohaterów. Jak czytacie fantasy to też zazwyczaj nie macie fabuły przedstawianej z perspektywy tylko jednego bohatera.
Szczególnie, że ten odc był bardzo dobrze zagrany aktorsko, fajna gra ciszą i niedopowiedzeniem. Jedyne do czego mam zarzut to do wyjścia Billa na środek ulicy bez kamizelki, zamiast stać za osłoną. Nie obudził też Franka, który na pewno strzelać też potrafił i pomógłby z obroną. Dla mnie 8.5/10