Jeśli masz problem z gejami i lesbijkami to nie jest odcinek dla Ciebie. Idź dalej swoją drogą, nie patrz, nie myśl, skup się na własnym smutnym życiu nietolerancyjnego człowieka.
Albo idź do kościoła pomódl się i kochaj bliźniego jak siebie samego pod warunkiem, że bliźni nie jest gejem ;)
Dla mnie odcinek fantastyczny, jak do tej pory serial trzyma poziom. 10*
W punkt! Ale to można im gadać jak do ściany :) Sam popełniłem podobny temat, nieco prowokacyjnie na parę dni przed emisją tego odcinka zwiastując co się na forum będzie działo no i nie pomyliłem się homofoby tradycyjnie jak zwykle nie zawiodły :> Odcinek dopiero przede mną obejrzę dziś wieczorem jestem niezmiernie ciekawy na ile wiernie oddał wydarzenia z gry np. śmieszną scenę Joela z Ellie w samochodzie :)
I tu cały pies pogrzebany wszędzie widzicie homofobów. Człowieku każdy ma prawo myśleć co chce jak się komuś nie podoba gejostwo jego sprawa. Odrazu ból lewackiego duppska . I tak w zdecydowanej większości w 3 odcinku nie przeszkadza wątek gejowski tylko ,że zupełnie zmienili scenariusz...
"jestem niezmiernie ciekawy na ile wiernie oddał wydarzenia z gry np. śmieszną scenę Joela z Ellie w samochodzie"
Żeby ta śmieszna scena z gry z Ellie w samochodzie się pojawiła, to najpierw w serialu musiałyby zaistnieć wydarzenia z gry do niej prowadzące. Tymczasem...
Bardziej mi przeszkadza format origin story rodem z walking dead. Zaczynam rozumieć w jaką stronę pójdzie ta adaptacja, fabuła poszukiwania akumulatora w szkole była by trzymającą w napięciu (szczególnie pierwsze spotkanie z purchlakiem) ale wyglądało by jak co odcinkowa walka z bossem, bardzo mi się podoba że traktują tą opowieść z szacunkiem względem growego scenariusza
Wydaje mi się, że najlepsze jeszcze przed nami. Zauważ, że autorzy doskonale wprowadzili nas w klimat, jednocześnie łechcząc graczy, którzy znają fabułę i ofiarując dużo rozrywki normalnemu widzowi, który na początku mógł sobie mówić "kolejny serial o zombi", a jak widać, tu wcale nie chodzi o zombiaków. Widząc jak ten serial jest prowadzony wydaje mi się, że będzie jeszcze grubo. Będą momenty gdzie serducho zabije mocno z przerażenia i nie będzie to takie lanie wody jak w TWD.
Zgadzam się z Tobą. Przejrzałam bodajże z 6 tematów nowych odnośnie tego odcinka i pod każdym się powtarzają te same osoby, niektórzy to swoje komentarze dosłownie przyklejają z tematu do tematu i szukają atencji chyba :D zaskakuje mnie fakt, że z taką namiętnością i niestrudzeniem komentują coś, co im tak bardzo przeszkadza. Serio, mi byłoby szkoda czasu i wolałabym się jednak skupić na czymś, co sprawia mi przyjemność.
Co do samego odcinka. Dla mnie jako osoby, która grała w grę, ten odcinek był ciekawym uzupełnieniem historii i tak, wiem, że wątek Billa kończy się inaczej, natomiast sama historia jego związku w grze była bardzo oszczędnie przedstawiona, więc odcinek bardzo mi się podobał, bo rozszerzał ten wątek. Tylko czekać na kolejne odcinki pozostaje.
A dla tych wszystkich samców alfa, mam jedno do dodania. Jako heteroseksualna kobieta nie mam potrzeby odwracania wzroku i przewijania, kiedy na ekranie całują się dwie kobiety, bo zwyczajnie nic wtedy nie czuję. Ani wstrętu ani podniecenia. Więc skoro tak Was to rusza, to może warto usiąść w ciszy i się nad tym zastanowić?
Słaba jest męskość niektórych jeśli odcinek serialu może w nią uderzyć.
Grałem w grę, zresztą opowiadam o tym w moim podcaście oski life i muszę się nastawić psychicznie aby opowiedzieć ten odcinek po mojemu. Ten serial znakomicie rozszerza grę. a jednocześnie dla kogoś kto nie grał jest serialem znakomitym (tak twierdzą osoby, które znam, a które nie grały w grę). Seria na szczęście nie jest dokładnym odzwierciedleniem gry, ale w końcu to adaptacja, a dzięki twórcom dla mnie, osoby znającej każde "growe" wydarzenie takie zmiany są czystą przyjemnością. To co najgorsze, to świadomość, że po każdym odcinku zbliżamy się do końca tej historii.
Wystarczy mi, że wiem, że coś takiego istnieje i nie, dziękuję, nie zamierzam. Nie moje klimaty i porównanie od czapy, serio.
"A dla tych wszystkich samców alfa, mam jedno do dodania. Jako heteroseksualna kobieta nie mam potrzeby odwracania wzroku i przewijania, kiedy na ekranie całują się dwie kobiety, bo zwyczajnie nic wtedy nie czuję. Ani wstrętu ani podniecenia. Więc skoro tak Was to rusza, to może warto usiąść w ciszy i się nad tym zastanowić?
Słaba jest męskość niektórych jeśli odcinek serialu może w nią uderzyć."
W punkt! :)
"niektórzy to swoje komentarze dosłownie przyklejają z tematu do tematu i szukają atencji chyba :D"
Piszesz o sobie, co nie?;>
"Co do samego odcinka. Dla mnie jako osoby, która grała w grę, ten odcinek był ciekawym uzupełnieniem historii i tak, wiem, że wątek Billa kończy się inaczej, natomiast sama historia jego związku w grze była bardzo oszczędnie przedstawiona, więc odcinek bardzo mi się podobał, bo rozszerzał ten wątek."
To coś słabo grałaś, bo serial wcale nie rozszerza tej historii, a kompletnie ją zmienia. Wystarczy obserwować jak zachowuje się Bill (chociażby gdy komentuje list od Franka, z którego treścią też powinnaś się zapoznać).
"nie mam potrzeby odwracania wzroku i przewijania, kiedy na ekranie całują się dwie kobiety"
Ja też, z czego wynika, że chyba jestem lesbijką:D
Nie kopiuje swoich komentarzy.
Grałam w grę i wiem, o co Ci chodzi, ale nigdzie nigdy nie było powiedziane, że serial będzie oddawał grę 1:1. I dobrze, bo grę mam za sobą i nie potrzebuję, żeby serial był kopiuj-wklej.
No jasne, że na lesbijki się nie odwracasz, w końcu żeś "normalny samiec", więc fajnie sobie biusty i dupki pooglądać, a co tam. Tak, to sarkazm. Mi tutaj chodzi o to, że kompletnie mnie nie interesuje, czy mam na ekranie parę homo czy hetero, żadne z nich mnie nie grzeje, bo od tego mam swojego partnera, ani tym bardziej nie obrzydza, bo niby dlaczego by miało? Akt miłosny dwojga LUDZI. I tyle.
"Nie kopiuje swoich komentarzy."
Co nie zmienia faktu, że w różnych miejscach widziałem ze 3 o bardzo podobnej treści.
"ale nigdzie nigdy nie było powiedziane, że serial będzie oddawał grę 1:1"
Czy to przypadkiem nie sam Druckmann (podobnie jak Hissrich w przypadku "Wieśmina") twierdził swego czasu, że serial będzie wierny growemu pierwowzorowi?;>
No skoro mam takie poglądy, jakie mam to przecież oczywiste, że te komentarze będą o podobnej treści, ale każdemu odpisuję indywidualnie, a nie kopiuj-wklej.
Wiesz co, nie czytałam absolutnie każdego materiału od twórców w sieci, natomiast sama droga zarażenia została zmieniona (nie ma drogą poprzez zarodniki) i twórcy to wyjaśniali, więc już wtedy można było się domyśleć, że jakieś zmiany się pojawią. Natomiast dla mnie na ten moment nie są to zmiany, które by mnie w jakiś sposób drażniły.
Śmierć Tess (dla mnie oczywiście) jest ukazana ciekawiej w serialu. Szczególnie scena - jak to żartobliwie nazywam - podłączenia jej do sieci Wifi, ale wiesz zapewne o co mi chodzi, bo już czytałam, że jakaś laska się tam dopatrzyła ruchu MeToo i o mało nie padłam.
Co do Billa, bo tutaj zmiany są największe. Kocham grę, ale ten wątek również bardziej podobał mi się w serialu. W grze mamy o nim raczej mało informacji, wiemy, że ma przysługę u Joela, jest akcja w szkole i tyle. Zostawiamy go za sobą i poza nieśmiesznym żartem o gazecie nic w głowie nie zostaje. W serialu natomiast na początku odcinka wiemy, że jedziemy do jakiegoś Billa, a potem dostajemy historię kim on był. Dowiadujemy się, że z umówionego spotkania stricte towarzyskiego, aby nie zdziczeć, zrodziła się wieloletnia przyjaźń. List do Joela jest przepiękny i bez historii Billa, byłby jak list znaleziony na ulicy od przypadkowego człowieka, bez jakiegokolwiek ładunku emocjonalnego.
Z wątków, które chciałabym, aby były wiernie poprowadzone, to na pewno Henrego i Sama, bo już jestem taką masochistką, że lubię sobie popłakać na seansie, a tutaj pole do tego jest szerokie.
Piszę w tym temacie i bodajże napisałam jeszcze jeden komentarz w innym. Ja tu mówię o desperatach, którzy swoje wpisy kopiują i dają w 5 dyskusjach. Są tacy.
I serio nie wiem, gdzie Ty widzisz wylewanie pomyj. "Hetero samce alfa" to pomyje? Wybacz, ale śmieszy mnie, że dorośli ludzie są tak ciasno zamknięci w swoim światopoglądzie. Homoseksualiści to nie jest jakiś nadnaturalny byt, który wypełz z podziemi kilka lat temu. To normalni ludzie, którzy byli od zawsze, a jak ktoś sądzi inaczej, to już jego problem i tylko jego. Są setki, tysiące filmów o związkach hetero, więc dlaczego nie mogą być o homoseksualnych parach? Nikt Tobie nie karze tych filmów oglądać, ale Ty nie zabraniaj ich robić i oglądać. Ja nie jestem fanką westernów ani slasherów, więc ich nie oglądam, to jest proste.
Co do samego TLoU. Ciekawa jestem, jak ludzie będą płakać, gdy się dowiedzą, że Ellie jest lesbijką? I w drugim sezonie pewnie będzie miała mocniejsze sceny, niż ta w odcinku 3. Ale to wiadomo... dziewczyny, więc można sobie popatrzeć, co nie.
A nie pomyślałaś, że może wciskanie tego na siłę wszędzie gdzie się da jest męczące? Jak to się ma do gry której ten serial jest adaptacją? Nijak, no właśnie. I to jest ból. Chcesz żeby twój film/serial dostał nagrodę? Musi mieć Azjatę, czarnego i wątek lpg. To jest normalne według ciebie? Nie liczy się jakość filmu tylko to, czy ma wątek lpg. Homoseksualizm był od zawsze, jest i pewnie zawsze będzie, nic nowego. Dlaczego tylko nie weźmiesz pod uwagę, że normalny facet ma odruch wymiotny jak to widzi? Czy to nasza wina? No nie wydaje mi się, tacy się rodzimy, nikt mi nigdy tego nie wpajał. Podoba ci się widok gościa jedzącego kupę? No nie, a jednak tacy ludzie istnieją. Czy jesteś przez to złą osobą bo nie chcesz tego oglądać? Ja nie chcę oglądać seksu gejowskiego i dlatego przewijam odcinek, ale zostałem tutaj zwyzywany od homofobów, ponieważ nie chciałem oglądać scen gejowskich. To kto tu jest nienormalny mi powiedz? Dlatego zapytałem, czy jestem też heterofobem? Gdyby była scena starucha posuwającego babcię to też bym przewinął. Czy to czyni ze mnie heterofoba? Odpowiedz mi. Gdyby były dwie stare baby to też bym przewinął. Gdyby były dwie młode ładne to bym nie przewijał bo widok młodych kobiet mnie nie brzydzi, wręczodwrotnie. Naprawdę to jest takie trudne do zrozumienia? Przecież ja mam w rodzinie geja, normalnie się z nim rozmawia i przebywa, ale nie zamierzam oglądać nic więcej.
Mądrze prawisz koniu14. Niestety ostatnio świat tak zdziczał, że mimo iż my heteroseksualni statystycznie jesteśmy większością zostaliśmy sprowadzeni do mniejszości. Te górnolotne hasła o tolerancji kończą się kiedy tylko masz odmienne zdanie. Wtedy od razu jesteś homofobem co też jest bzdurnie interpretowane. Fobia to strach a mnie to zwyczajnie bulwersuje i odrzuca. I również mam znajomego który jest gejem, z tych normalnych. Dowiedziałem się o tym po 20-tu latach znajomości. Dlaczego? Bo nie chodzi w tęczowej pelerynie i nie wydziera ryja, że jest gejem. Normalnie sobie żyje ze swoim partnerem w UK. Pzd.
I jeszcze jedno, odcinek trzeci był nudny, po prostu. Nic się w nim nie działo, kiepskie romansidło, ale wszystkie homosie które się zleciały z miejsca dały 10. Bo jest wątek homo. Ale jak ktoś komu się nie podoba gejostwo da jedynkę odcinkowi, to od razu walnięty homofob. To wytłumacz mi, dlaczego dla wspomnianego geja ocenianie odcinka po wątku lpg jest OK, a dla kogoś innego już nie? Wiesz dlaczego? Bo dał jedynkę. Gdyby dał 10 to byłby super prohomo.
Ten odcinek zwyczajnie nie zasługuje na ocenę 1, ponieważ realizacyjnie jest on wykonany świetnie. I jak ktoś daje taką ocenę, to jest zwyczajnie ignorantem. Nie bez powodu jest Skala OD 1 DO 10, a nie 1 LUB 10. I naprawdę drażni mnie, że tak dużo osób tego nie ogarnia. "Pearl" i jakaś dziewczyna oceniła go na 1... Litości.... Ale wracając do tematu. Obydwie te oceny (1, 10) byłyby w tym przypadku przesadzone. Odcinek ma swoje mankamenty, ale jako całość ja go kupuję, więc i moja ocena jest pozytywna.
Nie jestem w stanie na niego patrzeć poprzez pryzmat "wściskania na siłę", ponieważ znam dużo osób homoseksualnych i dla mnie to jest codzienność, a nie coś niespotykanego czy innego, żeby to traktować jako "wciskanie", skoro to moja życiowa rutyna. Plus no ja myśląc o miłości, mam w głowie słowo "ludzie", a nie dzielenie tego na kobieta-mężczyzna, kobieta-kobieta, mężczyzna-mężczyzna. Dla mnie takie podziały są po prostu śmieszne. Czasy się zmieniły i coraz więcej osób bez lęku może otwarcie mówić o swojej orientacji. Przecież to wina tylko i wyłącznie ludzi, że homoseksualiści byli tępieni, inni to podłapali, bo jak to tak? Baba z babą? Chłop z chłopem? Hurr durr... I teraz po latach, gdy nagle zaczęło się zmieniać podejście, jak widać niektórzy są wielce zaskoczeni istnieniem homoseksualnych postaci w kinie, skoro na ulicach byli od zawsze. No to jest absurdalne przecież. Dla mnie to ani nic złego, ani obrzydliwego.
To, że dla ciebie to nie jest nic obrzydliwego, to nie znaczy, że dla innych jest to przyjemne, stąd te oceny. https://dorzeczy.pl/swiat/152861/szokujace-zasady-przyznawania-oscarow-bez-kobie t-lgbt-mniejszosci-rasowych-film-nie-bedzie-sie-liczyl.html
Akurat te zasady są głupie. Ty się zgadzam całkowicie. Dobry film, to dobry film i powinien obronić się fabułą. Natomiast no cóż, dla mnie nie istotne jakiej orientacji, czy koloru skóry są główni bohaterowie, póki oglądam dobre kino.
Yyy tak btw to serio istnieją takie osoby którym przeszkadzają lezbijki xd? Z tego co zauważyłem to narzekanie na nie przez faceta nawet w kręgach hetero jest bardzo podejrzane i dla spokoju by inny koledzy nie patrzyli na Ciebie krzywo lepiej agitować przed nimi jakie to lesby są cacy i by sie z nimi ten tego porobiło hahaha
no fajnie, szkoda tylko, żę jest to gadanie dla gadania. Prawdopodobnie jesteście z kolegami na etapie pierwszych masturbacji a lesbijki znacie z filmików, przy których trenujecie. Ja jakoś mając 2 z przodu w wieku nie przypominam sobie takich żartów.
Przede wszystkim jedno zasadnicze pytanie. Co porobilibyście z lesbijkami skoro żaden z was nie ma na to realnej szansy z racji, że nie pociągacie ich seksualnie?
Gadajcie dalej co to byście nie mogli.
Smutne życie kolego masz ty mając tak meleńki rozumek....Nie każdy NIE HOMOFOB ma ochotę oglądać dwóch całujących się panów czy panie. Ja osobiście już rzygam TĘCZOWYMI WOJOWNIKAMI broniącemi rzekomych uciśnionych homoseksualistów przed strasznymi homofobami. Kolego sam mam znajomego homo i mi to nie przeszkadza. Toleruję ludzkie wybory bo to ich sprawa, ale ciężko jest pojąć, że np ja...tolerując ich odmienność czy odstawanie od powiedzmy normy....będąc hetero nie mam już ochoty być zasypywany tymi materiałami wszędzie? Każdy serial....Geje, lesbijki...to samo każdy film...., gra...i newsy w sieci. Oskara nie dostanie żadna produkcja bez wspomnienia o LGBT... to już jest chore. I się pytam gdzie tolerancyjność dla ludzi którzy są hetero? To już nie jest ważne czy to toleruję czy nie tylko wychodzi na to, że jeżeli nie chcę tego oglądać już jestem homofobem... Powiem tak wszystkim myślącym inaczej Powieście sobie tarcze na ścianie, weźcie rozbieg i zayebcie z baniaczka w samą dziesiątkę...może się nieco poukłada w dekielku.
W grze temat Billa ledwie liźnięty...większość nawet nie wyłapała, że był gejem, ale tutaj trzeba odwaliś love story z dwoma samcami . Dziękuję uprzejmie. Po świetnych dwóch odcinkach przyszła pora na...to? Więc dla mnie serial zamknięty . Pozdrawiam
"meleńki" "borniącemi" Ty masz jakieś ograniczenie umysłowe zaawansowanego stopnia że nie potrafisz pisać? Przecież nikt ci oglądać nie rozkazuje, nie oglądaj i koniec, sam się solidnie zesrałeś. W twoim dekielku się nic za to już nie poukłada bo jest tam za duży bajzel jak po wypie*doleniu Czarnobyla.
Przyjacielu....nikt nie każe oglądać ale chciałem. Dwa odcinki pięknie odwzorowywały to co jest w grze a trzeci to spierd..... Więc mam prawo swoje zdanie wyrazić....Tak samo...jak taki B....k jak ty
Dokładnie. Niestety miałem już na wymioty kiedy przez tyle minut raczą nas tym gownem. Po prostu smierdząco się zrobiło w mojej domowej sali kinowej i musiałem przyspieszyć odcinek bez sensu
Nie jestem homofobem. Nikomu do łóżka nie zaglądam. I nie chcę żeby to łóżko właziło mi w telewizor. Niech zostanie w alkowie. Nie chcę takiego namolnego seansu oglądać. Nie chcę być tym widokiem zewsząd bombardowany. Czuję obrzydzenie. Nikt mnie nie ostrzegł przed seansem że cały odcinek będzie o dwóch takich co muszą pokazać jak korzystasz z wyjścia jako wejście. Nie chciałem tego widzieć.
Chyba inny serial oglądaliśmy, bo w najnowszym odcinku TLoU była tylko jedna scena semi-intymna, kilka całusów, i tyle,. A pozostałe 99.9% odcinka poświęcone było na opowiedzenie historii jak potoczyło się życie innych ludzi podczas apokalipsy. Jeśli twoja męskość (masculinity) poczuła się zagrożona, bo dwóch panów na ekranie się całowało, to... nie wiem, coś jest nie tak.
Gdybym kazał Ci oglądać coś, co w pierwszej połowie seansu dla Ciebie jest odpychające, obrzydliwe, to z fascynacją obejrzysz resztę do końca? Nie wiem czego nie akceptujesz gwałtu przykładowo? Gwałtu na kobiecie? Gwałtu na mężczyźnie? Na dziecku? Nie wiem jakie masz granice tolerancji. Dla mnie cała ich dalsza interakcja była zdeterminowana przez pierwsze sceny łóżkowe. Nie mogłem tego, pisząc kolokwialnie "odzobaczyć". Tak samo nie mógłbym odzobaczyć gwałtu na kimkolwiek z dzieckiem w szczególności. Wolność seksualna, ta moim zdaniem źle pojęta, próbuje wymusić na użytkownikach przesunięcie granic akceptacji na pewne obrazy. Ja się na to zwyczajnie nie godzę.
Gwałt a to co było pokazane w odcinku 3 to dwie kompletnie różne rzeczy. Nawet nie można tego porównywać...
Dla Ciebie może to jest co innego. Dla mnie niestety jest to obraz tak samo odpychający i nieakceptowalny. Chociaż jest pewna różnica. O ile miłość homoseksualna wśród dorosłych nie przeszkadza mi w zaciszu sypialni o tyle przemoc seksualna jest nieakceptowalna w każdej sytuacji.
Zgadzam się w pełni z twoimi wypowiedziami,ale do nich(środowiska lewicowe) to nie trafia jeśli masz inne zdanie,jeśli coś ci się coś nie podoba ale im tak to jesteś skreślony w ich oczach.Do nich nie dociera że ktoś może mieć inne zdanie czy też inne odczucia.
#OdRazuHomofob
Nie tak.wlasnie.jest jął dwóch panów kopuluje. To tak marginalna mniejszość, że normalny zdrowy na umyśle facet ma tego dosyć i przełącza na inny film. Chorzy ludzie. Zdegenerowany Hollywood więc będzie tego tylko więcej
Przecież tam nic nie było pokazane :D w co drugim filmie turlają się po łóżkach, ale to już luzik, to już Ci nikt do łóżka nie zagłada i jest ok, bo dotyczy kobiety i mężczyzny?
Nie nie, nic nie było. Wsio normalna... Nie wiem jak Ci to obrazowo wyjaśnić. Spróbuję. Wyobraź sobie, że oglądasz, jak ktoś zjada własne fekalia. Albo cudze. Obrzydliwe? Dla mnie również. To teraz wyobraź sobie, że oglądanie dwóch facetów w sytuacji intymnej, nawet pocałunku, wywołuje u mnie takie same reakcje. Jest dla mnie odpychające i nie mogę tego obrazu zaakceptować. Jak im to pasuje to super, niech się cieszą swoim szczęściem, we własnej sypialni. To ich życie. Ale ja nie chcę tego oglądać. I nie chcę być atakowany tym obrazem w filmach i serialach.
Twoja wyobraźnia pokonała dalszą drogę niż Frodo do Mordoru, że od scen z tego odcinka tak daleko zajechałeś.
Nie imputuj mi czegoś, czego nie napisałem. To nie jest kwestia wyobraźni tylko analogii. Na szczęście, jak widzę, zrozumiałaś przynajmniej poziom upodlenia, jaki poczułem w trakcie seansu.
To raczej ty imputujesz coś czego w serialu nie ma. To nie porno, żebyś mógł pitolić takie farmazony. Jeden czy dwa pocałunki oraz scena łóżkowa z gołymi torsami to wszystko co tam było wielkie mi halo. Natomiast ty zobaczyłeś tam anal i co jeszcze co tam wypisywałeś. Ktoś kto nie oglądał odcinka będzie przez ciebie wprowadzony w błąd, na szczęście nie tylko ty komentujesz i jest to prostowane. Normalne osoby nie mają problemu z relacjami miłosnymi w filmach, jakie orientacji by nie dotyczyły. To serial fabularny, a nie porno, które ma cię podniecać.
Czy rozumiesz, że nie musi być porno aby było obrzydliwie? To że tobie to pasuje to super. Oglądaj sobie fabułę czy porno, co tam sobie życzysz. Próbujesz mi powiedzieć ze jestem nienormalny bo obrzydza mnie nienormalny, nienaturalny akt seksualny jednopłciowy? Dobry fikołek. Niech w takim razie przedłużą gatunek. I jeszcze raz. Jak się kochają, niech się kochają. Ale ja nie chcę być zmuszany do oglądania tego aktu.
Nie obchodzi mnie co cię obrzydza. Skomentowałem twoje kłamstwo, które polega na tym, że wciskasz, że w serialu było pokazane coś czego nie ma. To zaistniało w twojej głowie i tak to już jest twój problem.
Masz na myśli osoby "te normalne" czyli ze środowisk ultra lewicowych ? To tak masz rację tego typu sceny na pewno są akceptowalne i nie są niczym nowym.
Scena lajtowa tam nic nie było i nic się nie działo. Katokonserwa jak zwykle dramatyzuje.