Serio, temat serialu to apokalipsa, pierwsze dwa odcinki super sie ogladalo, i juz mialem nadzieje ze bedzie to dalej tak dobrze prowadzone, no ale nie - watek gejowski ktory oczywiscie byl wspomniany w grze w serialu trzeba rozwinac do rozmiaru calego odcinka. Nie jestem Homofobem, ale od tego manifestowania LGBT na kazdy mozliwy sposob i wciskania ich ostatnio w kazda produkcje to juz sie poprostu rzygac chce.
Apokalipsa jest istotnym aspektem Tlou, ale to ludzie i relacje między nimi były (według mnie) siłą napędową gry. W tym kontekście, rozbudowanie wątku Billa i Franka jest jak najbardziej na miejscu, a forma serialu daje do tego odpowiednią przestrzeń.
Generalnie serial jak najbardziej się nadaje, aby rozbudowywać wątki i szerzej przedstawiać niektóre relacje, ale tutaj wykonanie było kiepskie. Przede wszystkim nie wiem, dlaczego zdecydowali się na historię postaci nawet nie drugoplanowych, ale wręcz epizodycznych. W efekcie daje nam to odcinek zapychacz. Dodatkowo w jakieś 30 min spróbowali upchnąć cała historię Billa i Franka (16 lat!), co prowadziło do konieczności mocnego skompresowania ich perypetii. Takie działanie tylko zaszkodziło. Tak naprawdę to, gdyby obaj występowali dłużej, to wtedy możnaby należycie przedstawić ich wątek, a nie tak byle jak. Jeśli chcieli pokazać związek LBGT, to mogli spokojnie poczekać do 2 sezonu i dokładnie przedstawić relacje Ellie z jej dziewczyna. W trzecim odcinku Rażą mnie też inne buble, których było sporo. Dlatego 5/10 to maks. Wcześniej chciałem dać wyższą ocenę, ale jak dłużej się zastanawiałem, to tylko więcej błędów widziałem. Liczę, że dalej będzie lepiej. Zwłaszcza, że gra aktorska, ścieżka dźwiękowa i scenografia są jak najbardziej na duży plus.