Musze przyznać, że choć byłem bardzo zawiedziony wyborem do głównej roli akurat tej aktorki to dziewczyna sie rozkręca, a to co pokazała w ósmym odcinku to było coś pięknego. Z przeciętnej dziewczynki stała sie charyzmatyczną, niebezpieczną i bezpardonową Ellie.
Taką chciałby oglądać ją zawsze.
W mojej ocenie bez wątpienia najlepszy odcinek serii.
I ta końcówka z Joelem i jego słowa przytulając dziewczynę, mówiąc - juz dobrze baby girl jak kiedyś do swej córki.. piękne to było :)