Rzeczywiście "arcydzieło". Chyba tylko dla fanów gry (której nie znam). Stado uzbrojonych samców nie daje rady ledwo żywemu rannemu i dziewczynce. Do tego kobiety niepotrafiące odróżnić sarniny od ludzkiego mięsa. Wyjątkowo nieudolne, ale ok, mogło być przecież gorzej...

Miało być zgodnie ze scenariuszem i jest zgodnie i adekwatnie z tym co było w grze. Cały wątek fabularny został już wcześniej opracowany na potrzeby gry. W rozdziale Zima to właśnie ludzie byli głównym zagrożeniem dla Joela i Ellie.

Sorry, ale oceniam film, a nie jego zgodność z jakąś gierką.

W końcu ktoś tu mysli.

Batmana też analizujesz co byłoby możliwe a co jest bzdurą? Przecież to serial. Ludzie wyjmijcie kija z dupy i albo się cieszcie oglądając albo nie oglądajcie. Proste.

Jeśli nie podobają ci się krytykujące ten serial opinie, to ich po prostu nie czytaj. Pozdrawiam serdecznie.

Można się także nie męczyć i nie oglądać, zamiast narzekać jak to się nie podobało.

Ale żeby wiedzieć że się nie podoba to trzeba obejrzeć.

oczywiście, można i obejrzeć całą serię, aby upewnić się, że się nie podoba :)

Można też docenić coś za pewne cechy, a krytykować za inne. Może Ci się wydawać inaczej, ale nie ma w tym nic skomplikowanego.

Nie wie Pan co mi się wydaje, a co nie, bo mnie Pan nie zapytał. Także jeśli Panu się wydaje to co Pan napisał i uważa Pan, że to nic skomplikowanego- wspaniale, że się Pan tym pochwalił :) Jasne, że można docenić/krytykować, ale jęczenie i narzekanie nie ma nic wspólnego ani z jednym ani z drugim. Finalnie na koniec dnia chodzi o sposób w jaki się to komunikuje, bo percepcję każdy z nas ma inną i z tym nikt nie dyskutuje.

A czymże innym jest krytyka, niż jęczeniem i narzekaniem?

Ale po co komentujecie takie rzeczy jak to że coś jest nierealne? Wielcy eksperci, nie podoba się to nie oglądaj. Ludzie normalni przejdą nad tym do porządku dziennego, to musi tak wyglądać bo jak inaczej nakręcić taki serial, musi być trochę nierealności żeby sklecic jakaś historię... Ale oczywiście Wy musicie ciągle narzekać, bo tak już się nauczyliście.. Banda narzekaczy, ehh spadam stąd lepiej poczytać coś na imbd bo tu to tylko masa "ekspertów" Filmowych

Oni narzekajom!! Jak im sie moze nie podabac muj serial???? Ano może. I mogą tu na ten temat pisać. Po to jest ten serwis, by dyskutować o kinie i telewizji. Argument pt. "nie podoba się to nie oglądaj" to ten sam poziom, co argument pt. "nie podoba się to zrób lepiej".
A od tego serialu nikt nie oczekuje, by był realny. Niech się po prostu zgadza z podstawowymi zasadami logiki.

Ludzie w kurorcie byli od tygodni wygłodniali, do tego jedli ludzkie mięso. Nasi bohaterowie to nie byle przybłędy z przypadku, których kaznodzieja zebrał pod jednym dachem. Widać to w scenie na wspólnej sali, jak wszyscy z przestrachem w oczach i z pospuszczanymi głowami siedzą przy stolikach. Najlepszych, choć i tak słabych wysłano na patrol w poszukiwaniu naszej pary i było wiadomo, że Joel odzyskawszy siły, sobie z nimi poradzi. Dla mnie, choć w grę grałem dawno i pamiętam piąte przez dziesiąte, było oczywiste, że grupa kaznodziei nie wie na kogo się porywa.

Nie wiem, co w tym nieudolnego widzisz, wszak to tylko serial a nie film dokumentalny. Do tego zrealizowany bardzo sprawnie.

Jeśli ktoś choć raz widział dziczyznę, nie pomyli jej z niczym innym. Kaznodzieja sam stwierdził, że "nikt o tym nie wie, oprócz kilku osób".
Ten śmieszny patrol z bronią gotową do strzału daje się po kolei zaskoczyć gostkowi, który przed chwilą nie kumał co się do niego mówi. Nie kupuję tego.
Do tego pożar w sercu osady, który nikogo nie obchodzi (w ogóle nagle wszyscy znikają i nawet odgłosy strzałów ich nie ruszają). No, nie wyszło i już...

Kto wie. Może ludzkie mięso też smakuje jak dziczyzna, no ale skoro mamy tu znawcę to się nie wtrącam.

hehe ;) pozdrawiam!

To samo właśnie pisałem gdzieś wcześniej, brak zarażonych ok, jakoś to tłumaczyli, ale brak ludzi żyjących w osadzie? Tego nie kupuje, mogli to jakoś wytłumaczyć, a pewnie nie byłoby to wcale trudne

pewnie byli tak głodni i słabi, że nikomu nie przyszło do głowy potraktować z kopa spiżarnię i nażreć się do syta wujkiem/córką/tatą itd. ;)

Próbowałem to sobie jakoś wytłumaczyć, strach przed tyranem przywódcą, przez to też pozamykali się w domach przy nadchodzącej burzy śnieżnej, a może po posiłku wszyscy poszli na drzemkę. Co by nie było przyczyną, twórcy mogli to pokazać

Osadników nie było za wielu co można było zauważyć na stołówce jak wcinali że smakiem gulasz z ojca. Można było też zauważyć że większość z nich wyglądała jak banda ćpunów na głodzie no i zakładam że grupa uderzeniowa którą Joel odpalił to była ich cała elita. A poza tym była burza śnieżna także raczej nikt wtedy się nie opalał na dworzu. Według mnie było to wszystko dość realistycznie pokazane.

Twoje argumenty do mnie przemawiają, ale jak trzebabyło się nagimnastykować, aby tym to usprawiedliwić, mogli nam to jasno pokazać. Choćby jedym zdaniem. Idźcie sie schować, bo zanosi się na burzę. Choć wtedy pewnie schowaliby się w tej knajpie... no nic, pozostaje mi przyjąć to co piszesz, za najbardziej prawdopodobne.

W życiu też nikt tobie wszystkiego nie tłumaczy. Jesteś głodny idziesz jeśc, jesteś zmęczony, idziesz spać, jest ładna pogoda możesz iść zbierać jagody, jest burza śnieżna lepiej przełożyć sobie wycieczki na kiedy indziej. Nie uważam że każda scena musi być poprzedzona dokładnym wyjaśnieniem. Chociaż w sumie mogliby wstawić Krystynę Czubowne która by wyjaśniała każda sytuację pogodową. Wtedy wszystko by było zrozumiałe i logiczne.

Również totalnie nie rozumiem zachwytów nad tym "dziełem". Tylko dlatego że jest zgodny z grą? Wychodzi na to, że fabularnie gra również była nielogicznym g*wnem. Przegadane, nudne. Serial na bazie gry AKCJI, a na 8 odcinków względna akcja była może w 2. Mamy historię dziewczynki, której główną cechą jest to, że jest odporna na grzyba. Został 1 odcinek do końca sezonu, a tu do tej pory się nic nie wydarzyło. Jeśli cały wątek będzie poruszony tylko w ostatnim odcinku albo dopiero w 2 sezonie, to gdyby to nie było na podstawie gry, zbierałoby same negatywne oceny. Wygląda na to, że gdyby zrobić film o Goat Simulatorze w którym biegała by koza to instant 10/10, bo zrobiene jak gra, pod warunkiem że wyglądałaby identycznie. W grę the last of us nie grałem, ale za to ten serial powoduje, że wcale nie mam ochoty tego zrobić, a serialu raczej nie będę kontynuował z sezonem 2, bo dla mnie to tylko całkiem nieźle zagrany drogi twór o zombiakach bez zombiaków z naprawdę mierną historią. The Walking Dead przy tym to arcydzieło zarówno pod względem fabuły, rozwoju postaci jak i akcji. To te 3 rzeczy miały zagrać w tym serialu, moim zdaniem nie zagrała żadna.

Po pierwsze to nie jest toserial o zombiakach także logiczne że ich tam nie ma. Po drugie jeśli nie grałeś w grę to się nie wypowiadaj na jej temat. Serial bardzo różni się do gry, ale porównując z innymi adaptacjami gier to wygrywa z każdą inną. Serial jest dobry. Fakt brakuje tu akcji, ale z odcinka na odcinek jest jej coraz więcej. Widać że postawili tu na realizm także nie dziwota że Joel czy ellie nie zabijają co odcinek 30 chłopa. Walking dead to zupełnie inna bajka także porównywanie tych dwóch seriali jest słabe. Jeśli chodzi o samą historię to biorąc pod uwagę gry, żadna inna nie dorasta tu do pięt. Jeśli chodzi o serial to jest tu mniej emocji, ale został jeszcze jeden odcinek no i drugi sezon do zrobienia który jeśli zostanie zrealizowany właściwie to wywróci wszystko do góry nogami.

Tak, tak. Wywróci wszystko do góry nogami, a wy lewaczki się posracie z wrażenia. Sezon 1 to bubel, który z odcinka na odcinek jest coraz bardziej absurdalny.

Posrać to może nie ale może se zwalę, a ty i tak będziesz kretynem

AMEN FOR THAT !

To nie do końca jest zły serial. Pewnie się wielu narażę, ale najlepsze były odcinki o gejach i przyjaźni Ellie z czarną koleżanką (nie pamiętam imion). Niezłe są dialogi i "motyw drogi" głównych bohaterów. Serial jest jak widać bardzo nierówny (zapewne to efekt wielu reżyserów, każdy ma swoją wizję i to widać w odcinkach). Wkurzające są jedynie zachwyty pismaków na wielu portalach: nie, niestety nie jest to wybitne dzieło i tyle...

Odcinek z koleżanka to największe gowno tego sezonu. Odcinek o gejach chyba najlepszy serio

Pięknie powiedziane. Jeśli gra ma w sobie tyle akcji co serial to dziękuje wole goat simulator

Gra ma sama w sobie więcej akcji bo cały czas chodzisz ta postacią i zabijasz wrogów, więc masz wrażenie, że ciągle się coś dzieje.. Aczkolwiek też są etapy w których tylko pokonujemy lokalizację i nic się nie dzieje.. Ten czas jest spozytkowany na rozmowy bohaterów i obserwowanie rozwoju ich relacji, moim zdaniem fajne bo w momentach, kiedy ta akcja się już dzieje znamy motywy tych postaci, dlaczego to zrobili, dlaczego tak zareagowali czy powiedzieli, ponieważ obserwowaliśmy ich postępy w relacji na spokojnie w momentach, kiedy byl na to czas.. Poza tym jak sobie to wyobrażasz? W grze często się szło i zabijalo zarażonego za zarażonym, często po kilku w 1 miejscu, to wszystko na rzecz gameplayu, żeby gracz miał co robić.. Ale serial widać, że stawia na większy realizm.. W normalnym świecie wydawałoby się to niedorzeczne kiedy szedlby 56-cio letni koleś przez lokalizację i wybijał groźnych zarażonych jak kurczaki, wtedy na bank bylyby komentarze, że brak logiki, główny bohater naoglądał się Rambo.. W rzeczywistym świecie to by nie było możliwe itp, dlatego ja uważam, że serial świetnie rozwiązuje te kwestie..

Moim zdaniem były to jakieś oddalone od zamieszkałych budynki właśnie po to, żeby nie trzymać na przypale ludzkich ciał w środku osady.
Poza tym ludzie byli ewidentnie zmanipulowani, bali się i prawdopodobnie nie szlajali od tak między zabudowaniami.

Akurat motyw z ozdrowieniem Joela w grze był lepiej przedstawiony bo dano mu na to więcej czasu, przynajmniej tak to zapamiętałem, że ona dała mu lekarstwo i minęły dni zanim on się podniósł i poszedł ją odbić. W filmie z prawie umierającego zamienił się w wojownika co było niepotrzebne i ciężko to kupić, gdyby zebrał siły na jednego gościa to ok. ale on tam normalnie walczył.

Kaznodzieja mówi to co jemu się zdaje. Rzeczywistość może być inna - kilka osób wie, a reszta się domyśla, ale woli udawać że nie ma problemu. Co do reszty zarzutów się zgadzam - jest dziwnie. Nagły przypływ sił chorego Joela chyba najtrudniej wytłumaczyć.

Moim zdaniem trochę niesłusznie analizujesz zachowanie tych ludzi pod kątem tego co ty byś zrobił. Ja do dzisiaj nie odróżniam Kurczaka od schabowego. Co do zachowania mieszkańców to już w stołówce było widać że ci ludzie nie byli już zdolni do logicznego myślenia. Doskonale było to pokazane w momencie gdy dziewczyną powiedziała za dużo. Doskonale tłumaczy to też brak zainteresowania pożarem. Oni nie czcili kaznodzieję tylko się go bali więc na widok kłopotów zamknęli się w domach. W zasadzie jedyną myślącą osobą był tam myśliwy:p co do zmartwychwstania Joela faktycznie przesadzono

Coraz więcej teorii o braku osadników czytam, i z każdą kolejną coraz łatwiej mi w nią uwierzyć, z tym, że to są tylko domysły, które można sobie wymyślać aby wytłumaczyć, coś, co twórcom umknęło, lub nie chcieli tego pokazać, a wystarczyłaby jedna scena, 10 sek, w której zostałoby to pokazane. A tak, ja w dalszym ciągu upieram się, że serial realizacyjne, scenariuszowo jest po prostu słaby.
Zmartwychwstanie Joela byłoby lepsze, gdyby jednak pozwolono mu strzelać, a nie siłować się, ze zdrowymi facetami.

Ci zdrowi faceci to były przegłodzone od tygodniu typy, które raczej w najlepszej formie też nie byli.
Podczas akcji w kawiarni ludzie siedzieli w domach bo była zamieć śnieżna. Taka, że widzisz na 2 metry przed sobą. Mogli naprawdę nie być świadomi że płonie budynek. W ogóle akcja w kawiarni to było max 10 min. Ludzie dopiero mogli się zlecieć, gdy Joel i Ellie się oddalili

Naiwni są wierzący w takie seriale. Położyli po całości i to nie tylko w tym. Walczą o przeżycie, ale dają się pozabijać dziecku i człowiekowi, który wynalazł lek na sepsę, ale przed chwilą był na tamtym świecie. W dodatku 14latka niszczy dwóch największych kolesi z bandy, w tym szefa. Jeździ konno, poluje, jest specjalistką od noża, biegania i ... potrafi asymilować dym z płonącego pomieszczenia, bez otwartych okien i drzwi. Pal licho już to ludzkie mięso, według mnie nieco za kwaśne, by pomylić z dziczyzną, ale to już detale, nie winię piszącego scenariusz 12-latka, że nie skonsultował tej sprawy. Mamy też ciekawie ukazaną religijność. Byśmy się zrozumieli, wirus religii to dla mnie największa zaraz w historii ludzi, czynnik uwsteczniający i świadectwo niedoskonałości systemu edukacji, ale nudzi mnie jednotorowy przekaz w stylu: kolejni reprezentanci lgbt, krytyka klimatu, zniszczona moralnie wspólnota, która powinna dbać o moralność, itp. Doceniam różnorodność, ale taki serial nie jest miejscem, by bawić się w moralistę. Tu ma być spójna akcja i psychologia postaci, a nie wykład z genderyzmu i ekologii. Finalnie więc położyli całkiem nieźle zapowiadający się serial idiotyzmami logicznymi i brakiem konsekwencji w działaniu.

Nic dodać, nic ująć. Pozdr.

Cudowne jest to, że zwykły serial na bazie gry, budzi w Was tyle emocji i analizujcie go pod tyloma względami, że jestem przekonana, że nawet reżyser nie zaplanował tylu przenośni i analiz :)

Czemu każdy uparcie wraca do jakiejś gry? Jesteśmy na Filmwebie i oceniamy FILMY! Jak będę chciał poczytać recenzje gier, to kupię sobie "Świat gier" czy inny "Komputerświat" ;D

Na filmwebie są też gry ;-)

Ale tu oceniamy serial?

Zdajesz sobie sprawę z tego, ze serial jest na podstawie gry a nie odwrotnie ? Masz już to jak byk w 1 odcinku. Skoro masz problem z grą, to po co ogladasz serial na jej podstawie ? Bo mnie to wziąć zaskakuje.

Ciekawe czy byś był taki pewny co jesz i czy dociekał byś szczegółów będąc glodnym od kilku dni. Od początku jest pokazane że Joel to nie byłe jaki obwieś, wiec inaczej ten odcinek nie mógł przebiec. Mieli go zabić i co dalej?

nie mam problemu z tym co napisałeś, ale czym się różni mięso ludzkie od sarniny? bo jak by mi kwadraciki położyli na talerzu to raczej też bym nie wiedział :)
I myślę, że większość ludzi, 20 lat po apokalipsie też by nie wiedziała albo miała to gdzieś. Bo w sumie to nie biedronka, że będzie etykieta na kotlecie :)

Naprawdę dziczyznę ciężko pomylić z innym rodzajem mięsa ;) Ludzkie "śmierdzi" wszystkim, z czym obcowało. Nie na darmo powstało powiedzenie: "jesteś tym, co jesz".
Podam przykład: mięso świni karmionych zbyt dużą ilością mączki rybnej śmierdzi rybą, człowiek palący papierosy smakowałby, jak zawartość popielniczki. Chińczycy twierdzą, że Europejczycy śmierdzą masłem ;)

ale głupoty opowiadasz, mięso ludzkie smakuje normalnie, nie ma żadnego smaku fajek xd chyba, że surowe, ale nie wiedziałem, żeby ktoś żarł ludzi bez smażenia