Ten odcinek to cios w twarz dla widza, który chciał oglądać konkretną fabułę, a nie nachalną propagandę. Połowa czasu ekranowego to festiwal ideologii: tęczowe flagi, łopatologiczne sceny i próba wciskania na siłę tematów, które nijak nie wnoszą nic do historii. Rozumiem, że w grze coś podobnego było, ale tutaj to już ordynarna promocja i normalizacja wszystkiego, co tylko teraz „wypada” pokazać. Dla mnie to koniec – dziękuję za taki serial. Szkoda, bo potencjał był, ale został utopiony w ideologicznym sosie. A sam odcinek? Nudny jak flaki z olejem.
Jestem tego samego zdania. Dalsze oglądanie tego serialu to tylko strata czasu.
Zagraj w grę, to się dowiesz że Ellie jest les, a Dina Bi. I w grze również spali ze sobą
tak wlasnie jezyk i gramatyka nie nadazaja za przemianami ..... no chyba, ze ty nieukiem jestes, po prostu ;))))
Tylko że w grze potrafi to przedstawić w mniej nachalny sposób, i nie rzucało się tak to w oczy, sceny intymne były tłem i tylko krótkim dodatkiem, przerywnikiem. Ba same sceny nie były w ogole w całości ukazane. Jeszcze te durne teksty o tacierzynstwie i te tęczowe flagi na ulicach xddd