The Mandalorian (2019)
The Mandalorian: Sezon 2 The Mandalorian sezon 2, odcinek 5
odcinek The Mandalorian (2019)

Rozdział 13: Jedi

Chapter 13: The Jedi 45m
8,4 2 206
ocen
8,4 10 1 2206
The Mandalorian
powrót do forum s2e5

najbardziej niesamowitego serialu świata! Witaj Grogu, nasz słodziaku :)
Ahsoka też dała radę.
To tyle w tym temacie.

Rinzler

To jeszcze tak tylko skwituję.

"Chyba raczej subiektywnie ;)"

Mylisz pojęcia albo chyba nie znasz ich znaczenia. Znaczna przewaga opinii pozytywnych o tej produkcji jednak o czymś świadczy - czy to ze strony widzów czy też krytyków - i czy Ci się to podoba czy nie faktem jest, że to udana produkcja.

Najprościej by ci to było zaakceptować i powiedzieć, że serial Ci się nie podoba, ale jesteś po prostu uparty.

ocenił(a) serial na 6
ThomasPPL

Pozytywne opinie były też tuż po samej premierze Ostatniego Jedi, im jednak czas
mijał od premiery tym ilość tych pozytywnych
opinii malała wręcz w zastraszającym tempie. Osobiście nie dziwią mnie pozytywne opinie o serialu, jednakże ludzie po całej tej delikatnie mówiąc wpadce jaką są epizody VII-IX chcieli a wręcz pragnęli czegoś utrzymanego w klimacie starej trylogii. Chcieli również czegoś lepszego, pierwszy sezon serialu dał im to. Z tym że jak już widać na przykładzie drugiego im dalej w las, tym więcej drzew... Poza tym ten jak to już ująłeś ''toksyczny fandom'' (który notabene nie istnieje) tworzą też osoby młodsze wychowane na Clone Wars i Rebels a także kościółek tych wyznawców błogosławionego Dave'a Filoniego zbawcy Star Wars ;) Wiec nie dziwny jest ten entuzjazm. Ale co bardziej myślący i dojrzali uważam zdają sobie już chyba dobrze sprawę
z tego czym są Gwiezdne Wojny według
Disneya


''Najprościej by ci to było zaakceptować i powiedzieć, że serial Ci się nie podoba.''

Powiem i powtórzę. Powoli przestaje mi się podobać bo widzę w jakim kierunku to idzie

ocenił(a) serial na 6
ThomasPPL

''Mando raczy nas na prawdę niezłymi zdjęciami, świetnym udźwiękowieniem i muzyką, masą ciekawie napisanych postaci i przede wszystkim całkiem przyzwoicie
rozbudowuje w końcu filmowe lore.''

Muzyką ? Generalnie ten serial to jeden
główny motyw przewodnicy w zmieniającej
się aranżacji. A co do postaci, może i są fajnie
wymyślone, jednak tak naprawdę ich rozwój
niestety ogranicza słaby scenariusz odcinków.
Prosty jak budowa cepa. A poza tym są jednak
w cieniu Baby Yody. W tym serialu pierwsze
skrzypce gra właśnie słodki malec + festiwal
nawiązań, easter egg do tzw. Legend. Z jednej
strony to fajnie że twórcy przemycają to do
swojego serialu i sprawiają że oglądającym ich
produkcje fanom uśmiechnie się mordka czy
szybciej zabije serce. Ale z drugiej strony nie
ma tym nic a nic nowego, odkrywczego tylko
odtwórczego pt. ''Ale to już było!''. Innymi więc
słowy problemy tego serialu nawarstwiają się
a swoje jeszcze dołożyła obecność przy jego
produkcji Dave'a Filonigo

ocenił(a) serial na 8

A tu kogo mamy? Profesor Miodeq sie znalazl. Wez sie zajmij czyms pożyteczniejszym niż zwracaniem ludziom uwagi.Nikt tego nie potrzebuje,a tak nie dowartościujesz swojego ego.

użytkownik usunięty
Supermarket

Już tłumaczyłem w jednym z moich komentarzy dlaczego postanowiłem zwrócić uwagę i co mnie do tego skłoniło. Wystarczy minimum chęci, aby się z nim zapoznać. Nauka poprawności językowej nie jest pożyteczna? W szkole tego uczą, a na publicznym forum nie można już nikogo poprawić? Nikt nie potrzebuje znać najbardziej przyziemnych podstaw ojczystego języka? Ciekawy masz pogląd o społeczeństwie. Potem wyrośnie ci taki kolejny Komorowski, co "ból" będzie pisał przez "u" i byłbyś równie zadowolony?

ocenił(a) serial na 8

Bez przesadyzmu, przecież na forum jest mowa potoczna, a w mowie tej dopuszcza się wiele błędów, które z czasem stają się normą. Większym faux pas jest, jak dla mnie, zwracanie komuś uwagi za tak marginalny błąd.

Supermarket

Jest taki piękny cytat: "Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
 I w przypadku tego jegomościa - nic dodać, nic ująć ;)

użytkownik usunięty
ThomasPPL

Faktycznie piękny cytat. Aż tak piękny, że postępujesz wbrew niemu, ponieważ nieco wyżej w sekcji komentarzy znów się do mnie odezwałeś. Niby to ja wyzywam od najgorszych, a sam mnie właśnie nazywasz idiotą. Dosadną uwagę nazywasz wyzwiskiem najgorszego sortu - innymi słowy mylisz pojęcia, aby podkoloryzować fakty. Może byś się jednak uspokoił?

ocenił(a) serial na 6
ThomasPPL

''I to jest idealny przykład toksyczności fandomu GW.'' -  Posiadanie własnego zdania na dany temat ? Sorry ale nie ma czegoś takiego jak toksyczny fandom GW ;)

ocenił(a) serial na 6
ThomasPPL

'Co nie zrobią to źle.''

Niestety takie są fakty, co nie zrobią to źle. Czego nie dotkną to spartolą... z drobnymi wyjątkami i np. Mandalorian był takim wyjątkiem ale idzie teraz w złą stronę. Szkoda

''Wbijcie sobie do głowy że GW to BAJKA.''

Nawet najprostszą bajkę można sknocić albo próbować sknocić. Słyszałeś może o tym że Disney cenzuruje własne filmy takie jak np. klasyczny i kultowy Dumbo aby uniknąć oskarżeń o rasizm ? Nie ? To się doinformuj w takim razie.

''Analizy tego typu mnie po prostu rozbrajają.''

Tak się dzieje jak się nie ma kontrargumentów na rzeczowe argumenty

''Ja rozumiem, że nowe epizody ambitną fabułą nie grzeszyły''

Delikatnie to ująłeś'

'ale w Mando mamy prostą, za to jakże barwną historię.''

Nie, w Mando mamy prostą fabule jak budowę cepa którą twórcy starają się zamaskować słodkim Baby Yoda i festiwalem nawiązań czy easterów egg. Na
takim paliwie że tak powiem daleko się nie zajedzie.

''to najlepsze co spotkało te uniwersum odkąd je przejął Disney.''Ośmielę się
stwierdzić że na razie to nic tak naprawdę dobrego nie spotkało tego universum
odkąd przejął je Disney.

Rinzler

Subiektywna opinia równie jak moja. Z tym, że akurat malkontenci krytykujący wszystko jak leci, odbierani są raczej jako 'margines'. Także dalsza Twoja argumentacja nie wywiera na mnie żadnego wrażenia :)

ocenił(a) serial na 6
ThomasPPL

Uważaj bo jeszcze krytyka pomyli ci się z hejtem, częsty błąd a to nie to samo.Malkontenci ? Wiesz wole tych malkontentów od bezkrytycznych osobników gotowych pochwalić i kupić wszystko co ma w tytule Star Wars. I szczerze to nawet nie będę się z tobą licytował którzy są w mniejszości bo to bez sensu i wystarczy że nowa trylogia nie obroniła się wcale :) A moja argumentacja niema na celu wywarcia na tobie wrażenie. Jest po prostu zaprzeczeniem twojej teorii rodem z jakieś Biblioteki Ossus czy Napisów Końcowych o jakimś tam toksycznym fandomie. Bowiem czegoś takiego nie ma. Po prostu pojedyncze przypadki czy występki są wyolbrzymiane do granic niemożliwości ;)

ocenił(a) serial na 9
Rinzler

Rzeczywiście, masowy hejt na aktorkę oraz życzenie jej śmierci z powodu słabej roli to tylko wyolbrzymiony występek, który nie świadczy o toksyczności fandomu

ocenił(a) serial na 6
trooper669

Masowy hejt ? Bez przesady. Równie dobrze ja mógłbym teraz wspomnieć o ataku na Gine Carano bo ośmieliła się publicznie wyrazić swoje zdanie które to nie podobało się głównie środowiskom lewicowym które niestety w USA mają coraz silniejsza pozycje. Ale raz że nie ma co tego aż tak wyolbrzymiać, a dwa że nie ma co traktować ich jako fanów Star Wars. Ale wiadomo media od razu podchwycą temat i piszą ''Fani Star Wars...'', potem ktoś to czyta i uzna że rzeczywiście tak jest, że w tym fandomie jest okropnie. Otóż nie, nie jest. Jest on tylko mocno podzielony ale patrząc na jakość i odbiór nowej trylogii, poczynań Disneya chyba nie ma się co dziwić specjalnie.

ThomasPPL

Cały serial "The Mandalorian" tak. Ale ten odcinek.. no tego, pokazuje wszystko co jest słabszą stroną SW... Kto nie jest psychofanem Asoki ma bardziej krytyczne patrzenie na ten odcinek. Min. Ja :) O ile wizualnie odcinek był jak cały ten sezon - świetny. To już fabularnie odcinek kulał. Nie jakoś strasznie ale jednak. Dłużyzny, naciągany dramatyzm, szczucie nawiązaniami tym tak zbędnymi jak admirał Trawn... Imię Baby Yody przemilczę, dla mnie dalej jest "Baby Yodą". Przeszłość Baby Yody... jest jeszcze do posklejania i uratowania tyle powiem. To czego się dowiedzieliśmy było dość miałkie i generalnie nie pasuje do niczego.

skoczek_narciarski

Ja nie jestem psychfanem Ashoki, ba widziałem ją w akcji tylko raz i to dawno temu w filmie, serialu nigdy nie dotknąłem, a uważam ten odcinek za top, nie wiem czy nr 1 ale w top3 to lekko.

ocenił(a) serial na 6
montoyaa

Ty może nie, ale inni. Jak czytam komentarze czasami to można odnieść takie
wrażanie jak przytoczył kolega wyżej. Psychofani Ahsoki Tano + wyznawcy z
kościołka zbawiciela universum SW pod wezwaniem Dave'a Filoniego :)

ocenił(a) serial na 9
Rinzler

Nawiazania do starego kanonu to jest najlepsze co sie aktualnie moglo zdarzyc. Disney jednym ruchem odrzucil wszystko ze starego kanonu. Chcieli przebudowac cale uniwersum na nowo. Wyszlo to mniej lub bardziej groteskowo.
Teraz Dave Filoni przywraca nam wiare w Gwiezdne Wojny. Przywraca na tyle na ile moze stary kanon i niezwykle dla niego wazne postacie.
Jakim ignorantem musi byc Disney a jednoczesnie jak arogancki gdzie majac juz 50 lat tworzenia materialow musieli robic cos nowego.

Bylo tyle doskonalych historii nie przeniesionych na ekran a ktore tylko na to czekaja. Chociazby historia Dartha Bane'a czy Revana i Malaka. Od biedy jakby chcieli sie trzymac nowych czasow to mamy najazd YW w czasach akademii na Yavinie 4.

Teraz Filoni przywraca do zycia kolejna doskonala postac Wielkiego Admirala Thrawna. Mozna by bylo o nim spokojnie zrobic calkowicie odrebny serial bo jego historia jest zawila i tajemnicza. Tak za czasow bycia juz na szczycie hierachii Imperium jak i za czasow jego zdyskredytowania i misji na wygnaniu.

Co do Ashoi Tano to pamietaj, ze Wojny Klonow trwaly minimum 3 lata. Na pewno bbyly tez okresy wojny podjazdowej gdzie generalowie Jedi nie mieli nic do roboty. Anakin dostal ucznia aby sie nauczyc nieco odpowiedzialnosci ktorej do tej pory mu brakowalo. To co widzimy w filmach nie jest bezposrednia kontynuacja filmu jednego po drugim.

Teraz wiedzac o tym, ze w serialu kanonicznym kilka razy Dooku spotkal sie z Anakinem i tamten jakos nie palal zadza zemsty za utracona reke. Potem trafiamy z powrotem do filmu i wyglada to tak jakby oni sie spotkali pierwszy raz od poczatku Wojen Klonow. W dodatku Palpatine w tamtym momencie zaczyna go sciagac w mrok kiedy jego plan ma szanse powodzenia. Klony juz sie niejako sprawdzily jako zolnierze. Jedi im ufaja i mozna wprowadzic plan w zycie.

Jednak jak bylo opisane w komiksach Palpatine zrozumial, ze bez kogos odpowiedniego nie zdola podtrzymac Imperium. Wyraznie daje do zrozumienia, ze gdyby nie Anakin a raczej to co z niego zostalo Imperium szybko by sie rozpadlo.

W przeciwienstwie do filmu to tworzenie zbroi vadera trwalo minimum kilka tygodni. W tym czasie Palpatine szukal kogos kim moglby zastapic Anakina gdyy ten jednak zszedl. W dodatku we wlasciwej scenie zakuwania w zbroje (z komiksu) w gniewie i poczuciu zdrady Anakin rzuca Sidiousem o sciane. Ten grozi mu, ze rozumie jego bol i poczucie straty ale jesli jeszcze raz podniesie na niego reke ten go bez zastanowienia zabije. wiedzac, ze wraz z Vaderem umrze i Imperium.

ocenił(a) serial na 6
terbi_2

''Nawiazania do starego kanonu to jest najlepsze co sie aktualnie moglo zdarzyc''

W dużym skrócie. Z jednej strony tak. Z drugiej nie.

''Chcieli przebudowac cale uniwersum na nowo. Wyszlo to mniej lub bardziej groteskowo.''

Tylko i wyłącznie groteskowo. Polecam zapoznać się z jednym wielu przykładów
na niekorzyść tej jak to nazwałeś przebudowy https://youtu.be/apZlWeR7AT0

''Teraz Dave Filoni przywraca nam wiare w Gwiezdne Wojny.''

Czyżby ktoś z kościoła wyznawców Dave' Filoniego, zbawcy universym Star Wars ? :)

''Przywraca na tyle na ile moze stary kanon i niezwykle dla niego wazne postacie.''

Otóż to dla NIEGO, a nie dla fanów.

''Teraz Filoni przywraca do zycia kolejna doskonala postac Wielkiego Admirala Thrawna.''

Przywraca w sposób taki że ta świetna postać z Legend nie jest wstanie się obronić w serialu animowanym Rebels.

''Mozna by bylo o nim spokojnie zrobic calkowicie odrebny serial.''

Można by, ale to musiałby nie być Disney ;)

''Na pewno byly tez okresy wojny podjazdowej''

Raczej stawiam na rodzaj wojny prewencyjnej lub nawet miejscami totalnej

''gdzie generalowie Jedi nie mieli nic do roboty''

Wątpię, bo stali na czele armii a poza tym często bezpośrednio brali udział w walkach
u boku klonów. Anakin Skywalker był zresztą bohaterem tychże Wojen Klonów, brał
udział w wielu misjach. Nie miałby przez to czasu na szkolenie padawana to raz, a dwa
rada Jedi raczej nie powierzyłaby ucznia komuś komu nie ufała. Oczywiście wiele jest
destruktywnych decyzji jakie rada Jedi podjęła, co doprowadziło do jej upadku. Ale że Anakin miał padawana ? Nie.

''Anakin dostal ucznia aby sie nauczyc nieco odpowiedzialnosci''

Od nauczania go odpowiedzialności był Obi-Wan Kenobi.

''To co widzimy w filmach nie jest bezposrednia kontynuacja''

Ależ właśnie jest. Pewne wydarzenia następują po sobie.

''Potem trafiamy z powrotem do filmu i wyglada to tak jakby oni sie spotkali pierwszy raz od poczatku Wojen Klonow.''

I zdecydowanie wole taką formę, bo jest to wizja George'a Lucasa. Raczej nie sądzę
by tworząc serial animowany Clone Wars (powstał gdy miał jeszcze prawd do marki),
miał zamiar uczynić z tego serialu dzieło kanoniczne. Raczej miała to być luźno oparta historia dla młodszych widzów o Wojnach Klonów. Ale Disney postanowił niestety to wyolbrzymić.

'Jednak jak bylo opisane w komiksach Palpatine zrozumial, ze bez kogos odpowiedniego nie zdola podtrzymac Imperium. Wyraznie daje do zrozumienia, ze gdyby nie Anakin a raczej to co z niego zostalo Imperium szybko by sie rozpadlo. ''

Ahh te komiksy z nowego kanonu. Stek bzdur, wypaczeń i przekręcania oczywistych
faktów. Imperator potrzebował Anakina Skywalker bo chciał mieć nowego, młodego
ucznia a ponad to był wybrańcem. Czy jednak był mu aż tak niezbędny ? Nie do końca.
Niektórzy Jedi którzy przeżyli rozkaz 66 przeszli na ciemną stronę mocy, więc byli dla
niego łatwym kąskiem. To na ich mógł oprzeć plan budowy Imperium gdyby chciał, ale
oparł go na Anakinie Skywalkerze. Ot dokonał wyboru.

''W przeciwienstwie do filmu to tworzenie zbroi vadera trwalo minimum kilka tygodni.''

Zauważ że filmie nie ma określonego czasu pomiędzy scenami. To że jedna scena
następuje po drugiej, nie oznacza że od razu że dzieli ją sekunda bądź dwie. A więc
film nie zmienia niczego w kwestii kilkutygodniowego czasu budowy zbroi.

''W tym czasie Palpatine szukal kogos kim moglby zastapic Anakina gdyy ten jednak zszedl.''

Szukałby gdyby nie znalazł go na Mustafar lub gdyby nie dało się go uratować. Ale stało się inaczej. Więc skoro go już miał, wiedział że przeżyje. To nie szukał nikogo
na jego miejsce.

''W dodatku we wlasciwej scenie zakuwania w zbroje (z komiksu) w gniewie i poczuciu
zdrady Anakin rzuca Sidiousem o sciane.''

I dlatego wole trzymać się tego co widzę w filmie a nie tego co dopowiedział sobie do filmu Disney w komiksie ;)

ocenił(a) serial na 9
Rinzler

Sporo do przetrawienia i ustosunkowania sie do tego.

No to odpowiadamy po kolei.

Obejrzalem filmik i zasadniczo niewiele on zmienia. Zabijanie dzieci, jeszcze do niedawna czlonkow swojej rodziny musialo na Anakina wplynac bardzo negatywnie.
Nie ma tutaj niz zaskakujacego.

Znaczy wyznawca bym moze jeszcze sie nie nazwal. Niemniej wudaje sie jakby rozumial duzo lepiej jak funkcjonuje tamten swiat w przeciwienstwie do swiata z filmow.

W filmach byly tam herezje typu "Kiedy rosnie Twoja moc to przeciwnik po jasnej stronie te rosnie w sile". To bylo tlumaczone jakos zawile "rownowaga w mocy". Ale to zupelnie nie o to chodzilo. W takim wypadku nigdy nie mozna by bylo osiagnac potegi ani po jednej ani po drugiej stronie bo zawsze by byl ktos gotowy do stracenia Ciebie? Ciezko to nawet jakos racjonalnie wyjasnic?

Duzo lepiej bylo to wyjasnione w Trylogii Dartha Bane'a. Gdzie niejako kazdy Jedi i Sith mial pewne wyjatkowe umiejetnosci ktore rozwijal i niejako od pewnego balansu tak w umiejetnosci poslugiwania sie czysta moca jak i umiejetnosci szermierczych.
I tak wojownik szkolacy sie wylacznie w umiejetnosciach miecza mialby spore problemy w pokonaniu mistrza poteznego wylacznie moca. I vice versa.
Mnie sie to od razu skojarzylo z analogia do pilki noznej.
I tak potezna druzyna naszpikowana gwiazdami nie musi wygrac kazdego meczu bo druzyna duzo slabsza teoretycznie ale mocna np w wybieganiu i zgraniu jest w stanie cos z nimi ugrac. Pomimo teoretycznie bedac spisana na straty w bezposrednim starciu.
Tak to sobie jakos zracjonalizowalem.

''Przywraca na tyle na ile moze stary kanon i niezwykle dla niego wazne postacie.''

Tutaj chodzilo mi w zdaniu i sam kanon. W sensie wazne dla kanonu postacie a nie D Filoniego jak wynika z Twojej wypowiedzi.

I dlatego postac taka jak Wielki Admiral Thrawn ktory uksztaltowal lub posrednio wplynal na ksztalt galaktyki powinno sie pokazac wiecej.

Anakin dostal ucznia wedlug mnie aby nauczyc sie odpowiedzialnosci i tutaj bede stal przy swoim. Nadal masz racje ze od nauczenia go odpowiedzialnosci byl Obi-Wan ale tutaj mamy sytuacje dziadkowie-rodzice-dzieci. ile by sie dziadkowie nie nagadali i nie naprosili dzieci ze swoimi dziecmi i tak postapia jak uwazaja za stosowe ale jednoczesnie tez musz ana siebie wziasc pewna odpowiedzialnosc za nowe pokolenie.
Wiem to bo sam dzieci nie mam wlasnie z tego powodu. Pomimo, ze jestem w wieku gdzie dzieci powinienem miec (przynajmniej wedle spoleczenstwa) to mi sie do tego nie spieszy. Wiem jaka to doza odpowiedzialnosci sie za tym kryje i nawet jesli moi rodzice probowali mnie na to przygotowac za mlodu to doswiadcze tego dopiero jak bede mial dziecko.

W filmach to ogolnie jest dziwnie. Bo to naprawde wyglada jakby oni wojne miesiac toczyli a nie kilka lat. Zawsze mi to nie pasowalo. Nie po to mieli milion klonow przygotowanych jako jednostki liniowe aby sie to skonczylo za szybko. Tym bardziej ze sam Darth tego pilnowal aby konflikt za szybko nie wygasl.

Z Twojej strony i mysli, ze to sie wydarzylo w filmach zaraz po sobie tez ma sens. Niemniej do mnie nie przemawia.

Nowe komiksy z kanonu. Mowisz stek bzdur i wypaczen. W pewnym sensie sie z tym zgodze ale jednak maja w sobie duzo logiki.

Palpatine oparl swoj plan na Anakinie i aby on byl wykonawca jego woli w dalekich swiatach. Kiedy znalazl go ledwo zywego na Mustafarze tylko mroczna magia Sithow trzymala go jako tako przy zyciu. w koncu nie mial miedzy innymi pluc.

W tym czasie kiedy szykowano napredce cos w czym bedzie moze mogl chodzic (opisuje to ksiazka "Mroczny Lord. Narodziny Dartha Vadera") Palpatine liczyl sie z tym, ze on moze nie przezyc. I jak mial na juz super szybko znalezc nowego ucznia? Kogos kto bedzie w stanie podolac zadaniu jakie przed nim stoi? Niekoniecznie ktorys z Jedi chcialby do niego dolaczyc chwile po tym jak sam Palpatine zniszczyl ich swiat.

Poczatkowo Anakin, bohater wojen klonow mial byc jego prawa reka ale lezal w agonii. Dlatego go usmiercono tez oficjalnie a pozniej autorytet zastapiono strachem i powstala dziwna postac zakuta w zbroje.

Lucas sam sie tlumaczyl dlaczego ta scena zakucia w zbroje wyglada jak wyglada. Miala poczatkowo wygladac tak jak ja ja przedstawilem ale "wtedy bysmy mu tak nie wspolczuli jakbysmy widzieli jego gniew i wscieklosc". Dlatego nie bylo sceny buntu. Ktoa moim zdaniem miala wiekszy sens. Bo skoro sam Sidious wbijal Anakinowi do glowy, ze on ma moc uratowania Padme a potem stwierdzil, ze bardzo chcial ale "sam sobie to zrobiles" to logicznym jest, ze Vader dostal szalu.
Palpatine'owi to bylo na reke bo mu sie przynajmniej zakochany glupiec nie odwraca od powierzonego mu zadania trzymania za kark galaktyki.

ocenił(a) serial na 6
terbi_2

Sporo sam napisałeś, więc i moja odpowiedz będzie spora...

''zasadniczo niewiele on zmienia''

Zasadniczo Disney poprzez ostatnie komiksy z nowego kanonu stara
się zmienić wiele rzeczy i zmienić sens oraz wydźwięk niektórych scen
z epizodów od I do VI. To się kłóci z wizją George'a Lucasa, wizją która
powinna być podstawą dla kontynuowania i rozbudowy universum SW.

Oto kolejny przykład https://www.youtube.com/watch?v=vKAFNGpMeB4
Te ciągle wręcz marginalizowanie tego czego dokonał Luke'a Skywalkera w
epizodzie VI

'' W sensie wazne dla kanonu postacie a nie D Filoniego''

To co zrobił w 5 odcinku serialu Mandalorian jest niebezpieczne, bo właśnie
stwarza wrażenie że wprowadza postacie ważne dla niego samego a nie dla
stricie serialu. Naprawdę ten serial mógłby się spokojnie obejść bez Ahsoki
Tano, Bo-Katan czy wzmianki że Thrawn żyje i ma się dobrze.

''I dlatego postac taka jak Wielki Admiral Thrawn ktory uksztaltowal lub posrednio wplynal na ksztalt galaktyki powinno sie pokazac wiecej.''

Ale nie w wersji zaproponowanej w Rebels i kontynuowanej z Rebels. Bo
tam nawet tytułowym rebeliantom z Lothal nie do końca dawał radę. Co
wynika z tego że mieliśmy do czynienia z serialem animowanym, który to
niestety ograniczał charakter tej postaci. O wiele uważam by było gdyby
ta postać nie miała wprowadzenia w Rebels a otrzymała je dopiero teraz
w Mandalorianinie.

''Anakin dostal ucznia wedlug mnie aby nauczyc sie odpowiedzialnosci i tutaj bede stal przy swoim.''

A ja będę stał przy swoim, od nauczania go odpowiedzialności był Obi-Wan
Kenobi. A co zresztą starał się robić i widać to np. w scenie z Ataku Klonów
gdy Anakin Skywalker goniąc Zam Wesell gubi swój mieć świetlny. Zostaje
pouczony by był bardziej odpowiedzialny. Koniec końców doprowadza to
do frustracji Anakina którą potęguje jeszcze śmieć matki, chłopak czuje się
po prostu ograniczany przez Obi-Wana Kenobiego czując się kimś lepszym
od Jedi. Co z kolei podsyca w nim Kanclerz Palpatine.

''W filmach to ogolnie jest dziwnie. Bo to naprawde wyglada jakby oni wojne miesiac toczyli a nie kilka lat.''

Konstrukcja epizodów jest tak że mamy ukazany początek i koniec Wojen
Klonów. Uważam że to celowy zabieg George'a Lucasa. Zostawał bowiem
przestrzeń do uzupełnienia dla komiksów, książek czy serialu animowanego

''W pewnym sensie sie z tym zgodze ale jednak maja w sobie duzo logiki.''

Jeśli jednak z komiksów nowego kanonu sugeruje że to Darth Sidious był
zaangażowany w poczęcie Anakina Skywalker to gdzie tutaj jest logika ?

''I jak mial na juz super szybko znalezc nowego ucznia?''

Wystarczyło poczekać. W końcu całkiem spora grupa Jedi przetrwała
rozkaz 66, szok wywołany upadkiem zakonu, śmiercią jego członków
czy tym że Republika a teraz już Imperium zwróciło się przeciwko nim
łatwo mogło rzucić kogoś w objęcia ciemnej strony mocy. Tyle że ten
ktoś nie był by wybrańcem, natomiast uważam nadawał by się do tego
aby być kimś takim jakim wiemy że był Darth Vader dla Imperium. To
proste, zresztą Darth Sidious to świetny manipulator i już w przeszłości
werbując Dooku wykazał że potrafi sobie dobrze zjednywać byłych Jedi

Co do sceny bunty, nie przekonuje mnie zupełnie. A przynajmniej nie w
momencie narodzin Dartha Vader. Może później tak, biorąc pod uwagę
że Vader chciał rządzić galaktyką z synem i to zapewne bez udziału w
tym wszystkim Imperatora.

ocenił(a) serial na 9
Rinzler

No właśnie widzę po tym filmiku jakoby Luke tylko dołożył ostatnią cegiełkę do powrotu ojca na stronę jasności. Ciekawe. Już się nieco gubią w tym całym kanonie co i jak.

Rebels niby jest w miarę dobrym serialem ale niewiele wnosi tak naprawdę. Przez większość czasu widzimy tylko ich lokalną rebelię która tak naprawdę nie jest specjalnie groźna. Dlatego też w celu ich unieszkodliwienia wysyła się pomniejszych nawet inkwizytorów a nie samego Vadera. Jeśli dobrze pamiętam to cała ich trójka nie mogła dać rady Maulowi czyli wyszkolonemu byłemu SIthowi.

Dlatego skoro Thrawn mając wszystkie siły i możliwości Imperium do dyspozycji nie jest w stanie ich pokonać a potem przy nieporównywalnie mniejszych zasobach niemal niszczy republikę jest nieco niepoważne.

Potrzeba na to świeżego spojrzenia i nowego planu na tą postać.

O tej sugestii to przyznam się nie słyszałem. Natomiast czy on wiedział kim jest Anakin to już inna kwestia. A najpewniej jest wynikiem eksperymentu jego mistrza Dartha Plagueisa. Który jak wiemy w celu zdobycia nieśmiertelności bawił się midichlorianami. I albo Shmi Skywalker była idealnym obiektem tesowym albo wyszło to przypadkowo. W obu przypadkech zakrawa na ironię, że eksperyment SItha i jego wynik stał się podstawą do uruchomienia starej przepowiedni Jedi o wybrańcu.

Doszukiwano się wszędzie w filmach Plagueisa ale najpewniej nikt na tamten czas o nim nie myślał. On prawdopodobnie doglądał Anakina (według książki) skoro przejęli go Jedi przed nim.
Został zabity przez Sidiousa. A raczej to alkohol go zabił. Kto czytał książkę ten wie o co chodzi.

Mówisz, że wystarczyło poczekać na ucznia. Niby tak ale on nie miał na to czasu. Anakin mu umierał a i tak nie był w stanie funkcjonować. Pracowali nad tą zbroją dla niego w pocie czoła. A on potrzebował kogoś na już. Miał w końcu świeżo zdobytą pełnię władzy i nowy porządek który o ile został zaakceptowany w senacie to w całej galaktyce może zaraz mieć bunty jak galaktyka długa i szeroka. Potrzebował kogoś kto będzie jego zbrojnym ramieniem. Bez tego Imperium rozpadło by się po kilku tygodniach.

Gdyby Obi-Wan był silniejszy i był w stanie zabić swojego brata to by prawdopodobnie to wszystko się nie wydarzyło. Wiele razy w Kotorach było pokazane jak jedna decyzja wpływa na miliony istnień w galaktyce.

Anakin też tak jakby go nie do końca słuchał.
Bo najpierw go mamił wyraźnie mówiąc, że taką moc ma. A potem już po złożeniu przysięgi "Tylko jeden posiadł taką moc ale służ mi i razem dojdziemy co to było". Zastanawiam się, że skoro Sidious w zamyśle chciał być ostatnim sithem żyjącym wiecznie i wiedząc, że jego mistrz nie umrze śmniercią naturalną nigdy nie szukał wyników jego badań. Jeśli takowe istniały.

I jakbyś się poczuł w takiej sytuacji? W sensie ktoś miał Ci pomóc a po tym jak stało się najgorsze tgo nie tylko ten ktoś temu nie zapobiegł ale też mówi Ci prosto w twarz "Wiesz, próbowałem ale sam sobie to zrobiłeś. To Twoja wina i ja umywam ręce". Bym był co najmniej bardzo niezadowolony.

ocenił(a) serial na 6
terbi_2

W tym universum zgubili się już dawno, twierdze że od momentu zakupu marki Star Wars wraz z pracami nad filmem Przebudzenie Mocy.

Rebels w miarę dobry to jest w pierwszym sezonie ale im
dalej w las, tym więcej głupot. jak np. latający za pomocą
mieczy świetlnych inkwizytorzy czy też kwestia światów między światami. A co do Thrawna to jego występ w tym serialu to jest pomyłka. Doskonałego stratega, taktyka a taki jest charakter postaci, ogranicza serial animowany w którym występuje. Odnośni pyrrusowe zwycięstwa i nie
jest wstanie jednym uderzeniem, sprytnym planem jakoś pokonać albo chociaż zadać poważny cios rebeliantom z
jakiegoś Lothalu. Żart i kpina z tej postaci.

''W obu przypadkech zakrawa na ironię, że eksperyment SItha i jego wynik stał się podstawą do uruchomienia starej przepowiedni Jedi o wybrańcu.'

Lub przepowiedni o Sith'ari, bowiem również Sithowie oczekiwali swojego wybrańca

''Został zabity przez Sidiousa. A raczej to alkohol go zabił.''

Wole raczej pierwszą wersje, że był to Darth Sidious

''Gdyby Obi-Wan był silniejszy i był w stanie zabić swojego brata to by prawdopodobnie to wszystko się nie wydarzyło.''

Jednak górę wzięła nad nim wieź jaka wytworzyła się między nim a Anakinem przez te lata. Wieź braterska a
może nawet ojcowska.

''Anakin też tak jakby go nie do końca słuchał.''

Ponieważ był arogancji, krnąbrny a Kanclerz podsycał w
nim jeszcze dodatkowo poczucie tego że jest lepszy niż
Jedi, że jest kimś wyjątkowym.

ocenił(a) serial na 9
Rinzler

Nie wiem czy już oglądałeś najnowszy odcinek z wczoraj ale mnie się bardzo podoba kierunek w jakim podąża serial.

Wiem, że nadal przy projekcie jest zatrudniona Kathleen Kennedy ale jak można nie doceniać tego co robią twórcy serialu na rzecz przywrócenia Gwiezdnych Wojen z powrotem na właściwe tory po tym co zrobili z nową trylogią.

Wprowadzają nowe/stare postaci. Do tego jeszcze pewne charakterystyczne elementy z gier. Mówię tak oględnie bo nie chcę spoilerować.

Niemniej według mnie serial rozkręca się z odcinka na odcinek. Potwierdza to pośrednio rosnąca oglądalność. Mam nadzieję, że ta twardogłowa jak i sam Disney to widzi. To jest kierunek w jakim powinny iść wszystkie produkcje od tej pory.
Niby pani KK jest "żywo zainteresowana" okresem starej republiki. Chodzą plotki o zatrudnianiu naprawdę ciekawych nazwisk jak Keanu Reeves czy Gal Gadot.

Nadal mam obawy, że mogą chcieć poświęcić Manadalorianina dla starszych widzów kierujących się nostalgią i wychowanych na grach czy książkach. Będą mieli swoją niszę i pomnik do wielbienia a my wracamy do naszej nowej wizji świata.

Zobaczymy czy Thrawn będzie lepszy tym razem. Thrawna z Rebels sobie staram się tłumaczyć jakoś młodszym wiekiem. Akcja serialu dzieje się niedługo po ustanowieniu nowego porządku a swój geniusz Thrawn pokazuje dopiero 5 lat po bitwie o Endor. Czyli minie jeszcze dobre 20 lat do czasu ukazanego w książkach.

A Sith'iari to nie miał być przypadkiem Darth Bane? Który widział jak zakon stacza się ku przeciętności? Gdzie "Mroczni Lordowie" są sobie równi w "Bractwie Ciemności" i przez to z jednej strony nie następują poważne wewnętrzne tarcia ale nie są w stanie jednocześnie w takiej formie stawić czoła armii Jedi?

I dlatego aby uratować cały zakon to trzeba go zniszczyć i odbudować na nowo?

Znaczy jakby na to spojrzeć to Dartha Plagueisa zabił alkohol. Bez niego prawdopodobnie nigdy SIdiousowi by się to nie udało. DP nigdy nie spał. Te jego eksperymenty z midichlorianami powodowały prócz braku starzenia się organizmu też możliwość funkcjonowania cały czas. Był cały czas czujny i nie dało się go zaskoczyć.

Jedyny moment kiedy opuścił gardę to celebracja wyboru swojego ucznia na Najwyższego Kanclerza. Dał się namówić i jak alkohol zmącił mu umysł i położył go spać to Sidious uszkodził jego aparat tlenowy. W innym przypadku prawdopodobnie nigdy by to nie nastąpiło.

No i dlatego przez jego decyzję cała galaktyka pogrążyła się w mroku na kolejne 20 lat. Jak często pokazane jest nam w grach z serii Star Wars decyzje podejmowane przez Jedi często mają bardzo poważne skutki i wpływają na miliony jak nie na miliardy istnień z powodu jednej decyzji.

ocenił(a) serial na 9
terbi_2

Ten ostatni akapit dotyczy oczywiście Obi-Wana. I też pokazuje, że nie tylko "nie potrzefił nauczać tak jak Yoda". Co jest lekką bzdurą bo Yoda swoje też dołożył mówiąc Anakinowi aby oddalił Padme od siebie i nie będzie się musiał przejmować potencjalną stratą.

Obi-Wan bardziej zawiódł jako Jedi sam w sobie. Wiedział czego się od niego oczekuje. Wiedział, że musi zabić Anakina i wtedy uratuje galaktykę a jednak jego uczucia zmąciły mu umysł. Zakłociły trzeźwe spojrzenie na świat.

ocenił(a) serial na 6
terbi_2

Na pewno to kierunek lepszy od kierunku jaki
obrał poprzedni odcinek. Bez ''Filemonizmów'',
bez postaci z serialu animowanego w wersji live
action.

''Wiem, że nadal przy projekcie jest zatrudniona Kathleen Kennedy ale jak można nie doceniać tego co robią twórcy serialu na rzecz przywrócenia Gwiezdnych Wojen z powrotem na właściwe tory po tym co zrobili z nową trylogią.''

Tu nie chodzi tylko o Kathleen Kennedy, choć jest ona pierwsza do odstrzału. Ta przesadna gloryfikacja serialu a co za tym idzie twórców nie ma sensu. Nie uważam by serial, który ma momentami słabą fabułę i momentami wręcz wygląda jak jakaś fanowska produkcja ratował Gwiezdne Wojny jako całość. Tu potrzeba jest
czegoś o wiele lepszego. A nie serialu który jest przeciętny, ok no może dobry ale tylko dobry i
nic więcej.

''Wprowadzają nowe/stare postaci. Do tego jeszcze pewne charakterystyczne elementy z gier. Mówię tak oględnie bo nie chcę spoilerować.''

Ale to wszystko ma dwie strony. Z jednej strony fajnie, pokazują że zależy im na fanach i właśnie do nich kierują te elementy. Z drugiej nie ma tu nic nowego. To już było. Przykładem ci Mroczni Szturmowcy których ma Moff Gideon. Patrzysz
i przypomina ci się gra Dark Forces. To jest miłe uczucie, które szybko znika kiedy przypomni się tobie Kyle Katarn a w zasadzie jego brak. I to co
zrobił z nim Disney. Wyrzucił świetną postać do
kosza, z kanonu i zepchnął do Legend.


''Niemniej według mnie serial rozkręca się z odcinka na odcinek.''

A według mnie nie. Są odcinki które coś wnoszą i popychają fabule serialu naprzód, a są odcinki zupełnie zbędne których mogłoby nie być.

''Potwierdza to pośrednio rosnąca oglądalność.''

Bo fani (a to do nich głównie kierowany jest serial) są spragnieni Gwiezdnych Wojen i jak najszybciej chcą zapomnieć o rozczarowaniu
związanym z nową trylogią.

''Niby pani KK jest "żywo zainteresowana" okresem starej republiki.''

The High Republic ? Wiesz widziałem gdzieś zapowiedzieć tego gdzie rycerze Jedi poruszali się konno na czymś co konie przypominało. W dobie statków kosmicznych, hipernapędu czy podróży gwiezdnych to GŁUPIE strasznie. Od
razu przypomina mi się ta głupia scena z tego Skywalker. Odrodzenie.

''Chodzą plotki o zatrudnianiu naprawdę ciekawych nazwisk jak Keanu Reeves czy Gal Gadot.''

Jeśli mają grać na poziomie Rosario Dawson z 5 odcinka Mandalorianina to może lepiej nie.

ocenił(a) serial na 6
Rinzler

Ten serial jest de facto średni, choć z przebłyskami. Jestem w stanie zrozumieć jednak fanów GW, że nawet taki delikatny październik wywołuje stany euforyczne, po głębokim absmaku jaki pozostawiła po sobie Trylogia Disneya. Widać, że KK skąpi środków na produkcję, odcinki są krótkie przez co każda opowieść jest jakaś taka niekompletna, niedopracowana, ma problemy z logiką zachowań postaci jak i mechanizmem przyczynowo-skutkowym. Sezon 2 jest lekkim rozczarowaniem. Po przyzwoitym otwarciu jest definitywny zjazd. Nie ratuje go cienki wątek Ashoki a odcinek z Fettem jest najsłabszy w całej serii. Ten serial nie uratuje GW, niestety.

PPS

Mam dla Ciebie smutne wieści - obawiam się, że GW nigdy nie porywały logiką czy genialnością scenariusza (no dobra nie licząc 'I'm you father" w Ep V) - to po prostu ludzie niepotrzebnie nakręcili sobie spirale coraz to bardziej niebotycznych oczekiwań, spowodowanych rosnącą popularnością marki. Co do samego serialu to każdy kolejny odcinek udowadnia, dlaczego jest to póki co najlepsza produkcja aktorska, odkąd przejął ją Disney. I tak, wiem że poprzeczka nie została zawieszona zbyt wysoko - to po prostu ludzie się stają coraz bardziej wybredni.

ocenił(a) serial na 6
ThomasPPL

Muszę cie zaskoczyć, rozczarować, otóż porywały genialnością scenariusza. Choć zależy co ty sam rozumiesz przez samą ''genialność''. I oczywiście tutaj obaj widzę zgadzamy się z tym że Imperium Kontratakuje dzięki swojemu twistowi się dobrze
w to wpisuje. Ale np. poświęcenie Dartha Vadera w epizodzie VI również. Jest nie
mniej zaskakujące dla kogoś kto ogląda Gwiezdne Wojny po raz pierwszy. Ja sam zresztą byłem naocznym świadkiem takiego wydarzenia w życiu. Nie wiem za to
co ma udowadniać ten serial, poza tym że tak jak kolega napisał nie uratuje samych Gwiezdnych Wojen.

''póki co najlepsza produkcja aktorska, odkąd przejął ją Disney''

Póki co jedyna produkcja serialowa live action. Reszta w zapowiedziach.

''to po prostu ludzie się stają coraz bardziej wybredni.''

I bardzo dobrze, dzięki temu nie są podatni na wciskanie kitu.

ocenił(a) serial na 6
ThomasPPL

Na tle tego jak obecnie realizuje się produkcje GW[opowieść, scenariusz, dialogi], to historia w OT nokautuje logiką i geniuszem wizji. O skali jej geniuszu świadczy fakt, ze po 43 latach od premiery, to OT jest wciąż punktem odniesienia. Myślę, że doświadczeni i wieloletni wyznawcy GW nie mieli niebotycznych oczekiwań, ale z pewnością liczyli na coś więcej niż ordynarny remake podlany niestrawnym sosem z politycznej poprawności. Cóż, Abrams tak naprawdę robi tylko i wyłącznie cienkie kopie klasyków a jego kreatywność i wyobraźnia tyczy się jedynie formy. Szkoda, bo facet ma rękę do kozackich obrazów i ujęć.
Serial udowadnia jedno - Favreau jako człowiek z zewnątrz miał jakiś pomysł, ale niestety nie przegryzie systemowej niekompetencji i dyletanctwa jakie panują w Lucas Films.
Nie, nie jest to najlepsza produkcja aktorska w erze Myszy. To Rogue One jest, mimo swoich wad, wciąż jedynym przyzwoitym filmem od czasu "dobrej zmiany".

PPS

To twoja opinia z którą się nie zgadzam, ale szanuję - bo każdy ma do takowej prawo.

Jest punktem odniesienia, bo jest po prostu częścią tego uniwersum. Podobnie jest np. ze Star Trekami. Faktem jest, że OT to najlepsze części, zresztą to właśnie na nich wychowało się moje dziecięce zainteresowanie tym światem, kiedy o epizodzie pierwszym jeszcze się niewiele mówiło. Tylko właśnie odnoszę wrażenie, że jak to określiłeś 'wieloletni wyznawcy GW' wynoszą właśnie te filmy na piedestał doskonałości. Już podczas premiery RotJ było sporo kontrowersji i głosów niezadowolenia na widok ewoków. Logika? Akurat logiki w Gwiezdnych Wojnach na daremno ze świeczką szukać. Bardziej bym powiedział, że oryginalnością scenariusza. Nie oszukujmy się - wiele rzeczy można było zrobić po prostu lepiej. Ale tu się z Tobą zgodzę - jeśli porównywać ją do tego co zaserwował Disney w najnowszych epizodach to przepaść jest ogromna.

Co do samego RO to w moim odczuciu ten film był bardzo nierówny - o ile sam motyw bitwy o Scarif zapierał dech w piersiach i pokazywał najlepszą stronę tego co SW robi najlepiej, tak mozolny początek i niezrozumiałe motywacje bardzo średnich bohaterów (z małymi wyjątkami) skreślają u mnie ten film jako najlepszą produkcję Disneya. I wiem, że porównywanie serialu z filmem kinowym może ma się nijak, ale jestem przekonany, że Mandalorian oddaje ducha GW po prostu dużo lepiej.

ocenił(a) serial na 6
ThomasPPL

''Mandalorian oddaje ducha GW po prostu dużo lepiej.''

Momentami tak ale kilka rzeczy w nim mocno kuleje i o ile człowiek patrzył na to jak przez palce w sezonie 1 o tyle w sezonie 2 drugim już nie może.

Rinzler

Właśnie miałem pisać sprostowanie. Jestem wręcz rozczarowany finałem 2 sezonu, ale o tym mam chęć napisać coś więcej w osobnym wątku. O ile z każdym kolejnym odcinkiem podobał mi się coraz bardziej, tak finał zabił mój podziw dla tej serii jak ręką odjął. SZKODA

ocenił(a) serial na 6
PPS

''Cóż, Abrams tak naprawdę robi tylko i wyłącznie cienkie kopie klasyków a jego kreatywność i wyobraźnia tyczy się jedynie formy.''

Nie powiem że J.J. Abrams to zły reżyser ale też nie powiem że dobry, solidny rzemieślnik ale nie ktoś kto powinien być zaangażowany w Gwiezdne Wojny bo już w Star Trekach to udowodnił.

''Rogue One jest, mimo swoich wad, wciąż jedynym przyzwoitym filmem od czasu "dobrej zmiany".

Z tych wszystkich filmów był najbardziej zjadliwy aczkolwiek i tak wole filmową trylogie prequeli.

ocenił(a) serial na 6
PPS

Problemy z logiką w scenariuszu to jedno, problemy czysto wizualne wynikające budżetu serialu to drugie i sprawiają że wygląda momentami jak jakaś fanowska produkcja. I tak, też rozumiem te stany euforyczne u niektórych ale daleki jestem
aby twierdzić że ten serial ratuje universum Star Wars czy przywraca nadzieje. No
może w sezonie 1 tak było, ale nie w sezonie 2 i nie chociażby po tym co okazało się
teraz na dniach. Że występ Ahsoki Tano w serialu nie był przypadkowy i że ten Dave Filoni dostał własne miejsce to swoich ''filemonizmów'' ku uciesze jego psychofanów
lub wspomnianej Ashoki Tano. Myślę że sezon 2 jest rozczarowaniem, nie lekkim, nie ciężkim, po prostu jest rozczarowaniem. Boba Fett z wymiatacza który rozwala sobie
w pojedynkę odział szturmowca został zmarginalizowany do roli taksówkarza w tym dramacie dla głównego bohatera czyli Mando. ''Ten serial nie uratuje GW, niestety.'' - również tak uważam, niestety.

ocenił(a) serial na 6
Rinzler

W wielkim skrócie: 2 sezon zmienił się w paździerzowy zwiastun kolejnych serialowych paździerzy.

ocenił(a) serial na 7
Rinzler

co?

ocenił(a) serial na 6
ocenił(a) serial na 7
Rinzler

ah!

ocenił(a) serial na 6
Rinzler

Ahsoka miała duże znaczenie dla animowanego serialu - była ważna dla Anakina i pokazała w którymś odcinku, jak Jedi potrafi być fałszywe.

ocenił(a) serial na 6
Tung_uska

No właśnie... serialu animowanego

ocenił(a) serial na 10
Rinzler

No nie zgodzę się, Serial nazywa się "The Mandalorian". Mamy poznać poprzez głównego bohatera kim są Mandalorianie oraz ich historię. Dali małego Grogu aby Din ruszył się poza własny parsek i spotkał nowych ludzi. Jak jest mowa o Mandalorianach i mrocznym Mieczu, Din musiał się w końcu spotkać z Bo-Katan. A Bo-Katan znała tylko jedną Jedi-kę z którą miała jako taki kontakt. Jako, że Grogu nie umie mówić Ahsoka była jedyną postacią która mogła nam przedstawić w końcu jego imię oraz historię pokazując tym samym jak bardzo Grogu i Din są do siebie podobni. Ale widząc ich więź nie mogła zdobyć się na jego trenowanie, bo jak mniemam też młody są ją o to poprosić by nie zabierać go jeszcze od przybranego ojca. Ona z resztą ma też swoją misję.

SPOILER


Po nakierowaniu ich na Tython Grogu nawiązał połączenie i wezwał możliwie najlepszą osobę która mogłaby go trenować. Bo Luke nie dorastał w dogmatycznym środowisku Jedi, to człowiek pełen współczucia i dobroci. Aczkolwiek wiem, że Grogu wróci do Dina. Ponieważ są rodziną. To tylko tymczasowe rozstanie aby pokazać jak sobie radzą bez siebie.

Tak też więc cały S2 ma zdecydowanie ręce i nogi, jest logiczny i w naturalny sposób rozkręca akcję.

ocenił(a) serial na 6
Moai

''Serial nazywa się "The Mandalorian". Mamy poznać poprzez głównego bohatera kim są Mandalorianie oraz ich historię.''

W takim razie na razie dostajemy tylko jakieś szczątkowe informacje na ich temat

''Dali małego Grogu aby Din ruszył się poza własny parsek i spotkał nowych ludzi. ''

A czasem nie dali go po to by grać widzom na emocjach - Oj jaki słodki maluszek. Aby odwrócić uwagę od wad serialu ?

''Ona z resztą ma też swoją misję.''

Swój serial bo na pokład Mandalorianina wszedł Dave Filoni i teraz będzie nas raczył tym kontynuowaniem pewnych wątków z seriali animowanych Clone Wars i Rebels.

''Tak też więc cały S2 ma zdecydowanie ręce i nogi, jest logiczny i w naturalny sposób rozkręca akcję.''

Mógłbym ci napisać jak bardzo się mylisz i podać przykłady ale widzę że to i tak by nie pomogło. Twoja ocena serialu 10/10 pokazuje w jakim stanie jesteś. Więc to bez sensu

ocenił(a) serial na 8
balex

Zgadzam się, rewelacyjny odcinek, ratuje uniwersum SW po porażce nowej trylogii. W bardzo ciekawy sposób rozwinęli fabułę bo skoro *spoiler* wielki Admirał Thrawn żyje to znaczy żę Luke Skywalker i reszta gdzieś też musi być i niewykluczone że Mnadalorian ich spotka na swojej drodze a to byłaby rewelacja.

ocenił(a) serial na 6
Teedee

Jeden odcinek serialu który trwa 45 minut ratuje uniwersum SW ? Gruba przesada !

Akurat to że Luke Skywalker gdzieś tam jest wiadomo i bez Thrawna skoro akcja serialu dzieje się po Powrocie Jedi.

ocenił(a) serial na 8
Rinzler

Chyba chodziło o to że cały serial a nie jeden odcinek, no cóż widzę ocenę 8,7 i zara zabieram się do oglądania. Co do toksyczności fandomu star wars, żadna nowość. Stare chłopy wymagają nie wiadomo czegoś od serii robionej pod wszystkich. Ja tam od SW wymagam dobrej zabawy, mando mimo że troszkę nudny w pierwszym sezonie w drugim mi tej zabawy dostarcza.

ocenił(a) serial na 6
WTTW_FILM

Za to młodzi chłopcy są jak młode pelikany, łykają wszystko co ma w tytule Star Wars i
co na portalu filmowym ma wysoką ocenę, choć z tymi ocenami bywa często rożnie i nie
zawsze jest tak że odzwierciedlają faktyczny poziom danej produkcji. Ale generalnie to
widzę że kolejny zwolennik teorii toksycznego fandomu się trafił :) Ahhh gdyby jeszcze
takowy istniał... 

ocenił(a) serial na 8
Rinzler

Jak nazwać fandom który płacze o wszystko i ma pretensje do każdego że jego mokre sny nie zostały przeniesione na ekran? To czym więc jest SW jak nie przygodowym mixem fantasy i SF skierowanym dla szerokiego grona odbiorców?

ocenił(a) serial na 6
WTTW_FILM

Jeśli jak to ująłeś ''płacze'' to musi coś w tym być, tym bardziej że
''płakać'' zaczął najmocniej kiedy swoje łapska na Star Wars położył
Disney. Co do mokrych znów, wiesz fani mają jakieś oczekiwania. Są
one różne, ale generalnie jednak sprowadza się do tego że chcieliby
obejrzeć spójną wizje. A w przypadku nowej trylogii filmowej takiej
od początku nie było. Otóż dziś SW są maszynką do zarabiania kasy
w rękach chciwej korporacji Disney nie mającej pojęcia jak dobrze to
universum rozbudowywać. Nie mającej spójnej wizji czy spójnego na
nią planu. Kupili sobie drogą zabaweczkę i gwałcą momentami wizje
jej twórcy George'a Lucasa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones