The Mandalorian: Sezon 3 The Mandalorian sezon 3, odcinek 2
odcinek The Mandalorian (2019)

The Mandalorian | Rozdział 18: Kopalnie Mandalore

Chapter 18: The Mines of Mandalore 44m
7,6 1,7 tys. ocen
7,6 10 1 1696
The Mandalorian
powrót do forum s3e2

Super odcinek

ocenił(a) serial na 10

Konieczna jest egzegeza tego odcinka, jak widzę zbyt wymagającego
1. IG 11:
1. przypominam, że to jest dopiero drugi odcinek i jeszcze wiele się może zmienić. Epizodyczno-ciągła struktura serialu sprawia widzom jak widzę wiele trudności. Podobna jest w Orville. Tak jak z Topą jest. Jesteśmy na pewnym etapie. 2. Jeszcze może go złożą.
3. Mando szuka możliwości. Próbuje najpierw z IG 11. Nie wychodzi. Leci do Bo Katan mając nadzieję, że z nią razem dotrze na Mandalorę. Ona jednak wymiękła. Kontynuuje więc prace nad IG 11. Niestety mamy dalej niepowodzenie. Zostaje więc zmuszony do przyjęcia R-5, który ma charakter zgoła odmienny. Normalny wątek.
Widać, że Din jest zdeterminowany.
4. IG by sobie poradził z tamtymi dlatego byłby cenną pomocą.
5. Uszczelnienie hełmu jest fajne, ale zapas powietrza musi być.

Nie wiadomo czego się tam spodziewać, więc pomoc robota jest bezcenna.

2. Krab:
1. Krab jest krabem, on ma te nóżki za pomocą których kontroluje roboty. Sama główka chodzi, jak w Samuraju Jacku.
2. Poluje on z zasadzki mając infrastrukturę zdolną powalić mandalorian. Czy jacyś tam zachodzili? Czy łapie tak istoty tam żyjące?
3. Tłoczy krew wykrwawiając ofiary.

3. Bo Katan:
1. Zachowuje się ona zgodnie z klasycznymi schematami zakochania: nie chce widzieć Mando, ale od razu leci mu na ratunek.
2. Czy będą się tego trzymać? Nie wiadomo, ale nadzieje rozbudzili.

4. Mando:
1. Pierwsza bitwa z Alamitami pokazuje, że ma problemy z szpadą. Z kolei Bo Katan świetnie sobie daje radę.
2. Mando jest osobnikiem wierzącym w kodeks. Kojarzy się z amerykańskimi fundamentalistycznymi protestantami, czy amiszami. Ów kodeks nie czyni go osobą złą, a nawet wprost przeciwnie: czyni go dobrą osobą.
3. Obyczaj jego, jawiący się jako zabobon, okazuje się skutecznym. Żywe Wody zawierają jednak magię, czyli Mitozaura. Mitozaura o którym mówiły proroctwa, że odmieni los Mandalorian.
4. Pamiętamy, że Mando uczył się ujeżdżać dzikie potwory w 1 sezonie?
5. To mitozaur go wciągnął, wydawało mi się to ewidentne. Ale mniemacie o tym jak?
Publika nie radzi sobie mentalnie z sytuacją taką, że coś tam się pojawia w odcinku jednym a jest kontynuowane pięć odcinków później. Albo dziesięć.

5. Dialogi.
Nie rozumiem co może być nie tak z dialogami? To są fajne dialogi. Sam jakbym maszerował z Grogu to bym tak samo mu opowiadał o miejscu w którym jesteśmy i co będziemy robić. ABC zachowania ludzkiego.
Nie ma tu takich kocopołów jak w Ostatnim Jedi, gdzie opowiadają że zwyciężamy nie poświęcając się.

Smok_Eustachy

Pewnie. Mi się nawet pierwszy też podobał, ale ten jest już o klase wyżej pod każdym względem. Malkontenci to nie wiem czego by chcieli. ;-)

Smok_Eustachy

Doceniam chłopie twój entuzjazm... niestety jesteś naiwny jak Grogu.

Smok_Eustachy

1 IG:
Wszystko spala na panewce, więc Mando idzie z robotem frajerem, a jak zostaje napadnięty i w normalnym mózgu zrodziłyby się wątpliwości czy może nie warto wezwać pomocy (zmieniły się okoliczności, Mandalora nie jest zatruta) to Mando zabiera na samobójczą wyprawę dziecko, które niczym Anakin w Ep. I ratuje całą operację... Z tym, że Anakin technicznie coś tam potrafił.

2 Krab:
Sam w sobie ciekawy pomysł, ale dziwi jak łatwo pokonał Mado i jak dał się pokonać Bo-Katan. Można to jednak obrnić efektem zaskoczenia.

3 Bo Katan:
Wątek miłosny może i ciekawy chociaż jej OP w stosunku do Mando troche gryzie w oczy. Mando się chyba stał takim tatulkiem i zatracił instynkt łowcy nagórd już zupełnie.

4 Mando:
Cofnął się mocno w rozwoju. Dalej brnie w fanatyzm. Ujeżdżanie potworów jest standadrem w SW i nie jest to nijak mityczne. Mitozaur wciąga mocą lub na odległość. Bardzo zła realizacja.

5 Dialogi:
Są fatalne i jeśli ktoś tego nie widzi to jest ślepy. Mnie chyba najbardziej ujęło pogadanka Bo-Katan z Grogu i jak ta pytała Dina czy mu nic nie jest, zamiast go uwlonić. I nagle "za tobą" rodem z Ep. 9 i wszystko skończyło się dobrze.

ocenił(a) serial na 3
jeykey1543

1. Jeszcze dodałbym, że Mando jest strasznie naiwny jeżeli chodzi o handel z tą mechaniczką, która wciska mu takie gnioty a on się na to godzi. Najpierw statek, który nie spełnia jego potrzeb (gdyby naprawił IG to ciekawe gdzie by go zmieścił, chyba na lince poza statkiem) a potem droid u którego nawet nie potwierdziła, że ma funkcje której potrzebuje (skanowanie atmosfery). Ona na serio jest jedynie od wciskania memberberriesów, które nijak mają sens w uniwersum a są tylko od tego aby publiczność powiedziała "ja pamiętam tą rzecz!" i wytworzyła przypływ dopaminy w mózgu małym wysiłkiem.

No i fakt, po co brać Grogu do podziemni jak dosłownie przed chwilą zostałeś zaatakowany przez troglodytów, którzy wzięli cię z zaskoczenia. Grogu dostałby tą pałką w głowę i nie byłoby co zbierać, no ale ktoś go musi uratować... po co lecieć od razu do Bo-Katan (która nie ma widocznie nic do roboty, skoro non stop siedzi w swoim zamku na tronie jak NPC) albo wziąć kogoś ze swojego klanu (zwłaszcza żeby widział, że Mando faktycznie się rozgrzeszył w wodzie i mógł to potwierdzić reszcie) aby robili za przewodników i wsparcie lepiej zrobi to niemowlak bo chcemy go więcej na ekranie.

2. Mando ma w hełmie wizje na podczerwień. Normalny człowiek a zwłaszcza "najlepszy łowca głów w Parseku" pomyślałby "hmmmm już raz mnie zaatakowali znikąd, jestem w ciemnych jaskiniach, lepiej przełączę wizję aby nie dać się znowu podejść". Pewnie zobaczyłby sygnaturę cieplną pod tym gruntem, ale zamiast tego gracz idąc w tamto miejsce aktywował cutscenkę i sterowanie przeszło na Grogu.

3. Oni w ogóle mają jakiś wątek miłosny? Bardziej wyglądają na towarzyszy broni niż na zakochaną parę, ale jak widać ludzie shipują wszystko jak zwykle.

4. Nie tylko Mando cofnął się w rozwoju, ale po prostu nie wiemy dlaczego tak mu zależy na ponownej akceptacji przez ten klan. Jest to efektem tego, że serial w ogóle nie może usiedzieć na miejscu i leci do przodu na piątym biegu, zamiast podbudować wszystko (zresztą widać to było wcześniej kiedy w drugim sezonie zrobili praktycznie zakończenie serii a potem się z tego wycofali). Myślałem, że oczyszczenie się Mando to będzie fabuła na cały sezon ze zbieraniem odpowiedniej drużyny, aby w ogóle tam dojść, jakiś retrospekcjach dlaczego tak bardzo chce to zrobić zamiast jednego zdania w rozmowie z Bo-Katan które jest strasznym ogólnikiem. Teraz po drugim odcinku zostaje chyba zjednoczyć inne klany bo Mando ma Darksabera? Też nie widzę powodu, dlaczego nie rozwiązali tego konfliku z Darksaberem między sezonami...

5. Mój ulubiony słaby dialog w tym odcinku to:
"Sprowadź Bo-Katan" a potem po uratowaniu go "Jak mnie znalazłaś?", albo "Myślałeś, że twój tata to jedyny Mandalorianin?" jak przecież Grogu już widział ciebie i dwójkę twoich ziomków w 2 sezonie kobieto, ale nie dziwie się w sumie bo Filloni już wcześniej zapominał o wątkach między sezonami (tak jak w 2 musieli ponownie umieścić tracker na Razorcrescie mimo tego, że Gideon z ekipą mieli fob na Grogu), co tutaj już wyjątkowo razi.

Szkoda, że ten serial wygląda jak wygląda a Mandolorianie są pokazani jak banda idiotów, no ale cóż. Filloni to niestety nie jest Tony Gilroy.

Arko777

Trafnie dopełniłeś mój komentarz. Mando 3 jest taką kopalnią idiotycznych pomysłów, że wszystkie inne produkcje jak Boba Fett czy Obi wan stają się przy nim przemyślane. Mam bardzo dużą tolerancję na jakieś dziurki logiczne w SW, ale czasem ich ilość wywala poza skalę. Tym bardziej jeśli wcześniejsze sezony trzymały jakiś poziom, a ten cofa w rozwoju wiele rzeczy.

ocenił(a) serial na 3
jeykey1543

W sumie dalej uważam BoBF za najgorszy bo tutaj jednak jest trochę wartości produkcyjnej a tam to nawet Mando ukradł mu dwa odcinki bo nie umieli sklecić porządnej fabuły a z samego Boby zrobili pajaca, za którego Fennec musiała wszystko robić.

Pamiętam nasze rozmowy z Kenobiego, nie wiem czy prawie po roku zmieniłeś zdaje odnośnie tego serialu, bo tam też były masywne momenty, w których moja tolerancja na głupoty przekroczyła krytyczną skalę.

Jeżeli chodzi o Mando, to praktycznie gdzieś od czwartego odcinka pierwszego sezonu zaczęło się robić głupio, ale nie aż tak głupio, finał posysał ale jeszcze byłem w stanie powiedzieć że ten serial jest ogółem średni.

Drugi sezon sprowadził formułę Przebudzenia Mocy czyli "hej widzu, pamiętasz X postać z Y serii? hej widzu pamiętasz tą rzecz, którą zrobiła X postać w Y serii?", walki Mando stały się bardziej idiotyczne bo przecież wszyscy muszą bić w Beskar, nawet salwy po 20-30 strzałów wszystkie fuksem w niego trafiają, no ale gdzieś to szło - zrobili swój "wielki finał" podbudowany na niewielkiej ilości materiału, wszyscy piali z zachwytu i tak dalej.

A teraz jesteśmy w 3 sezonie, gdzie ogień się wypalił, reset fabuły zrobił się w innym pobocznym serialu i zostaliśmy z Dinem i Grogu, którzy latają sobie od A do B od sceny akcji do sceny akcji a fabuła leci utkana cienkimi nićmi. No bo teraz zadajemy sobie pytania w stylu "czy gdyby Mando nie pojawił się uratować swój klan od wielkiego krokodyla to wszyscy by zginęli?", "czy gdyby Mando nie pojawił się na Neevaro to Greef Karga zginąłby od piratów?" i tak dalej, bo cały świat sztucznie kręci się wokół niego.

Zobaczymy w środę jak to dalej będzie leciało ;)

Arko777

Kenobi czy Księga Boby zawierały historie, które mnie ciekawiły. Czy to przemiana Boby z łowcy nagród w ojca narodu, czy przemiana Kenobiego ze starego dziada zmęczonego życiem w wielkiego jedi była dla mnie ciekawym tematem i seriale te mimo dziur i wielu głupot były dla mnie strawne. Tutaj głupoty pozostały, a jednym z tematów przewodnich jest, to że Mando chce przypodobać się sekcie. Do czasu była to rodzina, ale wyszło na jaw jak jest ona patologiczna. Nie jestem w stanie kibicować Mando w tej głupocie. Nie wiem, może serial ma ośmieszać radykalnych katolików?

ocenił(a) serial na 10
Arko777

Wizjer na podczerwień zużywa baterie. Mando jest wierzący i dlatego wierzy, bo osoby wierzące cechują się wiarą. Z jego wiary wynikają różne działania, jak opieka nad Grogu. 2. Zabiera on wszędzie Bombelka bo go nie zostawia. Od pewnego czasu.

ocenił(a) serial na 3
Smok_Eustachy

Nawet jeżeli to prawda z tą baterią to idąc tą logiką lepiej zginąć niż zużyć baterie w rzeczy, która ma ci uratować życie? Nie od tego jest ten sprzęt? No wiesz, latarki też jakoś używali i jakoś Mando nie powiedział "Wiesz co Grogu, szkoda marnować baterii na świecenie w tych ciemnych jaskiniach, po prostu będę szedł do przodu po omacku!"

Nawet bym już mu darował to, że ci troglodyci wzięli go z zaskoczenia za pierwszym razem bo nie spodziewał się, że coś tutaj przeżyło, ale jak po czymś takim dalej idzie "na ślepo" i daje się złapać to coś jest nie halo z jego kompetencją. A to ma być podobno "najlepszy łowca głów w Parseku" według tej historii a pokazuje po raz kolejny, że nie ogarnia swojego własnego ekwipunku. Filloni chyba nie zdaje sobie sprawy, że Mando przez to wygląda jak idiota.

Wiara wiarą, ale pytanie dlaczego Mando personalnie na tym zależy, zwłaszcza że nie jest mu to potrzebne ani aby dalej mieć zbroję, ani Darksabera (co jest trochę głupie patrząc jak religijny kult pozwala mu odejść z ich świętą relikwią i zbroją będąc apostatą), ani móc dalej być łowcą głów? To jest jedynie tytuł, zresztą według ich zasad on posiadając legalnie wygranego Darksabera może powiedzieć "nie muszę tego robić". Trochę dziwne jak tyle interakcji z Bobą, Bo-Katan i Mayfeldem w drugim sezonie i jego własne zdjęcie hełmu przed Grogu w finale jest tutaj całkowicie zapomniane, bo sam Din jest sprowadzony do roli dziecka, które zrobiło "coś czego nie wolno bo tradycja" i musi to naprawić bo fabuła musi iść tak a nie inaczej. Jego dotychczasowe doświadczenia powinny coś zmienić w jego zakutym łbie, ale jakimś cudem tak się nie stało.

Moja najbardziej pozytywna interpretacja jego motywacji to: "Mando chce się rozgrzeszyć bo zależy mu na swojej przybranej rodzinie i tradycji w której się wychował." - tylko interakcje jakie ma z innymi Mandolorianami ze swojego klanu w ogóle nie wskazują na to, że jest między nimi jakaś głębsza więź. Nie wierzę, że spędził tam 20 lat podczas gdy Zbrojmistrzyni dalej mówi do niego jak NPC będąc z nim 1na1. Nawet ta scena z krokodylem kończy się bo chcieli pokazać jaki Mando jest cool, zero reakcji odnośnie tego kto zginął, zero pytań czy są ranni, zero troski o swój klan bo musimy to zakończyć "cool" ujęciem z nim i Grogu dla publiczności.

">>Myślałeś, że twój tata to jedyny Mandalorianin?<< To jest reakcja na zdziwiona minę Grogu. Weźcie uważniej oglądajcie. Bombelek jest wyraźnie pod wrażeniem."

Jej tekst mógłby być o wiele lepszy, bo to co powiedziała nie ma sensu. Lepiej już by było walnąć "Myślałeś, że tylko twój tata jest taki dobry?" czy coś takiego.

No i oglądam ten serial uważnie, dlatego wychodzi tutaj tyle głupot no ale to już nie wina moja tylko scenarzystów.

ocenił(a) serial na 10
Arko777

>>Myślałeś, że twój tata to jedyny Mandalorianin?<< To jest reakcja na zdziwiona minę Grogu. Weźcie uważniej oglądajcie. Bombelek jest wyraźnie pod wrażeniem.

Nosz kufnia
youtu.
be/pEZMOKiRxYY
link złamany

ocenił(a) serial na 10
jeykey1543

Krab jest wyspecjalizowanym łowcą Mandalorian. Bo Katan nie zaskoczył i stąd jej tryumf.

ocenił(a) serial na 8
Smok_Eustachy

Wszystko ok, ale punkt 4.3...
O jakiej magii tu mowa? Ot, żyje sobie w tych wodach jakiś stwór (rasa stworów), nazywana Mitozaurem, i tyle. Może rzadko są blisko powierzchni, więc nie spotykali ich za często, ale nie ma tu żadnej magii, a jedynie otoczka stworzona przez fanatyczny odłam Mandalorian, bo ludzie lubią wierzyć w różne rzeczy, ot co.

ocenił(a) serial na 10
truegod

Mitozaur okiełznany przez Mandalora dał początek Mandalorianom. Uważany był za wymarłego.

ocenił(a) serial na 8
Smok_Eustachy

Ale z magią nie ma to nic wspólnego. Ot, może żył w głębinach, ale po zbombardowaniu planety, pojawił się jakiś bliżej powierzchni.

Tak jak i kąpiel by 'odpokutować' ściągnięcie maski jest czysto symboliczna. Bo poza wymiarem religijnym, czy chodzi w masce czy bez, nic to nie zmienia.