Nie wiem czy budżet się skończył, ale dwa pierwsze odcinki oglądałem z zażenowaniem.
Strzelanina pod budynkiem to jeden wielki dramat.
Przybliżę to tym którzy nie wiedzieli:
Osoba strzela we wroga, ale trafia w auto - na karoserii pojawią się błysk. Dziwnym zbiegiem okoliczności 3 razy dokładnie w to samo miejsce, tak jakby specjalistom od efektów nie chciało się już pracować. Co ciekawe po kilku strzałach na brudnej karoserii nie ma nawet ryski.
Reszta strzelaniny to też istna amatorka. Jedni od drugich stoją ze 3 metry, kryją się za DREWNIANYMI stołami i jedni nie potrafią zabić drugich mając karabiny. Żenada.
Do tego ujęcia które potrafią trwać minutę - przeciąganie na siłę.
Logika bohaterów też idiotyczna. UWAGA. Teraz będzie spoiler.
Założeniem misji "tych dobrych" było zabicie Negana i jego ludzi. W jednej ze scen Negan i reszta "głównych" pomocników wychodzi pod celownik... ale oczywiście żadna z 30 osób nie trafia z karabinu do faceta oddalonego o 10 metrów.
Kiedyś był to jeden z lepszych seriali, teraz nie zasługuje on na ocene wyższą niż 5.