Wiem ze to tylko serial a nie film dokumentalny ale zachowania bohaterów są czasem skrajnie głupie.Rozumiem też
że serial ukazuje głównie historię prostych ludzi bo niewielu tam "mędrców" a większość to przedstawicie klasy
robotniczej.
Pomimo tego nie rozumiem czemu potrafią popełniać takie błędy jak:
1. spanie na parterze przy drzwiach zamiast na piętrze (Rick w s4e10).
Może najlepiej niech śpią przy otwartych drzwiach i czekają na hordę truposzy ? Zwłaszcza że amerykańskie domki
mają tak "ciekawą" konstrukcję że na parterze jest sporo dużych okien.Gdybym był w podobnej sytuacji to
zastawiłbym wejście do granic możliwości i ukrył się gdzieś na górze cicho jak myszka aby w razie kłopotów
wyskoczyć przez okno.Zombie nie mają nadprzyrodzonych zdolności i nie zaczną atakować domu w którym jest
cisza.Jednak Rick z Carlem lubią adrenalinę i wolą spać i dyskutować sobie przy drzwiach wejściowych.
2. stanie lub siedzenie niemal na wejściu do przeszukiwanego "lokalu" i nie patrzenie się za siebie (np. Michonne w
s4e10)
Podobne zachowania były częste a towarzyszyła im dyskusją z towarzyszem i/lub zamykanie,przecieranie oczu.Nie
mam tutaj na myśli paro-sekundowych czynności ale przeciąganie ich jakby żyli w bezpiecznym świecie.
Myślę że większość ludzi żyjących w świecie zombie miałoby typowy nawyk obracania się co chwilę za siebie i
rozglądania na boki.Zombie to powolne stworzenia które przy zachowaniu elementarnego rozsądku są łatwe do
ominięcia.Zwłaszcza że sytuacje ukazujące większe hordy są sporadyczne a pomimo tego bohaterowie serialu są
zaskakiwani przez zombi w mało przekonujący sposób.Najbardziej absurdalne są sytuacje gdy bohater obraca się i
spogląda za siebie a tam stoi już zombie gotowy do zwarcia.Obserwując zachowanie truposzy wnioskuje że nie są
wybitnymi strategami i widząc człowieka wydają charakterystyczne odgłosy a poruszają się na tyle niezdarnie że nie
sposób ich nie usłyszeć.
3. Michonne i jej marsz w hordzie zombie (s4e10)
Ja rozumiem że "zombie niewolnik" na sznurze to jest jakiś tam sposób jednak w wielu scenach ona idzie daleko od
nich a dużo bliżej innych truposzy.Pomijając już fakt że skuteczność tej metody jest mocno naciągana to po co
ryzykować marsz z innymi trupami które mogą wyczuć jej oddech i zapach ?
4. Brak wzmocnienia "słynnego" już płotu otaczającego więzienie
Można zakładać że w więzieniu spędzili parę miesięcy.Pomijam już wzmocnienie płotu ale w tak długim czasie mając
do dyspozycji tylu ludzi można wykopać głębokie doły/rowy które przydałyby się gdyby wspomniany płot nie wytrzymał.
Takie doły to także naturalne krematorium gdzie można spalić truposzy.
5 Brak odpowiedniej broni
I wcale nie mam tutaj na myśli broni palnej.Jak wiadomo ma jedna wielka wadę czyli naboje.
O ile mogę zaakceptować fakt że miecz Michonne to unikat który ciężko znaleźć to nie wierzę że nigdzie nie byli
wstanie zaopatrzyć się w noże rzeźnicze i/lub tasaki które jak powszechnie wiadomo mają długie ostrza.
Tego rodzaju broń powinna być rzeczą pierwszej potrzeby noszona wszędzie i zawsze.Broń palna powinna być tylko
dodatkiem bo raz że ograniczają ją naboje a dwa jest głośna.
6. Brak odpowiednich ubrań
Czy tak ciężko o ubrania chroniące większość ciała ?
Mam wrażenie że ja lepiej chronię się przed kleszczami idąc do lasu na grzyby niż ludzie żyjący w świecie apokalipsy
zombie.Nawet w więzieniu mieli możliwość wzięcia ubrań i kamizelek strażników.
7. Brak map
Nie jestem pewien ale nie widziałem zbyt często by ktoś używał mapy.O ile łatwiej byłoby się im poruszać i mogliby
znaleźć chociażby duże centrum handlowe gdzie byłaby szansa uzupełnić zapasy a może i zamieszkać ?
Dziwnych zachowań można wymienić więcej ale można także zwrócić uwagę na zbyt ładny wygląd aktorów.
Nie oczekuję że będą wyglądali jak bezdomni chociaż tak naprawdę powinni tak wyglądać jednak czasem mam
wrażenie że ci ludzie wyszli od kosmetyczki lub zakładu fryzjerskiego.
Gdyby chciano zachować realizm to aktorzy powinni mieć bardzo krótkie włosy lub być łysi no ale to nie wyglądałoby
ciekawie.
Względy estetyczne to sprawa dyskusyjna ale wymienione błędy w zachowaniach ludzi to rzecz której być nie
powinno.
Podkreślam że pomimo tego uwielbiam ten serial ale zwyczajnie dziwie się że mając tyle pieniędzy nie można lepiej
pokierować zachowaniami bohaterów.
Co do punktu nr. 1 to wydaje mi się, że Rick spał na sofie żeby w razie ataku szybko się obudzić i załatwić zombiaków przy drzwiach, ale wolę nie myśleć co by było, gdyby Carl gdzieś polazł i zostawił nieprzytomnego Ricka samego w domu.
3.- mnie też dziwi to, że zombie jej nie zauważają tylko dlatego, że ma dwójkę z nich na sznurku.
4.- praktycznie w każdym odcinku z 3 i 4 serii na płot napiera tyle sztywnych, iż oczywiste jest, że płot nie miał prawa stać dłużej niż kilka miesięcy.
5.- mnie też to zastanawia - powinni raczej oszczędzać naboje, poza tym moim zdaniem łatwiej jest załatwić zombie waląc mu w łeb siekierą niż celując i strzelając, co dodatkowo ściąga 10 następnych. btw - mogliby chyba używać tłumików
6.- czy w 1 sezonie nie było powiedziane, że wirusem można się zarazić przez kontakt ze skórą i dlatego w którymś z pierwszych odcinków Rick i Glenn mają na sobie fartuchy i dopiero po ich założeniu smarują się trupem, a już np. Michonne w którymś odcinku miała na sobie tylko top, była cała we wnętrznościach trupa i jakoś nic się jej nie stało?
Poza tym w serialu jest mnóstwo innych błędów - np. raz Gubernator ma przebite prawe a raz lewe oko. Zgadzam się, zachowania bohaterów są często bardzo głupie i nielogiczne (pomijając Carla który po prostu taki jest). Rzeczywiście, za taką kasę mogliby się bardziej postarać
Jeśli chodzi o chronienie ciała przed kontaktem z zarażonym mięsem, to Rick i Glenn założyli te płaszcze profilaktycznie. Człowiek nie zaraża się przez samo dotknięcie flaków, krwi, czy czego tam jeszcze, tylko poprzez zanieczyszczenie rany, zadrapania czy kontaktu oczu z krwią truposza. Więc wnioskuję, że Michonne jeszcze żyje, tylko i wyłącznie dzięki fartowi. I dziwi mnie fakt, że nikt jeszcze nie umarł przez zarażenie, spowodowane rozbryzgiem krwi zombiaków na twarz. Naprawdę mają, aż takie szczęście, że nawet kropelka nie prysnęła im w oko?
Jeśli chodzi o łażenie z zombi uwiązanymi na łacuchach, to kupy się to nie trzyma. Ja rozumiem, że mogą działać jak kamuflaż, ale nie w momencie gdy stoi się tuż obok innych zombie. Michonne tak spokojnie się przechadza otoczona hordą truposzy, a Rick i Glenn zostali wyczuci, mimo wysmarowania i obwieszenia się flakami. Razem z deszczem nie spada z nieba mydło, które zmyłoby ten smród.
Ten serial jest pisany na kolanie. Ludzie dostają grubą forsę, a większość scen i dialogów wygląda jakby dwóch podpitych gości wymyślało głupoty chichrając się przy tym.
DARYL OSŁANIAJĄCY SIĘ ZOMBIE, OD KTÓREGO KULE ODBIJAJĄ SIĘ JAK OD TARCZY TO BYŁO ABSOLUTNE MISTRZOSTWO IDIOTZYMU. Drugie miejsce to Michonne powalona przez jeden cios piąchą zza drzewa. Jak w kreskówce.
ile razy był już wałkowany temat zarażeń? Przecież w finale 1wszego sezonu (oraz w finale drugiego, Rick powiedział reszcie grupy), ten szalony doktor, który wysadził później centrum medyczne powiedział Rickowi, że wirus jest w powietrzu i oni wszyscy są zarażeni, nieważne czy zostaną ugryzieni czy nie.. po śmierci zamienią się w zombie. Poza tym myślę, że im nie chce się już po prostu nie chce starać.
Tak, wiem że wszyscy są zarażeni. Mi chodziło raczej o to, że w momencie gdy wydzieliny zombie dostaną się do rany czy oka, śmierć i przemiana powinna nastąpić od razu, jak w przypadku ugryzienia.
Chociaż może faktycznie, skoro i tak wszyscy są zarażeni, to wymiana płynów ustrojowych nie stanowi żadnego zagrożenia. Wtedy to zmienia postać rzeczy.
zarazić się można tylko przez ugryzienie - bakterie w jamie ustnej truposza - kropelka krwi w oku czy nawet w ustach nie zaraża - było to już wyjaśnianie z dwa razy w serialu (Genner i Milton)
No spoko. Tylko za chiny nie mogę sobie przypomnieć kiedy o tym mówili oO Ale oglądam teraz cały serial, jeszcze raz od początku, więc sobie przypomnę wszystko. Jakby nie patrzeć, zaczynałam go oglądać 2 lata temu, więc trochę rzeczy już zapomniałam.
Co do Gubernatora to jedyna scena gdy miał przebite "lewe oko" to była scena... w lustrze.
Zawsze nosił opatrunek czy opaskę na prawym oku, a wiadomo, że w odbiciu lustrzanym to wygląda,jakby nosił opaskę na oku lewym.
Chodzi o to wlasnie ze Carl zostawil Ricka gdy poszedl po jedzenie.Jakby spal na pietrze to ryzyko ze truposze go wyczuja byloby znacznie mniejsze.
Serial ogolnie mi sie bardzo podoba bo jestem wielbicielem tematyki zombie oraz dlatego ze nie ma konkurencji.
I wlasnie ten brak konkurencji jest problemem.
Mam dziwne wrazenie ze gdybym mial tyle kasy co tworcy serialu lepiej bym to wszystko przemyslal :)
Z tą kasą to tak hmm, mieli na start (1 sezon) normalną kwotę, ale w drugim sezonie mieli ucięte koszta, podczas gdy sezon 2 był dwa razy dłuższy od pierwszego. Chyba właśnie przez te braki mamony drugi sezon był znacznie wolniejszy i mniej wybuchowy.
Punkt 6 z tymi ubraniami, to naprawdę rzuca się w oczy. Niby taki survivalowy serial, a zapomniano o podstawowej rzeczy, przecież to samo się narzuca żeby chociaż te ręce zabezpieczyć. A oni sobie paradują w koszulkach..chociaż na 'akcje' mogliby się jakoś zabezpieczać.
Dokladnie brak odpowiednich ubran jest najgorszy.
Jakbym zyl w swiecie gdzie cos chce mnie dziabnac w reke lub noge bylbym ubrany jak robocop ;)
W Stanach jest dużo goręcej niż u nas, nosząc grube, ciężkie ubrania wiecej by się pocili i szybciej męczyli (np. przy ucieczce).
Zgadza sie, nie ubieraja sie zbyt "odpowiednio", jedynie w drugim odcinku jacyś "pałkarze" wyskoczyli w ochraniaczach i kaskach. Poza tym, rozumiem ze apokalipsa trwa juz jakis czas, i nie jest to tydzien czy dwa, bo wkoncu glowny bohater zdazyl sie obudzic ze spiaczki i zastal juz martwy swiat, mimo to wszystkie auta palą na dotyk jakby akumulatory byly nowe.
Mysle ze brak odpowiednich ubran i wlasciwej broni to moze byc celowy zabieg.
Gdyby wszyscy mieli maczety, doskonale dobrane ubranie ( np. wysokie grube buty i skorzane karwasze na rekach ) a do tego podrozowali duza i mocna ciezarowka to by byla masakra zywych tropow a nie o to chodzi w tym filmie.
Dzieki im blednym zachowaniom co jakis czas ktos ginie w idiotyczny sposob np. ugryziony w noge czy reke.
Dokładnie, po co nam serial gdzie wszystko jest ładnie i pięknie, wszyscy ogarniają jak sprawa wygląda czy chociażby wiedzą jak się odpowiednio zachowywać. Człowiek najlepiej się uczy na błędach, więc może to twórcy chcą ukazać. Niby to wszystko takie ładne i proste w perspektywy widza, ale ja na przykład nie wiem jakbym się zachował. Jakbym wogóle ogarnął, że na przykład cała moja rodzina to zombie. Albo chociażby konfrontacja z zombie, wiem że do wielu rzeczy można się przyzwyczaić, ale mnie na przykład strach czasami paraliżuje, do tego wyobraźnia też działa. Dodaj do tego, że wystarczy głupie zadrapanie czy ugryzienie i normalnie byłbym zeschizowany. Poza tym wątpię czy ktoś by logicznie myślał, czując ich odór oraz to, że nic ich nie zatrzyma przed dopadnięciem ciebie, skoro jest ich z kilka miliardów, a człowiek to nie maszyna i w końcu ciało da o sobie znać. Czy to jakaś choroba, czy problematyczne odżywianie się, nie wiem może choroby po przez jedzenie przeterminowych rzeczy, czy nawet głupia skażona woda.
Lub poprostu w maskach i ochraniaczach wszyscy wygladaliby tak samo i postacie stracilyby swoj indywidualny charakter. Co mnie zaciekawilo, boja sie nawet najmniejszego zadrapania ale klient z kuszą (nie pamietam imienia) w trzecim odcinku 1 serii, strzela do zombie, wyjmuje strzaly z ich łbów WYCIERA O SPODNIE i idzie strzelać dalej... Przeciez skóra wchłania to co jest na ubraniu, nie mowiac juz o tym ze przeciez skaczac przez plot moze sobie zadrapac noge, a tym samym zainfekowac sie brudną nogawką...
1 to chyba było w razie ucieczki
2 dokładnie, za każdym razem jak jest dłuższe ujęcie i bohater nie odwraca się za siebie tylko stoi i stoi to mam palpitacje serca czekając aż coś na niego skoczy
3 czy ja wiem, ja to chyba kupuję
4 z tym płotem to istny cyrk, no ale już po problemie :)
5 6 7 powiedzmy że nie ma na to czasu, warunków
a dodam od siebie ósmy punkt- nikogo nie irytuje to jak dobrze wyglądają bohaterowie? przecież jest inwazja zombi, a miewałam wrażenie że rzęsy Lori są pomalowane
1. Nie sadze aby latwo bylo uciec wejsciem gdy horda zombie otoczy dom (zwlaszcza jak sie mocno spi bedac bardzo zmeczonym a na takiego wygladal rick) dlatego dalej bede uwazal ze wiekszosc ludzi spalaby na pietrze by w razie potrzeby zwiac "przez dach"
3. kwestia indywidualna ale mnie nie przekonuje fakt ze idace przed nia 2 truposze powoduja ze staje sie niewykrywalna wszak zombiaki "czuja zycie" i gdyby sama obecnosc innych zombie je znaczaco "oglupiala" to nie atakowalyby nigdy bedac w hordach.Zombie to takie cholerstwo co "szuka" zycia i potrafi isc za czlowiekiem bo zywy czlowiek mu pachnie inaczej niz truposz.Dlatego tez nikt mnie nie przekona ze 2 trupy na tak szerokim obszarze jak las "tłumia" zapach Michonne.Dodatkowym smaczkiem jest fakt ze akurat murzyni maja wyjatkowo wonny pot ale nie bede rozwijal tematu by nie byc posadzonym o skrajny rasizm ;)
5,6,7 - ze jak ?
Twoim zdaniem nie ma czasu na zdobycie odpowiedniej broni, ubran i map?
A ze tak za przeproszeniem spytam na co innego ma byc czas jak nie na to ? Przeciez to elementarne wymogi by przezyc w takim swiecie.Grupa glownych bohaterow robila wielokrotne wypady do okolicznych miasteczek i domow pladrujac sklepy i z pewnoscia mogli znalezc lepsze ubrania niz krotkie koszulki i spodnie jak z wypadu nad jezioro by grilowac.Bron tez nie powinna byc problemem bo tasaki czy siekiery sa powszechnie dostepnw zwlaszcza w stanach.Mapy takze nie powinny byc trudne do znalezienia.
Co do wygladu napisalem przeciez w pierwszym poscie ale rozumiem wzgledy estetyczne bo kto by chcial ogladac brudnych niechlujnych aktorow.
Jesli jednak sie czepiamy to prosze by ktos zwrocil uwage na zeby aktorow.
Wiem ze teraz moda na biel ale Maggie to juz ma przesadnie wybielone i wyglada jakby przed chwila wyszla z gabinetu stomatologicznego ;) Jednak jesli juz o Maggie mowa to jako jedyna chyba ma konkretne wysokie buty jednak reszta to oczywiscie krotka bluzeczka bez zabezpieczonych rak w ktore tak lubia kasac nasze truposzki.
Odcinek nr 10 czwartego sezonu to kolejne przyklady glupich zachowan.
Mam tu na mysli glownie zachowanie Glena gdy postanowil uciec z wiezienia.Byl dobrze ubrany z kaskiem na glowie i ochrianiaczami na ciele ale po jakiego dialba pchal sie srodkiem idac prosto w grupe zombiakow ?
Mogl ich ominac idac bokiem i zamiast przepychac sie z grupa ok 20 trupow mialby ich paru.
Co ciekawe jeden maly chudy azjata ubrany niczym "robocop" mial takiego powera aby przepchnac tak liczna grupe otaczajacych go zewszad zombiakow.Przeciez to jest tak glupie ze az smieszne bo przy takiej masie napasnikow on ledwo ruszajacy zostalby tak naprawde zgnieciony jak nalesnik ;)
Kolejna sprawa ktora mnie zastanawia od samego poczatku serialu to drzewa.
Dlaczego nigdy nie probowali spac na drzewach ?
Ja rozumiem ze to niezbyt wygodne ale truposze to nie niedzwiedzie i wspinac sie nie potrafia.
Wystarczyloby sie wspiac na jakies szersze przywiazac lina i spac do rana.Za to oni wola rozpalic ognisko i rozmawiac.
za mało się przemieszczają, zle ubierają (nieadekwatnie do sytuacji), podejmują zle decyzje, ale widocznie tak ma byc, bo gdyby pokazali nam bandę samowystarczalnych ludzi, rozważnych i przygotowanych na wszystko, to byłoby to nudne (według twórców;))
Masz calkowita racje ich bledy powoduja ze jest ciekawie jednak czasem przesadzaja. Sama przyznaj jak to mozliwe ze bedac w lesie "nagle" wyskakuje truposz i jest w zwarciu z bohaterem. Przeciez ledwo czlapiaca kupa gnijacego miesa charczaca i zapewne smierdzaca nie moze w taki sposob zaskoczyc.
I tu sie pojawia kolejny aspekt czyli zapach zombiakow.
Jak to mozliwe ze nikt nie krzywi sie czujac wszechobecnie gnijace ciala ?
Mam wrazenie ze wiekszosc z nas bardziej sie krzywi czujac zwyklego bąka nizli aktorzy tego seriali zyjacy wsrod gnijacych cial ;)
z tym przesadzili, bo padlina naprawdę cuchnie, tak samo ten brak szelestu przy przedzierającym się między gałęziami zombie, tym bardziej, ze oni na pewno są, a raczej powinni być wyczuleni do granic możliwości na każdy, nawet najmniejszy dzwięk
Dokladnie zombi pojawiaja sie niczym duch.A jak smiesznie ludzie z nimi walcza wrecz czyli zamiast konkretnie kopnac lub odepchnac to tula sie do nich jakby zombi byly pokryte klejem.
W odcinku 04x10 pogryzieni przy torach byli tak zalosni ze az brak slow.
Zastanawialem sie jak mozna na tak szerokim obszarze doprowadzic do zwarcia.
Moze to samobojcy byli ?
Co do smrodu - jak na początku sezonu to mogło się jeszcze rzucać w oczy tak teraz nie musi. Przyzwyczajenie. Zewsząd im śmierdzi zgnilizną.
" dlatego dalej bede uwazal ze wiekszosc ludzi spalaby na pietrze by w razie potrzeby zwiac "przez dach""
Utknęli na dachu. Super. Co potem?
Nie widziales ze na pietrze sa okna przez ktore wchodzisz na dach i skaczesz z wysokosci az 3 metrow ?
Jednak gdy horda 20-30 zombie zacznie dobijac sie do drzwi gdzie spi ledwo zyjacy Rick to z pewnoscia Carl by go uratowal....
Widziałaś.
Już widzę jak ludzie osłabieni, bezpiecznie i bez uszkodzeń skaczą z wysokości ponad 3 metrów. No taaaaaak. LOGICZNE. Nawet taki schorowany Rick. JUŻ LECI. JAK LATAWIEC. Śpiąc na piętrze więzisz się na górze. Poza tym jeśli horda 20-30 zombie nadchodzi to nie masz jak zeskakiwać (chyba, że potrafisz latać to fajnie), a same też wejdą po schodach i będą się wypychać przez okno. W Stanach najlepsze są bunkry. Zapasy i wychodzisz od czasu do czasu je uzupełniać.
Z takim mysleniem dlugo bys nie pozyla w swiecie apokalipsy.No ale widac serial jest adresowany do ludzi malo myslacych - bez urazy.
Duzo logiczniejsze jest spanie na gorzej by uciec niz przy drzwiach wejsciowych.Naprawde nie rozumiesz tego ze horda zombie moze otoczyc wejscie czujac zywego czlowieka ? Przeciez to "oczywista oczywistosc".
Carl by spiacemu rickowi nie pomogl a na gorze jak pokazuje odcinek kolejny a wiec 04x11 jest fajny daszek z ktorego mozna skoczyc.Skoro rick majacy zlamane zebra skacze z niego w kolejnym odcinku to mogl tez w razie potrzeby w poprzednim.
Horda zombie 20-30 idzie za zapachem czlowieka a rick spal przy drzwiach wejsciowych.Oczywistym wiec jest ze grupowala by sie na wejsciu a nie dookola domu bo to stworzenia nie potrafiace myslec zgodnie z taktyka.
Co do odcinka 04x11 kolejne dziwne zachowania i sytuacje to:
- Maly chudy azjata zamiast grzecznie odejsc postanawia znokautowac duzego silnego rudzielca wygladajacego jak komandos z gier komputerowych i co ciekawe udaje mu sie to 1 ciosem.Tworcy zapewne kieruja sie mozliwosciami bruce lee ale mam dziwne wrazenie ze ten "nasz" ma nieco mniejsza muskulature i moze co najwyzej silowac sie z paleczkami do ryzu.
- Rick ktory ubija goscia w kiblu zostawia uchylone drzwi aby ten "powrocil" i zaatakowal ale czemu ten gosc nie "powraca" niemal natychmiast po smierci ? rick sobie spokojnie wychodzi przez okno a trupek nieaktywny.Tego przy lozku pomijam bo mogl umierac powoli ale ten w kibelku zostal uduszony wiec powinien po chwili "powrocic" jako zombie
- Czystosc w tych domach to jest juz spore przegiecie.Nie oczekuje pajeczyn ale przesadna czystosc odbiera sporo realizmu zwlaszcza w sytuacji gdy michonne skupia sie na bardzo istotnej rozmowie z carlem odnosnie imienia jej synka.Czy naprawde w pladrowanym domu nie ma istotniejszych tematow niz imie dziecka ?
- Motyw broni dalej jest pomijany.Rick spi sobie w lozku i nie ma nawet konkretnego duzego noza lub tasaka ale zegarek i to czysciutki jak po kupnie na rece obowiazkowy.
- kobieta zolnierka ta "od rudego" ubrana jak lara croft z tomb ridera tylko po jaka cholere w swiecie gryzacych zombiakow takie ubranie ? czy nawet w takiim swiecie glupota i bezwartosciowosc wspolczesnych kobiet musi byc tak eksponowana ? bo pokazywanie nog to podstawa pokolenia wychowanego na skrzeczacych pseudomuzykach jak rihanna i seksualnosc musi byc ? No i sylwetka tej pani jak na zolnierza pozostawia wieeeeeeeeeeele do zyczenia.
Jeszcze slowko do tych ktorzy czepiaja sie kolesia na kiblu w ostatnim odcinku.
Skad wniosek ze on tam siedzial i sie zalatwial ?
Mogl juz zrobic swoje i po tym jak uslyszal halasujacego Ricka przysiadl sobie na kibelku bo nie wiedzial co sie dzieje a Rick go zwyczajnie zaskoczyl.
pierwszy pan w sypialni nie został zabity tylko podduszony i stracił przytomność było pokazane jak oddycha.Tego w łazience specialnie zostawił co w efekcie pomogło im bespiecznie uciec.Było kiedyś że każdy się w innm tempie przemienia zależne to jest(tak sobie to tłumaczyli bohaterowei) jaki był czlowiek za życia jak z temparamentem to nawet po kilku minutach jak spokojny to po godzinach.W nerwach ludzie mają tak siłe czasem że nie zdają sobie sprawy z tego Glenn się wsciekł gdyż tamten mówił że Meggi nieżyje. Temat o dziecku wyszedł z rozmowy ogólnej.Przecież cały czas nie będą o trupach rozmawiać.A wg Ciebie jaki byłbyistotniejszy temat? Czystosc ok zgadam się przesadzili jak i te białe koszule koszulki. Zaraz będą czarne szukała bym raczej jakiś ciemniejszych ciuchów po domach. Rick oddał pistolet synowi za wiele broni nie mają uciekali w pośpiechu z więzienia. a co do ostatniego to już typowe zagranie scenarzystów. ale każdy ubiera się jak lubi więc można zakładać że laleczka mimo końca świata chcę być laleczką........
O Rosicie można powiedzieć dużo rzeczy, ale na pewno nie to, że jest laleczką. Bądź co bądź odjęli jej kilka lat w serialu (w komiksie jest jakoś przed 30, a w serialu do 25; póki co w serialu najgorsze jest postarzenie Andrei oraz Carol no i to, że Carol jest dużo brzydsza w serialu) i mam nadzieję, że to będzie jedyna zmiana jej charakteru.
odpowiedziałam Phantom 5 dalczego uważam że jest tak ubrana jak laleczka.poza tym po tym epizodzie nie można jeszcze do końca określić jaka ona jest?Być może Ty znasz jej charakter i możliwości z komiksu ja go nie czytam więc nie wiem jak dla mnie wyglądała na ładna,słodką laleczkę....i tyle
Rosita nie jest laleczka?Mowi ci cos okreslenie muskulatura ? Nie widzialas nigdy kobiety ktora jest zolnierzem ? Jak nie to polecam zobaczyc jak wygladaja takie kobiety i nie mam tu na mysli tego ze nie moga byc ladne ale chodzi o to jak maja wycwiczone cialo.
A ta rosita to wyglada jak dublerka rihanny ze swoimi nogami sarenki dlatego te krotkie spodenki sa smiechu warte i nijak sie maja do otaczajacego ich swiata.
O gosciu w sypialni niczego nie pisalem ale fajnie ze zwrocilas uwage ze nie umarl.Odnosnie goscia w kiblu to wyraznie zostal uduszony i nie zyl.Czas powrotu od poczatku serialu jest naciagana teoria ale jego wahania byly niewielkie i byly sekudami a nie minutami.Tutaj Rick sporo juz czekal na dole az krzyk jednego z kolesi w domu oznaczal ze facet w kiblu powrocil.Jest to wysoce naciagaa sytuacja i malo prawdopodobna.Moge jednak pominac ta kwestie.
Jesli chodzi o Glena to jest to jedna wielka bzdura.Fakt adrenalina dodaje nieco sily ale dysproporcja miedzy azjata a duzym rudym byla zbytnia by tak latwo powalic tego drugiego.
Temat o dzieciaku bylby ok w innej sytuacji ale nie podczas pladrowania nieznanego domu.Mam tu na mysli glownie dociekliwosc carla odnosnie imienia dziecka.Jakie znaczenie ma jego imie ? To typowy przyklad bezsensownych rozmow majacych wypelnic czas tego serialu.Widac ze tworcom brakuje pomyslu na dobre dialogi.
Wedlug mnie blyskotliwszym tematem byloby rozgladanie sie na boki i nie stanie tylem do futryn,brzegow i rogow pomieszczen a jest to w tym serialu powszechne.Zupelnie bezsensowne i nielogiczne sa zachowania bohaterow i niestety im dalej serial sie rozwija tym czesciej to widac.
Mozesz sie zgadzac ze mna odnosnie ciuchow a pozostalych nie bo masz takie prawo ale oznacza to jedno.Kompletnie nie rozumiesz swiata opanowanego przez zombi i jesli nie widzisz bledow bohaterow to oznacza ze dlugo bys nie pozyla gdyby to byl prawdziwy swiat.
A i na koniec zaznaczam znowu.Polecam myslec Tobie i innym ktorzy ciagle maja z tym problem.
Brak broni palnej u ricka jeszcze bym zrozumial ale nie wmowisz mi ze on jak i pozostali nie moga miec i tu podkreslam n-ry raz konkretnego TASAKA,SIEKIERY,DUUUUUZEGO NOZA.
Taka bron nie ma ograniczen bo jest niemal niezniszczalna a do tego cicha wiec nie probuj mi wmowic ze normalny czlowiek w takim swiecie kladzie sie z ksiazka a nie konkretnia bronia.
Co do laleczki to szkoda komentowac bo powinna jeszcze paradowac w bikini lub podwiazkach i byloby fajnie bo przecietny amerykanski sliniacy sie nastolatek moglby pobawic sie reka.
tak ale zapominasz,nie piszemy o realnym świecie.Nikt nie wie jakby się zachował na ich miejscu.CO do tego czy bym nie pożyła w takim świecie hmm póki się taki nie stanie nikt nie wie czy pożyłby minuty czy lata.Wez za przykład Carol podejrzewał byś że przeżyje aż do 4 sezonu przypomnij sobie ją jaka była w 1 sezonie. Co do ciekawości Carla on mimo wszystko jest dzieckiem widać że masz ograniczony kontakt z dziećmi one są ciekawe wszystkiego więc akurat to że interesowało Carla imię mnie nie dziwi.Poza tym cały ten dialog miał za zadanie przekazać kolejne fakty z życia Michonne.Co Ricka oczywiście że mógł mieć...tasaka,sikierke nóż, nawet karabin maszynowy.ale żeby coś innego się działo w odcinku wymyślili że był bezbronny i powiem że cała scena dla mnie była dość ciekawa.(Rozumie,że dla Ciebie nie)Nie do końca jest tak jak piszesz z wracaniem o ile dobrze pamiętam czas powrotu Amy w 1 sezonie był dość długi.....Skoro nie jest wyjaśniono w sposób zadowalający co to za wirus i dlaczego każdy jest zarazony i dlaczego przywraca zmarłych myśle że ciężko też wyjaśnić czemu jeden wstaje po minucie drugi po godzinie wyjaśnienie o temapramencie jest w takiej sytuacji najlogiczniejsze. Ja widzę ich błędy i wiele razy uważam ,że zrobiłabym inaczej ale tak jak w życiu tak i w serialu każdy ma prawo wyboru więć to ich decyzje.Glenn to dziwny przypadek już nie raz zachował się dziwacznie.....
Piszemy wlasnie o realnym swiecie.Zakladamy ze to co dzieje sie w serialu jest prawdziwe.Na tym wlasnie polega ogladanie horrorow.Jak mamy zakladac ze to nie jest realne to wtedy powinnismy rozmawiac o tym ze to nie trupy gryza ludzi a aktorzy w maskach ale czy to mialoby sens ?
O carol nie ma co pisac bo zyla tyle ile chcieli tworcy serialu a ze byla w grupie osob ktore ja chronily jestem gotow uwierzyc ze mogla tak dlugo wytrzymac.
Co do carla i dzieci to mozliwe ze masz wiecej z nimi kontaktu ale to nie oznacza ze lepiej sie na nich znasz.
Gdybys sie znala to bys zdawala sobie sprawe ze dzieciak w takim swiecie by co chwile ryczal a nie walczyl z bronia w reku.Wybierasz sobie zachowania postaci wybiorczo i dorabiasz do tego ideologie.Twierdzisz ze carl jest na tyle duzy by poslugiwac sie bronia palna ale na tyle maly ze nie moze zrozumiec by nie zadawac glupich pytan w sytuacji gdy pladruja nieznany dom.To ma sie nijak do zachowania dzieci i jesli naprawde masz z nimi kontakt to musi byc kiepski.Zapewne napiszesz ze cie dzieci lubia ale tu naprawde nie o to chodzi.
Wracajac do serialu to caly ten dialog byl idiotyczny i sztuczny i kompletnie nie pasowal do sytuacji.
Co do ricka to brniesz jak kolezanka wczesniej w argumentacje ktorej nie obronisz.
Sugerujesz ze rick nie mial broni zeby bylo ciekawie.I to ma byc argument majacy podwazyc moje uwagi odnosnie zachowan bohaterow ?Jesli ciekawie mialoby byc tylko wtedy gdy bohater postepuje glupio to powinien byc to serial o ludziach medycznie ograniczonych umyslowo.
O ile jednak pamietam serial ten przedstawia historie ludzie przecietnych a wiec takich ktorzy osiagneli jakis poziom intelektualny i po 1 ucza sie po 2 wyciagaja wnioski.
Gdyby to byl pierwszy odcinek serialu uznalbym ze zachowanie ricka jest skutkiem szoku.Jesli jednak zyje w tym trupim swiecie tyle czasu to powinien wiedziec i miec przy sobie odpowiednia bron biala.Tlumaczenie ze nie mial jej aby bylo ciekawie jest zbedne bo ja doskonale sobie zdaje z tego sprawe ale nie zmienia to faktu ze to glupie a nawet bardzo glupie.Oczekuje ze tworcy serialu inaczej beda budowac napiecie w serialu niz poprzez robienie z bohaterow idiotow.
Napisalas ze "(Rozumie,że dla Ciebie nie)".Niezbyt rozumiem do kogo odnosnilo sie to "rozumie" ? Masz na mysli jakas konkretna osobe ? Bo ja rozumIEM doskonale cala ta scene i byla emocjonujaca ale jednoczesnie glupia.
Co do wracania i sezonu 1 to lepiej do niego nie wracaj bo pojawi sie jeszcze wiecej glupich zachowan w tym serialu.
Przypomne ze w pierwszym sezonie a dokladnie w pierwszych odcinkach odkryto ciekawa rzecz.Mianowicie wystarczy wysmarowac sie krwia i flakami truposzy by ci nie atakowali.
Jakos pozniej przestano uzywac tego sposobu bo po co prawda ? Lepiej sie z nimi bawic w kotka i myszke uciekajac.Per analogiam jest z "powracaniem" po smierci.
Powrot amy byl dlugi a pozniej powroty byly juz duzo szybsze by nie powiedziec natychmiastowe.
Moim zdaniem tworcy nie potrafia sie zdecydowac i klucza w tych sprawach i chyba czasem sami juz nie wiedza co bedzie lepsze.
A Glenn to azjata a ze to produkcja made in usa musi byc poprawna politycznie.
Jest azjata, murzyni a nawet lezbijki.
Azjata wiekszosci kojarzy sie z bruce lee dlatego tez musi byc dzielny,silny i odkrywac wewnetrzna moc i nie zdziwie sie kiedy pijawi sie jakis azjata karateka ;)
"Czekam" tez na pedziow ktorzy beda "mescy" i dobrzy najlepiej tacy ktorzy beda mieli adoptowane dziecko ;)
skoro widzisz aż tyle błędów dlaczego oceniłeś ten serial jako arcydzieło? Ja mimo,czasem jakieś braki logiki nie krytukuję wszytkiego...
Ty byś chyba nie pożył długo w apokalipsie. To, że Rick skacze i hula w kolejnym odcinku z takim stanem żeber jest po prostu bezmyślnością twórców, którzy nie myślą o konsekwencji urazów swoich bohaterów.
Zombie nie dopadnie z ulicy do domu, w którym jest cicho. Niezależnie gdzie bohater śpi. Poza tym nawet jeśli horda podejdzie pod drzwi to łatwiej jest uciekać z parteru drugim wyjściem (czy nawet oknem) niż bawić się w szkodliwe skakanie z wysokości ponad 3 metrów przy tak osłabionym organizmie.
Poza tym kto powiedział, że horda zombie idzie za zapachem człowieka?
Stanowczo dluzej niz ty bo widze wyraznie ze masz klopoty z logicznym mysleniem.
Zanim cos napiszesz naprawde pomysl i zastanow sie o czym piszesz.
Od poczatku tego tematu wyraznie tlumacze ze rick lezal i spal sobie na kanapie przy drzwiach a dodatkowo glosno rozmawial z carlem co bylo maksymalna glupota bo mogli zwabic wielu zombich.Nie jest terz istotne czy zombi przyciaga zapach czy dzwiek bo w gre wchodzi jedno i drugie.Dlatego tez napisalem i dalej to podtrzymuje ze duzo lepszym rozwiazaniem bylo spac na pietrze a ty probujesz mnie przekonac ze sie myle.Co gorsze dajesz bezsensowne argumenty bo nie jestesmy nawet w stanie okreslic w jakim stopniu rick ucierpial (moze zostal pobity ale zebra ma cale) i mogl bolesnie ale jednak dac rade skoczyc z dachu co w ostatnim odcinku uczynil.
Kolejny raz wyjasniam ci i moze w koncu to pojmiesz o ile jestes w stanie ze truposze idac za czlowiekiem i bedac w sporej ilosci 20-30 uniemozliwily by wyjscie poprzez parter.Tylko pietro dawalo mozliwosc ominiecia ich kierujac sie na wybrana czesc dachu. aby skoczyc.Jesli nie wierzysz to popros grupe 30 znajomych aby staneli przed wejsciem do twojego mieszkania to zobaczysz jaki to tlum.
Pisalas te bzdury tydzien temu i jeszcze moglem przymknac oko ale po ostatnim odcinku to juz sie zwyczajnie osmieszasz.
Nie widzialas wyraznie co dalo rickowi spanie na pietrze ?
Teraz wez oddech i pomsyl co by bylo gdyby spal na parterze.Tylko nie pisz ze zywi ludzie to nie zombi bo jesli chodzi o podejscie do spania wychodzi na jedno.Na parterze jest zawsze gorzej biorac pod uwage atak przez drzwi.
I oto żywi, myślący i uważnie rozglądający się ludzie, którzy poradziliby sobie z innym żywym w lepszy sposób zostali przyrównani do bezmyślnego zombie. Poważnie ty z tym? To jest ZUPEŁNIE inna sytuacja. Oni weszli, po prostu, za pomocą drzwi bądź okna, nieważne. Zombie by walił i nie zaważał na wszystko inne i na pewno Rick by się szybko obudził. Zombiak narobiłby hałasu więcej niż to jest tego warte.
Został pobity, ale żebra może mieć całe. No to miło. Po tym jak oddychał można śmiało stwierdzić, że żeber nie ma całych, ale biologii to cię uczyć nie będę. Dodatkowo on nie skakał z dachu, a ześlizgiwał się na ganek z niżej położonego dachu, a przy zombiakach nie mógłby się ześlizgiwać z prostej przyczyny, poszłyby za nim w miejsce, w które miałby się ześlizgnąć/zeskoczyć. Jakby on się przemieszczał to one za nim. Właśnie po tym twoim wspaniałym dachu.
Ze znajomymi mogłabym coś takiego zrobić, gdybym miała DWA WYJŚCIA z DWÓCH RÓŻNYCH stron jak to mają Amerykańce w domkach jednorodzinnych.
Zombie tłukłoby w drzwi, przy których spał na dociążającej wejście kanapie, a Rick dałby drapaka drugim wyjściem. W któryś odcinku już tak było. Wpadli do jakiejś chałupki, zombiaki waliły z jednej strony, a reszta bohaterów dała dyla z drugiej strony i poradziła sobie z nielicznymi jednostkami, które krążyły. W końcu w dużej mierze zombie idzie za zombie (tak się tworzą hordy).
Czepiasz się zachowania bohaterów a ignorujesz brak konsekwencji pod względem medycznym (jak twórcy) oraz to jak Amerykanie budują swoje domy.
Bezmyslne zombi tak samo jak myslacy ludzie kieruja sie w miejsce gdzie wyczuwaja potencjalna ofiare.
Gdyby rick spal na dole prawdopodobnie dostalby po lbie zanim by wstal a tak udalo mu sie uratowac 4 litery.
Zombi w odroznieniu od ludzi zyjacych maja problem w poruszaniu sie dlatego tez schody stanowilyby dodatkowe utrudnienie w zlapaniu ricka spiacego na gorze.
Wiem ze probujesz znalesc wytlumaczenie swojej watpliwej tezie jednak idzie ci to bardzo kiepsko.
Apeluje kolejny raz bys pomyslala zanim napiszesz.
Dla ulatwienia dodam ze drzwi na parterze w takich domach sa bardzo slabe i cienkie i byle zombi uderzeniem reka je rozwali.Obudzony i otoczony na parterze rick mialby spore klopoty.
Szkoda ze naprawde nie umiesz sobie tego wyobrazic i brniesz dalej w cos co sie wybronic nie moze.
Jesli chodzi o zdrowie Ricka a wiec aspekt medyczny to zapewniam ze nawet lekarz nie stwierdzilby czy jego zachowanie wskazywalo na polamane zebra.Rozumiem ze jestes na tyle ograniczona ze nie pojmujesz tego i myslisz ze kazdy problem z oddechem oznacza polamane zebra ale zapewniam ze tak nie jest.
Rick zostal mocno pobity dlatego bolalo go niemal wszystko a podczas oddychania bola okolice zeber nawet gdy sa cale bo jest to miejsce mocno unerwione.Nie bede cie uczyl medycyny bo widac ze nawet nie umiesz myslec logicznie wiec byloby to podac twoje mozliwosci.
A z dachu faktycznie nie skakal dlatego tez strzelasz sobie w stope twierdzac ze gdyby spal na gorze nie dalby rady zejsc bo jak widzisz takowa rade dal i ominal wejscie do domu w ktorym sie znajdowal.Podobnie ominalby wejscie ktore otoczylaby horda zombich dlatego znowu masz dowod tego ze lepiej bylo spac u gory.Reasumujac wszystkie dowody jak i sytuacja z ostatniego odcinka wskazuja ze bez znaczenia czy jest to zombi czy zywy czlowiek bezpiecznie jest spac na gorze.
I prosze nie osmieszja sie argumentami z konca wypowiedzi "Zombie tłukłoby w drzwi, przy których spał na dociążającej wejście kanapie, a Rick dałby drapaka drugim wyjściem."
Juz wielokrotnie w tym serialu pokazywano ze zombi atakujace hordami jest niemal wszedzie i zadnym drugim wyjsciu nie byloby mowy.Naprawde nie potrafisz ogarnac sytuacji gdzie grupa 30 trupow dobija sie zewszad na parterze.Widac jednak scena byla kierowana do ludzi myslacych w prosty sposob jak ty i uznali ze sporo ludzi uwierzy ze kanapa przy drzwiach ze spiacym i ledwo zywym facetem daja bezpieczenstwo.Pal szcze te okna po bokach przez ktore slon by prszesedl.
Naprawde widze ze dyskusja z toba nie ma sensu bo masz problem z logicznym mysleniem i argumentacja.
Drzwi są bardzo słabe? No to ciekawe czemu w domach są one całe. Nim by te drzwi padły (polecam test u siebie w domu, powal w drzwi, zobaczymy jak szybko padną. W pracy co jakiś czas szarpię za drzwi, co gorsza WEWNĘTRZNE!, które są do wymiany i uważaj... WYTRZYMUJĄ! To co dopiero byle jaki umarlak, który w nie tylko tłucze), Rick dawno by się obudził i uciekł. To w przypadku umarłych, a jeśli chodzi o żywych to gdyby nie ich głośne rozmowy to facet by się nawet nie obudził, a nawet jeśli to dawno byłoby za późno. Gdzie w serialu masz pokazane, że zombie ma problem z wchodzeniem/schodzeniem po schodach?
Zdradzę ci sekret. Pracuję w szpitalu. Po chrypce jedna z pielęgniarek poznała, że nasz konserwator ma zapalenie krtani. Magia, nie uważasz?
Różnica pomiędzy uciekaniu W CISZY przed żywymi, a przed zombie, które łaziłoby samopas to dwie inne rzeczy. W pierwszym wypadku miał czas na przygotowanie się. Przy hordzie zombiaków takiej sposobności nie ma. Co było widać w poprzednich odcinkach. Największą głupotą Ricka było zasypianie samemu.