Klakson.
`Do you have any idea, who you talkin to?`
Odcinek - piękno postapo.
Ponad godzinny epizod podczas którego nie nudziłem się ani przez chwilę. Pożerałem seans wzrokiem.
Coś pięknego.
Takiego początku sezonu.. takiej petardy.. nie widziałem w żadnym serialu.
Cudowny rozdział na sekwencje.
Chory konwój.
Rick.
No i muzyka.. dźwięki rozkoszy rodem z Resident Evil..
Miazga.
10/10 <3