Już trochę odcinków minęło. Dlaczego twórcy serialu nie zaczną w końcu wyjaśniać kilku kwestii??? Dlaczego bohaterowie nie próbują znaleźć np lekarstwa ?? Dlaczego Oni wogóle nie interesują się rozwikłaniem tego skąd i dlaczego wzięły się zombie?? Dlaczego nie ma w ogóle mowy o tym gdzie to się wszystko zaczęło i kto zawinił. 1 sezon narobił smaku ale teraz ...:(( Mam nadzieję że coś się w końcu zacznie dziać.
Przeciez wiekszosc z tych ludzi to albo sklepikarze kury domowe albo gliny, to nie jest csi miami ze kazdy z nich w 5 minut odnajdzie rozwiazanie, nikt z nich nie jest lekarzem, naukowcem albo i chociaz biologiem, wiekszosc to normalni ludzie jak ty ja, powiem nawet, ze humanisci
a nie rozwiazuja tej kwestii zeby pokazac ci dramatyzm sytuacji, gdy wiesz ze swiat sie wali a nie wiem czemu bo jestes pozbawiony informacji, nie ma tv nie ma radia nie ma niczego i pewnie nigdy sie nie dowiemy
Uważaj, zaraz ktoś wyjmie zestaw małego naukowca z plecaka i będzie badał żywych i umarłych. Ej! Mam pomysł (przy okazji porównam sytuację) z tym co masz teraz przy sobie znajdź lekarstwo na raka albo AIDS! Powodzenia.
Good Lord. Tego nawet w komiksie nie ma, a ty chcesz, żeby w serialu zrobili? Po co im wiedzieć skąd i dlaczego? Oni mają trudniejsze zadanie: przeżyć.
@Badly
Możesz włamać się do opuszczonej fabryki farmaceutycznej.
Tylko że problem w tym serialu jest inny: W obliczu zombich każdy z bohaterów zachowuje się jak ćwok.
Na siłę gnieździ się na farmie, pełnej szwendaczy, na którą jej właściciel wyłapuje pozostałe na wolności .
Zamiast z tego skorzystać z dowolnego wysokiego budynku, zbudowawszy wcześniej np. fosę, do której wpadali by szwędacze, miast napierać się na odrzwia.
Swoją drogą, starszy pan dr. imidżem nawiązuje do Starego Pana Doktora z lat 50 XIX W. Wpisuje się w swoisty archetyp zatwardziałego konserwatysty, ale z hasłami (skądinąd słusznymi), że szwendacze to chorzy ludzi i należy ich przetrzymywać, jeśli istnieje nadzieja na wynalezienie lekarstwa.
Niestety, najbliższy widok zombie zjadającego kolejnego nieogarniętego, totalnie bezmyślnego bohatera. Zombie, w zależności od kondycji "uciekiniera" poruszają się z różną prędkością.
Czasem potrafią biec, a czasem powoli słaniają się za częściowo unieruchomionym / spowolnionym bohaterem.
Wszyscy babrający się w krwi zombich i zdrowi.
Że niby co, tylko przez ślinę się można zarazić?
Pomijając ż: [spojler]
tak naprawdę wszyscy są zarażeni
[/spoiler]
Słabiak.
Bardzo trafne wypunktowanie absurdalnych wad i niedociągnięć serialu. Chodź jakby nie patrzeć te nieścisłości swoje źródło mają w komiksach.
Ciekawy i intrygujący spoiler ;) Rozumiem że to wiedza z komiksów?? Chociaż...... Bohaterowie niekiedy wręcz pływają w morzu krwi i flaków zombiaków i nic?? Od strzelania do nich z bliskiej odległości i masakrowania ich głów czym się da ani razu żadna kropelka krwi wielkości mikro- czy nano- nie trafiła do ich ust?? :D Trzeba przyznać że główni bohaterowie mają niebywałe szczęście ;)
Tak to wiedza z komiksów.
Choć dość śmieszne jest robienie z niektórych rzeczy absurdalności.
Kolega po prostu nie widzi logiki mieszkania na farmie (bo w końcu na co komu m.in. stały dostep do jedzenia i wody czego w mieście albo w takim budynku nie można mieć?). Oczywiście sama farma nie jest świetnym miejscem, ale jest niebo lepszy niż pomysł powyżej. A co do fosy to super zrobimy gigantyczną fose w którą wpadnie 5-10 zombiaków w sumie. I nie weźmy pod uwage, że te ciała dookoła zaczną śmierdzieć, a jak wpadnie stado to po prostu wpadnie do "fosy" kilku zombie (już widze jakby kilka osób wykopało ją bardziej niż na pół metra) a reszta po nich przeszła.
Postać Hershela to postać o określonych ideałach i psychice. Tacy ludzie istnieją szczególnie na terenach wiejskich.
Co do predkości zombie to tak można by było logicznie to wytłumaczyć, ale bądźmy szczerzy jest to zabieg wykonany na potrzebe serialu. Tak samo można przyczepić sie do każdego horroru czy filmu akcji/thrilleru. Wystarczy poszukać by znaleźć dziesiątki nieścisłości i rażących błedów.
Co im da fabryka farmaceutyczna?
To że zombie biegają/chodzą/nie chodzą z różną prędkością jest logiczne. W końcu taki ze złamaną nogą, brakiem mięsa będzie wolniejszy od całego zombiaka. Czy nawet grubas zombie (włacha, widział ktoś grubego zombie?) będzie wolniejszy od chudego.
Nie wiemy jak działa woda na zombie, więc ta fosa to tak trochę nie bardzo. Nawet z głupim dołem nie ma szans, gdy leci na ludzi chorda zombie, bo powpadają, zapełnią, a reszta ich podepcze, już nie mówiąc o tym, że będą właziły na siebie, byleby do mięcha.
Jak to określasz z dowolnego wysokiego budynku też będą musieli zejść, aby udać się po jakieś zapasy. Poza tym, dobrze zabezpieczona farma jest lepsza, bo tam możesz robić uprawę.
"""""""""W końcu taki ze złamaną nogą, brakiem mięsa będzie wolniejszy od całego zombiaka. Czy nawet grubas zombie (włacha, widział ktoś grubego zombie?) będzie wolniejszy od chudego.""""""
Sprawdzałem. Żadna z zewnętrznych cech nie wpływa na prędkość zombiaka. Nieraz biegają te porozwalane, albo wolno chodzą całe.
""""Jak to określasz z dowolnego wysokiego budynku też będą musieli zejść, aby udać się po jakieś zapasy. Poza tym, dobrze zabezpieczona farma jest lepsza, bo tam możesz robić uprawę.
""""Jak to określasz z dowolnego wysokiego budynku też będą musieli zejść, aby udać się po jakieś zapasy. """
Wrzucasz zombich do doliny, dole po jeziorze, na plażę z wysokim klifem tylu zombich ilu zdołasz. Nie wylezą spod klifu, bo nie potrafią, są za mało ogarnięci, by się wspinać.
Problem?
Podstawowy błąd, jaki robią ludzie w czasach zzombienia, to to, że zamykają się PRZED ZOMBIMI, zamiast ZAMKNĄĆ ICH. Tacy ludzie jak Ty, @Badly, zginęli by w czasie takiej katastrofy. Oto, jak działa selekcja naturalna.....
W takim razie to jest wyraźny błąd, aby biegać nogi muszą być całe, w końcu człowiek ze złamanym otwarciem nie śmiga. Pamiętam jak w jakimś wywiadzie mówili, że prędkość zombie zależy od kondycji jaką człowiek miał przed przemianą.
Tak, problem, bo wiele się ryzykuje wrzucając zombie gdziekolwiek. Z pojedynczymi jednostkami nie jest ciężko, co widać też na farmie, ale z całą bandą nie da się rady.
To nie jest żaden błąd. Jak sobie wyobrażasz zamykać je, gdy ludzi jest garstka, a zombie miliony? Najpierw trzeba zamknąć siebie przed nimi i po każdym ataku hordy zombie pozbywa się kolejnej grupy przez co jest automatycznie bezpieczniej, bo ich jest coraz mniej.
Miliony masz tylko w ujęciach, na logikę biorąc, nie może ich być więcej, niż ludzi.
To oczywiste, ale zakładając, że w jakimś milionowym mieście żywych ludzi zostało około tysiąca (którzy są po nim rozproszeni e mniejszych grupach), reszta to martwi-martwi albo zombie, nie jest tak kolorowo. Tym bardziej, że ludzie mają tendencję do walki samych ze sobą.
W komiksie ten obraz jest lepiej pokazany jak np. SPOILERY jedno z tych zamkniętych osiedli, w których nie został się nikt żywy, tylko same zombie. KONIEC SPOLIERA.
Wg mnie na początek należy zamknąć siebie, zabezpieczyć i sukcesywnie zabijać te zombie, które przyjdą. Osiedlić się i przygotować do dalszej walki tj. dobrze przygotowani wychodzimy i zabijamy napotkane zombie. Zacząć od czegoś małego do wielkiego. Wtedy odbudować cywilizację.
Wiesz, właściwie to sobie myślę, że bezcelowe jest poszukiwanie logiki fabuły w takich produkcjach. Postać Zombie z samej swej definicji jest absurdalna w swej niewielkiej straszliwości. Właściwie, to dla mnie jedyne, co rzeczywiście ma jakiś wpływ na człowieka, to wygląd.
Jak wyżej to nie jest sytuacja w której mogą to zrobić.
To nie są ludzie którzy mogą znaleźć lekarstwo. Po to pojechali do CDC i sie zawiedli. Gwoli wyjaśnienia CDC jest najwiekszym amerykańskich ośrodkiem mającym zwalczać choroby zakaźne, wiec jest to miejsce w którym skupiono by starania o lek.
Tak samo jak mają sprawdzić skąd sie wzieły zombie i dlaczego miałoby ich to interesować? Oni chcą przeżyć, a do tego nie muszą wiedzieć skąd i dlaczego wzieły sie zombie.
Większość tu piszących nie ma pojęcia, że film jest na podstawie komiksu i stąd takie właśnie "marudzenie".
No cóż. Zwracam honor i dziękuję za konstruktywną krytykę. Dziękuję za oświecenie chodź... Skoro w komiksach jest niewiele jaśniejsza sytuacja niż w serialu (a z tego co widziałem na Wikipedii troszkę tych komiksów już wyszło) to zaczynam się zastanawiać kiedy twórcy serialu zaczną coraz bardziej odbiegać od pierwowzoru i pisać własny scenariusz serialu. Jak wiemy po fiasku w CDC bohaterowie wyznaczyli sobie nowy cel jednak z powodu zaginięcia dziewczynki akcja przeniosła się na farmę. Jestem właśnie po 7 odc 2 sezonu gdzie dziewczynka się znajduję. Moje skromne zdanie jest takie iż stanowczo za długo ten wątek poszukiwania trwał. Kiedy wyruszą do tego całego Fortu? Mam przed sobą jeszcze 3 odc więc nie będę gdybał póki co. Farma była dobrym polem do popisu dla pokazania relacji międzyludzkich w czasie apokalipsy itp jednak nie wiem czy takie zabiegi w przyszłości nie doprowadzą do zmniejszenia widowni. No cóż-zobaczę co się będzie działo w odc 8-10. Może czeka tam na mnie miłe zaskoczenie ;) Pozdrawiam wszystkich i obiecuję więcej nie "marudzić" :D
Bo jakby tak wszystko wyjasniali to by serial sie skończył po 1 sezonie:D a oni chca wyciagnąc z tego przynjamniej z V sezonów a to że zombie jest mało to wiadomo kasa im mniej zombie tym mniej kasy zapłaća za charakteryzacje a w miedzy czasie walną milion dialogów aby widz sie nie skapnął jaki to serial.
Głupoty gadasz. Serial będzie miał sporo więcej, niż 5 sezonów, bo komiks był dość długi.
A mało Zombie i dużo dialogów jest w serialu dlatego, że tyle samo jest w komiksie.