http://www.youtube.com/watch?v=Z_EgW9EdUM0&feature=player_embedded
http://images.tinypic.pl/i/00285/earykfbp4h17.jpg
http://imageshack.us/scaled/landing/72/vlcsnap2013020211h36m16.jpg
Masz sporo racji i zobaczyłem ciekawą zależność. Zobacz,jest Rick,który będzie chciał utrzymać to wszystko w kupie,pojawi się Merle pałający nienawiścią do innych kolorów skóry,jego brat,który jest już innym człowiekiem,romansuje z Carol,więc raczej nie będzie dołączał do jego wybuchów,poza tym jest Michonne,którą chciał zabić,dodatkowo gromadka afroamerykanów,która będzie się chciała odnaleźć w nowym miesjcu,oraz właśnie wspomniani przez Ciebie Glenn i Maggie,których poprą Beth i Hershel z wiadomoych powodów. Merle może calkowicie rozbić grupę i tego się obawiam. Poza tym widać różni nas to,że Ty lubisz bezrękiego Dixona,ja nie bardzo :P
No tak, Merle będzie taką czarną owcą. Zresztą na dobrą sprawę to on przyczynił się w dużej mierze do całego tego bajzlu - okłamał Philipa że załatwił Michonne, ona będąc jednak żywa zabija córkę Philipa, co prowadzi z kolei do tego że zaczyna powoli z Gubcia wychodzić całe jego psycholstwo podsycone do tego wściekłością i chęcią zemsty.
Za pewne w grupie będzie lekkie zamieszanie, Rick pewnie ze wzgląd na Daryla przyprowadzi starszego Dixona do więzienia i może go to poróżnić z resztą grupy. Poza tym dochodzi jeszcze do tego kwestia nowych gości, którzy na nich czekają w placówce, a o których przecież Grimes, póki co nie wie. Reasumując - będzie się działo :D
Kolejne zdjęcie potwierdzające że Merle spieprzy z Woodbury i dołączy do grupy:
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=404824036277314&set=a.337702662989452.810 30.337642872995431&type=1&theater
Witam.
Podłączę się tu do Was, o ile pozwolicie ;)
Oczywiście od dwóch tygodni (no dopiero) jestem fanem serialu, za mną 5 odcinek trzeciego sezonu.
Jestem także fanką Daryla. Nie przeszkadzają mi spojlery jakby co.
Nie wiem czemu ale cały czas mam taki straszny niepokój i przeczucie, że Daryl niestety zginie :(
Dlatego śledzę wszystko co piszecie z nadzieją, że moje przeczucie pozostanie tylko przeczuciem.
Dodam jeszcze, że nie znoszę filmów o zombi, do tego serialu bardzo długo dojrzewałam, ale nie żałuję, chociaż nie ukrywam, że teraz w sumie jest on cały czas w mojej głowie.
Szukając wiadomości o Darylu natknęłam się na forum komiksu:
http://www.filmweb.pl/serial/The+Walking+Dead-2010-547035/discussion/Daryl+%28ko miks%29,2027821
Cytuję:
"....ale co do pytania jak zginie Daryl to spójrzcie na to i zwróćcie uwage na 3:28:
http://www.youtube.com/watch?v=ShQz68Zkb3Y , według niektórych ludzi na różnych forach jest to właśnie Daryl zamieniony w zombie,..."
Nie wiem co myśleć o tym.
Witamy cię serdecznie :D Nowa krew przybyła :D Zapraszamy, im więcej tym weselej.
Nie musisz się martwić, to nie jest Daryl. To jeden z więźniów, widać przecież dokładnie. Zresztą nie wiem komu mogło przyjść do głowy, że to jest on? Inny wygląd, nawet włosy i właśnie ciuchy więzienne.
Wątpię czy go teraz zabiją. Dla Daryla jest przeznaczony na razie inny los. Ściśle związany z bratem.
Zacytuje ci fragment z innego tematu uwaga SPOILER: Daryl jest na rozdrożu, co widzieliśmy w finale jesieni. Mazarra twierdzi, że będzie musiał podjąć decyzję - czy może wszystkich pogodzić, czy będzie musiał wybrać stronę konfliktu i jednocześnie przeciwstawić się Rickowi i jego kompanom. Chwali Normana Reedusa za fantastyczną pracę w wątku Daryla, który będzie rozwijać się w najbliższych odcinkach. Jednoznacznie jest to potwierdzenie tego, że nie zginie on na arenie Gubernatora.
Czyli Daryl wciąż oddycha i będzie żył dalej. Jest ważną postacią i na razie się go nie pozbędą.
Wiem, czytałam, od dwóch tygodni nie robię nic innego tylko czytam dyskusje tutaj :)
Kurcze ale musi coś w tym być, że akurat tylu osobom los Daryla nie jest obojętny. Może twórcy serialu też o tym wiedzą i pozwolą mu żyć jak najdłużej.
SPOJLER:
Wczoraj się wzruszyłam jak miał niemowlaka na rękach.
A i mimo, iż Lori mnie wnerwiała w zasadzie od początku to beczałam nad jej losem, taki dziwoląg ze mnie.
Dzisiaj przede mną trzy odcinki a potem już na bieżąco.
Pozdrawiam wszystkich fanów.
Daryl jest popularny :D To jedna z najbardziej lubianych postaci i myślę, że będziemy go jeszcze długo oglądać na ekranie.
Choć Merle też zyskał sławę :D Przynajmniej u nas.
SPOILER:
Miałam tak samo. Kto by pomyślał, że będziemy płakać nad losem Lori, prawda?
A scena z niemowlakiem była naprawdę słodka.
faceplam...to już było setki razy wałkowane TO NIE JEST DARYL. To było zombie z 2 odcinka 3 sezonu, kiedy więźniowie robili rozwałkę na korytarzu.
Co do żywotu Daryla, to nie sądzę żeby twórcy go uśmiercili w najbliższym czasie. To był by strzał w kolano. Choć nie można wykluczyć tego że odjedzie razem z bratem z grupy. W sumie to co by się nie działo, wolałabym żeby Dixonów już nie rozdzielać.
Dzięki, dzięki, uspokoiliście mnie.
Ja tam akurat za bardzo za starszym bratem nie przepadam, jest wulgarny, mówi mając coś w ustach, gburowaty jest a ja delikatna jestem i lubię tylko takich twardzieli, którzy zbierają białe kwiatuszki :)
Nie no, Daryl mnie po prostu rozczula i bym za nim bardzo tęskniła.
"mówi mając coś w ustach" hahaha :D
Cóż, jak to mówił Merle "Daryl zawsze był tym milszym". Starszy Dixon to typ postaci które uwielbiam - sympatyczny sukr wiel z ciętą gadką.
To jest właśnie czar starszego z braci. Jedyny w swoim rodzaju.
Wiele kobiet kręci taki typ złego chłopca :D A Merle jest bardzo niegrzeczny…
Daryl przy nim to aniołek, zbierający białe kwiatki.
Oj tak..Merle jest very,very bad boy.
Jeszcze nie zapominajmy o tym rozkosznym głosiku.
Darlina, również jest urocza, ale nie aż tak.
Dokładnie :D Jego głos powala mnie aż na kolana :D
Daryl jest milutki, ale do pięt nie dorasta braciszkowi.
Uważaj, bo Kassandra Cię dorwie za to stwierdzenie :D
Teraz tylko czekam, na kolejną porcję merlowskich tekstów. Na prawdę mnie to cieszy, że przyłączy się do paczki. Już widzę co będzie wywijał w więzieniu. Pewnie zaraz się pokłóci z naszym Pączusiem Tyreesem.
Oj tak, będzie ciekawie :D
Merle w więzieniu, czekałam na to długo. Zbyt długo. Tyreese niech się lepiej schowa :D
Już widzę jak się wszyscy "ucieszą" jak go zobaczą (zwłaszcza Glenn z Maggie i Michonne)...
Ciekawe czy go będą zamykać w celi. Ja na jego miejscu to bym spała z otwartym jednym okiem i z rączką w pogotowiu, bo wieczorkiem jak już będą wszyscy spać, może do niego wpaść Mich z kataną ;]
Szczęście normalnie z nich wypłynie i rzucą się sobie w ramiona. Jak starzy przyjaciele :D
Tak, na Michonne musi uważać, pewnie nadal ma mu za złe. Pewnie kiedy tylko go zobaczy, zacznie katanę ostrzyć. Dobrze, że Merle ma się czym bronić :D
Taa i jeszcze będzie lecieć ten kawałek - http://www.youtube.com/watch?v=68uWGunx3yQ i sobie grilla urządzą.
Za pewne będzie go mierzyć ciągle swoim wzrokiem "patrzcie jaka jestem groźna buhuhu", a ten tylko będzie się z niej nabijał. Żeby tylko Rick mu tej nożo-ręki nie zabrał :D
Tacy jak Merle bardzo często okazują się zakamuflowanymi mięczakami .
Tak jak napisałam nie za bardzo go lubię ale dobrze, że ktoś taki w serialu jest i błędem będzie go zmieniać, on ma być nieprzyjemny. Mam nadzieję, że coś takiego do głowy nikomu nie wpadnie jak zmiana osobowości starszego Dixona..
Merle mięczak? Wątpię.
Nie ma takiej opcji. Miękki Merle to już nie był by ten sam Merle.
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=4341946347250&set=o.115897215244202&type= 1&theater
Kolejna fota Merlina z Rickiem, Maggie i Darylem.
Link nie działa :(
Dokładnie. Oczywiście nie mam nic przeciwko żeby przemówił ludzkim głosem, jak w 3 odcinku podczas swojego monologu w Woodbury do Andreii i Michonne, ale bez przegięć.
Jest fotka jak Merlin zabija jakiegoś szwędacza nożo-rączką, a Rick i Maggie strzelają. Ja też nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu.
Już to widzę oczami wyobraźni i jak rechoczę przy tym :D
Kto wie - może nawet Merlin pociągnie przez 4 sezon...to było by dobre.
Hahaha ja tak samo i jakie miny przy tym robi :D. To by było coś cudownego jakby Merlin został w 4 sezonie.
Oj tak, to by było piękne, ale jak chociaż do końca tego sezonu pożyję to też się będę cieszyć.
Jak przyjdzie do więzienia, to pewnie będzie zazdrosny o Daryla, jak zobaczy że Wąsowa na niego leci :D
A jakby został do końca serialu, to bym chyba zwariowała ze szczęścia. Hhahaha wiesz co My myślimy o tych zalotach Wąsowej ;/.
W jednym z trailerów widać jak się oblężenie więzienia i Carol leży z Wąsem na ziemi, bo strzelają do nich :D W komiksie Patricia związała się z Axelem, więc kto wie czy Carol nie przejmie jej roli w tej kwestii. Jeśli tak zrobią, to się skończę hahaha
I może wtedy coś zaiskrzy pomiędzy Wąsem a Carol ;). Hhaha, to by dopiero było, ja nie mam nic przeciwko.
Gdyby nadal żył, to bym musiała przerwać oglądanie w połowie i wyłączyć telewizor. Co za dużo, nie podobno niezdrowo :D
Już w pierwszym sezonie, jeśli by był mięczakiem to pokazałby to w scenie na dachu.. I co zrobił odciął sobie rękę a później powstrzymał krwawienie piekarnikiem. W braciach Dixon nie ma czegoś takiego jak bycie mięczakiem.
No ale sami powiedzcie często tak jest, że właśnie tacy okazują się, no może nie mięczakami ale tchórzami.
Nie mówię, że taki będzie ale, że często tak jest.
SPOJLER:
No obciął rękę ale miał też chwilę słabości, no taką maleńką chwilę, modląc się. Wtedy to miał strach w oczach. Albo jak prosił aby go uwolnić.
Daryl, chociaż kwiatuszki zrywa, to po prostu by sobie spokojnie siedział, przemyślał wszystko, powspominał i dopiero by sobie rękę uciął, a może wpadłby na inny pomysł.
Przecież to, że prosił o pomoc, to jest zwyczajny, ludzki odruch. Każdy by się tak zachował jakby miał przed sobą wizję zjedzenia żywcem przez hordę zombiaków. A odcięcie ręki i powstrzymanie krwawienia przez przypalenie świadczy o czymś wręcz przeciwnym niż tchórzostwo.
Owszem, ale Merle raczej do takich chojraków się nie zalicza.
Ciekawe co Ty byś zrobiła gdyby ktoś Cię przykuł do dachu i Cię tam zostawił, bez jedzenia, bez wody bez broni, niczego i jeszcze dodatkowo z dobijającym się zza drzwi zombiakami. Ja w takiej sytuacji chyba bym się obsrała ze strachu i jak nie wierze w żadnych Jezusów, tak samo jak Merle bym się modliła do każdego bożka po kolei. I prędzej bym zemdlała niż bym sobie obcięła rękę już nie mówiąc o jej przypalaniu. W takiej sytuacji górę bierze strach, bezradność, panika. Rozumiem że Ty byś nie prosiła żeby Cię wypuścili?
Hahahaha no tak, bo Daryl to jest taki mądry i wspaniały, chodzący ideał, nadczłowiek wręcz. No przecież on na pewno by sobie spokojnie siedział, bo przecież co to jest dla niego. Może on jak by poprosił to Jezus by do niego zszedł z chmurki i odpiął kajdanki.
Mniej kisielu w majtach na widok Daryla, więcej pomyślunku.
Ale dobrze prawi nasza Tortuga. Większość właśnie tak myśli i przez "podjarkę" Darylem tracą obiektywność.
Ej no, sorry ale Daryl nie jest jakimś Rambo. On też w takiej sytuacji na pewno by nie siedział sobie spokojnie. Zresztą nikt by nie siedział.
No otóż to. Mnie sam wątek Andreii przyznaje że trochę wkurza (nie podoba mi się że wymyślili cały ten absurdalny, z pkt widzenia czytelnika komiksu romans z Philipkiem) , ale nie dziwie jej się że wolała zostać w Woodbury - miejscu które jest chronione, są ludzie, jest jedzenie, woda, lekarstwa itd. niż błąkać się gdzieś bez celu narażając się na ataki zombie, dodatkowo z takim mrukiem jak Michonne.
Poza tym, kto by się oparł czarującemu uśmiechowi Philipka i jego kamizelce? :D