SANCTUARY FOR ALL. COMMENTARY FOR ALL. THOSE WHO ARRIVE - SURVIVE (UNTIL NEXT EPISODE).
Forumowy temat dla wszystkich chętnych do wspólnego dyskutowania, wyrażania opinii, zachwytów oraz krytyki na temat czternastego odcinka siódmego sezonu TWD oraz przewidywań na temat dalszego rozwoju akcji w jednym miejscu.
Korzystanie z tematu - jak zwykle - dobrowolne.
Previously on AMC's The Walking Dead:
- melonowy plan Richarda w celu wywołania wojny między Królestwem i Zbawcami;
- śmierć Bena z rąk długowłosego Rat-Face'a wskutek niewypału ww. planu;
- powrót Morgana na ciemną stronę mocy przypieczętowany zabiciem Richarda.
Tani melodramat, wymuszane na siłę emocje, bełkotliwe dialogi. Mam tu na myśli dwie bohaterki odcinka, których serdecznie nie znoszę , żeby nie powiedzieć dosadniej, wymiotuję na ich widok. Tak irytujących, drętwych, nieciekawych postaci dawno nie widziałem. Ich wzajemne relacje, w domyśle to dwie konkurentki o serce poczciwego Abrahama, mszczące wspólnie jego śmierć miały, tak przypuszczam, wprawić widza w zaciekawienie a u mnie wywołały glejaka, depresje i czarną rozpacz. Tylka jedna postać jest równie wk....ca co dzielne snajperki. To Carol, ale scenarzyści ulitowali się nad mną i nie etapują często ex-gospodynią domową, a obecnie zawodowym zombie killer na emeryturze. Nie wiem dlaczego twórcy trzymają przy życiu tylu bohaterów. Takie rozmienianie się na drobne nie służy serialowi, bo trzeba być naprawdę fanatycznym wielbicielem Walking Dead, żeby przejmować się losem a co gorsza życiowymi przemyśleniami postaci pokroju siostry Tyreesa i latynoski. Ja nawet nie znam ich imion, jedna to chyba Sasza...No i jeszcze Jezus jest pedziem. No fak, lubię (lubiłem?) tego bohatera, ale jego pociąg do chłopców, jakoś mnie odrzuca i nie pozwala traktować poważnie, jako gościa wymiatającego w świecie apokalipsy. Po prostu do pewnych profesji geje się nie nadają. Ale ja już jestem takim złośliwym typem - w końcu moimi ulubieńcami są dr Eugene Porter i Gregory, jedyny, słuszny i prawilny przywódca Wzgórza. Gdyby nie latynoska Thelma i czarna Luise w sumie odcinek bym ocenił jako niezły.
Jezus nawala łokery w stylu Bruce Lee - łooooo, ale koleżka wymiata!
Jezus nawala łokery w stylu Bruca Lee po tym, jak przyznaje się do bycia gejem - eeee, co za lamerka, nie nadaje się do tego, bo jest gejem...
WITAMY W POLSZY! :D
Oczywiście, że się nie nadaje. Dlatego uznaję, ten wątek za nierealistyczny. Wszystkie jego akcje miałyby sens gdyby był heteroseksualnym mężczyzną. Nie mam nic do gejów, ale niestety nie urodził się jeszcze na świecie taki, który by mógł rywalizować z normalnymi facetami na pięści. Jak już się biją to miedzy sobą o chłopaków przy czym to bicie polega na głośnym płaczu, szarpaniu się za włosy. Geje są jeszcze bardziej zniewieściali niż kobiety, więc o ile uwierzę, że taka Michonne mogła by wymiatać, to homoś nie nauczy się w parę miesięcy sztuki przetrwania.
Hess wychowywał się w domu dziecka ("group home"), a to już - tak mi się wydaje - niezła szkoła przetrwania :)
:D:D:D:D:D:D
xD xD xD xD
;D ;D ;D ;D ;D
sorry za emotki, ale nie wiedziałem, jak wyrazić rosnące rozbawienie, gdy czytałem twój post ;)
Zacznijmy od klasyki, czyli od zwrotu w stylu:
"Ja tam nie mam nic do gejów ALEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!111!1!1!!!1 niech nie adoptują dzieci, niech się nie żenią, nie dziedziczą majątków, nie odwiedzają w szpitalu, nie afiszują z uczuciami na ulicy, chociażby.. przez trzymanie się za renceee!1! tfu! lefactfo! I niech ogólnie nie wychodzą na ulice! Noooo... a poza tym, niech sobie rzyjom jak kcom, bo przecież JA DO NICH NIC NIE MAM!!!!1!!1!!!1!!"
a co do wyssanego z dupy argumentu "Nie mam nic do gejów, ale niestety nie urodził się jeszcze na świecie taki, który by mógł rywalizować z normalnymi facetami na pięści"
http://www.mixedmartialarts.com/vault/best-of/6-gay-mma-fighters-breaking-stereo types/4/
sam trenuję i mam w grupie paru gejów, którzy sami proszą o to, by mówić na nich Danio :) Czaisz? Bo to serki HOMOGENIZOWANE ;]
A pro po wyżej wspomnianych serków - ty pewnie jesteś taki męsko-męsko-męski, że byś się naleśnikiem zadławił, gdybyś się dowiedział, że jest nadziany czymś, co ma "homo" w nazwie :D
:D:D:D
Cieszę się, że cię rozbawiłem. Tym bardziej, że masz jak widać intelektualne braki, a podobno śmiechoterapia jest dobrym remedium na różne schorzenia ;-) Fakt, widok całujących facetów jest ohydny i poprawność polityczna nie zmusi moich oczu i układu nerwowego do obojętnej reakcji na taki widok. Tak jak nie jest winą gejów, że są gejami i tacy się rodzą, tak nie jest moją winą, że seks w wykonaniu obu panów napawa mnie wstrętem. Żadne pranie mózgu w wykonaniu podobnych tobie osobników nie przekona mnie, bo to jest wpisane w moje DNA. Nie byłem nigdy na żadnych kursach i szkoleniach "Jak być homofobem", nie przeszedłem indoktrynacji partyjnej ani religijnej a rodzice nie uczyli mnie nienawiści do innych orientacji. Od zarania mojego jestestwa widok kochających się mężczyzn, jest dla mnie czymś nienaturalnym i co tu ukrywać, obrzydliwym. Ale to, że jest to obrzydliwe, nie znaczy, że życzę tym ludziom źle. Tak jak nie życzę źle koprofilom - na ich praktyki też nie mogę patrzeć, ale jeśli nie krzywdzą innych to niech robią co im się podoba. I wyobraź sobie, nie do wiary, że to też jest tolerancja. Moja tolerancja a nie taka jaką wciskają tacy postępowi obywatele jak ty.
PS Niestety twoi kumple geje krzywdzą ludzi, mianowicie Ciebie, częstując cię sucharami rodem z Familiady. Serek HOMOgenizowany, no genialne...jaka błyskotliwa inteligentna gra słów, sam Miron Białoszewski składałby ręce do oklasków. Ciekawe jak ci twoi kumple z siłowni się nazywają. Strasburger? Kryszak? Drozda?
Strasznie dużo myślisz o tym seksie między mężczyznami :) Jeśli mierzi cię tak widok brykajacych mężczyzn, to na miłość boską, red-tube ma też inne kategorie niż te związane z gejami :D
Nie życzysz źle koprofilom, jeśli nie krzywdzą innych? Ciekawe, czy rodziny zmarłych mają takie same zdanie na ten temat :D
A btw. co cię tak zainteresowali moi kumple geje z treningów? Chciałbyś zawrzeć z nimi znajomość :)?
Nie, ale chciałbym poznać nazwiska twoich nauczycieli. Chętnie bym doniósł na nich do kuratorium, bo jak widać mocno się nie postarali w twojej edukacji. Rozumiem, że nie musisz znać się na dewiacjach seksualnych, ale jeśli ty myślisz, ze koprofile uprawiają seks ze zwłokami...No tytan intelektu, normalnie. Tylko teraz pluję sobie w brodę, po co ja w ogóle staram się coś tłumaczyć takiemu geniuszowi? :-) Bywaj bystrzaku, trenuj dalej i pozdrów swoich kolegów jajcarzy :-)
Widzę, że jedziemy coraz grubiej ale me like it!
Nazwiska nauczycieli? Będzie lipa, bo edukację łącznie z tą na poziomie akademickim, mam już dawno za sobą.
Ale pro po nauczycieli - jestem rocznik '86 i na pierwszych zajęciach z WDŻ dostałem piątkę za odpowiedź na pytanie, dlaczego geje nie powinni adoptować dzieci? "Bo istnieje szansa, że też wychowają je na geja!!1!1!!1!!!1!!!!1!" to był 2000 rok, miałem wtedy 14 lat i gó*wno wiedziałem o świecie i ludziach.
Od tamtej pory mija powoli dwadzieścia lat, świat ruszył do przodu ale nadal są w nim zakute łby, które nie potrafią zaakceptować zmian ;]
Pomyliłem koprofilię z nekrofilią - my bad, złapałeś mnie za gorące :) Strzeliłem byka, bo na co dzień nie interesują mnie takie dewiacje.
A pro po dewiacji - homoseksualizm dewiacją? Od kiedy? :)
A pro po moich kolegów i treningów - dałem ci linka do artykułu z osobami o orientacji homo (panienki i kolesie), którzy trenują zawodowo MMA. Jak to się odnosi do twojego farmazonu, że "jeszcze się taki gej nie urodził, który dałby radę walczyć z normalnym facetem na pięści"?
Bo jak facet lubi innego faceta, który jest hetero, to jest to sytuacja okej, no homo, no, najwyżej bromance, a tak poza tym nic ciekawego, wszystko jest w najdoskonalszym i najnormalniejszym porządeczku.
Ale jak facet lubi innego faceta, który może okazać się gejem, to w niektórych męskich serduszkach może pojawić się obawa: a co jeżeli ktoś pomyśli że jak go lubię = jestem gejem? I mimo moich codziennych, nieustających wysiłków zapewnienia społeczeństwa, że nie narodził się ktoś bardziej męski i bardziej hetero niż ja, ktoś może COŚ podejrzewać?
I dlatego należy stanowczo i na bieżąco wykreślać wszelką gejozę ze swojego życia, w tym przypadku od razu oznajmić wszem i wobec o swej odrazie do fikcyjnego bohatera, choć nikt się o to nie pytał i do tej pory nikogo to nie interesowało >:D
Krakowskim targiem stańmy na trude :D
A tak a propo, kolega wyżej uwielbia Judżina, bikos he's no homo! Toteż zniszczę jego ostatni bastion męskości i proszę, cios między oczy, a nawet centralnie w jaja:
http://68.media.tumblr.com/6ab1f838f998582ef2966a4b8102c51a/tumblr_nvd1erT5QM1ua 2xxgo3_r1_500.gif
A co jeżeli Greg też okaże się gejem? To zamiłowanie do ładnych wnętrz, wyszukana stylówa.. na twoim miejscu zawczasu i profilaktycznie hejtowałabam każdego faceta, który wyraźnie nie jest w związku z kobietą :)
Myślisz, że poprawni politycznie twórcy serialu zrobiliby z tak negatywnej postaci geja? :-) Dziecko, wiele jeszcze musisz się nauczyć o świecie.
Nawet nie masz pojęcia w jak wielkim błędzie jesteś :-) Ty się znasz na gejach a a ja branży telewizyjnej. Na resztę spuszczę zasłonę milczenia.
"Patrzcie na mnie, oglądam masę seriali i wszędzie widzę homopropagandem! Mówcie na mnie ekspert. Tak mam w nazwie profilu na fejsie!" ;]
Roniła łzy, tak jak on sam ronił łzy w tęsknocie za swoim minionym życiem. To już nie wróci. Żelazko obserwował kobietę w stosownej odległości.
- Rosssssita!
- To Pan? Panie Żelazko co Pan tu robi?! - wymierzyła do niego z broni.
Reakcja Dwighta była natychmiastowa, wystrzelił z kuszy tak, że bełtem strącił czapkę seniority.
- Gdybym chciał Cię zabić już byś nie żyła.
- Nie chcę żyć... - załkała.
Jeden z najlepszych ludzi Negańczyka wyraźnie był zdziwiony emo postawą znanej mu dotychczas dość energicznej Rosity. Wyjął nóż i zaczął zbliżać się do podłamanej dziewczyny.
- Powiem Ci, że jesteś całkiem ponętna - oblizał wargi, zaczesując ręką swoje przepocone włosy - Zbliż się.
Żelazko chwycił ją za kark przykładając nóż do jej twarzy.
- Chcesz wiedzieć skąd mam te blizny? - spytał oblizując wargi.
- Zabieraj te łabska! - rozdygotana seniorita kopnęła go w kroczę.
Dwighty-boy zaśmiał się.
- Waleczna jesteś. Lubię takie.
- Więc mnie pokochasz! - krzyknął Ryszard Grymas.
Zdumiony kusznik słysząc to odwrócił się za siebie. Człowiek, który przeżył tak wiele i zabił tak wielu wymierzył pięść prosto w niego. Żelazko upadł na ziemię. Cios był potężny.
- To Ryszard Grymas! - krzyknęła Rosita, a jej twarz rozpromieniła się w mroku tej ponurej nocy.
- Myślisz, że możesz zabrać mi przyjaciela? Myślisz, że możesz cosplayować Daryleu, a teraz Jokera? Kim ty do cholery jesteś Żelazko? - spytał lider alexandryjskiego miasteczka celując rewolwerem w potencjalnego wroga.
To pytanie wybrzmiewało w głowie Dwighta. Kim jest? Dokąd zmierza?
- Rosita, wracaj do domu, ale już. Ja muszę iść do pewnych niewiast po broń. - oddalił się w mroku.
Kobieta patrzyła w stronę, w którą pobiegł szeryf.
- Panie Żelazko, dlaczego On ucieka? - spytała.
- Bo musimy go ścigać.
Ryszard biegł. Spocone włosy opadały na jego oczy, które widziały tak wiele.
- Nie zrobił nic złego.
- Jest bohaterem, na którego The Walking Dead zasługuje, ale którego teraz nie potrzebuje.
Oczy Rosity stawały się wilgotne.
- Więc będziemy na niego polować... - kontynuował Dwight - Bo on może sobie na to pozwolić. Ponieważ on nie jest bohaterem.
Grymas zabijał każdego zombie, który stanął mu na drodze, a krew i pot spływały po jego twarzy.
- Jest cichym szeryfem, czuwającym liderem. Mrocznym Grymasem.
#taGbyło
Jak dla mnie mógłbyś pisać o samym Żelazku :D
Mi to zaczyna wyglądać na taki spin-off, gdzie głównym bohaterem jest Żelazko ^^
Pan Żelazko pojawi się w przeróbkach Prezydent Pieseu. SÓÓÓÓÓN. WERY SÓÓÓÓÓÓNNNN
A po przeczytaniu tego tekstu warto posłuchać tego:
https://www.youtube.com/watch?v=w1B3Mgklfd0
Co tu dużo mówić, wywaliło mnie z laczków! Uszanowanko!
Serial z odcinka na odcinek to jakas kpina. Mam wrazenie jakby glowna tematyka zombie zanikla w tym serialu. Kazdy sezon jest o tym samym. Znajduja schronienie a pozniej wszystko sie wali, oczywiscie przez ludzi nie zombie ☺ Brakuje mi w tym serialu jakis np. odmian szwendaczy, nie takie slimacze i powolne tylko prawdziwej akcji z zombie. Rowniez akcja filmu. Biegaja wciaz tylko po tych lasach, fajnie by bylo zobaczyc bohaterow w samym srodmiesciu. Ogolnie jest coraz gorzej.
Spokojnie, czeka nas jeszcze finał!
...
A co jeśli poziom ostatnich epizodów to była dopiero rozgrzeweczka przed najgorszym ;]?
Szczerze powiedziawszy zastanawiam się, co Ty jeszcze tutaj odjaniepawlisz, ZjedzCiastko, skoro kolejna przeróbka jest lepsza od poprzedniej? :)
Hej, hej, po długiej przerwie witam wszystkich nieulękłych serwajwersów siedmiu sezonów TWD, którzy widzieli tak wiele i z pewnością chcieliby zabić tak wielu, z Czarnym Jedi na czele ;)
Przyznam, że oglądanie TWD po takiej przerwie niesie ze sobą niepowtarzalne wrażenia. Jak człowiek tak ogląda jeden odcinek na tydzień to jakoś tak płynie w rytmie i wiele go nie dziwi. Ale jak spojrzy na to świeżym okiem... jeszcze bardziej niż ogrom lamerstwa serwowanego przez AMC, człowieka szokuje, że w ogóle dalej to ogląda.
Strasznie mnie żenował początek odcinka, te super szkolenia Obrony Terytorialnej, G.I. Sasha, nijaka przydupaska Enid, Dziewica Hilltopiańska Maggie z twarzą opromienioną blaskiem świętojebliwości, szkicowane w pocie czoła kółka i kwadraty… Jak to ktoś dawno temu napisał na tym forum: niedługo Ryki będą rozrysowały plan robienia kupy w krzakach.
Wkurza mnie Daryl. Zachowuje się jak sfochowany gimbazjalista z tymi swoimi krzywymi minami, awanturnictwem, pokrzykiwaniem na Grega... Posiedział tydzień w komórce i już się ma za Bóg wie jakiego hardkora, spiskowca, powstańca i Żołnierza Wyklętego. Mógł siedzieć na d*pie w Królestwie i urabiać Ezekiela (pomijam, że do misji dyplomatycznych nadaje się jak wół do karety), ale nie, bohatersko wrócił do Hilltopa, własną głupotą narażając wszystkich mieszkańców na meeting z Lucille. Czytając Wasze posty nawet się rozczarowałam, że to nie Daryl zaszedł z kuszą Rositę-Senioritę, tylko Dwighty-boy… Już liczyłam, że irytujące, nabzdyczone trio Sasha-Rosita-Daryl dokona samobójczej szarży na Sejwiorsów i będzie o trzech gimbusów mniej.
Wątek Sashy i permanentnie sfochowanej Rosity jest jedną wielką pomyłką. Po pierwsze nie rozumiem, czemu obie chcą na wyścigi oddawać życie w ramach srogiej pomsty za faceta, który tak naprawdę był dupkiem. Druga sprawa, cały ich plan jest najgorzej przygotowaną akcją w historii serialowych planów bojowych, wliczając w to knowania Stratega Sansy. Takie rzeczy opisuje się w podręcznikach dla płatnych zabójców, agentów z licencją na zabijanie i wszelkich komandosów - w rozdziałach „Jak tego nie robić”.
Serio, ktoś się dziwi Gregowi, ze nie chce mieć z tą bandą nic wspólnego? Chłopina chroni im tyłki jak może, sprząta po nich bajzel, a w podziękowaniu dostaje tupanie nogą. Ryki w ogóle zaczęły mi strasznie przypominać Pewną Partię. To bezczelne rozpychanie się łokciami. To przekonanie, że jak ktoś śmie mieć inne zdanie, to się nie zna, jest gupi i do tego zdrajca. To powstawanie z kolan i cuda dyplomacji międzyosadowej...
I tylko Dżizasa żal. Kolo jest trochę jak ten Koń z Folwarku Zwierzęcego. Szczery ideowiec oszukany przez System. (czyt. Megikrację).
Ps. Żeby nie było, coś mi się też podobało. Z serca śmiechłam podczas monologowania Simona :D
Bo to są Ryszardy Wyklęte.
Mnie osobiście najbardziej dziwi zachowanie Rosity. Gościu zerwał z nią w odrażający sposób, zyebał, jak się chciała dowiedzieć o co mu chodzi i puścił się jej na jej oczach z inną. Acha, i do końca myślał o tej innej.
A Rosita chce oddać swoje życie ku czci jego pamięci.
Greg i Simon uratowali TWD przed ostatecznym blamażem :D
PS. A jednak nawet te idiotyczne plany, narażanie innych nie są w stanie osiągnąć poziomu odrazy, jaki budzi we mnie Graczka Sansa :D Chociaż Maggie jest BARDZO blisko, o tyle, co między tymi kreskami II jej brakuje :)
W granicach sezonu trzeciego czy czwartego popularny był meme: If Daryl dies... we riot!!!
Podejrzewam, że obecnie brzmiałby on: If Daryl dies... we don't give a foook! :)
https://68.media.tumblr.com/7509b1652d10d1c40c19f99a362bd0f0/tumblr_nye8d5ilMr1t oamj8o1_400.gif