Zapowiada się nudny odcinek jeżeli poświęcą go tylko Morganowi. Patrzyłem na Wikipedię i już uśmiercili Glenna jest napisane że zginął w odcinku 6x03. Maggie straciła niedawno siostrę, a teraz uśmiercili Glenna. Serial się robi coraz głupszy mimo dwóch dobrych pierwszych odcinków. Cała akcja w serialu to fikcja więc mogli by nagiąć trochę fabułę i uratować Glenna skoro i tak nie trzymają się ściśle tego co było i jest w komiksie. Glenn też jakiś głupi bo jak uciekali to po prawej stronie mieli schody po lewej stronie. Całe stado po schodach nie wejdzie, a wystarczyło by kilku postrzelić i zrobiła by się zaraz barykada i żaden już by nie wszedł na górę.
http:// images72.fotosik . pl/17/c6c399eb73ee06ae.jpg
Retrospekcję z udziałem postaci których w serialu nie było a dopiero się pojawią bo są z komiksu ? ;)
<facepalm>
Może wyjaśnię trochę jaśniej ._. najlepiej w punktach.
1."Glenn żyje... jeździł z ekipą i kręcił kolejne odcinki. Nie zginął."
2.Twoja odpowiedź "ale to mogą być jakieś retrospekcje, i to nie świadczy, że musi życ "
3.Moja odpowiedź "Retrospekcję z udziałem postaci których w serialu nie było a dopiero się pojawią bo są z komiksu ? " ------ w sensie, że to nie możliwe, że to retrospekcję ponieważ Glenn był widziany na planie podczas kręcenia scen z postaciami które jeszcze w serialu się nie pojawiły a DOPIERO się pojawią min. http://www.twdenthusiasts.com/wp-content/uploads/2015/09/jesus-paul-monroe-the-w alking-dead.jpg Ten w czapce to Paul Monroe "jezus" który dopiero się pojawi w przyszłych odcinkach, postać z komiksu.
Teraz jaśniej ?
ja biorę wszystkie opcje pod uwage i dla mnie jest niemożliwe, że Glen żyje. Jesli on przezyje, to twórcy zrobią z nas idiotów, dla mnie link z tym zdjęciem to nie jest dowód na to, że Glen zyje.. poza tym wyraziłam swoja opinię a nie musisz mi tłumaczyć w punktach co i jak bo nie mam 5, 6 lat... w zresztą zobaczy się kto ma racje.
<facepalm>
Nie zapomnij tylko się odezwać, ciekawe tylko za ile odcinków, co do Glenna to w niesamowicie realny sposób ukrył się pod kontenerem, pod którym jest wejście do ścieków, tam wejdzie, i znajdzie Maggie i Aarona (scena z komiksu) i i ich uratuje od Zombie, w taki sposób widzowie i postacie z serialu dowiedzą się, że Glenn jednak żyje, jak cudownie.
Aaaa bym zapomniał "dla mnie link z tym zdjęciem to nie jest dowód na to, że Glen zyje." tyle, że takich zdjęć i im podobnych z Glennem na planie w kolejnych epizodach jest pełno, wystarczy się wysilić i poszukać, pozdro.
spoko nie zapomne się odezwać :D jeżeli się pomyle to trudno, umiem przyjąc krytyke i przyznac sie do błędu co do niektórych osób ;>
i co z tego ze jest pelno zdjęc? moze nie mam ochoty sie wyslic i poszukac? a jezeli ty nie umiesz przyjąc czyjeś opinii to już nie mój problem ;]
Poprawiam eh, "i przyznać się do błędu W PRZECIWIEŃSTWIE do niektórych osób"
Jak można nie umieć przyjąć czyjejś opinii ? Można nie potrafić przyjąć czyjejś krytyki, ale nie opinii.
Wytłumacz mi proszę, gdzie nie potrafiłem ? hm ?
Jakiś Ty mądry i w ogóle wspaniały, o oświetlony czytaczu komiksów...
Robisz z dziewczyny głupiutką, nie mającą o niczym pojęcia dziewuszkę, a prawda jest taka, że źle sformułowałeś swojego drugiego posta - równie dobrze może z niego wynikać, że jeździł wraz z ekipą do której należą nowi aktorzy, nie, że występują w tych samych scenach... I ja również tak to zrozumiałem.
Nie cierpię takich głupio-mądrych ludzi... Którzy to tylko patrzą, aby z innego idiotę zrobić, bo w końcu im się udało wiedzieć coś więcej
Jednak przeczytałem te bagno, no straszliwie źle, widzę, że trzeba proste posty pisać bo inaczej dramat, nie znasz czegoś takiego jak odpowiedź pytaniem ? A ten post się odnosił do postu jej i gościa przed nią, który to pisał, więc wystarczy trochę pomyśleć i zrozumienie tego wcale nie jest takie trudne.
Ps Zamknij japę, bo komiksu nie czytałem, może powiesz mi to w twarz hm ? W internecie każdy taki mądry.
Nie patrzę aby z kogoś zrobić idiotę, pacanie, tylko tłumaczę jej bo nie zrozumiała, a jeśli nie daje milion emotikonów to nie moja wina, że odbiera to jako jakiś atak.
Nie odpisuj bo i tak nie zajrzę na twoją odpowiedź, która będzie bardzo dużo wnosiła do tematu.
Zamilcz
"japa", "pacanie"... Nawet urazić nie potrafisz z klasą.
Nie jest to kwestia emotikonek, tylko sposobu wypowiedzi. Pozdrawiam.
Też mi się wydaje, że przeżyje wczołgując się pod kontener. A w zwiastunie 6 sezonu są sceny w kanałach ścieku.
"(...) pod którym jest wejście do ścieków, tam wejdzie, i znajdzie Maggie i Aarona (scena z komiksu) (...)".
Glenn nie żyje, trzeba być debilem by zrobić taką scenę i ogłupiać widza że przeżył w jakiś magiczny sposób, i żaden trum go nie ugryzł podczas jedzenie jego "kolegi" KPINA!
Odcinek 4 z Morganem DRAMAT, ten koleś co go uczył pasował do tej roli jak pięść do tyłka! wiem że niektórzy lubią fisting no ale bez przesady...
O co Ci chodzi? To, że Steven jest na nieoficjalnym zdjeciu z odtwórcą roli Jesusa nie swiadczy o tym, że będzie grał. Jeśli takie zdjecie pojawiloby sie w jakims oficjalnym zrodle jako część odcinka to moznaby to uznac za pewnik, a tak to jak dziewczyna powiedziała moze być wciaz na planie, bo wystepuje w retrospekcjach.
O to chodzi, że są zdjęcia z planu PODCZAS kręcenia scen z odtwórcą Jezusa, i Glenn w nich uczestniczy ... Zresztą jest dużo więcej zdjęć z czasu gdy kręcą sceny i jest w nich Glenn, tak samo jak wyciekł Heath do sieci o dużo szybciej niż się pojawił. Glenn wróci w 7 odcinku, a znajdzie go Aaron razem z Maggie w kanale ściekowym co może sugerować, że Glenn wszedł pod kontener, i tam było wejście do kanału. (wcale nie naciągane)
To wszystko jest potwierdzone przez stronę, która ma 99% skuteczności jak na razie co do takich rzeczy. Zazwyczaj cały odcinek jest opisany na tej stronie 2-3 dni przed premierą.
Owszem, ale ja tam się cieszę bo go lubię :D A przecież cały serial bazuje na absurdzie, więc i takie coś mi nie przeszkadza ;p przykładowo z tego odcinka śmierć tego eastmana jest genialna :D I te ninja zombie :D
Wiem no ja do Glenna nic nie mam całkiem spoko postać , ale niestety nikt kto wpadł w takie tarapaty dosłownie jak śliwka w kompot nie powinien przeżyć .
Mimo to coraz bardziej zaczynam wierzyć w to że jednak się z tego jakoś wykaraska .
Możliwe,że tak właśnie będzie,ale nie zgodzę się tylko co do jednej rzeczy,że ucieczka do kanału nie będzie naciąganym rozwiązaniem,ale jednak według mnie będzie i to bardzo.Jeżeli coś takiego będzie miało miejsce,a pewnie będzie,to znaczy,że śmierć bohaterów i wyłącznie zależy od widzimisię twórców i będzie to niestety brak ogólnej konsekwencji.No,ale zobaczymy co i jak w następnych odcinkach.
http://www.thespoilingdeadfans.com/ i https://www.facebook.com/SpoilingDeadFans/
Mi od razu przypomniała się gra! Dokładnie chyba przedostatni epizod jak "Kenny" spadł gdzieś w otchłań zombiaków już go uśmiercili,a w drugim sezonie gry normalnie sobie wbił :D Mówiąc ,że przeżył gdyż nakrył się zwłokami i potem uciekł kanałami. Sądzę,że i tutaj będzie tak samo,a scenarzyści podłapali trochę fabułki z gry. ;)
No nie wiem moji kochani, w wejściówce następnego odcina przy scebie z zegarkiem,
nie było juz nazwiska aktora grającego
glenna - Stevena Yeuna. :(
Dla mnie odcinek będzie genialny właśnie z racji skupienia się na Morganie i jego walce (zapewne) po pierwszym spotkaniu z Rickiem. Ujrzymy przemianę całkowicie SAMOTNEGO bohatera ze zrównoważonego ojca poprzez paranoidalnego wariata na wyciszonym, spokojnym idealiście. Jestem pewny, ze wielu widzów po tym epizodzie zrozumie motywację Morgana do oszczędzania ludzi.
Nie będę ukrywać iż większość obecnie żyjących bohaterów mnie cholernie nudzi (chciałbym aby Rick umarł), a Morgan to powiew świeżości i pozytywnej energii.
Zgodnie z moimi oczekiwaniami odcinek okazał się świetny. Obejrzałem bez przewijania czy też odpalenia odcinka w tle.
Nakierowanie uwagi na losy Morgana pozwoliły odpocząć od g*wnianych dylematów Ricków, w końcu nie przysypiałem przy dialogach - te są wręcz jądrem odcinka.
najgorszy odcinek ever!
a koles grający kung fu pande miszcza, pasował do tej roli jak pięśc do odbutu, wiem że niektórzy lubią fisting no ale WTF? bez przesady...
Do tego na cmentarzu ''miszcza ai kido'' są dwa grob z tym samym imieniem i nazwiskiem!
Nie ma to jak pochwalić Morgana za dobre sprawowanie w momencie kiedy widzi jak Wolf rozrywają na strzępy ludzi z którymi sąsiaduje. Owszem można oszczędzać ludzi którzy walczą z zombie a nie z ludźmi, a nie morderców którzy zachowują się jak dzikie zwierzęta walczące o terytorium, Przecież sposób w jaki ich mordowali nie był ludzki, jak można kogoś takiego oszczędzić? Wiedząc że i tak wróci by coś utrudnić albo zabić. Sam odcinek był kiepski i jeśli mam być szczery to chętnie bym tą postać wykreślił z listy głównych bohaterów. Pozdrawiam
Gdyż Morgan ma w pamięci kim niegdyś był czyli sprzątaczem świata mordującym wszystko co mu się nawinęło pod włócznie. Oszczędził swego czasu tylko Ricka i to jedynie dlatego, że ten go obezwładnił.
Zatem skoro jemu udało się z tego stanu wyjść to jest także nadzieja dla innych. Przynajmniej on tak to widzi. Ta nadzieja po stracie bliskich pozwala mu jakoś egzystować, daje mu równowagę psychiczną. Gdy ta pryśnie Morgan znów będzie gorszym mordercą niż Rysiek.
Ja bym wykreślił z listy głównych bohaterów praktycznie wszystkich... może oprócz Drużyny Kapitana Ameryki. Stare postacie, bez życia i pasji, mi się przejadły... po prostu nie mogę patrzeć na jedyną minę "Ryśka" pt "Mam hemoroidy i mnie strasznie tam boli"
Zrozumiałem odcinek i wiem o co w nim chodziło. Chodzi mi o to że każdy z nas potrafi odróżnić człowieka normalnego żyjącego jak każdy z nas od mordercy/gwałciciela z którymi nic nie można zrobić po za karą śmierci albo dożywotnim więzieniem. Jak by było inaczej wszystkich tych "złych" by leczono i wypuszczano na wolność, a tak nie jest. Nie można oszczędzić Kanibala i czekać aż się poprawi jego stan, albo puścić go wolno i czekać aż kogoś zje. Każdy zdrowo myślący człowiek będzie o tym wiedział. Więc nie kupuje tego i uważam że podejście Morgana jest nie poważne..
Skoro zrozumiałeś to nie widzę powodów aby się rozpisywać. Jak ktoś już stwierdził - Morgan przeszedł z jednej skrajności w drugą bo tego wymaga jego równowaga psychiczna. Zresztą w serialu jest więcej świrów (głównie Rick), tylko ten jest najbardziej widoczny poprzez swoją filozofię wyraźnie odcinającą się od poglądów Ricków czyli jeżeli możesz zabij wszystko co się z tobą nie zgadza.
Tak więc zgodnie z oczekiwaniami i zapowiedziami, odcinek kręcił się wokół Morgana, co uważam za wymyślną torturę twórców, kiedy wszyscy teraz skręcamy się z domysłów odnośnie Glenna.
Mimo to, jak zwykle, epizod był świetny. Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, jak genialne jest TWD, skoro nawet odcinki o postaciach interesujących mnie tyle co zeszłoroczny śnieg potrafią przykuć do fotela.
Najbardziej to w sumie żałuję, że pan behawiorysta kopyrtnął. To byłaby ciekawa postać gdyby dołączyła do ekipy. Niby Morgan "niesie" jego przesłanie i ducha, ale sam koleżka był ciekawy (i przez cały odcinek nie mogłem się opędzić z wrażenia, że to Kyle z Tenacious D :P)
No i mimo wszystko, nadal po całej tej godzinie filozofowania i przekonywania o cenności życia - uważam że Wilczurka należy po prostu odstrzelić a Morgan sprowadza z rozmysłem zagładę na Aleksandrię.
Zgadzam się. Te zdjęcie dowodzie, że dziwne jest reakcja uciekających (Glenna i tego 2) mieli chwile żeby dobiec do płotu i nierozumiałem tego dlaczego na te schody nei biegli które były jak na fotce zastawione śmieciami ?? wspieli by się na śmieci a póżniej na schody i te zombi i by się nei wspieły na schody (przynajmniej tak mi się wydaje ;d )
a jeszcze chyba wdiać ta płyta wiórowa zakrywa otwór drzwi lub okna więc idzie spokojnie to rozwalić ;d