Określę to jednym zdaniem:
Porażka, serial nie trzyma w napięciu, jest bezpłciowy, przyprawia o mdłości, ból głowy i powoduje senność.
Pierwszy odcinek moim zdaniem był dość poprawny, ale dopiero później się serial rozkręca, więc warto obejrzeć kolejne odcinki by się o tym przekonać:) Faktem jest ze pilotażowy odcinek był chyba najsłabszy z całej serii
Przykładowo w pierwszej serii w miarę ciekawe były już dwa ostatnie odcinki. Czy w drugim też coś zaczyna się dziać w finale po kilkunastu odcinkach o niczym?
Mam małe pytanko. Mianowicie, wszystkie wersje 1-ego sezonu jakie znalazłem w sieci są w rozdzielczości 4:3 (przynajmniej pierwszy odcinek). Da się to gdzieś oglądnąć w standardzie 16:9 ?
Nie można oceniać serialu po obejrzeniu pilota. Niektóre seriale jak wciągają po kilku odcinkach np. The Wire spodobał mi się od 6 odcinka, czyli prawie połowa pierwszego sezonu.
Czy ja wiem? Ja tam ten serial bardzo polubiłam. Czasem tylko się łapałam za głowę widząc jak np. robią bombę z płynu do naczyń czy czegoś równie zwykłego. Ale na chemii się nie znam więc nie mnie to oceniać. Mimo, że nie oglądałam to kojarzy mi się to z takim kolejnym MacGyverem.
Szkoda mi było tylko jak zabili Victora w drugim sezonie. Nie ukrywam, że jestem fanką Michaela Shanksa i oglądanie go w roli... no, powiedzmy małego psychopaty było bardzo miłym przeżyciem.