PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=598313}

Triumf miłości

Triunfo del Amor
7,4 2 819
ocen
7,4 10 1 2819
Triumf miłości
powrót do forum serialu Triumf miłości

„Triumf miłości” to sztampowa, bezdennie głupia telenowela, w której aż nazbyt widoczne jest powielanie schematów z innych serialików. Jako że o absurdach „Triumfu miłości” mowa już była, skupię się na kreacji wybranych bohaterów.

1. William Levy, czyli serialowy „Max” – najgorsza postać z całej tej błazenady. Gra na żałosnym poziomie, nie wiem, może po prostu się wypalił? Max jest irytujący, zachowuje się kretyńsko i zgrywa wielkiego „macho”, któremu wszystko wolno. Nazywa Marię swoją „kobietą”, a gdy ksiądz Juan Pablo mówi, że ją kocha, Max prawie go uderza! Levy gra jakby od niechcenia, zachowuje się sztucznie, a przez to traci także Maite Perroni.
2. A no właśnie, Maite Perroni, czyli „Maria Desamparada” – znowu ta sama sztampowa, przerysowana świętoszka, która swoją dobrocią chce zbawić świat. Max od samego początku kilkakrotnie ją okłamuje, a ona za każdym razem mu wybacza. Jest bezdennie głupia i ślepa, a przez to nie do strawienia. Taka idealna, że niestety mało prawdziwa. Ci, którzy dzielnie śledzili serial z pewnością pamiętają jej „próbę” poświęcenia, kiedy to postanawia wyjść za umierającego Alonsa. Stanęli przed ołtarzem i do ślubu by doszło, gdyby nie sprzeciw Alonsa. Mimo iż formalnie Maria była zaręczona z tym biedakiem, ona nie miała żadnych skrupułów by wskoczyć do łóżka Maxowi! Co za hipokrytka!
3. Dominika Paleta, czyli „Jimena” – pod jej profilem rozgorzała dyskusja jaka to ona niebrzydka, obrzydliwa i w ogóle beznadziejna. Drogie dzieci, tak się składa że jej gra aktorska znacznie przewyższa grę Maite Perroni, mimo iż nie jest równie urodziwa. Perroni przy niej wypada blado. Rozumiem, że niektóre dzieciaczki oglądające telenowele nie potrafią odróżnić fikcji od rzeczywistości, dlatego podkreślam, że oceniam tutaj grę aktorską samych aktorek. Jimena jest zła do szpiku kości, dlatego nie wzbudza naszej sympatii, mimo to gra na przyzwoitym poziomie, ratując ten pseudo-serialik.
4. Daniela Romo, czyli „Bernarda” – kolejny czarny charakter, który świetnie sprawdza się w swej roli. Śmiem powiedzieć, że tylko dla niej oglądałam ten serial. Gra genialnie. Po prostu genialnie. W „Zaklętej miłości” jej nie lubiłam. Tutaj ją pokochałam. Uważam, że jest stworzona do odgrywania czarnych ról. Zdecydowanie najlepiej grająca aktorka w „Triumfie miłości”.

„Triumf miłości” dzielnie oglądałam, bo lubię się czasem pośmiać. Nie polecam, chyba że jesteście zdolni zadowolić się kiepskiej jakości romansidłem. Warto, chociażby ze względu na grę aktorską Danieli Romo i Dominiki Palety. Cała reszta to jakieś nieporozumienie.

sienna_k

Zgadzam się ze wszystkim mam dokładnie takie same odczucia. Niesamowicie denerwuje mnie duet Maite Perroni i William Leavy. Ona grała dobrze jedynie w Mi Pecado, a on nigdzie dodatkowo wygląda jak cukierkowy laluś i strasznie sztucznie gra. Ciekawa jestem czemu jest tak promowany. O wiele lepiej w roli protagonisty sprawdza się David Zepeda albo Juan Soler

sienna_k

Jedna uwaga. Piszesz, że serial to "trzy metry mułu". A jedynie o czym się wypowiedziałeś to aktorzy i to kilku. Aż się dziwiłam, że nie skomentowałeś aktorów grających Victorię i Oswalda. A czemu nie wypowiedziałeś się konkretnie o fabule, skoro potrafiłeś poświęcić tyle linijek dla jednego aktora? Tak z czystej ciekawości.
Mnie najbardziej drażnił Will. On za każdym razem, gdy gra złego(w sensie, gdy ma zły chumor, bo wydarza się tragedia w historii) to zawsze zakłada ręce na biodra i lata po pomieszczeniu, muskając ręką twarz i wymachując ręką w stronę osoby. Jakby nie umiał inaczej.
A co do Maite to dla mnie sam fakt, że potrafi zagrać świetnie niewidomą, dobrze o niej świadczy. A to że dostała takie, a nie inne propozycje postaci, to czemu miałaby zrezygnować? Z tego co wiem, to miała jedną rolę "złą" i podobno świetnie w niej wypadła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones