Miłość ogrodnika, która potrafi poskromić nawet taką złośnicę jak Farnanda... i te jego serenady hmmm...Co sadzicie?
też tak stawiam na 23 lata, coś długo w tym sierocińcu siedziała, a o jej wykształceniu też chyba nic nie wiadomo
I znów buzi buzi;) najlepszy tekst;
Fer;" pomóż mi wsiąść na konia.
Cruz: jak panienka sobie życzy
Fer: Ale nie łap mnie w pasie!
Cruz: Tylko gdzie?;>
Fer to niezła złośnica i strasznie bezczelna dziewucha, zastanawia mnie co w sumie dojrzali mężczyźni tacy jak Cruz czy Fabian w niej widzą, przecież to taki dzieciuch rozkapryszony, wyśmiewa ich, obraża, a oni zakochani, śmieszne to jest, no ale mnie tez jakoś urzekła i to jest takie najdziwniejsze w niej :D
Ja nie lubię Fer, bo jest taka jak napisałaś... Jednak ma coś takiego w sobie, że nie uważam jej za złą postać, jak choćby Ximenę... Lubię wątek Fer :)
ta ten jej chłopak, Federico chyba sie nazywa, tez mieszkał w jakiejś melinie i jakoś go chciała, a Cruza wyzywa od biedaków
Tak, Fede nie miał ciekawych warunków mieszkalnych, ale mieli podobne głupie, zwariowane pomysły, więc pewnie takie coś się Fer podoba...
no tak pewnie to jest to, i z jednej strony podoba się jej taki łobuz Federico, a z drugiej też widać że podoba się jej romantyzm Cruza, no i wychodzi z niej taka dziecinka która nie wie czego chce :D
Lubi igrać z losem, dlatego pociąga ją Federico. A w Cruzie podoba się jej to, że ją adoruje, a jednoczesnie nie daje sobie tak w kasze dmuchać i jest zdolny do tego by ja nawet skarcić;)
Jak ja lubię sceny z Fer i Cruzem - to ich przekomarzanie się, kłótnie. Chciałabym mieć takiego ogrodnika, jakim jest pan Robles... Fajny z niego facet ;)
gdyby tak było to jest starszy o zapewne 10 lat - nie tak dużo, przynajmniej ja troche wychowa, nie bedzie taka gburowata
ja bym stawiała że Cruz ma tak z 23-25 lat, a tak serio to wyglądał mi na 30, a jak zobaczyłam że ten aktor ma naprawdę 37 to szok :D
No i wreszcie przełamanie lodów. Piękna była ta scena ach... ten Cruz to umie pocieszyć, a Fer wreszcie go doceniła.