Jagoda nie miałam pomysłu na tytuł, ale myśle że ten może być ^^
wczoraj doszłam do odcinka gdzie MC dośniła twarz JM, nie rozumiem czemu jej wcześniej
nie "leczył" - że ona sobie dośniła. Albo do ginekologa, żeby udowodnić że nic nie było :D
Już się mały urodził ^^ ale było wiadomo, że będzie to chłopieć bo MC cały czas mówiła mój syn mój syn
Fajnie było że realnie z porodem było bo mało porodów trwa 10 min;p a ten trwał znacznie dłużej.
Aleona urodziła i Cande płacze przeżywa zamiast działać - irytuje mnie ta postać.
No i najlepsze trup w pokoju, a oni wszyscy gadają w najlepsze.
No i Mc ma dłuższe włosy ślicznie jej w tych lokach czarnych.
No ale że leopard patrząc przez skzo nie zauważył że ktoś stoi na balkonie... powinien widzieć -.-
a on tylko tykał skzoło i nic ja bym wyjrzała na taras.
oooo i przy jednej scenie miałam wrażenie że synka MC i JM gra dziewczynka ;>
Ja pikole co za operacja na mózgu zła pozycja szczypce to nożyczki buhahaha xD ja pikole xD jakbym miła być operowana na takiej sali to bym sama sobie w łeb strzeliła.
A Cande mnie już irytuje boże czemu jej nie uśmiercili, czasami mi się wydaje że ona patrzy na swoj tyłek bo zamiast być w dobrej wierze lament "ona umrze, ona umrze!" i "ja to stara kobieta, mi by nie powierzyła syna" boże kobieto idz sobie -.- bo mnie irytujesz... xD bez kitu serio jej głupota mnie powala...
Jeszcze ten omar i Blanka się pchają tam gdzie ich nie chcą noo-.- ej na na oiom wchodzi się w ubraniu jednorazowym -.- i wchodzi najbliższa rodzina a nie narzeczony - gdzie nikt nie poświadczył bo z nimzerwała blanka osoba obca... no ksiądz to ok.. ale Cande tez nie powinni wpuścić.
eh ... ;p sama bym Cande w łeb strzeliła i omara też xD
Droga naukowa wymaga poświęceń, ale w życiu nie zawsze jest pewnie. Czasem sądzimy, że będzie OK, bo mamy wszystko uporządkowane, a później coś się dzieje, następują wydarzenia, których się nie spodziewaliśmy. Będzie dobrze, zobaczysz ;)
Ja właśnie też nie wiem, po co JM spotykał się z tą Ivett to było mega głupie, nie zdradzał M, ale nie wiem, czego on chciał. Eh, a Maya jest Polką, robiąca karierę w telkach.
A ta scenka ze ściąganiem obrączki przez JM, była wg mnie smutna... I taka prawdziwa, pamiętam jak przeżywałam...
Marichuy mnie zaskoczyła tym, że gadała z Piranią, ja bym się bała, w obcym miejscu i z nieznajomym gościem gadać, z daleka od cywilizacji. Też mi się wydawała dziwna ta scenka.
Tak, poród trwał bardzo długo. Pamiętam, że właśnie na tv4 przerwali emisję jakoś w tym momencie. Wtedy jeszcze nie oglądałam, ale koleżanka opowiadała o jakimś serialu, gdyż była zła, że w takim momencie przerwali ;)
Może JM kochał Vivianę. Sam kiedyś mówił, że razem z Vivianą "używali "życia kiedyś. Nie wiem, może początkowo byli tacy razem bawiący, a od tego momentu, napastowania JM, on się zmienił, a Viviana pozostałą taka jak zawsze. Nie wiem, mnie też to ciekawiło.
A i JM wkurzył mnie, twierdząc, że M zrobiła coś gorszego, zeznając przeciwko niemu na rozprawie. Przecież nie wie, co mówiła, poza tym, usprawiedliwianie swojego zachowania wpływem alkoholu jest nie fair.
A widziałaś JPablita?
Oj tak i to jakich ale przez nią przestaje mieć czas na to co lubię, wena przychodzi i odchodzi ;p
Mam nadzieje :)
Może spotykał się z nią by uciec z domu ... no tak najrozsądniej.
Dalej Cande mnie irytuje fakt, że to prosta kobieta ale czasami plecie i plecie i plecie. I tak wmawia MC miłość do Leoparda - wiem jak jest mi tyle razy próbowano wmówić że kogoś kocham -.- a potem jest gorzej. I zamknąć drzwi jak dziecko jest same i nie śpi... za zamkniętymi drzwiami nie bd słychać jak coś się stanie. No ale próba porwania musi być :)
Może tak... tyle jest niedomówień i pytan na które fajnie by było znać odpowiedź :D a tak wszystko wszystko wyjaśniają i się spowiadają każdemu.
Też tak uważam, fakt że po alkoholu człowiek nie jest w pełni świadomy ale on dokładnie nie wiedział co ona powiedziała za nim w wściekłości nie wykrzyczała mu "zeznałam przeciwko Tobie"
Tak się zastanawiam jak Estafania może prosić żeby sędzia Pan Belarte wystawił nakaz rewizji, a chyba nakaz rewizji trzeba mieć jeśli są jakieś dowody przeciwko, albo coś takiego. Głupia Estefania myśli że pomimo śmierci Vivian weźmie sobie JM.
Głupi JM bierze na siebie winę! A co córki nie ma !? Siostry ! Reputacje lekarza?! w cale nie był temu winien, to ze blanka jest chora nie jego wina ! Moralnośc, naprawienie szkód, a psycholog nie pomyślał że córka też będzie cierpieć !?
Idiota!
Tak się też zastanawiam czemu policja najpierw nie zdjęła odcisków palców z noża-.- to by nie było podstawy oskarżyć świrologa pomimo przyznania. Głupia policja xD ale kocham tą sztuczną gre aktorską lekarzy i policji :D
Dobry jest ten policjant w kapeluszu co jest ojcem niewidomego za którego wyjdzie Elsa :)
O Ivet ma mój stary domowy telefon :D
JP nago tzn czy jest chłopcem czy dziewczyną;p chyba nie było sceny ze MD go przewijała.
Ae tak teraz patrze i te dzieci są podobne na początku, potem się różnią.
A Adrian i P. adoptowali chyba dwójkę dzieci ? I to Amadora i AJ.
Ten wątek z sztyletową damą jest trochę dziwny... ale fakt psychozy są dziwne.
Ja szczerze wolałabym zobaczyć Willa w jakiejś negatywnej roli, może w niej wkońcu coś by pokazał.
Wiesz, powiem ci, że Willy grał w Mujeres Asesinas. On tam nie był pozyztywnym bohaterem, więc jeśli chcesz go zobaczyc jako negatywną postać, to na yt jest cały odcinek z jego udziałem:) Ale tak szczerze to mógłby zagrać antagonistę w jakiejś telce.
Maite zagrała w Mujeres Asesinas, ale nie w tym samym odcinku, co Will. Maite zagrała w odcinku z Markiem Tacherem (Alonso z TDA).
Ja właśnie uważam, że to były jedyne mądre słowa Estefi, gdy powiedziała sędziemu Velarde, że JM nie mógł zabić Viviany.
JM mnie bardzo wkurzył, gdy postanowił wziąć na siebie winę, to było tak głupie, że szkoda gadać. I też właśnie nie wiem dlaczego on nie pomyślał o córce, przecież to musiało by być okropne. Psychiatra, a sam zachowuje się jak nienormalny. Tak, idiota.
Odciski palców, w tych telkach z policjantów robią idiotów, jeżeli tam jest tak naprawdę to ja się obawiam.
Elsa nie wyszła za Rafaela, tego niewidomego, oni tylko na końcu byli parą z tego, co kojarzę.
Adrian chciał zrobić niespodziankę żonie i adoptował chłopca Eduardita, synka Beatriz, ale później gdy jego rodzice się znaleźli oddali im dziecko i adoptowali córeczkę AJ i Amadora, chyba nazwali ją Purita.
Tak jedyne mądre zdanie Estefani.
MC się zachowuje teraz głupio, bo obwinia go o to że się hajta , przecież on jej powiedział kocham cię a ona mu powiedziała że jego już nie -.- no to do kogo pretensje. Przecież wiadomo że na nią by nie czekał. Mogła mu powiedzieć mam z tobą dziecko i co ... eh. ale się spotkali na ulicy ! w końcu :D
A głupota -.-
JM w końcu się dowiedział, że MC zeznawała na jego korzyść.
No ale głupota kompletna po co oni wierzą w plotki zamiast porozmawiać ze sobą.
Przecież JM powiedział Rosio że kocha MC, a Rosio nie mogła jej tego powiedzieć tylko on się z nią zaręczył.
Cande dalej mnie irytuje-.- jest prosta ale głupia ! Czasami mam wrażenie, że patrzy na własne korzyści niż na dobro MC i jej uczucia.
Tą służącą i Estefanie wyrzuciłabym je z domu -.- wredne małpy.
Tak, nie ufają sobie to sobie nie wierzą. Ja bardzo lubię ten odcinek, gdy JM dowiaduje się, że M nie zeznawał przeciwko niemu.
JM też był głupi, że zaręczył się z Blancą, to dopiero chory związek. Jeżeli można to nazwać związkiem.
Martirio, czy jak jej tam, mnie też mnie wkurzała. Tak, są wredne.
Głupota i tyle. Z Omarem chce wszytsko wyjaśnić a z JM nie. Ale dzięi temu są fajną parą :D
Ale no kurcze nie może mieć ona do niego o wszystko pretensje!
Tak, niestety M miała wiele pretensji do JM. Jednak ą trochę uzasadnione. Ona wróciła dla niego, a okazało się, że on żeni się z inną. I to usłyszała nawet od Rocío...
Ale to powinna z nim wyjaśnić... ale jednak czego się spodziewała jak jakiś czas temu powiedziałą mu że go nie kocha i sama wychodziła za mąż.
Tak, ale on miał wtedy żonę, więc też nie mogła mu powiedzieć, że go kocha. Chociaż oni i tak sami wiedzieli, ze bardzo się kochają.
Tak, powinna to wyjaśnić, ale prawda była taka, że to byłaby już druga jego żona, a sam mówił, że kocha M.
On jej nie powiedział że żona nie żyje.
Bo jak ona się do niego dodzwoniła było po wszytskim ;p
tzn Viviana nie żyła a on jej tego nie powiedział...
OO kiedy oni chociaż przez chwilę będą blisko siebie ?
Biedny omar tak oszukany, ale dzięki temu znajdzie Ivet.
Właśnie pamiętasz jak to było z tą chorobą Blanki ?
Tak. JM nie powiedział M, że żona umarła, a gdy M się dowiedziała, że Viviana nie żyje to wróciła do Meksyku, aby wesprzeć JM i powiedzieć mu o dziecku, ale gdy tam przyszła to dowiedziałą się, że JM żeni się z Blancą.
Niedługo będzie kilka świetnych scenek.
Tzn. z chorobą Blanki było jakoś tak dziwnie, wiem, że nic nie wiem. Nie, naprawdę nie wiem. Tak coś mi się kojarzy, że to wyglądało na coś strasznego, ale tak nie było. Jednak ten wątek nie interesował mnie za bardzo.
Dziwny był wątek z jej chorobą. Właśnie tak mi się też kojarzy ale niedługo się wyjaśni :)
No ale ona jechała do niego że mu wybaczy że bd szczęśliwi itd. i jest taka uparta czemu jednak mu nie powiedziała przecież kilka dni wcześniej powiedziała jej ze ja kocha a ta sie poddala..
gdyby oni sluchali moich rad ^^
no ale serial ma to coś w sobie :)
Estefania głupia myślała że przekupi Belarte by pozbyć się MC głupia a teraz chce z ciotką powiedzieć Omarowi gdzie jest Lilia.
Teraz należy sobie zadać pytanie, czy JM zrezygnowałby ze ślubu z Blancą, dla M? Przecież jej obiecał...
Estefania zawsze była głupia, ale sędzia Velarde czasami jest bardzo naiwny...
To jest niezły odcinek hahaha Cande mnie śmieszy, jak nie irytuje.
A tak. JM jest głupi i naiwny przez swoją dobroć.
Dla wszytskich by się poświęcał.
ale Velarde już coś podejrzewa co do Estefani ^^
Oj tak Cande tak :D Ale mam wrażenie że chciałą by MC była z Leopardem bo by miała lepiej na Hacjendzie. Takie wrażenie odniosłam przez kilka scen;p
Tak, sędzia Velarde coś myśli, ale i tak wydaje mi się, że ufa jednak Estefi.
Tak, JM i M poświęcaliby się dla wszystkich, tylko nie dla swojej miłości.
Cande chyba jednak nie wie jak wielką miłością M darzy JM, a Omar jest na miejscu i pewnie dlatego tak chce.
Tak jak w TDA tylko by się poświęcali męczennicy... zamiast raz spojrzeć na własne szczęście ! Życie jest brutalne trzeba patrzeć na swój zadek!
A no może, chociaż bardzo się cieszyło bo myślała że wracają na Hacjende a Omara jeszcze nie było;p
Mc właśnie przeżywa że nie wie dlaczego JM broni Blanki, przecież jej ksiądz powiedział ;p no ale MC jest jeszcze głupiutka
Oj Jagoda wiesz jak sie irytuje oglądając CCEA jestem już na 107 ;p już po sprawie,oczyścili Ivet/Blanke z zarzutów. MC wie kim są jej rodzice. No i Blanka się jara tym że MC jej powiedziała, że nie wróci do niego. a JM ją całował wcześniej i czuł że ona go kocha i się zapytał czy wróci do niego. Ale głupia woli się poświęcić.
eh troche MC jest niezdecydowana najpierw użala się nad tym że JM jej nie kocha nie chce do niej wrócić ale ten najpierw wyznaje jej miłośc i chce. potem jak ona rezygnuje przez jakąś plote... on jej z zazdrości robi na złość. Ona zwala wszystko na niego chociaż też trochę jest jej winy. Bo skoro on jej znów proponuje małżeństwo a ona się nie zgadza przez inną bo tamta jest sierotą życiową no to sry. Też trochę niezdecydowana , ale ta chemia jest ładna jak się kłócą a potem sobie do oczu skaczą a potem całują^^
oo i Mc będzie mieć niedługo wypadek.
A Estefania znów miesza między sędzią a jego żoną
Chile91, sądzę, że jestem w stanie zrozumieć.
A mi się podobał ten odicnek, w którym JM dowiedział się, ze Lila i Marichuy to ta sama osoba. A także, ten, w którym M mówi JM, że jej synek nie jest JM, tylko Amadora. Dostał, bo zasłużył. Jak mógł zwątpić, iż mały nie jest jego.
A lubię też scenkę, w której JM dowiaduje się, że Juanito jest jego synem, i następną, gdy JM czeka na Marichuy w garderobie. Świetna scenka. Uwielbiam ich.
A M wtedy, gdy stwierdziła, że rezygnuje z JM dla Blanci, bo to sierota, i jeszcze ta jej tak płakała i mówiła, że potrzebuje kogoś takiego jak JM. Eh, szkoda mi było Blanci, ale powinien JM, jako psychiatra nie może żenić się z pacjentką, z tego co kojarzę. A M, skoro zrezygnowała z JM, to później nie powinna żałować, tylko trzeba było się zastanowić wcześniej, a nie później twierdzić, że źle się postąpiło.
Później po wypadku, super są scenki z nimi, ale bardzo żałowałam, że M straciła wzrok... Jednak pamiętam, że scena rozpaczy JM była świetnie zagrana, taka autentyczna. Will ją świetnie zagrał.
Te sceny są świetne, i przepełnione chemią.
Właśnie to takie nie logiczne nie dość że z lekarzy robią debili i policji. To no właśnie on się z nią nie powinien hajtnąć, ale tak samo niby z MC.
No właśnie ja też staram się ją zrozumieć bo jest głupiutka i nie rozumie sporo rzeczy. Ale nie ma tam inteligentnej osoby co może jej powiedzieć matce nie jest tak łatwo odebrać dziecka?
Sami sobie obje robią na złość i mam wrażenie że jest raz tak że ona zwala na niego chociaż też jest sama sobie winna potem on na nią chociaż sam jest sobie winien. Męczennicy .
Jeśli w meksyku jest taka policja i taka służba medyczna oraz faceci którzy uważają nam można wszystko a kobieta ma na nas czekać aż łaskawie się z nią hajtne to ja tam nie jade xD
JagodaJulia
odcinek 113 !! wystawa :D oo cholera boskie sceny przy tym obrazie ja tak cche jaka chemia xD
Sry zajarałam sie :)
Świetna scena :) a estefania myśli ze izrael sie z nia hajtnie ;p
Tak, wystawa jest świetna, a oni są cudowni ;)
Estefania jest nienormalna, myśląc, że Israel chce się z nią związać, nie zasługuje na niego.
A co do policji w Meksyku to też się jej obawiam, bo jeżeli naprawdę taka jest to ja im współczuję.
Też tak pomyślałam, że wtedy z M nie mógłby brać ślubu. Jednak, gdy ją poznał to jeszcze jej nie leczył, tylko wyciągał z więzienia. Chociaż to też naciągane ;)
Dokładnie.
Ale leczenie Blanki jest śmieszne bo co on zrobił jje tylko 1 hipnozę z której się dowiedział, że siostra popełniła samobójstwo i to ma być leczenie? hmm
O i MC przebaczyła matce :)
ale omar mnie wkurza swoimi wybuchami że chce tak wszystko już. Ale fakt ivet go zraniła i wie że w każdej chwili MC może odejść do JM. Głupek że zataił przed nią to że blanka i ivet to ta jedna i sama osoba.
Najbardziej też rozbraja mnie głupota MC. bo jej mówili chyba z 5 razy że blanka cierpi na rozdwojenie jaźni i tłumaczyli a ta w kółko że o niczym nie wie. Może przetłumaczyli tak dialogi, ale głupio to wygląda.
Cande też trzeba coś zrobić kogoś wezwać a ta lamentuje, no i po co omara wzywała jak Jm badał dziecko. i uświadamia mnie to że Cande woli bardziej by MC była z Omarem niż z JM.
Marichuy chyba jest taka głupiutka, bo ona pewnie nie rozumie co to znaczy.
JM tak leczył Blancę, ze szkoda słów.
A Cande też mnie wkurzała, tym, ze chciała, aby M był z Omarem.
Omar jest narvvany -.- zaborczy i vvygląda jak jaskiniovviec :D
vv ogole teraz nie mam ochoty oglądać TDA xD
Wg mnie Omar z tą brodą wyglądał jako tako, nawet może być, ale gdy się ogolił to fatalnie. I jest mega wkurzający wobec Marichuy. Nie pozwala jej na spotkania z JM, a jak poszli na ślub to na krótko, a na następny nawet nie chciał iść.
Dobrze, że M sama poszła ;D
Ja TDA nie oglądam, raz wystarczy. Teraz CME.
Mi się już nie chce jestem zajarana CCEA ^^
Ale ślubów a ślubów ;p
Omar lepiej wyglądał z brodą ale to jest głupie ja moge rozmawiać z blanką ale ty z JM nie ;p
Ale JM dobrze kręci ^^ sprawia by MC była zazdrosna... :D
Pamiętam, to był chyba jakiś tydzień ślubów kolejność pewne pomylę, ale pamiętam Rocío z Vincente, Purity z Adrianem, Israela z Becky i chyba tyle.
A pamiętam jak kiedyś trafiłam na ślub Purity z Adrianem, to tam te siostry zakonne Ave María tak zaśpiewały, że jakby tak na moim ślubie ktoś zaśpiewał to to nie byłby mój ślub. Nie dopuściłabym takich do mikrofonu, mimo, że sama nie umiem śpiewać, to nie śpiewam i m też to radzę.
Omar, jest głupi.
JM wkurzył mnie, wtedy gdy tak wkręcał M, co do tego jego ślubu z Blancą. A końcówka, gdy schylił się do M i powiedział buenas noches była świetna :) M sądziła, że ją pocałuje, a ten jej powiedział dobranoc. Takiej chemii nie ma w TDA.
Ta scena boska było oh ten zniżony głos i ooooh też tak chce :D !!!!
ale dobra intryga :)
o bez kitu ale omar jest głupi zaborczy jeśli tacy faceci tam są to ja tam nie jadę :D
a estefania mnie irytuje słodki głosik kiedy udaje córkę Belarde a potem ten wredny.no i ma ładna figurę do sukienek ale w spodniach jak dupa słonia. No i głupota bo na nabojach i broni będą Estefani odcisków palców.
Strasznie niskie są dziewczyny czasami głupio to wygląda czasami trafią się wysokie jako złe a te dobre jako niskie jakby były w liceum ;p
Cande oo jeny czy ona musi być taka cwana plotkara bez kitu... xD
Bardzo lubię tę scenkę. TAk samo bardzo lubię tę scenkę, w której JM przychodzi do garderoby M i mówi jej, że wie, że mają syna. M próbuje się wykręcać, że to nieprawda, ale JM stwierdza, że się nie wykręci, a później jak się jej zapytał, dlaczego uciekła i czy, aż tak bardzo go nienawidziła, a M wtedy powiedziała, że nie i że aż tak bardzo go kochała. Uwielbiam tę scenkę.
Estefania też zawsze mnie irytowała gdy zmieniała głos na milutki. Wredna. A ja właśnie wolę Estefanię w spodniach, bo w sukienkach te jej nogi wyglądają fatalnie. Z tego, co czytałam to mama tej aktorki grającej Estefi była modelką. Niestety wg mnie nogi ma fatalne.
Jednak tez nie mogę jej zabronić noszenia spódnic, gdyż musiałby przez cale życie tak chodzić, jak lubi nich nosi.
Moja koleżanka niedawno była w Meksyku i powiedziała, że tam mężczyźni jak i kobiety są bardzo niscy.
Boże czemu nie uśmiercili CAnde??!!!! byłoby lepiej bez niej ona tylko - jestem głupia !! oo co ja zorbie oo Mc co sie stało oooo MC ooo "
-.- vvkurza mnie xD
A VVil sexovvnie vvygląda vv tej koszuli ovvinięty szalikiem + płaszcz:D
no ale vvszyscy vv rękavvkach a on płaszcz:D
A teraz o TDA.
W ostatnich odcinkach MD zacznie się źle czuć, wszyscy stwierdzą, że jest w ciąży, ale MD w pierwszej rozmowie z Naty stwierdzi, że nie czuje się tak jakby była w ciąży. Jednak później gdy zemdleje na pokazie i ją przewiozą do szpitala okaże się, że jest chora na to samo, co Alonso i zaraziła się od niego. Nikt inny tylko ona. Absurd. Należy wspomnieć, że gdy okazało się na co chory jest Alonso nie można mu było pomóc, ani go nie hospitalizowano, ani nic, tylko lekarz przepisał mu lekarstwa. I MD zaczną hospitalizować i cuda wianki robić, bo jest chora. Nawet w jej pokoju będzie wokół jej łóżka szpitalnego hmmm... nie wiem jak to nazwać, taka folia? i MD będzie pod się znajdować. Eh, brakuje mi słowa, już trochę późno. Jak sobie przypomnę to dopiszę. I nikt nie będzie mógł do niej wejść. Jedna Max do niej wejdzie. Osoby, które wchodzą do MD (lekarze, pielęgniarki ubierają się w kombinezony, jak astronauci haha) i Max wszedł do pokoju MD, jednak ściągnął kombinezon, odchylił tę zasłonę z foli, czy jak to tam się nazywa i położył się koło MD i ją nawet pocałował. Gdyby to nie było takie absurdalne, to mogłoby się wydawać piękne, ale dla mnie to było głupie i idiotyczne. Osoby, które mają dzieci powinny najpierw pomyśleć o dzieciach, bo wg mnie siła ich miłości bardziej przejawi się właśnie w takim zachowaniu niż w tym, co zrobił Max. Posiedział chwilę z MD, później wyszedł, ale gdy tylko wstał, to chyba zaczął krwawić z nosa, a następnie runął na ziemię (chyba tak) i później był chyba nieprzytomny. MD wyszła z tego łóżka i chyba wołała lekarzy, czy jakoś tak. Już nie pamiętam. Przyszli lekarze i go zabrali. Okazało się, że Max zaraził się od MD. Już nie pamiętam jak to było z tymi stadiami choroby, bo mogę pomieszać. I Max zachorował na to samo, co MD. Okazało się, że nie ma leku przeciw tej chorobie, czy jakoś tak, ale później ze Szwajcarii, czy gdzieś tam podobno jest jakiś lek, ale to był lek eksperymentalny, czy jakoś tak. Victoria się zgodził, aby go podać MD, a Osvaldo się nie zgodził, aby go podać Maxowi. Podali MD, a Maxowi nie. I organizm MD zaczął reagować, ale za długo i tak czekali na lek, więc niestety nerki MD przestały działać. Victoria stwierdziła, że będzie dawcą i została. Operacja się udała.
I teraz dwa największe absurdy. MD chwilę po operacji i przebudzeniu, gdy usłyszała rozmowę pielęgniarek, że z Victorią jest źle, gdy one wyszły wstała z łóżka, po operacji, wsiadła na wózek inwalidzki, tak się nagimnastykowała, że wg mnie jest to niemożliwe, aby mogla coś takiego zrobić niedługo po operacji i sama pojechała do pokoju Victorii. Oglądałam i nie wierzyłam, że takie coś absurdalnego mogą pokazać, przecież po takiej operacji raczej nie można się ruszać, a sił to też człowiek za wiele nie ma. Ja tak przynajmniej myślę.
I drugi absurd, nie wiem, który większy. Okazało się, że organizm Maxa sam zaczął zwalczać śmiertelnego wirusa hahaha, wpływ miał na to prowadzony zdrowy tryb życia Maxa, a także dbanie o zdrowie połączone z uprawianiem sportu (i chyba miłość, ale nie wiem tak do końca). Absurd, goni absurd.
Kilka dni po tych tragicznych wydarzeniach, Max jak i MD byli zdrowi jak nic. Pokazali ich w mieszkaniu MD jak z dzieciaczkami gdzieś wychodzili, czy się nimi zajmowali.
Mam nadzieję, że za bardzo nie pokręciłam, ale tak to zapamiętałam. Przepraszam, jeżeli poniosła mnie fantazja. Gdy będą te odcinki w tv postaram się je obejrzeć i poprawić moją wypowiedź, gdyby wkradły się do niej jakieś sprzeczne informacje.
Napisze tutaj bo tam okienko jest co raz neijsze;p
Matka Estefani modelką 0.0 o jezu ... nie wyobrażając sobie.
jezu ale masz racje jakie absurdy -.- nagle lek... nie no ta folia to kvvarantanna ;p
ale bez kitu serio bzdury makabryczne;p no vviesz telka może się skupia na miłości żeby pokazać jakieto piękne itd ;p
ale bez kitu te teki vv meksyku robią z debili z ludzi... przecież to można serio zbzikovać od takiej głupoty.... vvidocznie alonsa ilosc do marii nie uratovvała;p
ale po tkaim czasie nagle choroba sie ujavvnila tez malo pravvdopodobne.
a co do CCEA scena jest śliczna ;) i jak on ją gaszcze pogłovie gdy ta mu pokazała że uczy się pisać jego imię xD sry ze tak pisze ale "vv" mi nie dziala;p vviec pisze 2x v;p
no tak jak vve vvłoszech;p ale zdażają sie vvyjątki bo ja poznała vvłocha coma 180 a normalnie 160 to średni vvzrost.
ale oglądajać CCEA nie mam ochoty oglądać TDA i czy srio vv CCEA dzievvczyny są takie głupiutkie by nie vviedzieć że jeśli jest się dobrą matką przeszłośc sięnie liczy imatce nie jest atvvo odebrać dziecka.
Tak, kwarantanna! Dzięki ;) Głupie było, że zachorowała MD, skoro nikt inny się nie zaraził, nawet mały Pablito. Też wtedy stwierdziłam, że miłość Alonsa do MD nie pokonała choroby ;P
A w CCEA ta scenka w ogrodzie jest świetna. MD nie chce nic pokazać JM, ale on nalega, a później gdy mu pokazuje, to JM jest zaskoczony i to jego pytanie: Zapisałaś całą kartkę moim imieniem ? Oni są świetni, a później jak się na siebie patrzyli.
Wiesz, nawet nie zauważyłam. Gdybyś nie powiedziała nie wiedziałabym.
W Meksyku też zdarzają się wyjątki, jednak przeciętni Meksykanie są niscy.
Wg mnie TDA jest inne niż CCEA.
Głupota lekarzy vv tym serialu vv obu serialach jest tak żałosna :D że aż mnie to przeraża. MC ma nagle zakrzep i lekarz "Kto podejmie taką decyzje, sami nie możemy jej podjac, no to vveźmie na siebie takie ryzyko" - no a niby kto pravvni opiekunovvie, a Belarde uznali ją jako córkę;p I skoro vvpuszczają tylko rodzine to po kij tam omar, który nie ma legitymacji lekarskiej i bez od davvna praktyki .... i co on ma do gadania ona z nim zervvala xD irytuje mnie on! Przecież przez omara by zginęła.
Chociaż tam jak zmyślają z tymi chorobami ! To jakaś makabra jest ! Ja vviem że to nie serial medyczny ale no nie cierpię tych scen vv szputalu sa takie głupie!!
No a Omar to taki człovviek z buszu rzuca się drze, i vv ogóle co on robił przy aparaturze -.- z aparatury nie vvynika stan pacjentki -.- '
a no sry bo uvvierze że sąd przyznałby amadarovvi dziecko zamaist belatris, która się zmieniła i ma prace i narzeczonego lekarza.
A amador co jakiś czas inna dzievvczyna i z końca serialu vvynika że to nie piervvsza spravva taka i porzucił dziecko na śmietniku.
Tak głupota nie zna granic. Przecież jak się robi operację, czy trepanację, to z tego, co kojarzę to goli się miejsce, aby nie było włosów, a M później z przyklejonym plastrem, albo bandażem do...włosów. Żenada. Tak, mnie te scenki w szpitalu też czasem denerwują, bo są głupie. Gdyby człowiek patrzył na seriale to sądziłby, że to, co M przechodzi to nic takiego.
Omar zawsze mnie wkurzał. Powinien dać spokój M.
A mi się bardzo podobała ta scenka, gdy JM dowiedział się, że M została postrzelona, i jakoś to było tak, że on przyjechał do szpitala, i te jego łzy wydawały mi się takie autentyczne, że nie wiem...
Właśnie to było przegięcie z tym Amadorem, a Beatriz czasem zaczęła mnie wkurzać. Uważam, że jest bardzo ładna, ale jej zdolności aktorskie są średnie, przynajmniej dla mnie.
A weź absurd goni absurd;p
ale telka ładna :3
Powiem ci ze to nie jedyne łzy które wyglądają prawdziwie u JM <333
no wiesz za ładną buzie i dupe można się łatwo zahaczyć do serialu i tego nic nie zmieni ;p
Tak absurdów wiele, ale dla mnie ta telka ma to "coś". Jest świetna, ma klimat trudny do opisania ;)
I bardzo podoba mi się ścieżka zdjęciowa, a także piosenki, są świetnie, a te śpiewane przez Maite są fantastyczne, także przewodnia oraz ta, śpiewana przez Mayę ;)
Tak jak ktoś jest ładny to zagra...
OO patrz nie dodał się chyba mój komentarz że mam dośc Cande i ją bym zabiła xD
bez kitu ona patrzy na swoj interes i co raz bardziej się w tym umacniam, bo ryk że MC umiera że matce powierzyła syna bo ona jest stara.. ale coś tam... i w ogóle.... że ryk że ona umiera zamiast wiesz pozytywne myślenie to nei ta ją wysyla na tamten świat -.- no sry ale ja już mamtakie odczucie...
JM tak ją kocha i widać było że ma racje że Omar jej nie bd kochał jak ta bd na wózku ! małpiszon jeden -.- pokraka -.-
A Operacja MC ... serio jakby mnie w tej sali mieliby operować to bym sobie w głowę strzeliła xD bo sr nie ta pozycja nożyczki jako szczypce ...i tylko jej macha tą głowa -.-... ale pięknie odegrane sceny
tylko że na oiom wpuszcza się najbliższą rodzine i to w tej odzieży ochronnej... a tam blanka omar ksiądz i Cande no z jakiej racji-.-
Dodał się, bo go szukałam i jest na początku strony ;) haha :D
Cande też mnie często wkurza, czasem była zabawna dla mnie, ale później zachowywała się mega irytująco, choćby wtedy gdy nie chciała M powiedzieć, że JM jest oskarżony o zabójstwo żony.
Sprawy medyczne są tak absurdalnie przedstawione, że głowa mała, więc nawet cieszę się, że za bardzo się w tych medycznych sprawach nie orientuję, bo nie mogłabym tego oglądać.
Omar to idi*ta, M nie widzi to już z nią nie będzie. A JM tak bardzo kocha M, że zrobi dla niej wszystko. Ach, cudowni.
I powidz mi gdzie takiego JM znaleźć :3
O no ja chyba wymarzę sobie ingo o medycynie xd bo kiedyś lapa wyrzucę xD
Też chciałabym wiedzieć ;) Teraz mam innego ulubionego aktora, ale JM też zawsze będę uwielbiać ;) Niestety postać z telki nie zawsze jest taka sama jak aktor ją grający. W związku z tym przy bliższym poznaniu rozczarowuje, czasem...
Omar to sukinkot nie zasługuje na żadną dziewczynę !
ona nie jest taka sama ! nie widzi i tłumacz małpie że mogła umrzeć to onz tekstem że byłoby lepiej bo teraz nie widzi -.-
Czy Maicie nikt nie może wytłumaczyć że dziecko musi być przy mamusi i to nie jest zabawka... bo ona jest taka rozpieszczona-.-
A cande jak się panoszy bo domów Belarde :D
JM ! ona go nie kocha!! ale dobry tekst "że komo ją darzysz" omar to taki dumek coś z dziewczyną nie tak to już jest fe -.- jakby utyła też by jej nie chciał.