PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=617624}
2,6 17 379
ocen
2,6 10 1 17379
Trudne sprawy
powrót do forum serialu Trudne sprawy

"FABIAN ZDRADZA SWOJĄ MATKĘ, ZE SWOIM OJCEM"
Fabian żył szczęśliwie. Jego matka zdradzała jego ojca, z nim...

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Zod strzela laserem w tyłek Maciusia. Ból sprawia że Maciuś dostaje zawału i umiera.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Zod wraca do bunkra numer 4, gdzie Tadek zaczyna nosić czarne szaty. Fabian nosi czarny hełm, zbroję i ściska rubinowy miecz. Ciągle sapie. Zod chce usiąść na swoim tronie, obok tronu Tadka, ale Fabian zastępuje mu drogę.
Tadek: Kill him.
Zod:Czemu...?
Fabian razi go błyskawicami strudnosprawienia i odrzuca jego ciało, do zgniatarki śmieci. Zmielony i oszpecony Zod, wyłazi z niej, ryczy i strzela laserami w Fabiana! Fabian odbija je mieczem, skacze na niego i zamienia psa Zoda, w wielkiego jaszczura, z gówna. Jaszczur pędzi na Zoda! Jaszczur odgryza Zodowi rękę, ale Zod odrywa mu głowę!
Zod: Jestem Generał Zod, kultowa postać! A ty jesteś homo-plagiatem/parodią Dartha Vadera!
Fabian: Zamieniasz się, dzięki skokom mądrości. Chester, zamienia się w Zoda, a Zod w Smitha. Czasem Mądrość idzie w dół, wtedy Smith zamienia się w Zoda, a czasem Zod zamienia się w Chestera!
Fabian pstryka palcami, wszystkich oślepia brązowe światło i przed Fabianem stoi... Chester!
Fabian: Zmniejszenie mądrości = zwiększenie Głupoty. Ja władam stężeniem Głupoty.
Fabian zabija Chestera!
Tadek: Od dziś jesteś Darthem Faderem.
Fader: Tak, mistrzu.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Ale co tam u Tadeusza i WT? Otóż, oni mieszkają w siedzibie korporacji... WiseuFilms. WT gapią się na księgę, jeden z nich ją otwiera i słyszy Tadeusza.
Tadeusz: Fabian dołączył do Tadka. Doooobrze, dooooobrze... Tadek niczego nie przeczuwa, ale przejście Fabiana na stronę Głupoty, pomoże mi go wykorzystać. Tadka trzeba unicestwić!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Przywódca Wyznawców: Mistrzu, powiedz nam co mamy zrobić?
Tadeusz: Manfredzie, musicie wypuścić wirusa na światło dzienne. Gdy zarazi wystarczającą ilość ludzi, złożycie ich w ofierze.
Manfred: Jak?
Tadeusz: Musicie wrzucić ich i księgę do reaktora jądrowego który budują wasi naukowcy. Ponieważ energia jądrowa może zrobić wszystko co tylko zechce scenarzysta, sprawi to że powrócę!
Wyznawca: Zaraz zaraz. Pod naszą bazą jest reaktor jądrowy?
Manfred: Tak, jest. Jeszcze jakieś pytania Franku?
Franek: Tak. Co się stanie z tym reaktorem gdy Tadeusz zostanie wskrzeszony?
Tadeusz: Reaktor wybuchnie a wy wszyscy zginiecie.
Franek: ...O nie. Nie pisze się na to. Nie oddam życia za jakiś zakichany kult.
Manfred: Zdrajco!
Manfred wyciąga M4 i zaczyna strzelać we Franka, który nagle znika w umiejscowionej w podłodze zapadni.
Manfred: Jak on...
Wyznawca Tadeusza nr. 78: Przecież to Franek projektował ten budynek... wszystko oprócz podziemi.
Manfred: ...Cholera... Sławek! Weź dziesięciu wyznawców, znadzcie go i sprzątnijcie!
Sławek: Tak szefie.
Sławek i jego oddział wychodzą. Tymczasem Franek biegnie przez miasto.
Franek: Trzeba ich powsztrzymać... zwrócę się z pomocą do bóstw mądrości! Muszę je tylko znaleźć...

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Franek wbiega do tajemnej sali, gdzie stoją teleportery, ze Star Treka.
Franek: Beam me up, Kacper.
Jego kumpel, Kacper, teleportuje go do statku kosmicznego, nie wiedząc że Franek zdradził! Franek zabija Kacpra i zasiada za sterami... Comicrona 280.
Komputer: Witam na pokładzie lepszej wersji statku Linkary. By poznać instrukcję, wciśnij jeden.
Franek: Pie***l się, komputerze. Zrobimy to po mojemu.
Jedzie naprzód, ale... widzi coś niedobrego! Ukrywa się za asteroidą, lecz wiezi coś niedobrego, ciągle. To Shitstorm2000, statek Dartha Fadera!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Tymczasem w Szpitalu Psychiatrycznym, Dla Umarłych-Nieumarłych! Detektyw Gówno Tarskie eksperymentuje z elektro-wstrząsami. Jest już starym nieboszczykiem. Gra z samym sobą w szachy i karty, czytając Szekspira i ćpając apap. Niespodziewanie do Szpitala wpadają WT!
Wt,nr. 666: Gówno, ani drgnij.
Gówno: Moje ciało od wielu lat leży w grobie.
Gówno powala kilku wrogów błyskawicami
Gówno:Co tu robicie?
WT: Chcemy cię chronić. Tadek, twój stary wróg, powrócił.
Gówno: No nie pie***l!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Franek: O cholera... wiać!
Franek wciska wielki niebieski guzik na panelu sterowania i skacze w nadprzestrzeń. Fader leci za nim. Pojawiają się w w pewnym zrujnowanym miejscu.
Franek: Co to za miejsc-
Shitstorm strzela w Comicrona laserem. Statek spada na ziemię, ale Frankowi udaje się strzelić torpedą w Shitstorm.
Franek & Fader: AAAAAAAH!
Oba statki rozbijają się. Wychodzą z nich poobijani Franek i Fader.
Franek: Gdzie my jesteśmy...?
Fader: Czytałem o tym miejscu... to ruiny Asgardu...

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Franek: Dzięki, gnoju! Przez ciebie zostaliśmy uwięzieni w tym gównie!
Franek strzela w Fadera, ten usiłuje go strudnosprawić, ale Franek przecież jako WT i tak został strudnosprawiony!
Franek: By się stąd wydostać musimy współpracować.
Fader: Oki. A wiesz, mamy podobne imiona!
Franek: Zamknij ryj!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Tymczasem Gówno i kilku WT skrada się, do bunkru nr.4. Na straży stoi czwórka gówniastych Shreków.
Gówno: Te stwory są bardzo niebezpieczne. Strzelajcie, na osiemnaście. Jeden, dwa, trzy...
WT: Pieprzyć to!
WT strzelają w Shreki z M4 i minigunów! Jeden z nich trzyma moździerz, a inny bazookę!
Shreki: ZUUL, M**********RS, ZUUUUUUULLL!!!!1111
Gówno strzela w jednego ze Shreków błyskawicami mądrości, i zamienia go w trolla, z "Władcy Pierścieni". Troll zabija jednego ze Shreków! Gówno razi dwa pozostałe, błyskawicami i pali je na skwarki! WT biją mu brawa.
Gówno: Cicho. To dopiero początek. Będziemy musieli zmierzyć się z prawdziwym mistrzem strudnosprawienia!
Wchodzą do środka. Nagle pojawia się Generał Thade i horda gówniastych małp!
Gówno: Uwaga! Przesadzony aktor, na lewej!
Powala Thade'a błyskawicą, a Manfred wpycha mu do dupy granat. Dochodzi do implozji i Thade umiera. Jego małpy się rozpadają.
Manfred: Sukces!
Pojawia się Terl. Strzela do nich z trudnosprawiącego gnata i zamienia w gówniastych psyklopów kilku WT! Gówna rzuca się na niego, walczą! Manfred strzela z bazooki, w ryj Terla, a Gówno łamie mu kark.
Gówno: Naprzód!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Tymczasem u Franka i Fadera

Franek: Obiecaj mi że jak już stąd uciekniemy, znowu będziemy próbować się zabić.
Fader: E, stary, pierniczę to. Zostałem Faderem tylko aby Tadek mnie nie zabił.
Franek i Fader zauważają gówniany posąg.
Franek: Kto to?
Fader: Wyczuwam w nim potężne stężenie głupoty...
Fader strzela w posąg promieniem zmiany stężenia glupoty. Głupota wychodzi z posągu i znika. Posąg przybiera znowu ludzką postać...
Posąg: AAH! Cholera jasna, kto mnie wskrzesił?! Właśnie grałem w pokera ze Spockiem! Miałem parę asów z ręki!
Fader: Chwila moment! Ty jesteś...
Posąg: Gandalf Biały, były bóg mądrości.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Fader: Wolałbym Spocka.
Gandalf: Siedź cicho, świnio głupia! To mogłeś iść przez dwieście tysięcy kilometrów, i zabawiać się w "Hobbita"! Ale macie mnie, boga mądrości.
Fader: MONDROŚCI? WYBADŻ, ZTARY, ALE HYBA MUSZEM CIE ZABIDŹ!
Fader strzela błyskawicami, w Gandalfa. Gandalf odbija błyskawice, przez co Fader zostaje strudnosprawiony! Fader rośnie i zamienia się w gówniastego wilkołaka, w brązowym kapturze!
Fader: Co ze mną zrobiłeś?! Nie mogę tego odwrócić?!
Franek: Fabian, czemu go chciałeś zabić?!
Fader: Kodeks mistrza strudnosprawienia! Ale co on ze mną zrobił?! Czemu mi nie pomogłeś, Franiu?! Nienawidzę cię!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Fader rzuca się na Franka, ale Gandalf teleportuje go do piekła.
Gandalf: Chodź, musimy spotkać się z Mnichami Mądrości, by przygotować się do Wojny z Tadkiem i Tadeuszem.
Franek: Musimy przede wszystkim powstrzymać Tadeusza, przed sianiem strudnosprawienia, za pomocą wirusa!
Gandalf: Tak, najedziemy na WiseuFilms, razem z Mnichami.
Franek: Jak ich przekonasz?
Gandalf: Oni się do mnie modlą.
Tymczasem w piekle
Fader się wpienia, zabija szatana, i przejmuje władzę nad piekłem.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Fader zaczął zbierać armię demonów by pokonać Tadeusza, Tadka i Franka i przejąć władzę nad swiatem.

Tymczasem w siedzibie WT, Sławek wprowadza do środka ciężarówkę pełną Apapu.

WT nr. 962: Apap!
Tadeusz (z księgi): Doskonale... nadszedł czas na następną fazę naszego planu. Horacy!
Horacy: Oczywiście panie.
Horacy, główny i najlepszy naukowiec WT wpuszcza do ciężarówki wirusa.
Horacy: Załatwione. Każdy, kto weźmie choć jedną tabletkę Apapu z tej ciężarówki zostanie zarażony.
Tadeusz: Doskonale... wysyłamy w kraj!
Horacy: Przy okazji... ilu ludzi potrzeba by cię wskrzesić panie?
Tadeusz: Musi być ich co najmniej milion...
Horacy: Milion?! Jak oni się zmieszczą do reaktora?!
Tadeusz: Nie muszą. Wystarczy że będą w polu rażenia. Każdy zakażony przyjdzie do tego miasta. Gdy będzie ich milion, detonujemy!

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

//Mamy tu wojnę między czterema stronnistwami... Wow.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

///No wiem, dodajmy jeszcze jedną, a będzie "Bitwa pięciu armii".
Tymczasem u Tadka. Tadek dowiaduje się o ataku, i zaczyna pojedynkować się, na błyskawice, z Gównem! Wszyscy WT biegają wokół, strzelając w Wyznawców Tadka. W końcu atakują Tadka!!!
Tadek: Super, będzie przekąska!
Zaczyna wysysać z nich życie, zamieniając ich w humanoidalne, martwe kawałki gówna. Całą ich energię życiową, zamienia w błyskawicę strudnosprawienia i trafia nią Gówno! Gówno zaczyna zamieniać się w gówno.
Tadek: Wybornie! Ty będziesz dużo pyszniejszy...
Gówno: Avadagówniarda!
Trafia Tadka strudnosprawionym zaklęciem, a on przelatuje kilka metrów i zaczyna umierać.
Tadek: A niech, to... Chwila, wiem jak przeżyć! Tommy juniorze!
Pojawia się Tommy Junior Wiseu, syn Tommy'ego, którego niegdyś przygarnął Tadek.
Tadek: Dzięki!
JUnior: Za co??
Tadek: Za nico, postacio-pojawiająca-się-tylko-po-to-by-odegrać-znaczącą-rolę! Leniwi scenarzyści, jak BILLYBATSON2004 bardzo ci dziękują!
Tadek wysysa z niego życie, i rośnie. Zamienia się w wielkiego gówniastego mutanta, i już ma wykończyć Gówno, gdy pojawiają się mnisi, dowodzeni przez Franka.
Franek: Do boju!
Mnisi, WT i Wyznawcy Tadka, zaczynają się tłuc, gdy nagle pojawia się armia demonów, i Fader! Wszyscy się tłuką, tyle że do wszystkiego dołączyły płomienie piekielne!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Cały świat płonie!111 Wszyscy się tłuką!!!111, ale w międzyczasie pojawia się jedna istota, która może ocalić Ziemię... żartuję! Ziemia płonie, podczas gdy Tadeusz, wysysa w świat wirusa, za pomocą satelit. zrzucających miliardy miliardów ton zatrutego apapu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111111111111111111111111111111111
Po upływie godziny, od tego zdarzenia przerażony Manfred biegnie, przez budynek WiseuFilms. Jest ledwo żywy, w oko ciągle tkwi, mu kawałek banana, od Thade'a, a wściekły Franek odgryzł mu prawą dłoń.
Manfred: Tadeuszu! Tadeuszu! Tadeuszu! Musimy to zakończyć! Cały świat...
Głos Tadeusza: Mam w dupie świat! Ja zdobędę Wszechświat!
Manfred: Panie...
Głos Tadeusza: Wiesz co? Za chwilę dochodzi do przywołania. Wtedy wylecisz w powietrze, tchórzu. Horacy, czyń honory!
Manfred: Nie...!!!!!!!!!!!!!!!!
Całe WiseuFilm eksploduje, a potem zamienia się w kilka stosów strudnosprawionych odłamków. Na tych gruzach, stoi odnowiony Tadeusz, w gówniastym pancerzu, mający trzy metry i oszpeconą mordę!
Tadeusz: Pora wkroczyć do akcji...

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

W dłoni Tadeusza pojawia się wielki karabin laserowy z piłą łańcuchową zamiast bagnetu. Tadeusz biegnie i dołącza do bitwy. Zaczyna walczyć z Faderem i jego armią demonów. W międzyczasie armia Franka jest niszczona przez Tadka.
Franek: Nie... moi mnisi...
Gandalf: Cholera... widać mamy tylko jedno wyjście...
Gandalf odcina Frankowi głowę a następnie wbija sobie miecz w gardło.

Franek i Gandalf budzą się w miejscu, gdzie kultowe postaci grają w pokera.
Franek: Aaah! Gandalf! Coś ty mi zrobił?!
Vesemir: Gandalf! Ponieważ zniknąłeś, uznaliśmy że spasowałeś. Propos, Spock ma całą twoją kasę.
Spock: Jest to zaiste logiczne.
Gandalf: Panowie... to nie jest czas na pokera! Widzicie tego małego knypka?
Linkara: Tak... co z nim?
Gandalf: On jest jedyną nadzieją wszechświata.
Raiden: Kolejna przepowiednia Gandalf?! Kolejny wybraniec?!
Gandalf: Panowie... trzeba go wyszkolić. Musi być gotowy do walki z Darthem Faderem, Tadkiem i Tadeuszem.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Franek: Okej. A po co? Przecież umiem walczyć, tłukłem się z Faderem, odgryzłem rękę Manfredowi...
Gandalf: Pie******ć całe twoje doświadczenie! Choć, muszę cię nauczyć jak...
Spock: To nielogiczne.
Gandalf: Spock, jeśli wejdziesz teraz z logiką, to całe to opowiadanie, ciągnięte od trzech lat, nie ma najmniejszego sensu!
Spock: Ma - rozrywkę. Uczenie tego biedaka, jest tylko nudne, i powtarzające - po raz setny - to samo. Czymś nowym będzie, jeśli uznamy Franka, za godnego sojusznika, który kiedyś był WT i zna wiele sekretów Tadeusza, dzięki czemu możemy go powstrzymać.
Gandalf: Wooooowwww... Nie, nie ma opcji!
Franek: Wiecie co? Mam go dość!
Raiden: Ja też. Mam pewien pomysł: Zwiążmy go!
Wiążą Gandalfa, u odstawiają go do kąta. Zaszywają mu usta.
Spock: Doskonale. Teraz możemy przystąpić, do planowanie praktycznej strategii.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Tymczasem Tadeusz staje naprzeciwko Tadka i Fadera!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Tadek: Faderze, mój uczniu. Czemuś mnie opuścił?
Fader: Mistrzu, wybrałem swoją własną ścieżkę. Nie potrzebuję cię już dłużej.
Tadeusz: Kończmy to.
Tadeusz przygotowuje karabin, Tadek wyciąga granatnik a Fader kuszę. Celują w siebie, wzorując się na finale "Dobrego, Złego i Brzydkiego"
Fader: Chwila moment. Kto tu jest kim?
Tadek: Ja tu jestem dobry.
Tadeusz: No chyba cię posrało.
Fader: Ja uznałbym że Tadek jest zły...
Tadeusz: No chyba ty.
Tadek: Myślę że oboje możemy stwierdzić że Tadeusz to Brzydki...
Tadeusz: O żesz ty...
Tadek: Tadeusz, patrzyłeś ty w lustro?! Widziałeś ty w ogóle swoją mord-
Tadkowi nie udaje się dokończyć. Fader strzela w niego z kuszy. Bełt trafia Tadka w piętę i wysysa z niego głupotę.
Tadek: AAAAAAAAAAAH!!!
Tadek pada na ziemię i próbuje spalić Fadera gówniastą kulą ognia. Nic się nie dzieje.
Tadek: Jak...
Fader: To proste. Obniżyłem w tobie stężenie głupoty to zera. Żegnaj.
Fader strzela po raz drugi. Bełt trafia pozbawionego głupoty Tadka między oczy i zabija.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Fader staje naprzeciwko Tadeusza.
Tymczasem Franek zabija kilkunastu WT i Wyznawców Tadka, a wtedy biegną ku niemu demony! Zaczynają pojedynkować się na płonące włócznie. Jeden z demonów, zaczyna strzelać strudnosprawieniem! Franek strzela mu między oczy, i stara się uciekać, do zniszczonej furgonetki, strzelając do wszystkich wokół, z miniguna. Wsiada do furgonetki, bierze słuchawkę i wykręca numer do... Zenona Twardowskiego!
Franek: Słuchaj, ciebie jeszcze nie wyciągnęliśmy w grobie, więc mógłbyś pojawić się w stylu deus ex machina i jakoś mi pomóc!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zenon: Poważnie? Wiesz, to robi się trochę nudne. Po prostu przetrwaj apokalipsę.
Franek: Ty... ty...
Zenon: Hej, jak ja w zasadzie mam ci pomóc?
Franek: Nie wiem, pokładam zaufanie w deus ex machina, zawsze!
W tym samym momencie Tadeusz i Fader rosną, zamieniają się w gówniaste olbrzymy, oddalają się od siebie o tysiące kilometrów, i zaczynają strzelać w siebie błyskawicami grubości całej Ziemi! Skoro mowa o Ziemi, gleba zaczyna pękać pod olbrzymami, iskry z błyskawic palą całe kraje, dochodzi do inwazji tsunami! W końcu cały świat zaczyna się rozpadać, w końcu jego połowa leci w dół i po chwili wybucha, a druga zaczyna płonąć i ciągle się rozpadać.
Tymczasem Franek, naciska guzik na kierownicy, i okazuje się że otrzymał błogosławieństwo od Critica! Jego furgonetka leci w kosmos, przez zaklęcie Critica! Obok Franka, zasiada Spock.
Spock: Nie pomoże nasza boskość! To... Koniec Ziemi. To bardzo nielogiczne.
Odlatują i wszystkie kawałki Ziemi eksplodują w jednym momencie. Widać jednak lewitujących wokół planet i słońca Tadeusza i Fadera.
Spock: Gdy się obudzą, będą chcieli strudnosprawić Wszechświat!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Tymczasem z gruzów Ziemi, unoszących się razem z pasem asteroid, wyłazi zcybernetyzowany Manfred, w skafandrze i z miotaczem laserów. Z jego dłoni sypią się iskry gówniane.
Manfred: A zatem... Nadszedł czas, by zasiać zniszczenie i śmierć. Zemszczę się na Tadeuszu! Tadeusz.... Jak ja go nienawidzę... GRRRRR!!!!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Franek: Musimy coś zrobić!
Spock: Musimy wracać do Walhalli. Jest tam pewien mój projekt nad którym pracowałem od bardzo dawna.
Franek: Co?
Spock: Wehikuł czasu. Jeżeli cofniemy się w czasie a następnie wrócimy do terażniejszości zaciągając za nami Tadeusza i Fadera, stworzymy paradoks czasowy.
Franek: Paradoks?
Spock: Tak. Jeżeli wciągniemy ich do zniszczonej przyszłości zanim będą w stanie ją zniszczyć, uwięzi ich paradoks. Nigdy nie będą w stanie z niego uciec.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Franek: To znaczy za pomocą tego pokonamy Tadeusza?
Spock:
Franek: Spock?
Spock miał przerażoną twarz. Uklęknął na kolanach i patrzył się w górę.
Franek: Hę?
Franek zrobił tak samo jak Spock. Zauważyli, że wszyscy którzy i pomagali, walczyli z nimi................zostali pokonani przez Tadeusza!!!!!!!!!

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Tadeusz przybrał wcześniejszą postać. Jego kolor skóry zmienił się z brązowego na zwyczajny. Jego IQ zmieniło się z -milion na milion na plusie! Przerażeni Franek i Spock patrzyli się na Tadeusza.
Franek: C-czym ty do k*rwy nędzy jesteś?!!!
Tadeusz: Pra Bogiem Głupoty....................
Po tych słowach Tadeusz zmiażdżył WSZYSTKICH od środka. Wylądowali do nieba............BEZ ODWROTU!

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Tymczasem w gruzach Ziemi! Siedzi Manfred obserwując Tadeusza, na tronie.
Manfred: Panie, wróciłem by ci służyć.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Tadeusz: Stchórzyłeś Manfredzie. Nie jesteś godzien.
Manfred: Panie, jestem tego świadom! Proszę, wybacz mi!
Tadeusz rośnie i łapie za asteroidę.
Tadeusz: Karą za zdradę... jest śmierć!
Tadeusz miażdży Manfreda asteroidą.

W międzyczasie...

Franek i Spock budzą się w Walhalli.
Vesemir: O, jesteście. I jak, udało się?
Spock: Gdyby udało nam się pokonać najpotężniejszego boga głupoty w jego najpotężniejszej formie, byłoby to wielce nielogiczne. Nie udało się.
Franek: Dlatego musimy pokonać go gdy nie wszedł w ostateczną formę! Musimy użyć twojego wehikułu czasu i cofnąć się w czasie.
Vesemir: Wtedy zabierzecie Tadeusza ze sobą tworząc paradoks...
Spock: I pozbędziemy się go raz na zawsze.
Vesemir: Idę z wami.
Podchodzą do nich Andrzej i Marian.
Andrzej: My też pójdziemy.
Franek: Spock, ile osób moze przenieść wehikuł czasu?
Spock: 5 na raz. Nasza piątka cofnie się w czasie, zanim Tadeusz zniszczył świat. Nastepnie wepchniemy Tadeusza do wehikułu i wyślemy w zniszczoną przyszłość, gdzie uwięzi go Paradoks. Potem wracamy do Walhalli.
Marian: Brzmi jak plan. Najpierw musimy się uzbroić.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Spock: Jest problem. Jako duchy nie możemy pójść na ziemię.
Nagle rozbrzmiał się pewien piękny głos........to pradawny Bóg Mądrości!
Pra Bóg Mądrości: Niestety..........ale nie ważne co byście próbowali.............Tadeusz wygra..........
Wszyscy: CO?!
Fabian: T-t-to nie...możliwe! Przecież ty go poko.....
Pra Bóg Mądrości: Nie. On nie został pokonany........tylko po prostu steleportowany.

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Pra Bóg Mądrości: Naprawdę się o was troszczę........jesteście jak moi mali synowie......nie radzę schodzić na ziemię. Zostańcie tutaj i twórzcie własne filmy!
Franek: Nie zgadzam się z ty...........własne filmy?! :D

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Vesemir: Wal się pan. Idziemy.

Andrzej, Marian, Franek, Vesemir i Spock wchodza do wehikułu i cofają się w czasie 3 dni przed przyzwaniem Tadeusza.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Fabian poszedł do baru zachlać wódę.
Fabian: Może dzięki temu przyzwę Tadeusza....
Pojawiają się Andrzej, Marian, Vesemir i Spock.

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Andrzej: Nie rób tego!
Fabian: O rzesz ty..............Marian! Andrzej?! Jestem waszym fanem!
Andrzej: To super ale......
Fabian: Niech no powiem swoim rodzicom!
Andrzej: Posłu...
Fabian: Jak przeżyliście?!

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Andrzej: Ty znasz tą opowieść? Trafiliśmy do Walhalii, krainy umarłych przemądrzałych dupków! Ale często wracamy, by pomagać młodym, obiecującym wybrańcom.
Fabian: Super, ale co tu robicie?
Marian: Właśnie, to chcemy ci uświa...
Fabian: Mogę zrobić sobie z wami selfie?
Marian: Tak, tak.
Fabian robi sobie z nimi selfie.
Andrzej: Zatem...
Fabian: Wiesz, zawsze mnie interesowało, Marian, jaka w końcu była twoja historia z Agatą?
Marian: No, taka trudnosprawowa. Ale...
Fabian: Ja sam raz miałem chłopaka, który...
Andrzej i Marian: Posłuchaj nas!!!!11

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Andrzej: Tadeusz próbuje..........
Fabian: Ale ja go nie przyzwałem jeszcze.........
Marian: CICHO!

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Wtedy pojawia się Spock i Franek.
Spock: Muszę uważać, z którego filmu kradnę te wehikuły. Ten pochodził z gniota, i omal nas nie strudnosprawił.
Franek: Hej, czy to nie... Marian i Andrzej!
Spock: Kopę lat!
Andrzej: Cześć. Oglądaliśmy was, jak postanowiliście użyć wehikułu. Uznaliśmy, że trzeba zahipno...wyszkolić Fabiana, tak by nie stanął po stronie Tadka.
Franek: E, tam! Zabijmy go. Zresztą Tadeusz powróci, bez zaklę, bo skorzysta z atomowego gówna!
Marian: No tak. Akurat wtedy szedłem do Imaxu, na "Ojca Chrzestnego 120000". W Walhalli robi się super filmy!
Franek: No to zabijmy go od razu.
Spock: Byłoby to logiczne.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Marian: Chwila, chwila. Przecież wy mieliście być z nami, przyszliście tu z nami, a nie przenieśliśmy się w różnych wehikułach... Oż, ty! Sam wcześniej mówiłem durnoty!
Spock: No nie. Mogłem to przewidzieć. Sami uwięziliśmy się w Strefie Powalonych Konsekfencji Podróży W Czasie!

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Vesemir: Hej, musiałem przekonać Merlina, by mnie przenieść, jak w tym "Nastolatku na dworze króla Artura", czy jak ten film się nazywał. Co tu robiszta?
Franek: No nie!!!!
Spock: Zachowajmy spokój, z pewnością jest jakiś sposób.
Fabian: Zamknij się, ty gnoju! Nie masz pojęcia, że wasza głupota uwięziła mnie w tej Strefie, i teraz nie mogę poderwać mojego dziadka, choć już jestem z moją babcią?!
Spock: Jestem Wolkanem. Nie obrażam się.
Fabian: Jesteś durny!
Spock: Nie obrażam się.
Fabian: Ty bezwartościowa kupo....
Spock: Zamknij ryj!
Spock przywala mu w mordę. Fabian przelatuje kilka metrów i roztrzaskuje się o ścianę. Wściekłość Spocka-jako paradoks-przełamuje działanie Strefy. Ale Spock zamienia się w Spocko-Hulka i krzyczy na wszystkich.
Spock: BIEŻCIE TEGO GNOJA, ZMIENIMY JEGO PRZYSZŁOŚĆ, CZY MU SIĘ TO PODOBA CZY NIE!
Marian: Mogłem to zrobić od razu.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Andrzej i Marian łapią Fabiana za ramiona i przytrzymują.
Fabian: Ej! Puszczajcie mnie!
Franek podchodzi do Fabiana i kładzie mu dłoń na czole.
Franek: Posłuchaj mnie Fabianie... od dziś jesteś Mr. Sir Fabian Madafaka, wybraniec...
Vesemir: Ej ej. Żadnych wybrańców. Od tego mamy Gandalfa.
Franek: Dobra... Od dziś jesteś Mr. Sir Fabian Madafaka, dzielny rycerz Asgardu.
Pojawia się światło. Gdy znika, Fabian ma wyprany mózg i myśli że nazywa się Mr. Sir Fabian Madafakar, dzielny rycerz Asgardu.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Fabian: Jestem Mr. Sir Fabian Madafaka, dzielny rycerz Asgardu.
Vesemir: No! Jakieś pomysły?
Spock: Chyba miałem już plan.
Vesemir: Tak, ale mam dość ryzykowania z Paradoksami. Chcesz znowu wylądować w jakimś przeklętym labiryncie czasu, który był lepszy od porcji narkotyków?
Spock: No, dobra. Mam inny pomysł: musimy dostać się do WiseuFilms, przejąć i zniszczyć księgę.
Nagle wpada Sławek.
Sławek: Jako twój szpieg, Marianie, muszę ci powiedzieć, iż Tadeusz dowiedział się o waszym planie, przyspieszył prace i zawarł sojusz z Włodymirem Putinem, Osama Billadenem i Michealem Bayem.
Fabian: Mój cnotliwy druhu, skąd znasz tego bezwartościowego, obmierzłego głupca?
Marian: Opętałem go, by mieć szpiega.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Wiadomość do BILLYBATSON i Megafill.
Ja już nie chcę robić tej serii bo cały czas wiadomości (sceny) się zmieniają (oprócz waszych) i kiedy chociaż ja coś napiszę to od razu się to zmienia............

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Dobra, to już tak nie będzie.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Marian: Ale może pan pomóc?
Sławek: A czemu nie?

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Sławek pokazuje im plan WiseuFilms.
Sławek: Franku, Tadeusz postanowił też przeprojektować budynek, gdy się dowiedział o spisku. Więzi ciebie z teraźniejszości.
Spock: Chwila... Kacper wciąż egzystuje w tym świecie?
Sławek: Tak.
Franek: Skontaktuję się z nim. Przeniesie nas na Comicrona, stamtąd będziemy mogli teleportować się do budynku WiseuFilms.
Spock: Teleportery ze Star Treka? Wspaniale, mam z nimi spore doświadczenie.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Sławek: 1 zasada!
Wszyscy: Jaka?
Sławek: I zapamiętać do końca waszej śmierci........TADEUSZ NIE JEST CZŁOWIEKIEM!

ocenił(a) serial na 1
Sobowtor220

Wszyscy: Wiemy przecież o tym.
Sławek: A no tak.
Andrzej: No dobra. Lecimy.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Franek: Beam me up, Kacper.
Pojawiają się na Comicronie. Stoi tam Kacper w szlafroku, zupełnie pijany.
Kacper: Sso to byla za nocka...
Fabian: Hm, dzielni przyjaciele moi, czyż jest on odpowiednim pilotem?
Franek: Oczywiście, że nie. Ja jestem pilotem!
Fabian: Doprawdy? Może on skusiłby się jednak na ową posadę?
Franek: Milcz.
Spock(szeptem): Vesemir, jakby co, powstrzymajmy Franka. Nie chcemy, żeby zamienił tego idotę w sam nie wiem co.
Kacper: Do WiseuFilms, tak? Sorka, ale jako WT...
Spock: Jako postać pokojowa, nie mogę strzelić mu w łeb. Wielu fanów by się oburzyło...
Marian: Gównikomuss!
Marian rozwala łeb Kacprowi.
Franek: Matko, ile ten gość będzie jeszcze umierał? Kto zna się na teleporterach, żeby go zastąpić?
Andrzej: Mogę spróbować.
Spock: Ok,daj chwilę. NA POTĘGĘ FANFIKÓW I FANBAZ!
Andrzeja opętuje duch Scotty'ego.
Scotdrzej: Ay, Sir. Jestem gotowy do obsługiwania teleporterów.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Scotdrzej uruchamia teleport. Grupa przenosi się na najniższe piętro kwatery WiseauFilms.
Marian: NAsz cel zajduje się na 666 piętrze.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Idą naprzód.
Spock (przez komunikator): Ciągle jesteś na pokładzie Comicrona, Scotdrzeju?
Scotdrzej: Owszem.
Spock: Wiem, że jesteś technikiem, i w ogóle, ale czy mógłbyś jakoś wyłączysz światła w tym budynku?
Scotdrzej: Ay, Sir.

ocenił(a) serial na 1
BILLYBATSON2004

Z zewnątrz słychać olbrzymi huk. Fragment ściany budynku zawala się, ale budynek wciąż stoi, ponieważ chrzanić prawa fizyki.
Fabian: Cóż tu się stało?
Światła w budynku gasną z powodu awarii.
Scotdrzej (przez komunikator): Zrobione.
Franek: Co jest zrobione?!
Scotdrzej: Strzelając w budynek, uszkodziłem transformator, odcinając dopływ prądu. Światła wyłączone.
Franek: Ty kretynie! Zaraz zaroi się tutaj od pracowników WiseauFilms!
Franek miał rację. Do pokoju wbiega około 50 pracowników, uzbrojonych po zęby w MP5.

ocenił(a) serial na 1
Megafil666

Franek: Jakieś błyskotliwe pomysły?
Spock: Cóż, po tym jak Abrams uczynił mnie super-silnym kung-fu komandosem, proponuję pozabijać ich wszystkich.
Vesemir: Za Francisa Coppolę!
Vesemir odcina 12 WT głowy, mimo że nie ma odpowiednio długiego miecza, by to zrobić za jednym zamachem, ponieważ chrzanić najprostsze prawa wszechświata. Franek i Fabian łapią za karabiny i zaczynają strzelać.
Fabian: ŻRYJCIE TO, GNOJE!!!
Spock miota promieniami Mądrości, w WT, obracając ich w nicość.
Spock: Jest ich trochę za wielu!
WT zaczynają strzelać błyskawicami strudnosprawienia. Spock i Vesemir odpowiadają promieniami Mądrości!
Franek: A co my mamy...?
Vesemir: Gównirto!
Vesemir odrzuca wszystkich WT i ich ogłusza. Nasi bohaterowie uciekają, przez ciemności WiseuFilms i zaczyna grać muzyka z "Władcy Pierścieni", połączona z soundtrackiem "Wiedźmina 3".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones