Co sądzicie o drugim sezonie? Mi osobiście nie odpowiadała główna aktorka i to jak serial się zakończył. Jednak podoba mi się ostatnia scena, która pokazuje, że Joe wcale się nie zmienił.
Mam tak samo, Joe nie pasuje mi do stałego związku, nie wspominając już o roli ojca.... Mam wrażenie, że postać straciła swój charakter, ale ostatnia scena to taki plot twist, że teraz już jestem pewna faktu, że zrobią kolejny sezon w którym pewnie Love albo zginie albo zabije sąsiadke
A mogli zrobić to tak, jak w pierwszym sezonie. Poznałby kolejną laske i robiłyby to samo co z Beck. Ona by się dowiedziała i skończyłaby tak samo. Wtedy znalazłby kogoś innego i byłby nowy sezon. Jeszcze mogli rozwinąć wątek koleżanek Beck z pierwszego sezonu. Czemu nikt nic nie podejrzewał...
tutaj raczej chodzi o to co Joe sobie wyobraza, a nie o to co mu faktycznie pasuje , zaden psychopata nie pasuje do roli ojca ale jednak sa psychopaci ojcowie i to jest chyba najbardziej przerazajace. Joe wyobraza sobie ze rola ojca mu pasuje.
Tak naprawdę sezon pierwszy zdecydowanie lepszy, dopiero od 8 odcinka powiedziałem sobie, warto było przebrnąć przez rozciągnięte na siłę odcinki. Gdy już dowiedzieliśmy się że swój trafił na swego pomyślałem no warto było....a tu Niestyy zakończenie rozczarowuje , bo niby nasz bohater miał przejść przemianę a tu...sezon 3ci jak nic.