Sam serial nie należał do najgorszych , miewał lepsze i gorsze momenty ale to jak go zakończono woła o pomstę do nieba. Myślałem, że Joe skończy podobnie jak jego ojciec a jego syn jak on sam. I takie zakończenie to bym zrozumiał , ale to: (0)? Zabrakło tylko żeby główne bohaterki zaczęły wy(p)różniać się tęczą ,...